Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:06, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Co wygląda? Puma? - zapytał z zaciekawiniem - Nie wiem za bardzo, fakt. Za to pume widziłem w zoo. I była bardzo dzika. - kojarzył się teraz jedynie z małym dzieckiem które przebywało w świecie marzeń. - A ta, a ta.... - wskazał na chmurę po lewej - Przypomina mi jedynie kawałek... - zamyślił się - ciastka - zakończył ze szczerym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:21, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ciastko - zachichotała. - Taa..słodka kremówka z bitą śmietaną - poczęła fantazjować. - A tamta koło niej - wskazała kolejną chmurę - wygląda jak ucho słonia. - Znów się zaśmiała bo miała dziwne skojarzenia ze zwierzętami. - No, ale dość o chmurkach na niebie idźmy dalej w nam nieznane, a może nóż widelec odkryjemy jakieś nowe ciekawe miejsce godne poświęcenia naszej uwagi - powiedziała cicho opierając głowę o jego ramię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:28, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ucho słonia? - zapytał sceptycznie i przekręcił głowę by spojrzeć na konkretną chmurę pod innym kątem. Może... Głowa powróciła do normalnego położenia i popatrzył przed siebie. - No dobra. Tak więc za cel podrózy... Przepraszam - zaczął mówić patetycznym tonem - wyprawy w głąb nieznanego lądu obieramy centrum Forks?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:42, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Lekko się uśmiechnęła i kiwnęła głowa w geście przyzwolenia. - Może być i centrum Forks, przy takiej pogodzie nie powinno się tam kręcić wiele osób - co bardzo ją samą ucieszyło bo nienawidziła ścisku i tłumu tych ludzi, na których w każdej chwili mogłaby się rzucić gdyby coś jednak poszło nie tak. Zataczała jakieś delikatne nieznane hieroglify na jego dłoni wesoło zmierzając w kierunku centrum Forks.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:50, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie martw się. Będę obok ciebie. - powiedział cicho jakby wiedział czym się martwiła. Wyczuł że gdy znajdowała się w ludzkim otoczeniu zawsze się spinała choć próbowała to ukrywać i wychodziło jej całkiem nieźle. - Nic się nie stanie. - szedł z uśmiechem, który od dłuższego czasu nie opuszczał jego twarzy.
/ Centrum Forks / Ulice
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:24, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/ Kawiarnia / Centrum
Trzeba było wypić coś ciepłego... Szedł zgęrzony marząc o ciepłej herbacie. A tu praca przedemną i w domu też... Poprawił krawat i zapukał grzecznie jednego z domów. Pociągnął nosem.
/ Dom Mickey'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:24, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/ Teren przed domem Adama
Zatrzymywał się pod każdym z domów. Pukał i grzecznie pytał o Benjamina. W większości dostawał odpowiedzi odmowne. W jednym z domów postanowił zapyatć też i o Sobhian. Pokierowano go do innego. Zatrzymał się przed nim i pomyslał że ludzie nie maja na co wydawać pieniędzy. Zapukał i gdy nikt nie otwierał wszedł wzruszjąc ramionami. Kto zostawia drzwi otwarte? - Czy zastałem kogoś? - zawołał dość donośnie zamykając za sobą drzwi.
/ Dom Sobhian Blackrose
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejsi
Vampire
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:16, 30 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Dom Kejsi Von D
Kejsi szła powoli ulicą oddalając się od domu. Nie chciała wyhodzić ale nie chciała też żeby pewna osoba zobaczyła ją w stanie w jaki niedlugo popadnie. Nie znoszę tych wspomnień, wykończą mnie kiedyś. Chciałą się gdzieś zaszyć, nie wiedziała tylko gdzie. Poczuła ciepły płyn na twarzy ale od razu ztarła go ręką, tak żeby nie było sladu. Szła dalej w niezbyt dobrym humorze.
/Centrum/ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:30, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Ulica / Centrum
Przemierzał ulice zatopiony w lekturze gazety a konkretniej ogłoszeń o pracę. Prawnik... Jedno z ogłoszeń przykuło jego uwagę. 23 Seattle Avenue...? Pokręcił głową z niedowierzaniem. Ta stara buda jeszcze istnieje? Przebiegł wzrokiem szybko pozostałą część ogłoszeń. Kiedy nie znalazł niczego ciekawego, wrócił pierwszego. W zaszadzie... Można by spróbować... Ledwo wyminął jakąś staruszkę. Uważaj jak łazisz stara jędzo! Obrócił się patrząc ze złością na jej plecy. Prychając spojrzał znów na czarne literki. Prawo cywilne mam jako tako opanowane... Nic nie skodzi spróbować... Ukryty za gazetą zaszedł trochę za daleko. Postanowił wejść do pierwszego domu, który zobaczy.
/ Dom Chiary i June
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:28, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dom Chiary i June
Wyszedł z domu trochę weselszy niż wszedł. Miał plany. Musiał je zrealizować szybko. Wiedział że ogłoszenia o pracę nigdy nie są aktualne zbyt długo, a juz napewno nie takie atrakcyjne. Postanowił kuć żelazo póki gorące. Udał się szybko do swojego domu i wsiadł w samochód. Odpalił silnik i ruszył dociskajac pedał gazu do Seattle.
/ Seattle / Kancelaria Prawnicza Amandy Sharp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:26, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Lotnisko w Biloxi xD
Po wylądowaniu w Seattle, ruszyli do domu. Carrie i Edward zatrzymali się przed jego domem. - Dziękuję - szepnęła i wysiadła szybko z samochodu. Dusiła się tam jak w puszcze. - Teraz już sobie poradzę - chciała w to wierzyć. Widziała las a pamiętała drogę z niego do motelu. Poradzę sobie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:30, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Seattle lotnisko
Wysiadł z taksówki z jej torbą.
- Carrie, tutaj na razie zostaniesz, póki nie wrócę z Bilox. Potem przyjadę po Ciebie i pójdziemy do motelu. A teraz może masz ochote na polowanie? - sptał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:34, 10 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie! - zawołała i cofnęła się o krok - Przeraszam Edwardzie ale ja nie chcę tu być. - powiedziała to cicho ale z zdziwiającą stanowczością - Dziękuję... - obróciła się na piecie i odeszła od niego szybko. Jej jedynym celem był motel, a w nim jej pokój, który kojarzył się tylko z jednym. Bezpieczeństwem.
/ Centrum / Ulice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:41, 14 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dom Sobhian Blackrose
Wyszli z domu nieśpiesznym krokiem. Trzymając się za ręce ruszyli w stronę lasu. Cały jej niepokój znikł bezpowrotnie, została jedynie czysta ciekawość widoku miny Benjamina jak ona się pożywia. Pogłaskała go leniwie po ręce i pociągnęła w kierunku, z którego dopływały do niej zapachy.
/ Las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:32, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Las
- A tam ja lubię być przygotowana na każdą ewentualność, poza tym, skoro będziemy w Nowym Yorku to kiedy będziesz załatwiać swoje sprawy rozejrzę się po sklepach za czymś dla dziecka. - lekko się uśmiechnęła przybliżyła się do niego i z wesołością pociągnęła go w kierunku domu, ich domu. - Panie Dutton. - zaśmiała się lekko. - Oby wszystko się powiodło. - rzekła głosem naśladującym urzędowy ton.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:44, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Panno Blackrose... - zaczął przedrzeźnijąc ją doskonale - Nie widzę innego wyjscia. Musi się udać. - dodał pewnym tonem. Na wzmiankę o zakupach wywrócił lekko oczami - Jasne. Nowy York jest duZy. Sklepów nie mało. Ale... - uśmiechnął się cwanie - czy to wszystko czego zapragniesz zmieści się w bagaż? - uchylił się przed jej dłonią ze śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:00, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Hm..dobre pytanie. - roześmiała się. - No dobra będę starać się ograniczać jak mogę, ale nie licz na cuda. - pokazała mu język. - W końcu jestem kobietą , a jak na kobietę przystało to zakupy powinny być obszerne i dokładne. - wzruszyła lekko ramionami. - Wy faceci to inna bajka zadowolicie się byle czym - wytłumaczyła mu. - A my no cóż czasem trudno nas zadowolić. - uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:07, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Wypraszam sobie. - powiedział Benjamin oburzony - Mnie nie da się zadowolić byle czym... - przypomniał sobie scenę wybierania przez niego jednej, zwykłej koszulki w centrum. Sobh też powinna to pamiętać. - Mam nadzieję że będziesz rozsądna, kochana. - dodał tonem małżonka z 30- letnim stażem.
/ Dom Sobhian Blackrose
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:41, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- No dobra, dobra Ty może jesteś wyjątkiem. - spojrzała ukradkiem na niego. - Ale w większości jest tak jak ja właśnie mówię o . - skwitowała. - Rozsądna, tak, tak na pewno będę nie ściągnę tutaj połowy Nowego Yorku spokojnie. - rozbawiła ją taka wizja. - Będę kupować z rozsądkiem o ile coś wpadnie mi w oko. - nasladowała jego ton głosu na tyle na ile potrafiła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:45, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Korytarz / Dom Mariki Grey
Wolniutkim krokiem ruszyła przed siebie wbijając sobie dłonie w kieszenie swych jeansowych spodni. Twarz szpeciła zacięta mina i grymas niezadowolenia. Od samego rana przez głowę przelatywały jej same czarne myśli. Kopnęła jakiś malutki kamyczek. Pomyślała, że na nogach nie dojdzie tak prędko do La Push. Wyciągnęła telefon z kieszeni i zadzwoniła po taksówkę. Czekała kilka minut i w końcu ujrzała wyłaniające się zza rogu auto. Podeszła w jego kierunku i wsiadła do auta. - La Push..wybrzeże, tam gdzie są klify. - rzekła spokojnie i ruszyli w stronę wybranego przez nią miejsca.
/ La Push / Wybrzeże / Klify
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:11, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Kalmoire'ów
Zamknęła za sobą drzwi i wyszła na uliczkę. Włożyła dłonie do kieszeni kurtki i zaczęła iść. Szła prosto przed siebie, nie rozglądając się. Jej główną atrakcją był teraz chodnik kilka metrów przed nią i uporczywa grzywka, opadająca jej na oczy, którą za każdym razem poprawiała. W końcu oddaliła się od swojego domu i skręciła w jedną z uliczek, które prowadziły do miasteczka
//Forks- Centrum miasta- park
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:13, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Kalmoire'ów
Kiedy wyszła na ulicę, jej ojciec już pakował walizki do bagażnika. Pomógł Lash wnieść je do samochodu i otworzył dla niej drzwi. Po chwili sam wsiadł, a następnie powiedział jedynie
- Seattle- kierowca kiwnął tylko głową, po czym ruszył
//Seattle- ulice miasta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:42, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dom Mariki Grey
Wyjechali spokojnie na ulicę. Ostatni raz spojrzała na niego i po jego uwadze odwróciła wzrok w drugą stronę. Wpatrywała się tępo w szybę auta. - Jak sobie życzysz. - rzekła lekko wzruszając ramionami. - Nie musiałeś ściszać radia, fajna piosenka. - powiedziała zasłuchując się w jej brzmieniach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:46, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Adam parsknął śmiechem - Co? - zanim dobrze się rozpędził już musiał przyhamować na światłach - Słuchasz ich? - zapytał bo nie mógł powstrzymać ciekawosci. Okręcił palcem wskazującym dając jej przyzwolenie na to że jeśli chce może zrobić głośniej. Zielone.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:56, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- A co nie mogę ich słuchać? Lubię takie brzmienia. - zaśmiała się delikatnie podgłośniła trochę jeszcze bardziej zasłuchując się w rytmach. Lekko kiwała sobie głową w takt muzyki. Przynajmniej wiedziała, że droga do Seattle nie upłynie jej pod znakiem ciszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:00, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jedno to w tobie dobre. - pomyślał i starał się sobie przypomnieć co będzie nastepne. Chyba... Zajęty prowadzeniem samochodu nie zawracał sobie głowy tym co robi Marika, starał się na nią nie zerkać, choć jak każdy meżczyzna był ciekaw jak prezentuje się w całej okazałości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:06, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Splotla sobie dłonie i założyła je na kolano. Wbiła się w fotel wpatrując gdzieś przed siebie. Nie odzywała się niepotrzebnie. Nie widziała ku temu większych powodów. Nie patrzyła na niego tak jak prosił. Siedziała spokojnie, nie miała innego wyboru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:10, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobra. - stwierdził Adam kiedy jedna piosenka się skończyła a zaczęła [link widoczny dla zalogowanych] - To że zakazałem na mnie spoglądać nie znaczy, że kazałem zamknąć jadaczkę. - rzucił z udawaną swobodą. Ta cisza denerwowała go jeszcze bardziej niz jej paplanina, dziś niezwylke radosna - Martin lubi koniak? - odważył się zadać jakiekolwiek pytanie pierwszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:15, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie mam jadaczki tylko buzię. - pokazała mu lekko język i się roześmiała. W końcu przelotnie spojrzała na niego. - Hm..owszem myślę, że lubi, chyba jak większość mężczyzn gustuje w dobrych trunkach. - wzruszyła lekko ramionami. - Jeśli Martin poszedł w ślady Normana to za pewne uwielbia. - pokiwała lekko głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:24, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja ci mówię że masz jadaczkę. I... - uniósł palec wskazujący prawej ręki zakazując jej jakichkowiek komentarzy - nie kłóć się ze mną. - zakończył ostrzegawczym tonem. Już dość ci dziś poszłem na ręke... Zmienił barwę głosu na bardziej neutralną i zakończył - Miałem taką nadzieję. Właśnie pomyślałem o Normanie kiedy wybierałem coś dla Martina... - starał się za wszelką cenę zachować spokój.
/ Seattle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:31, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
/Seattle/Ulice miasta
Diego wjechał na obrzeża swoim ferrari. Chcąc nie chcąc musiał zwolnić by Lash mogła mu powiedzieć gdzie ma się zatrzymać.
- I jak się podobało? - spytał nadal cwanie się uśmiechając. Spojrzał na Lash, swoimi czerwonymi ślepiami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:44, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak dla mnie, za szybko- odpowiedziała, kładąc dłoń na brzuchu. Kiedy Diego zwolnił, żołądek bardzo powoli i bardzo niechętnie wracał na swoje miejsce
- To tamten, z tym dużym ogrodem i huśtawką pośrodku- powiedziała, wskazując na swój dom
- No i patrz na ulicę, nie na mnie- uśmiechnęła się lekko, patrząc wampirowi w oczy. Już przyzwyczaiła się do ich koloru i przewiercającego spojrzenia, nie odczuwała strachu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:47, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzył na nią z lekkim nie pokojem.
- Lash...Wszystko w porządku? - spytał w miarę spokojnie nadal się na nią patrząc. Powoli dojeżdżali do jej domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 16:52, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Czemu miałoby nie być?- zapytała, unosząc brwi, okazując tym samym dość duże zdziwienie pytaniem. "O co mu..." spojrzała po sobie, jakby się spodziewała zobaczyć w swoim ciele coś, co zaniepokoiło wampira. Uniosła głowę i ponownie nań spojrzała, oczekując odpowiedzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:56, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jakoś wyczuwał że coś może być nie tak. Postanowił jednak zbytnio nie niepokoić dziewczyny. Ogarnął ją jeszcze raz wzrokiem. Była blada. Diego nie wiedział co jej jest. Może po prostu jej nie dobrze? zaczął się sam nad tym zastanawiać.
- Nie wiem, jakoś tak zbledłaś...- powiedział trochę wymigująco. Wiedział że ludzie różnie reagują na szybką jazdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:00, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Jako wampir pewnie nie doznajesz tych bardziej lub mniej przyjemnych ekscesów żołądkowych, prawda?- parsknęła śmiechem i delikatnie klepnęła go w ramię, co miało być swoistą karą, którą skomentowała
- Wystraszyłeś mnie- uśmiechnęła się szeroko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:02, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Uniusł delikatnie brew.
- Nie. Ale tak myślałem że to coś w tym stylu - odparł spokojnie. Zatrzymał sie pod jej domem.
- Czemu Cię wystraszyłem? - spytał nadal nad czymś myśląc. Oczywiście klepnięcia nawet nie poczuł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:08, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Bo jak się tak na mnie spojrzałeś i spytałeś, czy wszystko w porządku, to sobie pomyślałam, że może coś zobaczyłeś, albo nie wiem- wzruszyła ramionami i otworzyła drzwi
- Wielkie dzięki za podwiezienie- uśmiechnęła się lekko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:12, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wysiadł z samochodu i otworzył bagażnik. Wyjął walizkę Lash i podszedł do jej drzwi.
- Nie ma sprawy. Na mnie możesz liczyć - powiedział z delikatnym uśmiechem. Patrzył jej w oczy.
- Dasz radę z walizką? - spytał żartem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 17:22, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Uniosła rękę i zgięła ją w łokciu, po czym wskazała na nią
- Nie wierzysz w moje mięśnie?- spytała całkiem poważnie, ale chwilę później parsknęła śmiechem. Wysiadła z samochodu i wzięła walizkę. Uniosła ją (z pomocą dwóch rąk)
- Widzisz? Tak więc, dzięki raz jeszcze za podwiezienie i za przyjęcie pod swój dach- stanęła na palcach i pocałowała Diega w policzek
- Lashiene!- dziewczyna wzdrygnęła się i odwróciła. Zza okna wyglądał jej ojciec, machając do niej ręką
- Papan! Eee... Nous avons un invite
- Un invite? Qui est-il?
- C'est Diego, mon... ami*- po tych słowach odwróciła się i spojrzała na Diega- wejdziesz na kawę lub herbatę, czy wampiry nie mogą jeść i pić?- to o wampirach dodała tak cicho, że usłyszał tylko Diego
*- Tato! Eee... Mamy gościa
- Gościa? Kim on jest?
- To jest Diego, mój... przyjaciel
|
|
Powrót do góry |
|
|
|