Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:14, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wstała.
- na początek załatw coś do jedzenia.. - szepnęła mu do ucha, i zbliżyła się do krawędzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:17, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- To może wrócimy do domu? - zapytał i podniósł się. - Pokazałbym ci co trzymam w lochach. No i przy okazji coś zjesz. - uśmiechnął się i podszedł do dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:22, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- Wracajmy - zamknęła oczy. Musiała coś zjeść zaczynała czuć pieczenie w gardle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:25, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- No to ekspresem do domu. - szybkim ruchem umieścił Lizzy na swoich plecach i puścił się biegiem po prawie pionowej skale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:28, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
-I pilnuj mnie proszę... żebym nie tknęła Avii.. -mruknęła kiedy biegli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:29, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- Bez obaw. - szepnął nagle poważny. Nagle znaleźli się przed domem. Albert otworzył drzwi przed Lizzy, uprzednio stawiając ją na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:33, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- Zaraz się zacznie... ostrzegam... - starała się nie oddychać, mocno zacisnęła pięści. Minuta nie uwagi i nie tylko jej zrobiłaby krzywdę. Albert nie wiedział co się z nią dzieje kiedy pozwoli sobie , aby poniosły ją emocje. Nie chciała żeby zobaczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Albert
Volturi
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 1051
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:36, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Również wstrzymał oddech, objął dziewczynę ramieniem i wszedł do środka.
/Dom Alberta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:16, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Niepewnie weszła do środka.
// Dom Alberta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 14:00, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kręcił się po górach, poszukując mieszkania starego znajomego Alberta. Spotkał go podczas jednej ze swoich podróży a teraz zamierzał u niego trochę odpocząć. Wycieczka dookoła świata potrafi być męcząca. Szukał go już trzeci dzień i zaczynał się coraz bardziej denerwować, bo był coraz bardziej głodny.
*************
Usłyszał płacz jakiegoś dziecka. Ruszył w tamtym kierunku i zauważył małego chłopca, który utknął na półce skalnej. słodko!, muszę się zachowywać jak normalny człowiek i nie mogę po prostu tam wskoczyć
Zaczął wspinać się na półkę. Gdy dotarł na górę zapytał się małego:
- Co tu robisz?
- Chciałem zebrać trochę ziół dla mamy i utknąłem... mama jest chora i nie może po mnie przyjść.
Kurde głodny jestem... ale to jeszcze dziecko
-No dobra mały wskakuj mi na plecy- zniósł dzieciaka na dół.
- Mam pytanie, czy w okolicznych górach znajduje się jakiś dom? Bo ty pewnie mieszkasz gdzieś niżej, nie?
- Słyszałem że-pokazuje ręką kierunek- tam mieszka jakiś dziwny facet.
To na pewno Albert
Strzelił dzieciaka w kark.
Do domu to ja cię, w morde jeża, zanosić nie będę
Odszedł w kierunku wskazanym przez chłopaka.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 21:45, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|