Salon Massato

Juliette

Salon fryzjerski najsłynniejszego stylisty Paryza.

Juliette

//ulice i uliczki.

Od przekroczenia progu znalazła się w innym świecie. Poczuła się jak kopciuszek wkraczający na wytworny bal. Sławy siedziały w fotelach i czekały na swoją kolej. Momentalnie przy niej znalazł się ktoś z pracowników i odebrał od niej płaszcz. Podała nazwisko. Poprowadzono ją do jednego ze stanowisk fryzjerskich. Usiadła rozglądając się zaciekawiona. W całym swoim długim życiu ani razu nie pozwoliła sobie na takie coś, ale być w Paryżu i nie odwiedzic go? To byłaby zbrodnia! Chciała by odrobinę podciął jej końcówki i delikatnie wycieniował włosy. Ktoś zaproponował jej coś do picia. Zamówiła zieloną herbate z jaśminem. Massato podszedł do niej i obejrzał dokładnie. Zaproponował dość drastyczną zmianę fryzury. Nie zgodziła się. Wykłócali się przez dłuższą chwilę. Mistrz mistrzem ale ona nie pozwoli z siebie zrobić dziwadła. Usłyszała sygnał przychodzącej wiadomości. Carmen Odczytała smsa. I jeszcze raz. I jeszcze. I kolejny raz. Razem w łóżku? Jak to razem...? Parsknęła dzikim śmiechem. Jej wiadomość dla Normana nabrała nowego znaczenia Owocnej i spełnionej nocy... Z całą pewnością taka była... Cóż... To tłumaczy czemu nigdy nie miałeś kobiety Ponury, ale mogłeś od razu uprzedzic mnie ze wolisz... Martina. Parsknęła jeszcze raz nerwowym śmiechem. Spojrzała na swoje odbicie. Odpisała Carmen i zerknęła na Massato. Jej nerwowy śmiech właśnie sie rozpłynął. Nie rób nic z włosami... Przypomniała sobie słowa Normana. Zacisnęła wargi w złośliwym uśmiechu. Właściwie czemu nie? Tobie już raczej nic do moich włosów i do mnie, prawda Norman? Wciągnęła głęboko powietrze.
- Vous taillez, s'il vous plait - powiedziała zdecydowanym tonem wskazując na włosy. Przymknęła oczy czekając aż stylista skończy.

Dostała kolejnego smsa jakiś czas później. Nie otwierała jezcze oczu. Usłyszała w końcu upragnione słowo.
- Voila - powiedział Massato pełnym zadowolenia z siebie głosem. julie niepewnie otworzyła oczy i spojrzała [link widoczny dla zalogowanych] Otworzyła szerzej oczy zaskoczona.
- C'est tres bien - przyznała zdumiona. Obróciła się kilkakrotnie na krześle oglądajac dokładnie. Szalenie jej się podobało. Mrrrrrrr Zamruczała zadowolona. - Merci - podniosła się z fotela i ucałowała mistrza nożyczek w oba policzki. Zapłaciła wychodząc. Kilka razy jeszcze obejrzała się w lustrach. Pasowała jej nowa fryzura. Poczuła się odmieniona. pewniejsza siebie. Krótkie włosy zmieniły ją bardzo. Wyglądała bardziej kobieco. Założyła włosy za ucho i uśmiechnęła się do wchodzącej właśnie kobiety. Wyszła z salonu i odczytała smsa od Carmen.

// ulice i uliczki