Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:31, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Usiadła koło niego odbierając wpierw podane jej naczynie i sztućce.
- Dzięki. - powiedziała - I smacznego.
Zaczęła z apetytem zmiatać zawartość talerza. Było pyszne, choć może to była kwestia tego, że nie jadła nic od ostatnich chwil, gdy była przed wylotem. A to było... hymmm... jakieś dwa dni temu, jak dobrze liczyła. W między czasie była tylko kawa i herbata serwowane w samolocie i niewielkie ciasteczka deserowe dodawane do gorących napojów.
- Pyszne. - stwierdziła po chwili, gdy pierwszy głód udało jej się zaspokoić. Zwykle wiele nie jadła, ale nie głodziła się też bez przesady. - Z jakiegoś powodu tak jadasz? - zapytała wsuwając w swe usta kolejny kawałek omleta. - Dieta? Oj, Jer, czemu się tak na mnie patrzysz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:15, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Speszony odwrócił wzrok i zjadł następny kawałek jabłka-Oj, po prostu masz takie ładne oczy, że aż się w nich pogubiłem-uśmiechnął się lekko-A poza tym \, nie jestem na żadnej diecie.Ograniczam spożywanie mięsa i jem je tylko wtedy, kiedy jest to konieczne....-normalnie w tempie ekspresowym zjadł sałatkę i odstawił puste naczynie do zlewu.Nie wiedział, dlaczego tak się na nią patrzył....Po prostu się jej przyglądał i tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:39, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Carma spokojnie dokończyła swojego omleta.
- Nie no... Spoko. - stwierdziła po prostu - Skoro taki jest Twój wybór, to czemu nie.
Nie miała nic przeciwko takim decyzjom ludzi o ile sama nie była zmuszana do ich podjęcia. Ona lubiła mięso. Lubiła wszelkiego typu i we wszystkich postaciach mięso czy były to steki, kotlety, zrazy czy pasztety... W dzieciństwie w jej domu się nigdy nie przelewało a potem, gdy rodziców już nie było, to mięso na obiad było luksusem a nie tylko wyborem. Odkąd sama na siebie musiała zarabiać i było ją tylko stać, to nie stroniła od mięsa. Jednak skoro Jerome go nie jadał "w nadmiarze" i to był jego własny wybór, było to jego i tylko jego sprawą. Tak samo jak to, że ona nie była wegetarianką, było jej.
- Nie przeszkadza mi Twoje spojrzenie. - dodała po chwili, kończąc powoli placek z jajek - Przywykłam już, że się na mnie patrzą. Chociaż może nieco inaczej niż Ty... Ale nie musisz odwracać wzroku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:11, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Wiesz...odwracam wzrok, nie dlatego, że nie chcę, tylko po prostu nigdy jakoś nie miałem na kogo się patrzeć....-wrócił na swoje miejsce i uśmiechnął się lekko.Zawsze był wstydliwy i małomówny, skryty, tajemniczy i czasami arogancki.Dopiero przy Carmen zaczął na nowo odkrywać siebie, i odsłaniać najgłębiej skrywane tajemnice.-Może masz do mnie jakieś pytania?Coś chcesz wiedzieć?-spytał.Skoro mają mieszkać razem, to warto by było poznać się trochę bliżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:30, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nigdy? - zdziwiła się dość poważnie i przez to nie zdążyła nawet pohamować swojej wyraźniej reakcji - Oł, sorki, to nie moja sprawa... - stwierdziła moment później machając ręką, by Jer o tym pytaniu w ogóle zapomniał jeśli będzie w stanie.
- Nie, nie mam pytań. - powiedziała - Z resztą jakbym miała i chciała znać na nie odpowiedź, to bym je zadała. - dodała kończąc ostatni kawałek omleta i wstając z talerzykiem od stołu, by go umyć od razu w zlewie. - A Ty do mnie masz jakieś? - zapytała - A, i dzięki jeszcze raz za kolację. - dorzuciła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:43, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wstał za nią i delikatnie z jej rąk wyjął talerz.Jakoś nie mógł znieść tego, że kobieta będzie zmywać naczynia w jego własnym domu.Przy tym uśmiechnął się lekko i zabrał do zmywania.-Szczerze to nie mam pytań, ale jeśli coś ci przyjdzie do głowy, to wal śmiało.-dotyk jej skóry był kojący, na jego i tak już pokręcone nerwy, ale w jego odczuciu uspokajał i dodawał pewności siebie.Skąd się to bierze?Jakoś nie potrafił sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:48, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Hymmm... - zastanowiła się - Sam mieszkasz w takim dużym domu? - zapytała po chwili opierając się o brzeg blatu kuchennego, tuż obok zlewu, przy którym Jerome zabrał się za zmywanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:52, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odkręcił wodę.-Jestem muzykiem i piosenkarzem.Wydałem kilka płyt i za uzbierane pieniądze kupiłem dom-szybko zmył naczynia i odwrócił się do niej, tak, że dzieliło ich zaledwie kilka centymetrów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 20:58, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Łał. - stwierdziła uśmiechając się do niego. Nie za bardzo wiedziała co powiedzieć w takim momencie. Przygryzła przy tym po chwili swoją wargę spoglądając na chłopaka.
- Solo? Czy zespół jakiś? - zapytała w końcu - Pochwal się, co nagrałeś...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:03, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się i delikatnie ręką przejechał jej po policzku.Po chwili ruszył do salonu i zaczął coś majstrować przy wierzy CD.Po kilku krótkich sekundach, z głośników popłynęła muzyka przygrywana na gitarze, i znajomy głos, zaczął śpiewać wolni, dopasowane słowa.-Podoba się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:02, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Carma wsłuchała się w dźwięki puszczonej jej muzyki. Przez dłuższą chwilę nie poruszała się prawie wcale i tylko nieznaczny ruch jej przymkniętych powiek dawał znać, iż dziewczyna nie zasnęła na stojąco. Słuchała w ten sposób tego gitarowego brzmienia i znajomego jej głosu.
Gdy otworzyła oczy Jerome stał w salonie i pytał się czy się jej podoba.
- Aha. - odpowiedziała przytakująco, dając się swej głowie ponieść przez muzykę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:21, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Cieszy mnie to-uśmiechnął się i nie spiesznym krokiem podszedł do niej-Jestem też tancerzem, ale moją miłością jest muzyka...-delikatnie dotknął jej policzka-Kiedy mieszkałem w Filadelfii, uczyłem się w szkole muzycznej.Potem dorabiałem sobie jako muzyk, tancerz i piosenkarz.Znalazłem kogoś, komu spodobała się moja muzyka i dzięki niemu wydałem kilka płyt.Za zarobione pieniądze, po śmierci matki, kupiłem tutaj dom i osiedliłem się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:04, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Nieźle... - stwierdziła w odpowiedzi na jego słowa - Poszczęściło Ci się.
Przechyliła głowę na moment, przyciskając policzkiem jego dłoń do swojego ramienia. Po tym uśmiechając się odeszła na moment, by sięgnąć ze stołu w salonie po butelkę niedopitej jeszcze przez nią wody. Wypiła kilka łyków zakręcając po chwili nakrętkę.
- Zazdroszczę Ci trochę. - powiedziała - Odkąd pamiętam musiałam się sama o siebie dbać. Tam, skąd przyjechałam, prowadziłam swój własny zakład. Ale myto pobierane przez zopilote* przerosło mnie nieco. Poza tym zaczęli sięgać nie tylko po kasę i musiałam się zwinąć. Bywa. - podsumowała w końcu. - Jak wielu tu ludzi mieszka? Wiesz, tu w okolicy... - zapytała zastanawiając się czy będzie w stanie pociągnąć swój salon w tych okolicach i czy będzie to opłacalne.
*zopilote - sępy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:33, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Podrapał się po głowie-La Push, ma dużo mieszkańców, w większości są to wilkołaki, takie jak ja, lub zmiennokształtni.Osobiście znam tylko kilka osób, a jest ich więcej...-wyłączył wieżę i sięgnął po stojącą w kącie gitarę.Chwilę postroił przy pokrętłach, po czym uśmiechnął się do niej tajemniczo-Zagrać ci coś?-spytał.Lubił się popisywać, a w szczególności przed dziewczynami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:23, 14 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Możesz. Jeśli masz na to ochotę. - stwierdziła siadając na kanapie, by po chwili prawie się położyć, opierając się na łokciu. Była już lekko śpiąca, ale cóż... Skoro Jerome jeszcze nie miał ochoty na sen, to jej tym bardziej nie wypadało powiedzieć, że jutro tez jest dzień. Nie ruszyło ją za bardzo to, że próbował się przed nią popisać. Przyjęła to całkiem normalnie. Ziewnęła przy tym przeciągle, w ostatniej chwili zasłaniając swe usta, by źle to nie wyglądało. Czuła się mocno zmęczona, zwłaszcza, że nie tak dawno temu chłopak przyczynił się do tego, że jeszcze większe znużenie poczuła. Ale cóż... Zagryzła zęby gotowa posłuchać jak gra. Skoro miał na to ochotę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:47, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Widział kątem oka jej zmęczenie, ale on, jak to on, lubił się popisywać.Zamyślił się i po chwili, jego zwinne palce błądziły po strunach gitary, wydobywając z siebie delikatne dźwięki, które brzmiały jak jakaś kołysanka.Pomyślał sobie, że skoro jest już zmęczona, postanowi jakoś pomóc jej w zaśnięciu, a w tym był całkiem niezły.Grał tak, nie za cicho, nie za głośno, kątem oka patrząc na dziewczynę, czy aby już mu nie usnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:21, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchała granej przez niego muzyki czując jak coraz mocniej otulają ją skrzydła sennego anioła. Walcząc sama z sobą, aby nie zamknąć powiek w końcu nie wytrzymała.
- Jer... - odezwała się znów ziewając - Przepraszam Cię, ale chyba oczy mi się już za bardzo kleją... - dokończyła przepraszającym tonem, układając przy tym swą głowę na ramieniu położonym na siedzisku kanapy - Jestem już ledwo żywa... - dodała spoglądając na chłopaka sennym, ale i wciąż przepraszającym spojrzeniem - Powiesz mi gdzie mogłabym się położyć? - poprosiła - Jutro obiecuję, postaram się Ci wszystko wynagrodzić, ale dzisiaj...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:34, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się lekko i odłożył gitarę-Spoko, mnie to pasuje...-odparł i jednym zgrabnym ruchem wziął ją na ręce, uśmiechając się przy tym zawadiacko.Zgrabnym, jak na chłopaka, tanecznym krokiem udał się razem z nią na górę.Po obu stronach, dosyć długiego korytarza znajdowały się rzędy drzwi.Chłopak skierował się na sam koniec i jednym pchnięciem otworzył drzwi.Bez słowa położył ją na szerokim łóżku-Tu możesz spać...Jak byś coś chciała, będę w pokoju obok....-skierował się do drzwi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:47, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Carma zaśmiała się lekko, gdy ją złapał na ręce. W ostatniej chwili udało się jej jednak namówić chłopaka na to, by pozwolił jej sięgnąć do swej torby po kosmetyczkę i koszulkę do spania. Trochę się broniła przy tym, aby ją nie niósł na rękach, ale jakoś nie była w stanie już nic zdziałać w tym temacie. Jerome wydawał się być tak zadowolony z tego, że ją niósł w ramionach, że postanowiła już nie protestować, tylko pozwolić się zanieść do pokoju na górnym piętrze jego domu.
Gdy położył ją na łóżku i zaczął się wycofywać z sypialni, ponownie się zaśmiała, choć tym razem lekko.
- Aha, - kiwnęła potakująco głową - póki co, to przebrać się a potem zęby umyć. - stwierdziła - Bardzo chcesz mi w tym pomóc? - zapytała mrugając do niego okiem - No chyba, że jeszcze później mi byś pomógł... - mruknęła - ale to w swoim czasie, okej? - dodała czekając na jego odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:54, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Już miał wyjść z pokoju, ale gdy usłyszał jej ostatnie słowa, drgnął i obrócił się i uśmiechnął lekko chytrze.Wolnym krokiem podszedł i przysiadł obok niej na łóżku lustrując ją spojrzeniem.-Na czym ma polegać ta "pomoc"?-zamruczał jej do ucha, zniżając głowę by delikatnie wargami musnąć jej szyję.To taki mały gest.On praktycznie nie zaznał czegoś takiego jak miłość, przyjaźń, czy zakochanie i teraz to nadrabiał....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 18:54, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Jeszcze do końca nie wiem. - odpowiedziała lekko się przy tym śmiejąc i pochylając głowę w bok, bo połaskotał ją tym drobnym pocałunkiem. - To duży dom, - stwierdziła - a nie chciałbyś zapewne, żebym się w nocy zgubiła w nim, gdyby się zdarzyło, że zacznę lunatykować, prawda? - puściła do niego oczko.
- A tak na serio, to jeśli chcesz, możemy razem spać w tym wielgachnym łóżku. Mnie wiele miejsca nie potrzeba, a będzie mi raźniej, jeśli zostaniesz... - powiedziała wstając z posłania - Tylko ogarnę się nieco w łazience i zaraz do Ciebie wrócę...
Sięgnęła przy tym po swoją kosmetyczkę oraz koszulkę do spania i poleciała wyszorować zęby i przebrać się do snu. Ciekawa była czy Jerome zostanie z nią tej nocy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:21, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zamyślił się i zaśmiał w duchu.Szczerze?Tego się po niej nie spodziewał.Ale może ona wtedy zostanie tu już z nim na zawsze?On nie chciał już być sam...za bardzo go to boli.Tylko, jak to wszystko się ułoży, wie sam Bóg.Wymknął się po cichu z pokoju i poszedł na chwilę do siebie.Żeby jakoś sobie załatwić czas, gdy ona zaśnie, wziął blok do rysowania i ołówek.Jednak rozglądając się po pokoju, stwierdził, że musi się przebrać, po wcześniejszych zdarzeniach.Zmienił tylko spodnie, bo jakoś nie mógł znaleźć żadnej koszulki.Wślizgnął się z powrotem do jej pokoju i położył blok na biurku, a sam usiadł na łóżku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:19, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Carma szybko przebrała się, wyszorowała zęby i odświeżyła sobie twarz zimną wodą. Wyszła niedługo później, kierując swe kroki do pokoju. Kusa koszulka na ramiączka niewiele zasłaniała, ale nie martwiła się o to, bowiem pod kołdrą i tak nie spodziewała się, że ją ktoś będzie oglądać.
Z radością stwierdziła, że Jerome został, co znaczyć mogło, że nie będzie musiała spędzać nocy samej, w obcym dla siebie domu. Zrzuciła swoje rzeczy na krzesło obok łóżka i wskoczyła na materac, obok chłopaka. Uśmiechnęła się przy tym do niego i dając mu krótkiego całusa w policzek, wskoczyła pod pierzynę. Poklepała po tym miejsce koło siebie wskazując Jerome, aby położył się koło niej. Nie krępowała jej jego obecność. Z resztą, dopiero co spędzili ze sobą dość upojne chwile na podłodze w salonie, więc już zdążył zobaczyć wszystko, co by mogła chcieć skrywać przed męskim wzrokiem. Nie było sensu robić teraz z siebie nagle chodzącej ikony kościoła.
- Chodź... - zachęciła, znów ziewając przeciągle, w ostatniej chwili zasłaniając swe usta wierzchem dłoni. - Nie gryzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:46, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Udawał, że się jej boi-No ja nie wiem...-zamruczał, ale posłusznie, jak pies, oczywiście w przenośni, wślizgnął się pod pierzynę, przywierając do niej ciałem i obejmując ją w pasie.Jej skóra, w porównaniu z jego rozpaloną, wydawała się delikatna i kojąca.Aż w duchu się uśmiechnął, na myśl, że mógł z nią spędzić te rozkoszne chwile w salonie.A innych niech zazdrość bierze!Odgarnął niesforny kosmyk z jej czoła, dogłębnie się jej przyglądając.Widząc, że jest już dosyć senna uśmiechnął się-O, ktoś tutaj już przysypia...-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:30, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Carma uśmiechnęła się.
- Oj, no bo jakoś tak... - zaczęła się nieudolnie tłumaczyć - Ktoś włączył grzejnik i tak ciepło się zrobiło, wiesz? - zapytała czysto retorycznie, wtulając się w jego rozgrzane ramiona i kładąc przy tym głowę na jego ramieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:22, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Przenośny grzejnik, do usług...-zaśmiał się i otulił ją delikatnie swoimi nagrzanym ramionami.Miło się tak przy niej leżało.Ostatnim razem było to...szczerze to nie pamiętał, tak się jego życie zmieniło, że wszystkie radosne chwile uleciały z niego, jak powietrze z pękniętego balonu.Przytulił policzek do jej czoła, gdyż lubił jej jak dla niego chłodną skórę.Jerome miał nadzieję, że w rodzinie nie miała żadnej pijawki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:13, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Objęła go ramieniem, przytulając się jeszcze bardziej do chłopaka, przeciągle przy tym ziewając. Nie była już w stanie powstrzymywać śpiączki, która ją coraz bardziej ogarniała. W końcu z błogim uśmiechem na twarzy przysnęła przyciśnięta całym swym ciałem do jego rozgrzanej skóry. Zaczęły się jej śnić wakacje gdzieś w tropikach.
Było jej ciepło i błogo. I pierwszy raz od bardzo dawna nie musiała się martwić czy aby broń trzymana pod poduszką jest na pewno naładowana i czy wszystkie drzwi oraz okna z pewnością stu procentową zaryglowała i pozamykała na wszelkie dostępne zamki. Wreszcie nie bała się jakoś dziwnym sposobem wystrzałów z broni dochodzącej przez ściany. Nie słyszała krzyków ani też błagań o pomoc.
Jej sen był spokojny i w głównej mierze większość niego zajmowało tylko cicho szumiące morze, słońce padające na jej twarz i rozgrzewające jej skórę i delikatny wiatr rozwiewający jej włosy. A największym jej szczęściem było to, że przyjemny sen kojący nerwy nie znikał i nie rozwiewał się nazbyt prędko pozwalając w pełni się zrelaksować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:36, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy już zobaczył, że ona śpi, westchnął cicho. Powiew wiatru, z lekko uchylonego okna, otulał jego twarz, dając ukojenie, od popołudniowego słońca. Cóż, on też był jakoś dziwnie zmęczony po dzisiejszych wrażeniach, ale on tak szybko nie zasypia. Zapach lasu, znajdującego się niedaleko jego domu, delikatnie pieścił jego nozdrza. Przymknął oczy i wziął głęboki wdech, a wilk na jego piersi, zafalował delikatnie. Ech, w końcu, po dość długim czuwaniu, powoli zamknął oczy, a po chwili jego pierś falowała, unoszona spokojnym snem. Jakoś spontanicznie trzymał Carmen w ramionach, ciesząc się jej dotykiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:55, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Obudziła się dopiero rano, wciąż wtulona w jego ramiona. Z jednej strony było jej ciepło, bowiem chłopak grzał na prawdę niczym piecyk. Z drugiej zaś lekko zmarzła przy otwartym oknie przez całą noc. Wyślizgnęła się z jego objęć i cicho się zbierając, wymknęła się ze swoimi rzeczami na dół.
Tam przebrała się z koszulki nocnej w normalne ubranie, pozbierała rzeczy z powrotem je pakując do torby, po czym pozwoliła sobie zrobić herbaty i siadając w kuchni zaczęła przeglądać zawartość telefonu. Miała w sumie dwie wiadomości i kilka mms-ów. Wpierw obejrzała zdjęcia jej przesłane a potem zajęła się wiadomościami na poczcie głosowej. Odsłuchała je i po chwili oddzwoniła na jeden z numerów. Po dłuższej rozmowie wszystko już było ustalone, pozostawało tylko potwierdzić jeszcze w jednym miejscu zamówione meble i... w zasadzie mogła już lecieć do swojego nowego salonu. Wreszcie udało jej się znaleźć odpowiednie miejsce.
Czekając aż Jerome się obudzi, powydzwaniała na numery telefonów, które miała już wcześniej nim tu przyjechała przygotowane. Wszystko szło świetnie. Już chciała lecieć do swojego nowego miejsca pracy, lecz musiała się uzbroić w cierpliwość, bowiem wypadało chłopakowi jakoś podziękować za gościnę i może zaproponować jakiś rewanż...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:22, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, coś jakby mu się zrobiło zimniej.Dopiero po chwili uświadomił sobie, że Carmen, już obok niego nie ma. Pomacał chwile posłanie obok siebie i westchnął. Otworzył oczy i podniósł się ciężko. Coraz częściej nie mógł spać. chyba buzowały w nim wilkołackie hormony...Przeszedł przez pokój, po drodze zbierając swoje rzeczy. Poszedł do swojego pokoju, obmył twarz i przebrał się w coś świeżego. Zarzucił koszule na ramię i zszedł na dół.Zobaczył Carmen, ale jakoś był jeszcze trochę zaspany, więc od razu zrobił sobie kawy. Usiadł na blacie stołu, jak to miał w zwyczaju i sączył ja powoli. Jakoś nie chciał się pierwszy odzywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:44, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Hej Jerome. - powiedziała radośnie, gdy tylko go zobaczyła schodzącego na dół. Miała świetny humor a cisza z jaką chłopak zaczął się kręcić po kuchni dość dobitnie do niej dotarła. Nie wiedziała co ma o tym myśleć. Czy to jak przez tą chwilę potraktował ją jak powietrze oznaczało, że powinna była się wynieść z jego domu nim się obudził? Nie była pewna jak powinna to odczytać. Jednak fakt był faktem, chłopak zdecydowanie coś był nie w sosie.
- Przepraszam, że tak wczoraj szybko zasnęłam... - powiedziała zwracając się w końcu do niego, by jakoś przerwać ciszę między nimi. - Byłam strasznie padnięta.
Wstała po tym z krzesła i dopijając ostatni łyk herbaty, nachyliła się nad zlewem, by go umyć po sobie.
- Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że się trochę porządziłam w kuchni i zrobiłam sobie herbatę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:25, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dopił kawę, ,milcząc. Wsadził do zlewu kubek i oparł się o umywalkę.Uśmiechnął się, chodź dosyć smutno-Masz gdzie mieszkać?-spytał z niemałą nadzieją w głosie, że z nim zostanie.Za długo był sam, żeby znów wytrzymywać te męczarnie.Popatrzył w okno, żeby nie zobaczyła jego twarzy męczennika.-Jeśli chcesz odejść, proszę bardzo, ja cię nie trzymam...-powiedział, a głos mu lekko zadrżał.Był bardzo uczuciowy, to fakt....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:16, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Heh. A więc tak się sprawa miała. Carma to całkiem inaczej widziała, ale cóż mogła zrobić. Skoro wyraźnie jej powiedział, że ma się stąd zmywać, to chyba najwyższy był czas na to, by to zrobić.
- Nie mam. - odpowiedziała krótko - Wciąż nie znalazłam jeszcze żadnego pokoju do wynajęcia. Ale dzwonili z ogłoszenia i mam wreszcie miejsce na otwarcie salonu. - dodała spokojnie, lecz bez większych uczuć dających się wyczuć w jej głosie. - Czekają teraz na mnie, by dopełnić formalności, bo już nawet moja ekipa remontowa tam dojechała. Na zapleczu powinno się znaleźć jakieś miejsce na położenie materaca, więc nie będzie źle.
Odstawiła po tym ubek na ociekacz i postanowiła się jak najszybciej zebrać, skoro Jer tak zareagował.
- Dzięki Jerome za możliwość przenocowania. - powiedziała wychodząc do przedpokoju, by dopiąć wszystkie suwaki swej torby nim wyjdzie na dwór. - Jestem Twoją dłużniczką. - rzuciła, po chwili dodając - I jeśli będziesz miał ochotę, to zapraszam na jakiś obiad w rewanżu. Przynajmniej tak mogę się odwdzięczyć...
Cóż mogła więcej powiedzieć? Skoro chłopak nie tłumaczył jej swojego milczącego nastroju a do tego sugerował, jak to ona odczytała, ze powinna się już dawno ulotnić, to nic innego nie mogła zrobić. Założyła po tym kurtkę na siebie, wsunęła nogi w kozaki i zaczęła opatulać się wokoło szyi swoim bardzo długim szalikiem. Mróz na zewnątrz musiał być zdecydowanie siarczysty, sądząc po szronie na szybach, zwłaszcza, że dziewczyna nie była przyzwyczajona do takiej pogody. Westchnęła tylko dopinając ostatni guzik płaszcza i ruszyła ku drzwiom wyjściowym. W ostatniej chwili zatrzymała się, trzymając już dłoń na klamce.
- Jer...- powiedziała dość głośno tak, by chłopak usłyszał - jeśli będziesz chciał zadzwonić... - zawiesiła głos nie wiedząc jak to powiedzieć - ...zostawiłam Ci telefon zapisany na kartce na stole w salonie.
Niewiele więcej miała do dodania. Nie chciała robić z ich pożegnania tragedii jakiejś. Wolała po prostu wyjść i zostawić chłopakowi czas na zastanowienie się czy będzie się chciał jeszcze do niej odezwać czy też nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:16, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Carmen...-powiedział i podszedł do nie powoli, łapiąc delikatnie za rękę, żeby nie wyszła, zanim skończy mówić.-Nie chcę cię stąd wyrzucać...prawdę mówiąc, chcę żebyś została...-mówił zgodnie z prawdą.Nie chciał znów być sam.Ale wiedział też, że więź między nią, a nim, z jego strony wydawała się mocna i nie przerwana.Nagle, nie wiadomo jak, upadł przed nią na kolana.Cóż, emocje u wilkołaka są naprawdę większe niż u zwykłego człowieka, a że on był jaki był, będzie stosował wszystkie metody, żeby ją zatrzymać.-Błagam cię, zostań...ze mną...-szepnął cicho. wbijając wzrok w podłogę.Jeśli ona odejdzie, on nigdy sobie tego nie daruje, będzie do końca życia użalał nad sobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:14, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Odwróciła się do niego ze szczerym zdziwieniem wymalowanym na jej twarzy. Zgłupiała przy jego reakcji a jeszcze to klękanie przed nią już w ogóle wybiło ją z równowagi psychicznej.
- Hej, Jer... - wykrztusiła ledwo z siebie - Wstań, proszę.
Nie była przygotowana na taką akcję z jego strony. Poza tym w jej życiu nikt raczej nie padał na kolana chyba, że właśnie oberwał kulką w... głowę. A na takie coś raczej nie wyglądało. Jerome dziwnie się jak dla niej zachowywał. Wystarczyło by przecież, żeby po prostu jej powiedział, że chciałby aby została. Jednak zrobił o wiele więcej i dziewczyna nie wiedziała kompletnie jak się powinna zachować.
Dopiero po otrząśnięciu się z pierwszego szoku odezwała się do niego, próbując podciągnąć go w górę, by wstał. Chciała z nim normalnie porozmawiać, bez tych wszystkich wyolbrzymionych i patetycznych słów. Odstawiła walizkę na bok, aby jej nie przeszkadzała i uśmiechnęła się do chłopaka łagodnie.
- Okej, jeśli serio proponujesz mi, bym u Ciebie została, to zostanę. - odpowiedziała lekko chwiejnym głosem, bowiem nie do końca wciąż wiedziała co chce mu powiedzieć - Ale... To wciąż nie zmienia faktu, że zarobić na swoje utrzymanie muszę. - dodała wpatrując się w niego z uśmiechem i próbując obrócić całą sprawę w żart - A do tego celu będziesz mnie musiał wypuścić na parę godzin na miasto. - zaśmiała się nieznacznie - Umowa stoi? - zapytała - Pójdę obejrzeć salon i pokierować ekipę jak, co i gdzie mają mi poustawiać, ogarnę się tam trochę i wrócę. Może być?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:05, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wstał z kolan.Kurczę, ale on był dziwny.To pewnie dlatego, rodzina się go wyparła.No ale cóż, osiągnął swój cel.Ona zostaje.Uśmiechnął się niemrawo, cały czas, lekko ogłupiały swoim zachowaniem.-No dobra, jak tak bardzo chcesz zarabiać na swoje utrzymanie, to proszę cię bardzo....-powiedział-Ale pozwól mi cię chociaż tam zawieść.I tak muszę wyskoczyć na miasto, pozałatwiać swoje sprawy...-delikatnie koniuszkami palców musnął jej rękę.Nareszcie nie będzie sam.Nareszcie będzie miał dla kogo....żyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:56, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Carmelitta znów się zdziwiła zachowaniem chłopaka. Miał tak chwiejne nastroje, że powoli odechciewało się jej na to zwracać uwagę. Westchnęła ciężko spoglądając na niego.
- Niech będzie. Dam się podwieźć, ale potem pozwolisz mi się zająć swoją pracą, dobrze? - zapytała, chociaż było to raczej stwierdzenie faktu. Wpadła przy tym na pomysł fajnego tatuażu dla siebie i potrzebowała trochę czasu i spokoju, by się zająć wydzierganiem go na łydce. Przepakowała na prędko swą torbę, zostawiając w przedpokoju chłopaka swoje rzeczy w większej walizce, zabierając ze sobą mniejszą z nich, zawierającą wszystko, co niezbędne do zrobienia tatuażu bądź kolczykowania.
- Jak coś, to jestem gotowa. - powiedziała uśmiechając się - A Ty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:01, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wziął tylko z wieszaka kurtkę i założył ją.Poszperał w kieszeniach, a gdy nic nie znalazł, podszedł do stolika i zwinął z niego kluczyki-Gotowy-powiedział z uśmiechem, złapał ją za rękę.Wyszli do garażu, gdzie już czekał motor i dwa kaski.Wziął jeden i podał go Carmen.
//Sorry, że tak krótko, ale się śpieszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmelitta
Człowiek
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:26, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Podała chłopakowi swoją walizkę do schowania. Niezbyt wygodnie by się jej jechało, trzymając ją w dłoni. W końcu Carma założyła kask, dała go sobie poprawić i otulając się szczelniej szalikiem wsiadła na wyprowadzony z garażu motor. Pokazała jeszcze tylko Jerome kartkę z zapisanym na prędko adresem i uzyskując potwierdzenie, że wie gdzie to jest, pozwoliła się zawieźć.
// Rezerwat / Studio tatuażu Carmelitty Sanchez
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerome
Wilkołak
Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:00, 28 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Warkot silnika przerwał ciszę.Jerome zsiadł z motoru, wyłączył go i schował kluczyki do kieszeni.Wszedł do domu, bez emocji, bez żadnych uczuć.Usiadł w fotelu i ukrył twarz w dłoniach.Za co go to spotkało?Co też takiego zrobił?Tak bardzo chciał żyć normalnie,ale pewnie jemu to nie jest pisane...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|