Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:15, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową i pogasiła tu światła. Zaprowadziła go do swojej sypialni. Położyła się na swoim miejscu i poklepała miejsce obok.
- Chodź - uśmiechnęła się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:35, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Poczekaj, chwilę. - rzucił nim Alison zgarnęła go do sypialni. Pozbierał z podłogi swoje ciuchy, narzucił na siebie koszulkę i dopiero ruszył za dziewczyną. Zebrał też w ostatniej chwili porozwalane wszędzie ubranie dziewczyny i zrzucił na fotel wychodząc.
Gdy znaleźli się w jej pokoju, odłożył gdzieś na bok złożone swoje ciuchy i położył się obok dziewczyny. Objął ją przy tym ramieniem i pozwolił się wtulić w siebie, żeby spokojnie zasnęła. Sam też czuł się już lekko zmęczony więc całując ją w czoło, miał nadzieję, że szybko zasną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 0:46, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
/A bo ja wiem?
No... Wypadałoby w końcu do domu wrócić. Ile można buszować po ludziach? Alan wszedł sobie kulturalnie drzwiami, a nie oknem, do mieszkania i wciągnął powietrze nosem ciesząc się zapachem starych kątów. Wyczuł jednak coś, a raczej kogoś kogo o tej godzinie nie powinno tu być. O tak, Alison też tu była. Szybko namierzył gdzie znajduje się źródło obu zapachów i wparował do sypialni. Alison z... - Kto to jest, do ku*wy nędzy?! - warknął i zapalił światło wpatrując się w nieproszonego typka z niemałym wkurwieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:49, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spała sobie słodko wtulona w Jean'a. Było jej ciepło i czuła się bezpieczna. Jednak obudził ją hałas a potem światło w pokoju. Nie wiedziała do końca co się dzieje bo był środek nocy ale poznała ten głos.
- Alan?! - pisnęła zakrywając się kołdrą. Dziwna reakcja na powrót brata - co tu robisz? - spytała kiedy już się uspokoiła i wstała z łóżka. Bogu dzięki,że miała tą koszulkę.
- To jest Jean Pierre - wskazała na chłopaka w łóżku i stanęła obok brata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:10, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Sen zmorzył go szybciej niż by tego chciał. Dopiero wyrwał go z błogości robiony przez kogoś raban. A do tego to zapalone światło.
"słodko!!' - rzucił w myślach, jeszcze przez chwilę nie chcąc otwierać oczu, do których i tak dochodził już rażący blask pozapalanych lamp.
Podniósł się ospale i przecierając oczy dojrzał przed łóżkiem jakiegoś gościa. Jednak reakcja dziewczyny spowodowała, że musiał otworzyć szerzej oczy i bynajmniej nie po to, by intruzowi kazać spierniczać z sypialni. Z resztą nie jego przecież sypialni.
Wstał bynajmniej nie łapiąc jakoś nerwowo za pościel i nie zasłaniając się idiotycznie pościelą. Przecież akurat ten jeden jedyny raz w życiu nie zrobił nic niestosownego. No może prawie nie zrobił...
- Siema. - powiedział wyciągając rękę do chłopaka - Może to głupia pora i okoliczność, ale jestem Jean Pierre, jak wspomniała Alis, albo Piotrek, jeśli wolisz tak. - przedstawił się mając nadzieję, że jego spokojny głos wygna wreszcie gościa z pokoju i da im dalej spać. - Ty jesteś... jej bratem? - wysilił się na szczyt elokwencji w swoim zaspanym wydaniu. Miał nadzieję, że dobrze zapamiętał słowa dziewczyny i poprawnie dopasował osobę do wspomnień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:19, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No nie. Nie dość, że w jednym łóżku z jego siostrą, to jeszcze na luzie się przedstawia. Alan spojrzał na jego rękę z miną jakby trędowaty chciał się do niego przytulić. - Co siema? Co siema?! - warknął. - Tak, jestem jej bratem i z tego tytułu powinienem wyganiać stąd takich jak ty. - wycedził i spojrzał z ukosa na Alison. - A z tobą policzę się później, ty mała, puszczalska... - nie dokończył i znowu wlepił spojrzenie w tego tam Żanpiera. Zacisnął dyskretnie pięści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:24, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Alan nie rób scen - zmarszczyła czoło i stanęła między nim a Jean'em. Jak chce uderzyć jego to najpierw ją. Miała nadzieję,że jej nie uderzy ale u niego to wszystko chyba było możliwe.
- Nic złego nie robiliśmy przecież. Po prostu poszliśmy spać a Ty wracasz do domu po iluś miesiącach i robisz mi jakieś sceny - warknęła spinając włosy w kucyk. Naciągnęła koszulkę na uda bo ciągle się podwijała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 1:56, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Dobra. - powiedział z lekką rezygnacją dającą się wyczuć w jego głosie - Poczekajcie moment. - dodał, po czym sięgnął po swoje spodnie i spokojnie je na siebie nałożył. Nie pierwszy raz go to spotkało, że ktoś wparował nagle, jednak tym razem chociaż nie "w tracie".
Gdy dopiął wreszcie pasek odwrócił się do Alana i jego siostry i ponownie podchodząc do chłopaka wyciągnął do niego rękę.
- Chyba już troszkę za późno, by normalnie pogadać, ale ponawiam próbę... jestem Jean Pierre de Pernelle. I tak, jestem z Twoją siostrą. Wiem, jak strasznie musisz się na to wkurzać, ale chyba dostrzegłeś, że Twoja siostra skończyła już osiemnaście lat i może za siebie decydować, co? - zapytał, lecz bynajmniej nie miał zamiaru tymi słowami wkurzyć tego nocnego intruza.
- A więc wybacz, że w takich okolicznościach się poznajemy, ale miło mi Cię poznać, Alanie. - uśmiechnął się lekko, wciąż nie będąc zbytnio wzruszonym jego wkurzeniem. Bo przecież co? Przyleje mu? Przecież on może też oddać. Wciąż to nic nie zmieni. A może warto mu to uświadomić? "Hymmm..."
- Pogadamy normalnie czy masz zamiar mi z miejsca przywalić dla rozładowania napięcia? - zapytał trochę aż nadto bezczelnie jak na tą chwilę, ale miał nadzieję, że to pozwoli gościowi nieco zluzować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:09, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W istocie, zluzował trochę bo jak widać koleś nie był jakąś tam ciotą. Alan trochę zszedł z tonu. Zanim jednak zaczął mówić odsunął sobie Alison bo mu zasłaniała widok rozmówcy. - Wiem, że ma osiemnaście lat, ale szczerze to mam to gdzieś. - odburknął. - A ty nie jesteś pierwszym i zapewne nie ostatnim fagasem, który mi to mówi. Słyszałem tę śpiewkę już za dużo razy. I tak, z chęcią bym ci przywalił, ale jeszcze tego nie zrobiłem bo to coś... - tu wskazał palcem na Alison. - ...potrafi cholernie mocno gryźć. - spojrzał na siostrę wciąż marszcząc brwi. No wkurwiony był, wiadomo. - Niech zgadnę. Znacie się dopiero jeden dzień, mam rację? - zapytał pewien swoich racji. Spojrzał na Piotra oczekując odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:16, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Chciała coś powiedzieć ale zrezygnowała bo wiedziała,że i tak to nic nie da. Już nie raz Alan wyrzucił kogoś z jej pokoju albo ''przypadkiem'' spotkał ją z jakimś chłopakiem na spacerze i koleś sam uciekał od niej. Była już prawie pewna,że Alan nie uderzył Piotrka więc odsunęła się trochę w tył ale dalej była czujna na każdy ruch ich obu.
Czekała tylko aż karze jej iść na dół do kuchni i przynieść piwo i fajki. Zwykle nawet był w stanie obudzić ją w nocy bo nie chciało mu się schodzić na dół. Usiadła w końcu w fotelu opierając brodę na dłoni. Było jej głupio,że akurat to spotkało Jean'a u niej w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:17, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Sapnął tylko pod nosem, ale wciąż niewzruszony był gotów rozmawiać z chłopakiem. Spojrzał na moment na dziewczynę ze spokojem.
- Alis, pozwól, że na chwilę wyjdę z Twym bratem do salonu... Połóż się spokojnie, bo to nie ma tak sensu, pogadamy chwilę i wrócę, okej? - zapytał dziewczynę po czym zrobił krok w przód, by dać do zrozumienia Alanowi, że na prawdę jest gotów na rozmowę nawet, jeśli miałby oberwać.
- Alan? - zapytał, mając nadzieję, ze ten się zgodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:24, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zirytował się, bo nikt nie raczył odpowiedzieć na jego pytanie. - No dobra... - mruknął tylko lekko zdziwiony, że gościu taki miły dla jego siostry. Idąc za Piotrem do salonu posłał jeszcze Alison mordercze spojrzenie. - Nie dam ci żyć, obiecuję. - warknął w jej kierunku. Oj, jeśli chciał potrafił być niesamowicie wredny i wkurzający. Kiedy znaleźli się w salonie Alan spojrzał na typka i wyciągnął fajki z kieszeni. Odpalił szluga, nawet nie kwapiąc się by poczęstować Nieproszonego. Będzie go opalał, no jeszcze czego? - No, gadaj. - powiedział wydychając dym z ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:29, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jasne - mruknęła patrząc za nimi jak sobie idą. Kiedy byli już na dole Alison na placach poszła pod drzwi i sluchała co mówią. Będzie chyba musiała nieźle przeprosić Piotrka za to wszystko. A Alanem się nie przejęła bo jak wrocił to pewnie będzie tak jak zawsze. Koniec porządku,wolności i świeżego zapachu w domu Usiadła od uchylonymi drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:40, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Złapał tylko na odchodnym za rękę dziewczynę i krótko cmoknął ją w czoło wychodząc. Moment później schodzili już z Alanem na dół. Piotrek wszedł do salonu i usiadł sobie spokojnie na jednym z foteli.
- W zasadzie, to ja też zapalę. - stwierdził wyciągając swoje fajki i rozglądając się za popielniczką, odpalił papierosa. - Co mam Ci powiedzieć? - zapytał po chwili, przysuwając do ich dwójki popielniczkę stojącą na środku stolika, by było wygodniej strzepywać popiół.
- Po pierwsze, to mógłbyś być trochę milszym, wiesz? Bo kiedyś wreszcie któryś z gości Twojej siostry zostanie i sam sobie będziesz pluł w brodę, że straciłeś tą jedną szansę. - stwierdził bez ogródek zaciągając się dymem i powoli wypuszczając go z siebie - Może to nawet i ja będę, jeśli Twoja siostra tego zechce. - dodał po chwili, gdy tylko dym uleciał z jego ust.
- Tak, poznaliśmy się wczoraj. W kawiarni. I to był mój pomysł, żeby się tu znaleźć, - przyjął winę na siebie ze spokojem - bo tak wyszło. Alis jest fajną dziewczyną, ale nie masz się co martwić, nie przekroczyłem żadnej granicy, której by ona nie chciała przekroczyć. Z resztą nawet mniej niż by chciała, ale nie mam zamiaru się nikomu z tego tłumaczyć. Coś jeszcze chcesz się dowiedzieć? - zapytał opierając się plecami o fotel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 2:49, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dziwnie chciało mu się śmiać. - Nie no, to jest jakieś deja vu. - prychnął i zaciągnął się papierosem. - Nawet nie wiesz, jak takie rozmowy mnie nudzą. Wracam do domu, wykończony podróżą i już na wejściu taka sytuacja. To chyba nie dziwne, że się człowiek wkurwia. - wypuścił dym z ust i przysiadł na oparciu kanapy. - Po jednym dniu znajomości od razu jesteście ze sobą i śpicie w jednym łóżku. No pewnie, też tak robiłem, ale tylko w jednym celu. - wzruszył ramionami. Nie kupował jego gadki o tym ich niby grzecznym zachowaniu. - Starsi kazali mi jej pilnować, więc to teraz robię. Po za tym... Nie należysz do sfory z La Push. Jesteś jakimś szpiegiem, czy co? - on tam się nie znał na sprawach sfor, w końcu nie należał do żadnej. Pytał, bo może znajdzie w końcu ukryte motywy niedoszłego kochanka jego siostry.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 2:53, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Alison siedziała przy tych drzwiach i miała ochotę tam zejść. Nie lubiła kiedy ktoś rozmawiał na tematy dotyczące niej za jej plecami. Czuła się jak jakaś pięcioletnia dziewczynka,która musi siedzieć grzecznie w pokoju kiedy rodzice rozmawiają O_O
Uchyliła bardziej drziw,które lekko zaskrzypiały a Ali zrobiła zirytowaną mię. Czy jej zawsze nic nie wychodziło kiedy się starała?xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 3:04, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Też bym się wkurwiał. - stwierdził zaciągając się swoim petem - Z resztą tak spokojnie bym nie gadał z gachem Mojej Siostry, Achi. Wpierw bym mu przywalił a dopiero potem pytał, ale u mnie jest trochę inna sytuacja. - dodał wypuszczając dym z płuc i strząchając popiół do popielniczki.
- Ano spaliśmy w jednym łóżku i co z tego? Skoro tego potrzebowała, a ja chciałem, to był sens się przed tym bronić? - rozbrajał wręcz szczerością, choć i tak wiedział, że pewnie mu nie uwierzy. - Tylko wiesz, ja z niczym więcej nie zamierzam się spieszyć. Wolę poczekać na moment, aż będzie tego nie tylko chciała, ale i będzie tego pewna. To tyle co mam do powiedzenia. - podsumował nagle.
- A owszem, nie jestem z La Push. Przyleciałem tu z Alaski. I... - tu zaśmiał się na słowa Alana - ...nie, nie jestem żadnym szpiegiem. Z resztą po co miałbym być? - zapytał z zaciekawieniem. Nawet mu to choć przez chwilę przez myśl nie przeszło.
Zaciągnął się jeszcze raz papierosem po czym zgasił go w popielniczce.
- Masz do mnie jeszcze jakieś pytania? Bo Twoja Siostra czeka i z pewnością jak każda dziewczyna w takiej chwili, stresuje się sytuacją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 3:18, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wysłuchał go i z przykrością stwierdził, że koleś jest inteligentny i ma raczej dobre intencje co do jego siostry. Ku*wa. I za co miał go teraz wywalić? Od tak, bo mu się podobało? Zacisnął zęby i zaciągnął się papierosem. - Dobra. Na dzisiaj dam wam spokój. Róbcie se w tej sypialni co chcecie. - zgasił fajkę w popielniczkę i spojrzał na Piotra z góry. - Ale obiecuję ci. Tylko jej włos z głowy spadnie, a się z tobą policzę. Nie ma zmiłuj. - zagroził śmiertelnie poważnym tonem. Rzadko kiedy zdarzało mu się mówić w ten sposób, czasem jednak musiał. Odwrócił się i bez słowa poszedł do swojego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 3:23, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przytaknął na jego słowa. Nie było sensu nic od siebie dorzucać. Gdy odszedł, uśmiechnął się pod nosem do pleców Alana i rzucił tylko za nim: - Dobrej nocy zatem.
Po tym wstał z fotela, zabrał popielniczkę, by opróżnić jej zawartość do śmieci i poleciał z powrotem do dziewczyny na górę.
- Alis...? - szepnął rozglądając się gdzie dziewczyna jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 3:31, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
[powiedzmy,że nie było tamtego posta xd ]
- Tu jestem - otworzyła na oścież drzwi i pomachała mu z góry żeby ją widział. Wstała z podłogi i otrzepała tyłek,
- Chodź spać - oparła się o framugę z wyciągniętą do niego dłonią żeby do niej przyszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:30, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się widząc, że nie śpi. Z resztą nie zdziwił się tym wcale, bo i on sam by nie zasnął przy tym co się działo. w sumie, to zabawna sytuacja z tego wszystkiego wynikła. Zastanawiał się czy sam by się tak zachował na miejscu Alana.
Alison czekała na niego na górze. Objął ją w pasie i przytulił do siebie na chwilę. Po tym nagle wziął ją na ręce i lekko nogą domykając drzwi, zaniósł na łóżko. Gdy ją położył na materacu, sam obszedł łóżko dookoła i ściągając uprzednio portki z siebie, położył się obok dziewczyny. Wciąż chciało mu się spać i sądził, że dziewczynie także.
- Śpij... - powiedział szeptem i przytulił ją do siebie, by mogła w niego wtulona zasnąć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:47, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ułożyła się wygodnie czekając aż i on się położył. Kiedy już leżeli obok siebie przysunęła się do niego i objęła go delikatnie.
- Dobranoc - musnęła jego wargi swoimi i schowała buzię w jego ramieniu. Zamknęła oczy i próbowała zasnąć. Zastanawiała się czemu akurat dzisiaj Alan wrócił i po co wrócił. Do tego czasu myślała,że po prostu było mu lepiej poza domem i bez niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:23, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zasnęli oboje, przytuleni do siebie, chociaż akurat Piotrkowi diabelnie ciężko było nie myśleć o tym nocnym wtargnięciu. Zaczął się zastanawiać co on by zrobił tak na prawdę spotykając się z facetem jego siostry twarzą w twarz. Z jednej strony obił by tego kretyna za to, że tak traktował jego siostrę. Przyładował by mu z całej siły za to, że przez tych kilka lat coraz bardziej się staczała, byle tylko zapomnieć o kimś, kto nie był jej wart. Doskonale znał jej myśli i emocje związane z Sidem czy jak mu tam było. Aż składał się w pół na samą myśl o tym, co sam czuł korzystając z połączenia z Achi gdy byli wilkami. Nie wiedział kompletnie jak ona to znosiła, bo dla niego to było nie od wytrzymania.
Z drugiej zaś strony czy ten gość był skurczybykiem czy też nie, nadawał sensu życia Achi. I jeśli dawał jej choć trochę radości, to... nie wiedział czy powinien się w to mieszać. Achi na prawdę miała na punkcie tego drania niezłego pierdolca.
Sen zmorzył go w chwili, gdy myślał o tym co zrobiłby gościowi przystawiającemu się do jego siostry. Albo też raczej gościowi, który nie chce się do niej przystawiać, bo chyba właśnie tak to wyglądało w opowiadaniach Achi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:30, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spała dość mocno i tylko od czasu do czasu się wierciła. Nawet zdarzyło jej się pogłaskać go po plecach przez sen. Pewnie śniło jej się coś miłego. Spała jakby zapomniała o tym całym wtargnięciu.
Z samego rana promienie słońca wpadły do sypialni ale Alis nie miała zamiaru wstawać z łóżka. Otworzyła oczy i przyglądała się Jean'owi jak jeszcze słodko śpi.Nakryła się kołdrą i leżąc na boku go obserwowała. Palcem wskazującym delikatnie jeździła po jego przedramieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:55, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wybudził się ze snu i ujrzał tuż przed sobą twarz dziewczyny. Wciąż była przy nim i wciąż nie zniknęła. Uśmiechnął się do niej i objął ją ramieniem, które drażniła właśnie powodując delikatne dreszcze na jego ciele.
- Dzień dobry, szanownej Pani. - powiedział pochylając się nad jej twarzą i całując ją czule w usta. Po tym uniósł głowę, by móc się jeszcze odezwać.
- Jeszcze żyjemy, więc chyba Twój brat sobie na serio odpuścił na razie... - zaśmiał się lekko na wspomnienie nocnego wparowania do sypialni i nerwowej dość atmosfery. W zasadzie to było dziwne wrażenie, gdy ktoś młodszy od niego opierniczał go za zachowanie, które chyba było normalnym u ludzi pełnoletnich.
- Co myślisz o jakimś śniadaniu? Może wyskoczymy gdzieś na miasto? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 16:11, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Obudził się i ziewnął soczyście. Rozczochrany i w wymiętych spodniach dresowych wygramolił się z wyra i wylądował na podłodze. Podniósł się i przeciągnął. Wyszedł z pokoju włócząc nogami. Światło wciąż go raziło dlatego oglądał salon spod półprzymkniętych powiek. - Alisoooooooooon!! - jęknął głośno. - Moje fajkiii! Przynieś! - dodał jeszcze zanim jego twarz spotkała się z poduszką, kiedy to opadł wykończony na kanapę. Wykończony czym? Snem oczywiście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:20, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Odpuścił dopóki śpi - pocałowała go w nosek i nakryła ich jeszcze kołdrą.
- Zjedzmy w domu . Zrobię coś dobrego. Na co masz ochotę? - spytała przesuwając dłonią po jego boku brzucha. Jęknęła cicho kiedy usłyszała swojego brata.
- Chodź na dół. Zrobię Śniadanie a Wy pooglądacie sobie telewizje - pocałowała go delikatnie i wstała z łóżka. uchyliła lekko okno. Znalazła w pokoju brata paczkę jego fajek i zapalniczkę. Wychyliła jeszcze głowę do swojej sypialni i posłała Jean'owi buziaka. Zbiegła po schodach i najpierw zabrała bratu poduszkę spod głowy.
- Co się mówi? - spytała wyciągając paczuszkę do góry jak najwyżej umiała.Mógl chociaż poprosić bo czuła się jak służąca we własnym domu. Przy okazji rozsunęła zasłony i automatyczne te...no rolety xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:02, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Na Ciebie... - zdążył odpowiedzieć dziewczynie i przykleić się do jej ust, gdy rozległ się donośny wrzask jej brata.
"No pięknie!" - pomyślał a wiązanka jaką potem posłał w swej głowie w stronę tego barbarzyńcy Alana, spokojnie mogłaby służyć za lekcję poglądową z różnorodności języka w slangu dowolnej mafii. Zaczynał mu ten gówniarz wychodzić bokiem. Ale cóż mógł zrobić? Nic, co by nie odbiło się potem na Alison. Westchnął więc tylko pod nosem i wstał z łóżka zbierając się zaraz po niej.
- On tak zawsze? -zapytał nie wierząc, że można tak kogoś potraktować.
Zszedł na dół trochę zaspany jeszcze, ale na widok Alis i jej brata morda mu się wyszczerzyła w uśmiechu. Też znał takie akcje.
- Dzień dobry. - powiedział w przestrzeń po czym zaczął się rozglądać za jakąś łazienką, gdzie mógłby wsadzić głowę pod kran dla obudzenia się do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:11, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Alisooooon... - jęczał wciąż. - Moje fajkiiiii... - nie potrafił rozpocząć dnia bez papierosa. Kiedy w końcu siostra raczyła zejść na dół i wyrwać mu poduszkę spod głowy, Alan spojrzał na nią wkurzony. Na pytanie "co się mówi?" odpowiedział to co zwykle: - Dawaj. - warknął i jako, że był szybszy i sprawniejszy przytrzymał się oparcia kanapy i zwinnym ruchem zakosił paczkę papierosów z dłoni Alison. - No. - mruknął, co pewnie miało znaczyć "dziękuję". Wyciągnął szybko szlugę i zapalił ciesząc się swoją pierwszą fajką tego dnia. Żanpiera zignorował. Miał zamiar traktować go póki co jak powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:16, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Pisnęła bo kiedy Alan wyrwał jej fajki to trochę nię potrząsł. Odeszła od niego i podeszła do Piotrka.
- Tam jest łazienka - wskazała na jedne z drzwi w korytarzu. Dała mu jeszcze czułego całusa w usta i pogłaskała po plecach.
- Co chcecie na śniadanie? - spytała chłopaków wchodząc do kuchni ( taka otwarta była,połączona z salonem xd ). Nastawiła wodę w dzbanku i zaczęła wyjmować rzeczy z lodówki. Dobrze,że zrobiła zapasy bo w końcu teraz miała dwa i pół wilka w domu xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:42, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Cokolwiek zrobisz, będzie okej. - odpowiedział i oddając jej całusa skierował się do łazienki.
Odkręcił zimną wodę w kranie i wsadził twarz pod lodowaty strumień. Wreszcie zaczynał się budzić. Rozejrzał się za jakimś płynem do płukania ust a nie znajdując nic takiego w zasięgu swego wzroku, sięgnął po pastę do zębów. Wziął trochę wody w usta i wycisnął sobie trochę pasty na język, po czym przepłukał taką mieszanką choć trochę trampka, którego miał od rana.
Po tym ściągnął koszulkę i również trochę odświeżył swe ciało. Wytarł twarz w wiszący obok ręcznik i znów naciągając na siebie bluzkę wyszedł ponownie do salonu.
- Coś pomóc? - zapytał Alis, gdy dotarł do wejścia do kuchni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:52, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jajecznicę na bekonie! - zawołał tonem rozpieszczonego panicza. Palił sobie spokojnie papierosa i nasłuchiwał. Oczywiście stwarzał pozory totalnie rozluźnionego i mającego w dupie resztę ludzi chłopaka. Kiedy usłyszał głos Żanpiera w kuchni, zerwał się z kanapy i pobiegł do łazienki. Odlać się musiał, noo. Z fajką w gębie starał się trafić i nie zapaskudzić podłogi. Nawet nie raczył umyć rąk, tylko od razu wyszedł i skierował swe kroki do kuchni. Podrapał się po tyłku, przeczesał roztrzepane włosy dłonią i wypuścił dym z ust. Usiadł sobie na jednym z krzeseł barowych i oparł łokcie o blat, zupełnie jakby ktoś spuścił z niego powietrze. Z rana zawsze miał ogromnego lenia. - Co z tym żarciem? - rzucił w kierunku siostry gapiąc się na nią jak wygłodniały szczeniak. Żanpier nadal był dla niego niewidzialny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:02, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Możesz zalać kawę - uśmiechnęła się i wrzuciła na patelnię bekon a potem jajka. Tak jak sobie życzył jej brat.
- Umyj ręce - spojrzała na jego dłonie . Dobrze wiedziała,że pewnie ich nie umył. A jak nabrudził w kiblu to będzie sam sprzątał.
- Nie widzisz,że się robi? - spytała spokojniw wyjmując z szafki 3 talerze. Znów przy okazji skradła Jean'owi całusa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:07, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Sięgnął po czajnik i zaczął zalewać przygotowaną w kubkach kawę. Apetyczny aromat rozszedł się wokół. Przebijał się przez niego tylko dym papierosów Alana. Piotrek bez zastanowienia sięgnął na brzeg zlewu, gdzie stała wczoraj odstawiona popielniczka i podsunął chłopakowi niemal pod pysk, by nie rozsiewał popiołu wokół siebie. Wkurzać go zaczynał ten dzieciak. Ale nic nie mówił o tym.
Zachciało mu się też zapalić, ale stwierdził, że jakoś nie ma ochoty w domu. Nadmiar testosteronu w tym pomieszczeniu zaczynał się robić dla niego zbyt duszny.
- Alis... - zwrócił się do dziewczyny obejmując ją w pasie na moment, gdy odstawiał czajnik na kuchenkę. Pocałował ją przy tym w czoło. - Alis, skoczę na chwilę do samochodu. Za kilka chwil wrócę, ok? - powiedział i po chwili wsuwając nogi w buty i narzucając na siebie kurtkę, wyszedł przed dom do auta. Oparty o karoserię odpalił papierosa z przyjemnością zaciągając się przyjemnym dla siebie dymem. Jakoś mu zapach fajek Alana nie pasował kompletnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:12, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Odprowadził Żanpiera wzrokiem, jednak wciąż patrzał na niego spod byka. Kiedy wyszedł, Alan spojrzał na Alison. - A temu co? - strzepnął popiół do podstawionej popielniczki. - Długo masz zamiar go tu trzymać? - zapytał szeptem, zerkając na siostrę. Zsunął się z krzesła barowego i podszedł do zlewu. Umysł sobie ręce w płynie do mycia naczyń, wytarł dłonie o koszulkę Alis i wrócił na swoje miejsce. - No daj jeść, nooo... - jęknął. Jakoś ostatnio zrobił się straszną marudą. To pewnie wina Żanpiera. Na pewno!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:16, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jasne - uśmiechnęła się do Jean'a i odprowadziła go również wzrokiem. Spojrzała na mokre ślady na koszulce i wywróciła oczami. Dobrze,że koszulka była po domu i jeszcze było to jakiś stary t-shirt Alan'a,który znalazła gdzieś w jego pokoju.
- Będę go tu trzymać jak długo mi się bedzie podobało i jak długo on sam będzie tego chciał - powiedziała podając bratu kawę. Wzięła się za nakładanie jajecznicy. Najpierw podała Alanowi żeby już się uciszył choć trochę. Jak z dzieckiem no... Spojrzała na drzwi czy Piotrek nie wraca. Sama zrobiła sobie płatki z mlekiem.
- A co? Zabronisz mi żeby tu był? - uniosła brew opierając się tyłkiem o blat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:54, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Piotrek spokojnie wypalił papierosa, zgasił go w popielniczce w samochodzie i dopiero wtedy wrócił do domu do dziewczyny i jej dziwnie zachowującego się brata.
- Jestem już! - powiedział w przestrzeń i ściągając znów z siebie kurtkę i buty, wszedł do kuchni.
- Ale ładnie pachnie... - stwierdził i poszedł jeszcze na szybko do łazienki obmyć swe łapy po tym, jak umazał je przy gaszeniu niedopałka. Szybko wrócił do kuchni przysiadając na wolnym stołku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:09, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Z szerokim uśmiechem podała Piotrkowi talerz z jajecznicą. Pocałowała go w czubek głowy a brata dźgnęła w plecy. Potem wzięła miseczkę z płatkami i wskoczyła na blat kuchenny. Machała nogami w powietrzu.
- Jak chcecie jeszcze to mówicie - spojrzała na ich prawie puste już talerze. Była przyzwyczajona,że dużo jedzą bo w końcu byli wilkami.Zerkała to na jednego to na drugiego. Dosypała sobie płatków do miseczki i wymieszała je z pozostałymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:17, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Opędzlował cały talerz ze smakiem i spojrzał na dziewczynę.
- To ja mówię, jakby co. Wyszło Ci świetne. - stwierdził, po czym sięgnął po kubek kawy. Już dawno nikt dla niego nie robił śniadania. Zwykle to albo się ulatniał od dziewczyny nim przyszła pora na śniadanie albo też jedyna kobieca dłoń, która mogła mu je przyrządzić sama zmywała się z jego mieszkania by ominąć porę niewygodnych pytań i wymuszanych rozmów. Tym razem nie dość, że nie miał ochoty wychodzić, to jeszcze czerpał wręcz sadystyczną przyjemność ze skwaszonej miny brata Alis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:25, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- To nic specjalnego. To chyba jedyna rzecz,która mi wychodzi - zaśmiała się odkładając miseczkę. Zeskoczyła z blatu i wyjęła rzeczy na kolejną porcję jedzenia. Zaczęła znów przygotowywać im jajka. Po chwili wzięła jego talerz i nałożyła mu je.
- Jeszcze jakieś życzenia? - spytała podsuwając mu talerz. Oparła się łokciami o blat i patrząc mu w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|