Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:11, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jasne...zaraz wparuje to z siekierą - wywróciła oczami - on jest inny - powiedziała z przekonaniem. Była tego pewna.
- Z resztą on nawet nie chciał mnie no wiesz - zamrszczyła nosek zajadając się żelkami - znaczy na początku ale potem to - wzruszyła ramionami spuszaczając wzrok. Nigdy z nim o takich rzeczach nie gadała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:14, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Może jakiś kryptopedał? - zapytał robiąc mało inteligentną minę. Wpakował sobie kilka żelek do ust i zaczął je powoli mielić. Poruszał szczęką zupełnie jak krowa. Jego opinia o Żanpierze coraz bardziej się pogarszała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:44, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie,nie,nie - pokręciła głową i ułożyła jakąś minkę z żelek na swojej dłoni.
- Po prostu kiedy zobaczył,że się stresowałam to powiedział,że nie musimy - uśmiechnęła się do brata - widzisz..jest no cudowny - westchnęła patrząc gdzieś w tą minkę z żelek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:27, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Piotrka przez jakiś czas nie było w domu Alison. Rzeczywiście musiał wyjść do samochodu. Skoro mieli wieczorem gdzieś jechać, musiał podjechać na stację benzynową i zatankować auto. Może i cudnie wyglądało. Może i było mega lansiarskie, ale spalało benzynę szybciej niż koreańskie dzieci potrafią zjadać ryż.
Gdy zajechał pod dom, postanowił jeszcze przed wejściem zajarać. Nie miał ochoty zbyt szybko wracać do tego szczeniackiego brata dziewczyny. Liczył na to, że może za chwilę czy dwie, dziewczyna wyjdzie do niego i gdzieś sobie pojadą na miasto. Oby z dala od Alana i tego jego głosiku "faaaajkiiiiiii" przypominającego pisk kastrowanej właśnie cioty. Oj, znielubili się od samego początku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:51, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jasne, jasne, jasne...! - powiedział szybko. - Pewnie wiedział, że tak będzie. Albo to on ma jakieś problemy. - zakpił cicho. Jakoś znowu zachciało mu się gdzieś wyjechać. Alison upierała się przy tym, że to ten właściwy, Żanpier na pewno go nie lubił, więc co on miał tu robić? Siedzieć i całymi dniami ich wkurwiać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:57, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ty się nie znasz - podsumowała w końcu wywracając oczami. Bo w końcu on myślał czymś innym niż Alison
- To co teraz masz w planach? - spytała zgniatając w kulkę puste opakowanie żelków i rzuciła je w stronę kuchni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:11, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem sam... - odpowiedział. Film o samurajach powoli dobiegał końca. Akurat miała miejsce ostateczna walka. - Miałem cię pilnować, ale skoro pojawił się ten fagas... I skoro twierdzisz, że jest inny niż cała reszta... - mówił z lekka niepewnym tonem głosu. - Nie wiem, może wyjadę? Nie będę wam tu zawadzać przecież. - wzruszył ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:14, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego trochę smutno ale nie bedzie go na siłę trzymała.
- Jak wolisz. Ale to też Twój dom. Jakoś możemy się podzielić - przytuliła się do niego mocno. Mimo jego protestów.
- Jean na pewno się mną zaopiekuje jeśli zostanie na dłużej. Sama sobą też się umiem zająć. Założyłam alarm i te automatyczne rolety z zewnątrz - zaśmiała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:28, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy się do niego przytuliła jakoś dziwnie nie protestował. Kiedy był na wyjeździe... ciężko było mu się do tego przyznać ale trochę zatęsknił za swoją wkurzającą młodszą siostrą. Objął ją ramieniem i pogmerał palcami w jej blond włosach. - Tak jak mu wczoraj powiedziałem... Włos ci z głowy spadnie to wrócę i go zabiję. Przysięgam. - mruknął cicho z ustami przy czole siostry. - Tylko ja mam prawo się na tobie wyżywać, jasne? - mruknął śmiertelnie poważnym głosem. - Dobra, odklej się bo się robi zbyt rodzinnie. - zaśmiał się i zabrał ręce by się odsunęła. - Zawsze chciałem zwiedzić Irlandię... - powiedział z lekka rozmarzonym tonem. Sięgnął po fajki i zapalił jedną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:38, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Też się za nim stęskniła. Mimo wszystko na początku się cieszyła,że sobie pojechał ale potem zaczynała tęsknić.
- Jasne,Jasne - wywróciła oczami i odkleiła się od niego ale dała mu jeszcze całusa w policzek. Kiedy wspomniał o Irlandii uniosła brew do góry.
- A co tam jest w tej Irlandii? A przecież to jest bardzo daleko stąd - zmróżyła oczy i wzięła głębszy wdech przy tym wdychając dym z jego papierosa.
Nie lubiła kiedy daleko wyjeżdżał. Wtedy zawsze się o niego martwiła. Mimo,że był wilkiem zawsze miała obawy,że coś mu się może stać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:47, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Mówią, że to piękne miejsce. Dużo lasów i w ogóle. Chcę się o tym przekonać. - wzruszył ramionami. Lubił zalesione miejsca. Tam mógł czuć się sobą, nacieszyć się wilczą naturą. - No i ponoć mają tam dobre piwo. - dodał jeszcze i zaciągnął się papierosem. - Wyjadę może na miesiąc... Albo i dłużej. Zobaczy się. - wypuścił dym z ust. Cały czas mówił tonem jakby opisywał pogodę za oknem. Podchodził do tego na totalnym luzie. Póki co zwiedził tereny Ameryki Środkowej. Teraz nadszedł czas na odrobinę Europy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:51, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Miesiąc - westchnęła ciężko i wstała z kanapy. Pozbierała puszki i wszystkie opakowania. z niewyraźną miną zaniosła wszystko do kuchni. Wróciła po popielniczkę żeby ją opróżnić. Znów się za nim stęskni.
- Jak chcesz - powiedziała obojętnym tonem jakby jej wszystko wisiało. Przyniosła mu czystą popielniczkę i położyła na stoliku.Sama stanęła przy oknie wpatrując się w nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:57, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Zauważył jak sposępniała. Strząsnął popiół to popielniczki i sięgnął po pilota. Wyłączył telewizor i spojrzał na siostrę. - No co? Nic mnie tu przecież nie trzyma. - powiedział i uniósł się z pozycji półleżącej na zgarbioną. Oparł łokcie na kolanach i zaciągnął się papierosem. - Ty masz tego geja, rodzice żyją własnym życiem... Nikt nawet nie zauważy, że znowu mnie nie ma. - wzruszył ramionami. Nie żeby miał jakiś żal do ludzi, albo użalał się nad sobą... Po prostu mówił jak było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:09, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- On nie jest gejem - burknęła opierając się tyłkiem o parapet. Pomachała do Piotrka bo akurat go zauważyła przy aucie.
- Po prostu zawsze się o Ciebie martwię - podeszła do niego i położyła brodę na czubku jego głowy - rodzice w ogóle się nie interesują niczym a Ty sobie zwiedzasz świat. Czasem mi tylko smutno - wzruszyła ramionami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:17, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Teraz masz jego. - mruknął. - Przypuszczam, że smutno ci nie będzie. Cały czas masz banana na twarzy jak koleś jest w pobliżu. - skrzywił się. Przypomniał mu się ta cukierkowa scena przy śniadaniu. Fuj. - Po za tym, nie wiem czemu się martwisz. Jestem wilkołakiem. Nie zapominaj o tym. - nie ruszył głową. A niech się opiera, raz może. Zaciągnął się papierosem po czym powoli wypuścił dym z ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:25, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- To,że jesteś wilkiem mnie nie uspokaja. A jak tam będzie jakiś wampir albo nie wiem...cokolwiek innego.Wszystko się może zdarzyć. Po protu się martwię jak każda siostra - bawiła się jego przydługimi włosami.
- Chłopak to chłopak a brat to brat. To dwie różne rzeczy. I każda jest potrzebna - stwierdziła - ale jak chcesz to jedź. Chcę żebyś był zadowolony z życia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:52, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Dobrze wiesz, że dam sobie radę. - uniósł głowę i puścił jej oczko. - Będzie dobrze. Musi być. - uśmiechnął się i nagle złapał siostrę w pasie. Rzucił ją na kanapę i zaczął łaskotać. Tak jak to kiedyś robił, kiedy byli mali. Zawsze strasznie się wtedy denerwowała i wydawała z siebie dziwny śmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:00, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Alan - pisnęła ze smiechem i zwijała się jak mogła na tej kanapie. I znów się tak dziwnie śmiała jak kiedyś.Teraz mniej się denerwowała ale za to prawie płakała ze śmiechu kiedy ją łaskotał. Próbowała mu się wyrwać ale bezskutecznie. Już się poddała i pozwalała na łaskotki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 2:22, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- No co ty... - wydyszał dalej ją łaskocząc. - Poddajesz się tak szybko? - zaśmiał się. - Kiedyś kończyłem chociaż z jakimś siniakiem. - przypomniał. Łaskotał ją tak gwałtownie, że oboje spadli na podłogę. - No dawaj Aliiis, nie bądź miętka. - wytknął jej specjalnie kalecząc słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:25, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
-Miękka się mówi - wysapała i zaczęła okładać go pięściami. Ale pewnie jego i tak go nie bolało. Zaczęła też machać nogami. Chyba stała się bardziej wrażliwał na łaskotki przez ten czas jak go nie było. Pociągnęła go za ucho i jednocześnie dziwnie wyginała jakby uciekając przed jego palcami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 2:43, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Specjalnie się pomyliłem, pani mądra. - złożył dwa palce i wcisnął je w bok siostry. To zazwyczaj najbardziej ją irytowało. - No co? Sprawdzam czy masz nerki. - roześmiał się głośno i dosyć złowieszczo bo wciąż nie odpuszczał siostrze, mimo, że zaczęła go okładać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 2:49, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ałć - pisnęła wyginając się w bok.
- Powiem tacie -zażartowała bo kiedyś jak była jeszcze bardzo mała a Alan tak jej robił to szła się skarżyć tacie. Kopnęła go kilka razy gdzieś w nogę ale to pewnie też na niego nie zadziała. Zwijała się już ze śmiechu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 3:33, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- To powiedz. - odpowiedział przekomarzając się. Kiedy zauważył, że siostra z trudem łapie powietrze w końcu ją zostawił. - Widzisz? Znowu wygrałem. - powiedział wstając. Poczochrał jeszcze włosy Alison, a potem poszedł do kuchni po jeszcze jedno piwko. Pić mu się zachciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 3:41, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Wygrywasz bo jesteś starszy i silniejszy - poszła za nim i wyjęła sobie sok.Nalała pełną szklankę i wypiła wszystko duszkiem.
- Co chcesz na obiad? - spytała bo zbliżała się pora obiadowa a Alan pewnie jak zwykle jest głodny i będzie miał jakieś super,ekstra zachcianki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 3:57, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Obiad? - spojrzał na nią mrużąc oczy. O tak, zgłodniał i to bardzo. - Krwisty stek z kopą frytek. Ale żadnego zielska. Wiesz, że nie lubię. - otworzył sobie piwo czemu towarzyszyło to przyjemne dla uszu pstryknięcie. Upił łyk i klapnął sobie na krześle barowym, które stało przy blacie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 4:05, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Jak sobie życzysz - zaśmiała się i wyjęła z lodówki steki i frytki. Frytki rozłożyła na blasze i wstawiła do piekarnika. Zajęła się teraz stekami.
- Ponoć w Irlandii nie mają zbyt dobrego jedzenia. Tak samo jak w Anglii - spojrzała na brata i posypała steki jakąś przyprawą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 4:09, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ważne, że piwo dobre. - popił łyk złotego napoju i uśmiechnął się z błogością. - To nic, że niedobre. Dopóki będę miał co jeść, nie będę narzekał. - wzruszył ramionami. W jedzeniu chodziło mu o zaspokojenie głodu, a nie walory smakowe. No a zieleniny nie lubił no bo czymś takim nawet nie da się najeść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 4:14, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W końcu zrobiła te steki. Znaczy jemu i sobie bo Piotrka nie było to mu zrobi później. Ułozyła na wszystko ładnie na talerzu. A na stek Alana ułożyła liść bazylii. Zielony ale zawsze może go zdjąć. Posoliła mu frytki tak jak lubił i wyjęła z lodówki ketchup. Podsunęła mu wszystko pod nos.
- Smacznego - powiedziała siadając obok niego i sama zaczęła jeść swoją porcję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 4:21, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Nałożył sobie keczupu, a listek bazylii zdjął i wrzucił na talerz Alison. Dopiero teraz mógł się zabrać za pałaszowanie. W trymiga wyżarł wszystkie frytki, zostawiając sobie najlepsze na koniec. Chociaż stek zniknął równie szybko jak frytki. - Dobre było. - w domu zachowywał się jak ostatnia świnia, więc bezceremonialnie i zdrowo sobie beknął. Spojrzał na Alison z uśmiechem idioty. - Oj, sorry. - roześmiał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:29, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A Alis jadła sobie spokojnie swoją porcję.Właśnie kończyła frytki.
- Fuuj -zaśmiała się kiedy beknął. Już się od tego odzwyczaiła. Zaczęła kroić stek i włożyła pierwszy kawałek do buzi.
- Cieszę się,że Ci smakowało - podrapała się po czole patrząc na swój stek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:09, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Przy potencjalnym obiekcie podrywu zapewne nigdy by czegoś takiego nie zrobił, ale przy siostrze się nie krępował. No bo niby czemu? Śmiał się jeszcze chwilę, widząc, że Alison najwyraźniej odzwyczaiła się od jego prostackiego zachowania. - Powiedzmy, że smakowało. Keczup był za mało keczupowy. - odpowiedział. No do czegoś się musiał przyczepić, taka była tradycja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:24, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Nastęnym razem Ty idziesz po zakupy żeby kupić keczupowy keczup - pokazała mu język i kiedy skończyła jeść powkłądała wszystkie naczynia do zmywarki i ogarnęła kuchnię. Wyjęła mu piwo z lodówki i podała.
- Ile można to pić? - zaśmiała się wskakując na wysokie krzesło przy blacie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:34, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Piotrek dostrzeżony przez Alis z wnętrza domu, tylko kiwnął do dziewczyny głową na znak, iż jeszcze chwilę i spokojnie dopalał papierosa pozostając na zewnątrz przy aucie. Chciał na spokojnie jeszcze wyjarać szluga nim wejdzie do środka i znów zderzy się z tym "przemiłym i jakże przeuroczym bratem o imieniu Alan". Wkurzał się na chłopaka, ale zdążył już na tyle ochłonąć, by móc spokojnie przesiedzieć kolejnych parę godzin w jego towarzystwie. Był już prawie w połowie fajki, więc wiedział, że za... hymmm.. dwie minuty będzie musiał już wejść do domu dziewczyny.
[Do piątku, jeśli wytrzymacie, przetrzymałabym Pietra na zewnątrz. Wygadajcie się z Alanem. Ja, póki wpadam na net jak po pożar, nie chcę Was blokować.]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:22, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy podała mu piwo z chęcią otworzył je i upił łyk. Zamyślił się. Czemu miałby to wszystko przeciągać? Jego cichy wciąż były spakowane w walizce, nie musiałby się już przygotowywać do wyjazdu. Na dobrą sprawę mógł wyruszyć teraz, zaraz. Wyciągnął z kieszeni telefon i zadzwonił na lotnisko w Seattle by zarezerwować lot. Schował komórkę i szybko dopił piwo. Spojrzał na siostrę. - Pożegnaj się z bratem, Alison. - powiedział i uśmiechnął się półgębkiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:37, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Już? - powiedziała smutno podchodząc do niego.
- Będę tęsknić - przytuliła się do niego z całych sił jakie tylko miała. Nie chciała żeby jechał ale siłą go trzymać nie będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:41, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Już, już. - odpowiedział i podniósł się krzesła by mogła się do niego przytulić. Również ją przytulił, ale nie z taką intensywnością jak ona go. - Dasz sobie radę, nie? - powiedział kiedy już się odsunęła. - I przekaż fagasowi co ci wcześniej mówiłem, okej? - zagroził palcem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:47, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Pewnie tak. Ale daj znać za nim wrócisz to zrobię Ci kolację taką mm..super - już trochę rozluźniłą uścisk.
- Przekażę,przekażę - wywróciła oczai. Była pewna,że Jean się nią zaopiekuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:56, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Prędko nie wrócę. - powiedział od razu. - Ale jak wrócę, liczę na to, że tego fagasa już tu nie będzie. - burknął. Miał jednak cichą nadzieję, że Żanpier zaopiekuje się jego siostrą. Alan skoczył na chwilę do swojego pokoju gdzie stała torba z jego rzeczami. Była ciężka, ale nie dla niego. Złapał ją w jedną rękę i wyszedł z pokoju. Spojrzał na Alison z lekkim uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:11, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Maruda - zaśmiała się i odprowadziła go w stronę drzwi.
- Kocham Cię,wiesz? - zaśmiała się otwierając mu drzwi. Może nawet by z nim pojechała gdyby jej zaproponował albo coś.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alan
Wilkołak
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:19, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
- Ta, wiem. - uśmiechnął się, stojąc już w drzwiach. Pociągnął Alis za włosy by się schyliła ku niemu. Cmoknął ją w czoło. - Uważaj na siebie, siostra. - jeszcze raz się uśmiechnął lekko złośliwie po czym wyszedł przed dom, wsiadł do samochodu i odjechał w stronę Seattle.
/Seattle/Lotnisko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|