Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:51, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Po prostu się kiedyś odezwij. - uśmiechnął się. - I nie odmawiaj, kiedy chcę ci pomóc. - puścił jej oczko po czym otworzył jej drzwi od garażu. Wszedł za dziewczyną do środka. Czekał tam na nich stary rabbit. - Wskakuj. - powiedział i wsiadł do samochodu ze strony kierowcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:59, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Mhm... ładny samochód. Choć nawet nie wiem jak się nazywa... ale mogę go nazywać poprostu... Max. - wsiadła do samochodu i rozejrzała się po jego wnętrzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:05, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Max? To takie... psie imię. - zaśmiał się i odpalił silnik. Wyjechał z garażu i już po chwili samochód mknął w stronę Forks.
/Forks/Ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:15, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
Wjechał samochodem do garażu, wysiadł z auta i wybiegł na zewnątrz wcześniej trzaskając drzwiami.
/Ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:21, 19 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//Pokój Jacoba
Wszedł do garażu i rzucił klucz na podłogę tak jakby mu się nie chciało. Usiadł przy motorze i westchnął. Właściwie nie miał co robić. Miał już sięgnąć po coś, ale cofnął rękę. Przetarł twarz i tors w jakiś brudny ręcznik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 15:08, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Otworzyłam drzwi od Garażu. Jednak nie było tam Jacoba. Był tam Steeve - mój kumpel z klasy.
- Steeve pomóż nam - powiedziałam.
- Ale co sie sta.....
- Steeve jeśli zginiemy to bedzie twoja wina - powiedzialam.
- Ok ale musimy sie spieszyc tu gdzoes jest Krisstiano
- To ty go znasz odpowiedzialam
- tak to jest moj ojciec....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:10, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Dobiegłam do Garażu i zauważyłam Marcy gadającą z jakimś chłopakiem:
-To ja tu umieram a wy flirtujecie- wykrzyknęłam i dla lepszego efektu złapałam się za brzuch.
-Nie mogę oddychać- wycharczałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 15:14, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Co to jest mój kumpel z klasy. A tynie udawaj ok.
- Halo czemu sie prze de mna ukrywacie - powiedzial Kistiano
- Czas to zakonczyc - po czym pobieglam do niego wyszarpnela mu nóz z reki i rzucilam do Nadine
Lap - krzyknelam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nadine Moon
Vampire
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Transylwania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:15, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Szybkim ruchem złapałam nóż i wycelowałam. Poleciał bezbłędnie. Po chwili Kristiano leżał martwy na Ziemi.
- Jupi!- wykrzyknęłam.
Ok to ja idę do domu. Narka- rzuciłam i odeszłąm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcy Blue
Vampire
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 15:21, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
- Heh. Poszła - powiedziałam.
- No widzisz Marcy teraz jesteśmy sami. To co robimy.
- Chłopie. U mnie nie masz szans. Ja spadam. Pa Steeve.
Po czym wyszłam z garażu.
- yyyy Steeve pomóż mi - powiedzial ledwo zywy Kristiano
- O nie placilem ci za zabicie tych dwoch a ty tego nie wykonales. A wiec zrywamy Umowę - powiedział Steeve. Wziął klucz francuzki i uderzył nim prosto w głowę Kristiano.
- Żegnaj powiedział i odszedł zostawiając zwłoki swojego ojczyma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|