Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Embry
Wilkołak
Dołączył: 25 Sty 2009
Posty: 1562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:09, 14 Lut 2009 Temat postu: Knajpa " u Sam'a " |
|
|
Lokal prowadzony przez uroczego naszego Sammy'iego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:37, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/ Sklep w Forks
Wróciła z miasteczka tak samo jak się tam udała, czyli przez las pod postacią wilka ;p
Weszła do lokalu Sama, torby z zakupami położyła przy stoliku i usiadła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:47, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
// ulica
Dea weszła pierwsza. W knajpie Sama było cicho i spokojnie. Ale i godzina była wczesna. Za barem nikogo nie było. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Przy jednym ze stolików siedziała dziewczyna z zakupami. Dei skądś kojarzyła się jej twarz...
- No to jesteś - uśmiechnęła sie do Tameki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:28, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Podeszła do baru i zapukała dłonią w blat.
-Jest tam ktośkolwiek? -zaśmiała się i zwróciła się do Dei- Zawsze tu jest tak pusto?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:55, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie zawsze... - Dea rozejrzała się raz jeszcze - Saaaaaaaaaam! - wrzasnęła w stronę zaplecza - On mnie za to zabije.. - szepnęła pod nosem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:06, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Kto Cię zabije? -zmarszczyła nosek przyglądając się jej z uwagą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:19, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Sam... Nie znam go zbyt dobrze, ale on chyba nie lubi jak się na niego człowiek wydziera... - wzruszyła ramionami - Najwyzej będę zabita...
[T. pisz se sama za Sama XD]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:39, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Słuu...-Sam zaczął mówić wychodząc z zaplecza. Umilkł wpatrując się włosami z uśmiechem.
-Cham? -dokończyła za niego Tameka i dopiero po chwili spłonęła rumieńcem myśląc nad tym co powiedziała.
-Tak. Niektórzy tak o mnie mówią... -roześmiał się i wskazał palcem najpierw na Deę a potem na Tamekę.
-Zamieniłyście się kolorem włosów?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:42, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, Sam - Dea przewróciła oczami - postanowiłam coś zmienic w moim życiu... Zaczęłam od zmiany koloru włosów. Jej są naturalne. - zachichotała - Nie podobaja ci się? - wzięła kosmyk swoich włosów i popatrzyła krytycznie - nie tylko tobie - wzruszyła ramionami - To jest Tameka i ma do Ciebie pewna sprawę, wiesz? - wskazała z uśmiechem na dziewczyne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:46, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Wiem.. Wiem. Embry to mnie dzwonił... -wzruszył ramionami Sam.
-Potrzebna mi pomoc popoludniami gdybyś miała ochotę Tam...-mruknął.
-Jasne! - powiedziała uradowana rzucając mu się na szyję z radością. Po chwili zreflektowała się odsuwając się z niego z ognisto czerwonymi policzkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:49, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Rozmawiałeś z nim? - Dea zreflektowała sie - No tak... Wiesz co Sam... dasz mi piwo? Małe... Może byc imbirowe, od biedy.
- Widzisz. Problem się rozwiazał - Dea uśmiechnęła się do Tameki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:53, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Częściowo tak...- mruknęła cichutko z uśmiechem i usiadła przy barze.
-Na koszt firmy... -mruknął stawiając przed dziewczynami po piwie i wychodząc na zaplecze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:56, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dea spojrzała na Sama z niedowierzaniem. No nie takiego go pamiętała... Ani personalnie, ani z opowieści...
- Chory jest? - mruknęła do siebie i wzruszyła ramionami. Odwróciła się na stołku barowym w strone Tameki - To jakie masz jeszcze problemy - zapytała biorąc łyka z kufla - jestem dobra w rozwiazywaniu problemów innych i w przysparzaniu ich sobie... - zaśmiała się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:15, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-W sumie chyba nie są aż tak poważne... -zaśmiała się sącząc piwo z uśmiechem. Rozsunęła bluzę, pod którą na białym podkoszulku pięknie mienił się czarny kryształ na delikatnym, srebrnym, łańcuszku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:31, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Deą wstrząsnął dreszcz. Rozejrzała się z niepokojem. To było nowe uczucie... Nie zauważyła nic szczególnego, wzruszyła ramionami.
- Bardzo ładny - wskazała na wisior - wygląda na stary...pewnie ma swoją historię. - uśmiechnęła się. W wisiorku było coś niepokojącego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:39, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tameka odetchnęła głęboko.
-Dostałam go... Właściwie to znalazłam go kiedyś na strychu u babci. Nie wiem skąd tam się wziął. Babcia nie żyła już wtedy od kilku tygodni... Więc nie miałam kogo zapytać... -mruknęła z dziwnym uśmiechem- Może uznasz to za głupie... Ale ja nawet nie lubię go zdejmować...-powiedziała jakby lekko zażenowana swoimi słowami- Dziwnie się bez niego czuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:54, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- To nie jest dziwne... - Dea z westchnieniem obracała w palcach wisiorek po mamie - Z niektórymi rzeczami po prostu jesteśmy związani... nawet nie zdajac sobie z tego sprawy... Zawsze tak czułaś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 15:56, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Miałam 10 lat, kiedy go znalazłam. Nie zdjęłam go od 9... -mruknęła nawet zdziwiona tym co mówi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:14, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Mogę? - zapytała Dea wyciągając rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 16:15, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Jasne... Tylko uważaj. Jest zimny... -mruknęła nieśmiało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:01, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Dzięki - uśmiechnęła się Dea. Gdy tylko dotknęła kryształu ponownie przeszedł ją dreszcz. O wiele mocniejszy niz za pierwszym razem. Z kryształu emanowała moc... dziwna moc... nienaturalna... Każda rzecz posiadała ładunek mocy. Roślina, zwierze, ziemia, powietrze, człowiek; wszystko to pełne było mocy... Ta była obca, a jednocześnie dziwnie znajoma... Dea gdzieś się spotkała z tego typu mocą, jednak nie potrafiła uzmysłowić sobie gdzie... Kryształ nie tylko był zimny, on był mroził jej dłoń...
- Jest lodowaty - stwierdziła zaskoczona puszczajac wisior.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:09, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Każdy tak mówi... Ja już chyba przyzwyczaiłam się do jego temperatury... Jest dziwny, prawda? -uśmiechnęła się do Dei delikatnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:38, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Dziwny... - zgodziła się Dea - interesujący... ma w sobie jakiś magnetyzm...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:41, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Chyba dlatego ciągle go noszę... -zaśmiała się cicho.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:57, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Całkiem możliwe.. - Dea w zamyśleniu przypatrywała się wisiorowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:01, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie bierz mnie tylko za dziwną dziewczynkę, ok? - zaśmiała się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:15, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- No proszę Cię... To ja tu robię za dziwaka - zachichotała Dea - i jednostkę aspołeczną... - upiła łyk piwa. Rozejrzała się po sali - Dziwne, ze żaden z chłopaków nie przyszedł...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:22, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-A często tu przychodzą? -mruknęła kończąc piwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:47, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Właściwie... - Dea zmieszała się nieco - nie wiem - zachichotała - ale raczej trzymaja się razem, wiec myslalam ze tu będą chociaż niektórzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:19, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Ach.. Nikogo w sumie tu nie znam... -powiedziała spokojnie i odstawiła szklankę na blat.
-Dzięki za pomoc... ale chyba muszę się zbierać. Dziś wieczorem muszę być już w knajpie w Forks.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:23, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne.. rozumiem - Dea nieco smutno rozejrzała się jeszcze raz po knajpie. - Odwieźć Cię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:25, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie będę Cię fatygować... -zerknęła na zegar- niedługo powinien być ten mały, rozklekotany busik.. -uśmiechnęła się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:28, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- To zadna fatyga - Dea zaśmiała się - motor stoi na podwórku przed domem.. a mi dobrze zrobi jak sie przewietrze... nie będe o głupotach mysleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:34, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Więc byłabym wdzięczna, gdybyś podrzuciła mnie do Forks... -uśmiechnęła się szeroko, zapinając bluzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:38, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- To chodźmy... - Dea zeskoczyła ze stołka - DZIĘKI SAAAM! - wrzasnęła w kierunku zaplecza. Dobiegł stamtad jakiś niezidentyfikowany pomruk mający oznaczać "Nie ma za co" Przynajmniej tak jej się wydawało.
- Podskoczymy tylko do mnie do domu po motor, dobrze? - Dea juz była przy drzwiach, przepusciła Tamekę.
//mały domek przy plaży
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:42, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
-Too ja poczekam na ulicy, w porządku? Nie lubię chodzić wieczorami po lesie... -nawet z kimś... -mruknęła nieśmiało.
/ulica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:48, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Siedziała w kąciku w spokoju dopijając kawę. Starała się nie podsłuchiwać dziewcząt, więc rozmyślała o swoim dotychczasowym życiu. Nigdy wcześniej nie czuła się lepiej niż teraz w La Push, chociaż była odrobinę samotna. Jednak bardzo cieszyła się, że dołączyła do sfory. Wiedziała, że teraz ma coś na kształt rodziny, a nawet więcej. Nie dokończyła swych rozważań, a Dea i jej towarzyszka wyszły już z knajpy. Van także zaczęła się zbierać do wyjścia. Podniosła z podłogi zakupy i podeszłą do baru. Zapłaciła Samowi za kawę i uprzejmie się pożegnała.
// jeszcze nie wiem gdzie ;p
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marianne
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:20, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
// La Push / ulica
Weszła do knajpy i trzasneła za sobą drzwiami. Sam spojrzał na nią wymownie
- No co? - zapytała zadziornie
- No nic - Sam był w całkiem niezłym nastroju - Zapłacisz za te drzwi, jeżeli je rozwalisz trzaskając - spokojnie wycierał kufel
- O ranyyy - jęknęła - Jesteś strasznym zgredem, wiesz? Dałbys mi piwo. Zimne, dobre, duuuże - usiadła ciężko na stołku.
Sam postawił przed nią kufel pełen pszenicznego płynu. Marianne upiła łyka i spojrzała na Sama. - Ty chyba miałeś dobry dzień...
- Całkiem dobry - zgodził się i oparł o blat - zdobyłem pomocnicę, małe rude się ufarbowało na czarne i wygląda jak nastolatka z horroru, kilka problemów udało mi się rozwiązać... Dzień całkiem udany - zaśmiał się lekko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marianne dnia Wto 19:28, 24 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marianne
Zmiennokształtny
Dołączył: 24 Lut 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:02, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
- To przynajmniej Ty miałeś dobrze... - Marianne wykrzywiła się w głupim uśmiechu i przewróciła oczami. Powoli sączyła piwo i od czasu do czasu podkradała Samowi zza lady orzeszki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Śro 15:43, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Natalie po cichu weszła do knajpki. Przy barze siedziała ciemnowłosa dziewczyna, chyba starsza od niej. Za ladą stał wysoki chłopak. Pewnie Sam - Oceniła.
Usiadła przy barze na krześle obok dziewczyny i położyła plecak z kotką na kolanach. Stwierdziła, że nie ma co się oszczędzać.
-Mogłabym dostać piwo? - Spytała właściciela nieco znużonym głosem. Nie miała tu znajomych, a chciała koniecznie ich zdobyć, więc zagadała też do dziewczyny obok.
-Cześć, jestem Natalie. - Powiedziała wesoło wyciągając rękę na powitanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|