Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:59, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Szła szybkim, niezrównoważonym krokiem wymijając niezbyt zręcznie wszystkich przechodniów. Nie cierpiała przeprowadzek. Były wytworem szatana i należało się ich po prostu pozbyć. Ale jeszcze raz musiała się przenieść.
Więc nienawidziła przeprowadzek ponieważ nie potrafiła sobie z nimi radzić, a ze wszystkim, z czym nie potrafiła sobie poradzić, nie żyła w przyjaźni.
Normalnie wesoła, zaradna kobitka, a teraz jakby ją piorun szczelił!
I jeszcze oblodzone chodniki, jakby tego wszystkiego mało było. I proszę bardzo, pierdut, torebka w której usilnie chciała znaleźć zapalniczkę spadła na zlodowaciałą imitację chodnika, a wszystkie elementy z jej wnętrza rozsypały się po najbliższej i najdalszej okolicy.
-Cholera jasna, nich by to wszystko wzięła... - Klęła pod nosem, nachylając się i zbierając szybko wszystkie rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:16, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//lotnisko?
Szedł ulicą z torbą an ramieniu. Jemu było wszystko obojętne. I wyszedł sobie z zakrętu, o mało co by zdeptał jakieś lusterko.
Podniósł je i dopiero zauważył dziewczynę i resztę rzeczy. Pomógł je zbierać bez słowa.
-Twoje?- spytał z szerokim, chłopięcym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:26, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Większość wylądowała już we wnętrzu torebki, a raczej worka, tylko lusterka nie mogła znaleźć. Bo kilka rzeczy jej się walało wokół, ale tego piekielnego przedmiotu nigdzie nie było. I się nagle zjawił czarnowłosy anioł.
-Tak, dzięki. - Uśmiechnęła się z nieopisaną wdzięcznością, zabierając od niego kilka pierdółek i niedbale wrzucając do wnętrza wora.
-Jakiś święty mi cię zesłal, słowo daje. - Mruknęła, znajdując tą piekielną zapalniczkę (która, tak na marginesie, była w kieszeni kurtki) i podpaliwszy papierosa, wetknęła go do ust. - Sue. - Przedstawiła się wyciągając do niego rękę, ale najpierw wyjęła z ust fajkę i wydmuchała dym gdzieś w bok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:31, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Ja sądzę, że raczej zesłał Ci mnie autobus z Seattle, a tam mnie dowiózł samolot.- zaśmiał się od tak po prostu. Ujął jej dłoń i dleikatnie ucałował. Staromodny tandeciarz.
-Sven.- poczuł, ze dziewczyna jest mieszanką wilka i człowieka. Miła odmiana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:40, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pochwaliła chłopaka w duchu, za taki gest. No, w naszym społeczeństwie takich zdecydowanie brakuje!
-Weź mi już lepiej nie mów. - Machnęła ręką na jego wzmiankę o samolotach. - Boję się komunikacji miejskiej, a do samolotów nie wsiadam w ogóle, chyba, że nadejdzie klęska żywiołowa. - Wyrzuciła tego papierosa, nie smakował jej. Zwykle nie paliła, chyba że w mocnych nerwach. - Otóż taka właśnie nadeszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:43, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Śnieg pada? Czy co....- zmarszczył delikatnie brwi ciekaw jaka to klęska żywiołowa nadchodzi tudzież nadeszła nad La Push. On tu właśnie chciał się osiedlić no w morde, może zdoła to wszystko jakoś takoś przeżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:55, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-To tez, ale raczej w okolicach. - Oznajmiła, drapiąc się po głowie. - Nienawidzę latać, a zostałam zmuszona, zeby odbyć ponad sześciogodzinny lot stąd do Irlandii. Nowy alfa tu nastał, chociaż ja w sumie niewiele do tego mam. Ale do Adama mam. Adama, tj. alfy bieżącego. Nie lubię go. - Wyjaśniła dość pokrętnie i westchnęła rozbawiona, patrząc na jego minę. - Nie jest chyba w sumie taki zły. Ale mnie irytuje, no.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:01, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-alfa. Adam. Irytuje.- powtórzył w skrócie.
-Mam nadzieję, że mnie nie udusi z miejsca.- wywrócił oczyma.
-Ale wiesz na zas spełnij ostatnie życzenie skazańca, daj sie zaprosić na kawę.- znowu się szeroko uśmiechnął pokazując dłuższe kły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:14, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Odruchowo zerknęła na nadgarstek, gdzie zwykle widniał zegarek. Zdjęła go na wszelki wypadek, żeby jej te bramki na lotnisku na pipczały...
-Udusić nie udusi. Tylko on ma tą swoją... No, Blankę. - Zadowolona z siebie jak nie wiadomo co, że nie zapomniała imienia. - To nie radzę się do niej zbliżać. A co do życzenia, to chętnie spełnię, bo ledwo co się na nogach trzymam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:17, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Wpojenie? No wielkie halo, każdemu sie może zdarzyć, Tobie pewnie kiedyś też się zdarzy.- pokiwał główką swoją piękną.
-Skazaniec Ci dziękuje.- podsunął jej ramię.
-Wskaż Mi moja droga pociecho dobrą kawiarnię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:24, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wziął ją pod ramie, no patrzcie państwo, są jeszcze normalni faceci na tym świecie! Mimo że to nie jej liga.
-Dzięki Bogu mi się nie zdarzy. - Oznajmiła z wyraźną ulgą i rozejrzała się dookoła. Wskazała wolną ręką na mały budyneczek, czy chatkę, jak zwał, tak zwał.
-Tam jest taki pub-bar-kawiarnia-fast food i co jeszcze sobie zamarzysz. - Oznajmiła. - On jest w posiadaniu byłego alfy tutejszej sfory, ale wątpię, żebyśmy go spotkały. Leczy rany. - Co jak co, moze i połówką była, ale plotki do niej dochodziły. Że Sam sie zmienił, blablabla, że próbował jakąś dziewczynę wykorzystać nawet. Dupek jeden...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:28, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
No cóż. Plotkara, trudno. Przeżyje sobie facet jakoś to.
-No wiec tam Cię zapraszam. Moze jakieś ciacho też, co? Bo ja jestem łąsuch...- mruknął przeciągając ostatnie słowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:39, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie myśl sobie, że chodzę w tę z powrotem i paplam co usłyszałam. - Machnęła ręką. W istocie, plotek słuchała, ale nie plotkowała. Co nie zmienia faktu, że większość plotek to prawda... - Ciacho zdecydowanie może być. Kawy bez ciacha się nie je. - Oznajmiła hardo, a po chwili zachichotała.
-Więc co cię tu sprowadza.... - Zacisnęła powieki, myśląc intensywnie. - Sven? Tak, Sven. Ehh, wybacz, mam słabą pamięć do imion.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:52, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Jestem włóczykijem.- westchnął niedbale.
-To tu to tam zagrzeję trochę miejsce i znikam. nic specjalnego. Wiesz to dobrze robi an cerę, hartuje ją i w ogóle.- zasmiał się jak dziecko, beztrosko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:57, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Co do tego się zgadzam. - Przytaknęła i przez chwilę myślała nad kolejnym pytaniem.
-A dlaczego La Push? - Wydawało się logiczne. Pytanie, znaczy się. - Przecież to wioska. Tu jest jeden sklep na krzyż. - Sama zaśmiała się ze swoich słów. Może dlatego, że tak rzeczywiście było? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:00, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Bo lubię wioski. Przyjechałem z Florydy, tam było ciepło i od cholery ludzi. Za dużo jak dla mnie.- nawet głową kiwać nie musiał, wiatr sam rozwiał jego kłaki w ramach kiwania 'na nie'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:14, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Hmm. - Mruknęła, kontemplując jego słowa. - Ja z Phoenix. Tam też było dużo, dużo cieplej. I od cholery ludzi. - Powtórzyła jego słowa. - Ale nie przyjechałam tu bynajmniej z tego powodu, ze lubie wioski. - Zachichotała pod nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:27, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-To co Cię sprowadza z tej oazy braku wody i nadmiaru betonu?- Phoenix znał i nie pałał do niego miłością, kupa piachu, słońca i opalonych ludzi. Nic ciekawego dla kogoś takiego jak on, kto wygląda jak wampir a jest Wilkołakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:32, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Długa historia. - Żachnęła się, ale nagle odczuła wewnętrzną potrzebę, żeby mu ją opowiedzieć. - W skrócie, musiałam zwiać z domu po tym, jak pijawki zabiły mi rodziców. Błąkałam się po Stanach i w końcu trafiłam tu. - Wyjaśniła krótko i od razu zrobiło jej sie lepiej. - Nie lubisz Phoenix? Ja nawet czasem tęsknię za ciepłem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:32, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-Ciepło to zło. Mnie i tak jest za ciepło.- pokiwał głową, stwierdził, ze się wygadała i jest jej lepiej, ale nie będzie jej ciagnął za język. Nie był skory do wyciągania z ludzi zeznań.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sue
Pół-wilkołak
Dołączył: 20 Gru 2009
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:30, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-W sumie chyba masz racje. - Westchnęła. - Czasem żałuję, że tez nie może mi być za ciepło... Ale z drugiej strony nie mam pojęcia, jakbym wytrzymała z facetem, który uważa się za Bog wie kogo, rozstawiając zgraję wilków po kątach. - Otóż właśnie dochodzili do pubu Sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:35, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
-To zalezy według mnie już od temperamentu mężczyzny. Można byc alfa, a nie stać się prostakiem, nie sądzisz?- poruszył brwiami, puścił ejj ramię i otworzył przed nią drzwi do baru Sama.
//zaczynasz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Evan Craven
Wilkołak
Dołączył: 22 Gru 2009
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:05, 23 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Szedł ulicą rozglądając się uważnie dookoła. Był sam, ani jednej żywej duszy. Zastanawiał się gdzie mógłby pójść.
Zauważył niedużą pizzernię i poczuł się głodny. Postanowił wejść do środka.
//pizzernia//
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Evan Craven dnia Czw 16:26, 24 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alex
Wilkołak
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:51, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
// Wegetariańska knajpa //
Zaparkował samochód w cieniu jakiegoś drzewa , wysiadł wziął telefon z siedzenia obok. Trzasną drzwiami, zamknął samochód i i szedł powoli przed siebie rozglądając się na boki i oglądając rezerwat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shane
Wilkołak
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:51, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
/ Plac zabaw
Wyszedł zza zakrętu. Musiał przemyśleć parę spraw, oderwać się od rzeczywistości. Powinien w końcu poznać przywódcę tutejszej sfory, ale nie dbał o to. I tak go nie wygonią, urodził się tutaj. Miał prawo tu przebywać. Szedł wolno ulicą, a białe, drobne płatki śniegu spadały na jego jasne włosy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:25, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
/?
Szedł sobie przez ulicę rezerwatu pod postacią czarnego labradora. Nos trzymał nisko nad płytami chodnika starając się wywęszyć zapach, który pamiętał z placu zabaw. Był środek dnia, więc póki co Ulvar nie musiał nikogo nabierać na machający ogon i radosne szczekanie, żeby mieć gdzie spać i jeść. Chwilowo zwyczajnie się nudził dlatego postanowił trochę podręczyć nową znajomą. Jak na razie intensywne zapachy dochodzące zewsząd od innych wilkołaków trochę mąciły mu zmysły i ciężko było mu wyłapać trop.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susannah Mare
Wilkołak
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:13, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
// dom Susannah
Z piskiem opon zatrzymała Niezawodnego na skraju jezdni. Dopiero teraz zadała sobie pytanie: co tu właściwie robi? Choć, w pośpiechu wybiegając z domu, nie zabrała kurtki, temperatura jej ciała nadal była chorobliwie wysoka. S. dygotała, Pierwszy szok jeszcze nie minął, a w nią już uderzyła fala lodowatego przerażenia. To wszystko niemożliwe, pewnie to jakaś pieprzona malaria... Potrzebowała pomocy, ale nie miała do kogo się zwrócić. Do licha, nie miała nawet pojęcia, gdzie jest szpital!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Susannah Mare dnia Pon 21:13, 22 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ulvar
Zmiennokształtny
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:00, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Zauważył samochód zatrzymujący się z piskiem na skraju jezdni. Ulvar przystanął na chwilę i uniósł swój psi łeb by zerknąć na dziewczynę, która wysiadła z auta. Na pierwszy rzut oka było widać, że coś ją dręczy. Wygląda na roztrzęsioną i chorą. Super. Niech się męczy dalej. - pomyślał zgryźliwie, śmiejąc się w duchu złowieszczo. Odwrócił się i ruszył dalej w swoją stronę.
/Studio tatuażu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Susannah Mare
Wilkołak
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:55, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Oparłszy się o motocykl, przez dłuższą chwilę usiłowała zebrać myśli. Szpital, tak, to jest to. Mieścina, w któej się aktualnie znajdowała, nie wyglądała na szczególnie zaawansowaną technicznie.
-Miasto, duże miasto...-mamrotała, pocierając skronie, pulsujące tak intensywnie, że jej głowa zdawała się dygotać. Bezskutecznie usiłowała sobie przypomnieć, z której uliczki wyjechała. Cholera, co ją podkusiło, żeby na pałę wyrywać się w nieznane?! Dobra, niech tam.
Wsiadła na Niezawodnego i ruszyła główną, wzniecając tumany kurzu. Prędzej czy później musi znaleźć Forks.
//Seattle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:32, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
//plac zabaw
-Wiem, chodź. Ja sobie nie przypominam, żebym słaniał się na nogach. Taka delikatna jesteś?- mruknął trzymając ją nadal. Wyglądali jak para. Sven miał na ramieniu niedbale zarzuconą torbę, rozpiętą kurtkę i zwichrzone włosy. istny artysta malarz-tapeciarz.
-Niedługo Ci przejdą takie napady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:36, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- czuje sie jakbym byla przeziebiona.... - mruknela niepocieszona myslac ze moze faktycznie na tym motorze ja przewialo.
- to pewnie od tego.. zawsze jestem rozdrazniona gdy bierze mnie grypa - probowala to jeszcze sobie jakos wyjasnic normalnie i nawet sie usmiechnela. Podobalo jej sie to ze pomimo tego iz byl taki zadzior jak ona, mimo wszystko potrafil sie wysilic by sie nia zaopiekowac. Podniosla wzrok by na niego spojrzec a gdy zobaczyla jego rozczochrana czupryne parsknela smiechem - moze pozyczyc Tobie jakies spinki? - zebrala sie w sobie by rzucic jakims tam kiepskiej jakosci zarcikiem. Jednak gdy sobie uswiadomila ze Sven jej powiedzial o jakis 'napadach', zaraz sie zatrzymala i spojrzala mu w oczy zaniepokojona.
- czyli jestem chora na cos powazniejszego? - zmarszczyla brwi.. widac ze byla przejeta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:41, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No ba... Okropna, nieuleczalna choroba. Nie jest związana ze zwichrzona fryzurą, ani brakiem spinek. podziękuję za spinki. Zostaję przy moim nieładnie.- przyklepał nieład wolną ręką.
-Tak się brzydko zapytam, gdzie się zatrzymałaś? Bo na razie odprowadzam Cię przed siebie.- mruknął. Gadanie na ulicy jest niewygodne. Poza tym, nie wszyscy muszą wiedzieć co się dzieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:51, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ef skarcila go wzrokiem bo ona na powaznie sie pytala a on tutaj jakies teksty o wlosach spinkach..
- szczerze mowiac podoba mi sie Twoj nielad.. a co do mojego miejsca zatrzymania to mieszkam w domku na skraju lasu.. przyjechalam do rodzicow? chcesz wpasc? - wzruszyla ramionami i sie usmiechnela. Na jej policzkach w koncu wystapili rumience i juz nie byla taka blada jak truposz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:55, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Rodzice wiedzą, co sie dzieje?- ona wiedział o co pyta, a ona mogła nie zaczaić. Ale Sven myślał płytko, prosto, zwyczajnie jak facet. Miał czasem problemy z dostrzeganiem większego sensu.
-Odprowadzę Cię i się zwinę, już i tak Cię denerwuję wystarczająco.- jej rumieńce były dobrym znakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:09, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- jak wolisz... - wzruszyla ramionami i ruszyla powoli ulica. To jej 'jak wolisz' moglo czasami wkurzac ale ona nie zamierzala nikogo do niczego zmuszac.
- jak narazie nie wkurzyles mnie na tyle bym stracila nad soba panowanie... - zerknela na niego ze spokojnym usmiechem - a co do rodzicow.. - wydela usta dajac mu do zrozumienia ze to nie jest jakis mega przyjemny dla niej temat - nigdy nie wiedzieli co mi jest... opanowalam ta sztuke do perfekcji.. - puscila do niego oczko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:22, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Powinnaś z nimi porozmawiać. Naprawdę. Oni muszą wiedzieć. Uwierz mi, a jak się dowiedzą z inne źródła niż Ty, to się wściekną.- pokiwał głową. u niego w domu nic nie wiedzieli, szkoda, ale cóż. Nic się na to nie poradzi.
-To nie jest takie straszne, ale dobra. Słyszałaś miejscowe legendy?- zmienił temat, ale tylko pozornie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:31, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ef spojrzala na niego dziwnie, jakos nie miala ochoty spowiadac sie rodzica, od ok 10 lat musiala sobie radzic sama bo oni tego nie potrafili, wiec nie rozumiala po co by miala im sie spowiadac z jakiejs tam grypy.
- legendy? - zmarszczyla brwi.. cos jej tam switalo. Zasmiala sie krotko i spojrzala na niego pytajaco - czyzbys chcial mi opowiedziec bajke na dobranoc? - nie czaila o co mu chodzi totalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:33, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-To nie są bajki. Wiesz podania o zimnych ludziach i tak dalej...- pokiwał głową. Wyglądali na parę, ktoś sie za nimi oglądał, ktoś stwierdził sobie cicho do swojego rozmówcy, ze ładnie razem wyglądają. Jemu to nie przeszkadzało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:42, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- o zimnych ludziach... - powtorzyla po nim skupiajac sie na kazdym wyrazie, bo jednak to bardziej do niej przemowilo. Tak.. chyba mama kiedys ja przed czyms takim ostrzegala. Pamietala tylko jakies dziwne urywki, jak ojciec im kazal nie wychodzic z domu i jak sam wybiegl na zewnatrz, a gdy wrocil mial na sobie tylko spodnie i byl bardzo wykonczony. Spal przez ok 3 dni i Ef bardzo sie denerwowala. MAtka nie chciala jej wyjasnic o co chodzi.
- cos tam pamietam.. - patrzyla na niego pewnie ale on mogl spostrzec w jej oczach ze w Ef cos zatrybilo.. cos sobie przypomniala. Ona mimo wszystko nie zwracala uwage na osoby ktore o nich plotkowaly ale gdyby uslyszala, nie miala by nic przeciwko, fakt faktem wygladali ladnie. Oboje nieco mroczni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:46, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Widział jak myśli. Jak się skupia na czymś. Na wspomnieniu? Na zachowaniu innych? Na opowieści? Nie chciał strzelać, ale pozwolił sobie na żart.
-Teraz powiedz mi co jest an drugim biegunie względem 'zimnych ludzi'?- chciał ją delikatnie naprowadzić. Czuł jak temperatura jej ciała skacze, była dla niego na razie trochę cieplejsza niż człowiek, ale chłodniejsza niż prawdziwy wilkołak. Uśmiechał się do niej potulnie taki przytulony do niej idąc w ten dziwny czas przejścia pomiędzy porami roku. Nie lubił zmian pory roku, jak ma być zima to dla niego może być wieczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|