Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:57, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Mowil tak spokojnie i ten jego cieply i potulny usmiech.. az zebralo sie Ef na pozytywny smiech i takim go uraczyla. A zaraz potem udala zastanowienie przymykajac jedno oko. Raczej nie spodziewala sie ze mowi do konca na powaznie.. i ogolnie te wspomnienia tez troszke jakos zbagatelizowala wiec walnela a co jej tam! Czasami wybierala sie do kina z paczka znajomych na jakies horrory i inne dziwne takie..
- wilkolaki? - spojrzala na niego wyczekujaco, by dal jej odpowiedz czy zgadla..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:00, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No ładnie nazwane.... A dalej puzzle układać musisz sama, przykro mi. Chyba, że chcesz, żebym Ci jeszcze pomógł, ale to na twoją odpowiedzialność.- wchodzili w coraz to ciemniejsze, mniej zatłoczone, wręcz mroczne ulice. Svena to nie wzruszało zbytnio. Czuł się w LaPush bezpieczny - tutaj albo wilki, albo ludzie. Wilk na wilka się nie rzuci, a człowiek? Szanse ma marne, chyba, że z bazuką wyleci zza rogu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:07, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ef parsknela gromkim smiechem, ale widzac ze Sven raczej patrzy na nia bez wzruszenia, z tym swoim zartobliwym usmiechem, bo fakt zart z bazuka mu wyszedl, to szczerze powiedziawszy zwatpila.
- czyli chcesz mi powiedziec ze jestem wilkolakiem.. i latam podczas pelni po lesie i atakuje ludzi, ale nie wilki.. ale tego potem nie pamietam.. bo za kazdym razem jak wskakuje pod postacia wilka do pokoj tu pizgne glowa w parapet... - patrzyla na niego z lekkim politowaniem.. jakos niedowierzala, ale w glebi duszy naprawde nie chciala w to wierzyc.. nie potrafila poukladac sobie tego w jej dosc uporzadkowanym zyciu w ktorym pojawialy sie rzeczy tylko takie ktore chciala by sie pojawily.. czyli ogolna kontrola!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:15, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
/chyba motel
Pędził samochodem jak szalony, chcąc oddalić się od Forks jak najszybciej. Jednak... z każdym kilometrem miał coraz silniejsze wrażenie, że czegoś mu brakuje. Zupełnie tak jakby ktoś skrupulatnie wyrywał mu jaźń, kawałek po kawałku... Pomimo tego, że był obyty w świecie, wiedzę również miał niemałą, nie potrafił wyjaśnić dlaczego dręczy go to dziwne uczucie. Miał ochotę zawrócić i udać się do motelu, z drugiej jednak strony uparcie starał się jechać prosto do domu Gasparda. Zrezygnował z dalszej walki i zwyczajnie zatrzymał samochód na poboczu. Wysiadł i przysiadł na masce. Pospiesznie wyciągnął fajki z kieszeni i odpalił papierosa. Kończył powoli peta kiedy to obok niego przeszła para wilkołaków. Pomimo, że dym papierosowy tłumił odrobinę jego węch i tak z łatwością wyczuł w przechodniach swoich pobratymców. Chociaż woń dziewczyny była nie do końca taka jaką być powinna. Jacqu zapalił jeszcze jedną szlugę i wypuścił dym z płuc bezczelnie wpatrując się swoimi soczyście zielonymi tęczówkami w ową parę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:22, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ef zwrocila uwage na samochod, no bo jak mozna bylo go nie zauwazyc. Facet jechal z dosc obledna predkoscia a potem poprostu sie zatrzymal i oparl sie o maske samochodu. Ef spojrzala na niego naprawde bardzo nieufnie. Nie wiedziala dlaczego ale poczula zlosc. Nie omieszkala mu poslac nieco prowokacyjne spojrzenie. Cieplo jej ciala znowu podskoczylo i znowu poczula zlosc. Nie lubila takich kolesi ktorzy wydawali sie byc mega pewni siebie, ale tylko dlatego ze miala bardzo zle z takimi doswiadczenia. Zaraz jednak odwrocila wzrok i spojrzala w oczy Svena by nieco sie uspokoic.. chlopak nic nie mowil wiec i ona postanowila nie rozpoczynac konwersacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:47, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zauważył to prowokujące spojrzenie, ale zwyczajnie je zignorował. Palił spokojnie papierosa czekając aż jego nerwy choć trochę się uspokoją. Fajki jednak w tej sytuacji za dużo mu nie pomogły. Musiał jakoś odreagować, teraz, zaraz... Wyrzucił peta na asfalt i przydeptał go butem. Wrzucił do samochodu wszystkie rzeczy, które trzymał w kieszeniach spodni. Dorzucił też kurtkę i koszulkę. Jakoś nie krępowało go rozbieranie się na środku ulicy. Wiedział, że w tym rezerwacie chodzenie półnago jest na porządku dziennym. Rzucił do samochodu również buty po czym szybkim krokiem udał się do lasu. Powoli zaczynało go rozsadzać od środka, musiał coś z tym zrobić.
/Las
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 6:53, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
I tego nienawidził w sforach, tego poczucia, ze las i życie można zrównać, wręcz zjednać i się cieszyć. On chyba lubił być albo dziki albo cywilizowany, nigdy dwie rzeczy na raz, to bezsens przecież. No ale dobra... on się nie wtrąca, to ich polityka. Złość Effy była normalna. Po prostu by jej teraz nie puścił.
-A uważaj jak chcesz, tylko nie zjedz kogoś dla Ciebie ważnego przez przypadek, proszę.- coś tam go dźgnęło chyba w świadomości, ale nie skupiał się nad tym i tak jak go ukuło, tak i uciekło sobie od niego.
[Z tego Gasparda to się tam prostytutka, dzieciorób, brat przyrodni matki brata Ridga z Forresterów, który kocha inaczej zrobił... Mój biedny Gaspard. Zapalmy za niego świeczkę [*] bo bidulek ma klona, zupełnie jakby wypił złą miksturę w simsach... ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 8:42, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ef poczula ze rowniez bedzie miala problem z przystosowaniem sie do pewnych zwyczajow. Widzac co robi mezczyzna stojac przy samochodzie otworzyla szeroko oczy.
- dziwne macie tutaj zwyczaje... - mruknela zaskoczona gdy koles zaczal sie rozbierac - to taka metoda zahartowania czy co? ..jakis tutejszy konkurs? - rzucala pytaniami ale niekoniecznie chciala znac na nie odpowiedz. Tak jakby cos innego zaprzatalo jej glowe. Zatrzymala sie i spojrzala na Svena z mega powazna mina - powiedz mi .. o co tu chodzi ... - widac ze teraz nie miala ochoty na zarty. Potrzebowala pomocy, pierwszy raz od dluzszego czasu musiala komus zaufac, bo nie mogla sama przez to przebrnac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:14, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No właśnie o nic nie chodzi, to jest najgorsze, że to niczyja wina. Poza tym, wypraszam sobie, ale nie jestem stąd.- spojrzał na nią uważnie. nie mógł, albo raczej nie potrafił tak wypalić 'masz cztery łapy wiesz?' Przecież to brzmi absurdalnie.
-Nie ja powinienem Cię uświadamiać. Koniec kropka. I tylko się nie denerwuj, po to nie pomaga. Naprawdę i ma to głębszy sens niż to co się zawsze mówi.- pokiwał głową i podszedł do niej. Zgarnął ją jak młodszą siostrę, co z tego, że niewiele ich różniło. Czuł się starszy mentalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:45, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- ale w czym uswiadamiac?! - az prawie tunpela nozka. Juz zaczela ja to wszystko denerwowac. Przyjechala tutaj zeby sie dowiedziec czegokolwiek. Sven pomimo tego iz faktycznie spoko, moze nie byl stad ale wydawal sie byc kims kto wiedzial co jej jest.
- najpierw dajesz mi do zrozumienia ze wiesz co sie ze mna dzieje a potem uciekasz od odpowiedzialnosci? - wypalila. Coz Ef byla przyszla pania prawnik wiec potrafila bardzo logicznie, pomimo tylu emocji, przeanalizowac sytuacje.
- rozumiem ze Ciebie uswiadomil jakis szaman.. czy cokolwiek.. - odsunela sie od niego i ruszyla dziarskim krokiem przed siebie. Zalowala ze w ogole sie do niego w jakims sensie zblizyla.. zapomniala o waznej zyciowej dewizie 'umiesz liczyc, licz na siebie'. A tak na serio to chyba byla bardziej zla na siebie... czy cokolwiek..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:04, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Effy.- poszedł za nią, złapał ją w pasie, delikatnie podniósł. Okręcił sie z nią.
-Ależ Ty uparta. Wilczyce tak mają zawsze? Czy to domena kobiet z grubsza?- zaśmiał się, wyglądali jak wygłupiająca para zakochanych.
-albo się wkurz tak porządnie. Wtedy zobaczysz sama.- nie puści jej teraz, tak czuł wybuch złości i w ogóle, jak ją puści, to będzie strach na mieście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:15, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Na poczatku w ogole jej sie to nie spodobalo, przeciez byla wkurzona i nie miala ochoty na wyglupy i nawet probowala mu sie wybrac ale uscisk byl dosc mocny..az w koncu sama parsknela smiechem. Oj tak Sven potrafil ja rozbroic i wkurzyc podczas jednego ulamka sekundy mial ten dar.
- wilczyce? ..to taki nowy komplement czy co? .. - odwrocila glowe w bok by na niego spojrzec - i jestesmy takie uprate gdy nam na czyms bardzo zalezy... a teraz puszczaj bo Cie pogryze... - mruknela zartobliwie rozbawiona ta sytuacja. Zaczela naprawde go lubic, nie tylko dlatego ze przyciagnal jej wzrok swoim wygladem ale dlatego iz niekoniecznie przejmowal sie jej fochami i potrafil zrobic cos zaskakujacego a zarazem uspakajajacego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:20, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-To fakt, moja droga.- oparł głowę o jej ramię. On umiał to ogarniać, przynajmniej w 80% wypadków. Spojrzał na nią, jego oczy zrobiły się inne, dziksze, bardziej okrągłe. Na chwilę, potem wróciły do normalności.
-Ładnie pachniesz, wiesz?- zaśmiał się jej do ucha, w końcu ją puścił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:24, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Fakt byl naprawde rozbrajajacy i potrafil zaskoczyc w najmniej oczekiwanym momencie. KAzdy inny raczej poddawal sie gdy Ef lapala wkurwa. Tym bardziej sie zdziwila ze Sven zlapal ja dlonmi a nie jakims.. pol okraglym kijem.. badz wedka. No.. na odleglosc to latwiej. Odwrocila sie do niego by jeszcze raz, uwazniej przyjzec sie jego dzikim oczom ale gdy stala juz przed nim... wcale takie nie byly.
- Sven... Ty... Ty ... tez jestes inny.. prawda? .. taki jak ja? ... i on tez byl..ten facet na drodze przy samochodzie... - zaczela cos tam wiazac ze soba i chyba zaczela sie przekonywac do jego teorii..
Nie mogac sie powstrzymac, przeczesala jego wlosy palcami, odgarniajac je do tylu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:28, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-No widzisz, lubię jak łapiesz o co chodzi. Mądra dziewczynka.- puścił ją, rozczochrał jej włosy. Uśmiechnął się w swoim stylu. Spoglądał na nią uważnie.
-Gdzie jest las?- mówił poważnie, zabierze ją na spacer, pierwszy spacer chyba. Miał wielką ochotę teraz właśnie być wilkiem. Tak! To jest świeto, kto to zapisze w kalendarzu na różowo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:33, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Zlapala go w nadgarstkach gdy zaczal czochrac jej wlosy i zrobila zabawnie grozna minke - ejjj!! psujesz mi fryzure! - krzyknela niby rozzloszczona. I zaraz jednak spojrzala na niego nieco z politowaniem. Ok no dobra moze faktycznie nie byl stad ale na horyzoncie rozciagal sie naprawde ogromny las.. i trudno bylo go nie dostrzec.
- dziadzius juz nie dowidzi?.. - zachichotala pokazujac glowa w bok.. ale zaraz znowu spowazniala - i co bedziesz tez sie rozbieral? - parsknela smiechem.. coz nie pomyslala ze prawdopodobnie ja tez to czeka.. =.='' chyba ze sie nie przemieni..
Jednak mimo wszystko miala troszke mieszane uczucia.. nie mogla mu powiedziec ze jednak boi sie tego co pewnie bedzie musiala zobaczyc.. mimo wszystko byla naprawde ciekawa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:42, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie będę Cię straszyć mam w torbie mam spodnie na zaś. Nie podglądam kobiet. - zawahał się, zrobił głupią minę.
-Nie ważne i dobra, jestem ślepy. Nie rozglądam sie tak naokoło no...- wywrócił oczyma i spojrzał na nią uważnie.
-Chodź... Lepiej ze mną, jak wiem co się dzieje, niż jak w domu rozwalisz pół serwisu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:46, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ef czasami nie nadazala za jego myslami no ale co sie dziwic.. nie wiedziala tyle co Svan. Mimo wszystko chlopak byl bardzo oszczedny w wyjasnienia.
- w to ze nie podgladasz kobiet to akurat Tobie nie uwierze... jestes facetem.. - wzruszyla ramionami i puscila jego nadgarstki a potem ruszyla w kierunkju lasu - wszyscy jestescie tacy sami o! - pokazala mu jezyk a potem sie zasmiala. No tak.. gdy baby sa nieco spanikowane to zawsze sie smieja. I gdzie tu logika?
- ale chetnie pojde z Toba.. - wyszczerzyla sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:56, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Poszedł za nią.
-Korzystaj z życia, niedługo będziesz mogła zabić jak się zamachniesz w zabawie.- złapał ją i przerzucił sobie przez ramię. Sven miał wybitnie złośliwy humor.
-Będę ostatnim, który Cię nosił bezkarnie. Popatrz, jakie musiałem mieć zasługi, by mnie coś takiego spotkało.- mruknął trzęsąc nią jak Shrek Fioną w tej pięknej bajce.
-Ale wiesz co... Tu nie chodzi o mnie, tu akurat chodzi o Ciebie. Wiesz, to dla mnie nic ciekawego. Nawet tego nie lubię od jakiegoś czasu. Unikam, chcę się zestarzeć, stetryczeć i zagrać w filmie kogoś, kto nie ma szczęki. Tak. Była kapela, teraz starość, potem film. fajny plan na życie.- tak sobie nawijał, jak mówił szybko, to zaciągał dleikatnie norweskim akcentem, przecież tyle czasu mówił w tym języku w domu, to był jego drugi język, w nim pisał egzaminy często. Stare, dobre czasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 22:05, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
- ejjjjjjjj!! - pisknela i zaraz parsknela smiechem. Zwisala sobie tak przez jakis czas, a potem wyprostowala sie i oparla o jego ramie tak jakos wygodnie. Jak sobie chcial ja nosic to prosze bardzo, napewno nie bedzie narzekala. Popatrzy sobie przynajmniej na ladne widoki..
Powoli opuszczali wioske i wkraczali do lasu. Ef czula dreszcz emocji ktory wedrowal wzdluz jej kregoslupa.. serce tez o wiele bardziej przyspieszylo swoje tempo.
- wlasnie... kapela, wiedzialam ze skad Ciebie kojarze... - usmiechnela sie delikatnie do siebie. Starala sie bardziej skupic na jego slowach by czasem nie wyobrazac sobie za bardzo co moze sie stac .. za niedlugo - masz ciekawy akcent... - zasmiala mu sie cicho do ucha..
//las... pisz gdzies tam w lasku ;p//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacques
Wilkołak
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:13, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
/Forks
W końcu doszedł do rezerwatu i odnalazł na poboczu zaparkowany samochód. Wszedł do środka, odpalił silnik i pojechał w stronę domu Gasparda.
/Dom Gasa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maddie
Wilkołak
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:23, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
//dom domeczek//
Wyjechala z garazu dosc gwaltownie. Mad byla kims w rodzaju kierowcy zuzlowego, ale w terenie. Swietnie potrafila sie scigac a zarazem mijac rozne przeszkody. A ze ten teren znala jak swoja kieszen! Mknela jak szaleniec. Podczas takiej predkosci czula sie naprawde wolna. A co do szpitala? Nie musiala sie tym przejmowac. Fakt faktem nieraz wyrznela sie tak, ze nawet wilkolacza zdolnosc do regeneracji nie ustrzegla ja przed bliznami.. ale mimo wszystko mknela jak szaleniec. Usmiechnela sie do siebie i nawet przez chwile zapomniala ze ma ze soba pasazera. Na motorze byla.. szalona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacoby
Człowiek
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:39, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Siedział zadowolony, że to jednak ona prowadzi ten motocykl. Zimny wiatr nieco bardziej niż mu się wydawało ranił jego skórę a dokładniej policzki, więc przysunął swą głowę do jej pleców, opierając się policzkiem w okolicy pomiędzy jej łopatkami. Obserwował znikające gdzieś w oddali domki, drzewa, lekko się przy tym uśmiechając. Fajnie było jednak wrócić, pomimo tego wszystkiego czuł się tutaj znów dobrze i to było najważniejsze. Przymknął na moment swe oczy ufając Mad, mimo wszystko miał wrażenie, że nie zawiezie ich za daleko i umie dostosować swoje umiejętności do panującej pogody. Chwilę później bez pytania złapał ją za kurtkę w okolicy brzucha i zaciskając tam swe dłonie, trzymał się by nie spaść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maddie
Wilkołak
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:04, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mad rowniez czula sie wspaniale. Zalowala troszke ze miala kask, ale co zrobic.. musiala dbac o bezpieczenstwo. Kurtka Jake'a natomiast byla bardzo wygodna, troszke ja razil fakt ze nie jest jej.. ale moze mu ja ukradnie? Kto wie.
Gdy wtulil policzek w jej plecy nawet nie zwrocila na to uwage, moze troszke sie cieplej zrobilo, jednak gdy objal ja w za brzuch, strasznie sie spiela. Prawie stracila panowanie nad kierownica. Co jak co ale gdyby to inny koles zrobil zaraz by w ryj dostal. Jednak postanowila sie wyluzowac... przeciez to byl Jake, dobry chlopak ktory napewno by nie chcial zrobic jej krzywdy, pomimo tego iz tak sie niemilosiernie szybko wkurwia ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacoby
Człowiek
Dołączył: 28 Kwi 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:45, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna czuła chyba zapach wolności jadąc tak szybko, więc nawet nie chciał jej mówić, że mają gdzieś jechać. Szybka jazda podobała mu się i to bardzo mimo tego, że nie posiadał prawka ani na motor ani na maszyny czterokołowe...może na samolot sobie zrobi licencje ;p
Poczuł jak się spięło mimo tego, że byli oboje dość grubo ubrani. Nie przestał jednak trzymać jej za brzuch tym bardziej, że mógłby spaść i coś sobie zrobić, prawda? Poluzował jedynie swój uścisk tak, by mogła poczuć że jest to tylko przytrzymywanie się jej i żeby nie brała tego aż tak do siebie - to gdzie jedziemy?! - powiedział nieco głośniej, by mogła usłyszeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maddie
Wilkołak
Dołączył: 15 Gru 2009
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:07, 11 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Mad nie brala tego do siebie, poprostu lubila przewidywac pewne zachowania, a o tym zapomniala. Od dluzszego czasu raczej nie korzystala z takich udogodnien jak bliskosc, nawet ta przelotna. Cala swoja dusza skupila sie na naprawie swojego motora, ktory rozwalil sie w pewnym wypadku..
No ok ona mu pomogla omal nieginac. Tak, teraz tym sie zajmowala, sprawdzala jak bardzo wytrzymala jest zdolnosc regeneracji.
Gdy krzyczal przez chwile nawet mu nie odpowiedziala, bo za bardzo nie wiedziala gdzie ma ochote jechac.
- zobaczysz... - krzyknela i dodala gazu.
//klify/http://www.twilightrpg.fora.pl/wybrzeze,80/klify,134-1280.html//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:13, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
//dom państwa Stonem
Szedł za nią kiwając głową. Delikatnie mżyło. Ona wybitnie poprawiała humor. Czuł się jak wtedy, gdy grał pierwsze koncerty, jak go to jeszcze ekscytowało.
-E, princeska... Znasz tu jakąś knajpę?- rzucił lekko podpitym głosem idąc za nią grzecznie. Nie wiedział gdzie idzie. Sven był w tych 3% facetów, którzy umieli się zgubić z mapą w ręce, a kobieta prowadząca wydawała się wizją gorszą od mapy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:24, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Odwrocila sie do niego przodem i szla se tylem. Znala to podworko jak wlasna kieszen wiec jak narazie nie bala sie ze wpadnie na drzewko.. czy moze inna postac.
Gdy tak se szla zauwazyla matke w oknie, ktora ewidentnie sie na nich lampila. Eff z szerokim usmiechem pokiwala mamie.. coz, reakcja byla taka ze tylko firanka mignela i mama zniknela i o. Chyba ja troszke zawstydzila tym ze ja zauwazyla.
- a co chcesz sie upic? ...myslalam ze najpierw mnie nakarmisz... - poslala mu nieco szerszy usmiech wpatrujac sie w niego jak w obraz..no co? Byla ciekawa jego reakcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:41, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Dla mnie to knajpa jest wszystkim. Restauracją też. Z natury nie lubię pić. Wiem, że nie wyglądam, ale cóż. Chociaż dobre wytrawne, czerwone wino...- westchnął sobie do wspomnień, wino uwielbiał. Tak zdecydowanie tak.
-Ale Ciebie mogę upić, chociaż twoja matka by mnie chyba zatłukła motyką, albo jakimś tempym narzedziem.- mruknął robiąc zbolalą minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 19:47, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dosc makabrycznie sie rozesmiala gdy w jej wyobrazni poiwstal obraz motyki, Svena i swojej matki. Sama tez lubila wino wiec mogl zauwazyc ze troszke jakby sie ozywila pomimo tego glodu.
- to chyba znam takie fajne miejsce... - wzruszyla ramionami i zaczela go prowadzic w troszke innym kierunku - boisz sie mojej mamy? -
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:51, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Boję sie cudzych matek, one sądzą, że ja ich dzieci jadam, a potem wypluwam... No weź. Mam traumę z dzieciństwa i tyle.- szedł za nia grzecznie, taka rozmowa o niczym była super jak dla niego.
Potem mu się przypomniało, że w oficjalnej biografii miał wpisane bycie sierotą, bo to kochają ludzie, miał nadzieję, że nie będzie tego pamiętać.
-Nic wielkiego, ale dobra.... Dokąd zmierzamy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:44, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- ja sie tak latwo nie dam.. - wystawila kly ktore posiadala od niedawna. Blysnely w pojawiajacych sie promieniach swiatla i zawirowaly w cieniu.
- najwyzej bedziemy walczyli.. wyobrazasz to sobie.. - znowu ten blysk w jej oku.. to bylo cos dziwnego.. wrecz nad naturalnego. Mogl tego nie dostrzec.. ale ona w tym czasie poczula dziwna moc.. ktora wrecz ja rozpierala.
Trzymajac go za reke z robila obrot taki ze szli obok siebie.Plotki.. plotki.. i ploltki. Osob ktore ich widzialy w tym momencie niosly sie jak echo. ale ona miala to gdzies. Nie laczylo ich nic oprocz ponownego spotkania...i ona to wiedziala.. a co czula? To byla zupelnie inna bajka. Dla niej i dla naprawde kogos bliskiego.
- rock cafe... fajna knajpa - poslala mu usmiech i puscila swoja dlon ktora trzymala jego.. wielka...chuda...i biala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:54, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie dawaj się podpuszczać, bo ja Ci oddam, ale jak Cie zdenerwuje człowiek, to go po prostu zabijesz, a tego za zadanie nie masz raczej.- pokiwał głową, nie był pewien, czy to ten impuls, których będzie w sobie odkrywała coraz więcej.
Plotki? Jemu to było tito, mało osób go rozpoznawało i chwała im za to, poza tym... Skoro nie wydawał nic, nad niczym nie pracował to co kogo obchodziło gdzie jest i co robi, a tym bardziej z kim. Poczuł się teraz wielce anonimowy i było mu z tym bardzo dobrze.
-Ale tak poza tym, wolałbym nie walczyć z Tobą.- pochylił się nad nią. Jej ręka była dla niego jakaś taka nienaturalnie mała, drobna jak dla niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 8:21, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Lubila go za to ze tak sie nie przejmuje. Nikim. Jest wyluzowany i pomimo tego ze najwyrazniej nie jest stad, czuje sie jak u siebie. Ef wiekszosc czasu na prestizowym uniwerku spedzala raczej z ludzmi ktorzy bardzo przejmowali sie opinia publiczna, stad byli bardzo przewidywalni i latwi do manipulacji.
- czemu bys wolal ze mna nie walczyc? - nie odsunela sie od niego gdy sie zblizyl. Uniosla jedna brew i czekala na jakis argument ktory wymierzy jej wrecz policzek.. Sama nie wiedziala czemu za kazdym razem czekala na atak z kazdej strony, taki miala charakterek o.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:39, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Bo im młodszym się jest, tym więcej masz siły, wiec pewnie teraz w starciu jeden na jeden byłby mocno poobijany...- odpowiedział całkiem serio, młodzi byli złymi przeciwnikami, łatwo się wkurzali, łatwo zjadali kogoś żywcem. A on nie lubił walczyć tak czy siak. To nie była jego działka.
-No i nie biję kobiet. Jakoś jak dla mnie jest to niesmaczne. Wolę męską krew... - nie byłby sobą, jakby nie wygłosił jakiegoś dziwnego komentarza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:04, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- pijesz krew? jak jakis wampir? - rzucila tonem powatpiewajacym w istnienie wampirow. Glupia ona! I taka niekosnekwentna czasami. No ale co sie dziwic.. swiat basni byl jej nie znany. Nie czuje jak rymuje.
Sama jednak przez chwile stracila zainteresowanie wilkolakami. W sumie to nie lubila wiedziec mniej niz rozmowca. Ef lubila byc zadziorna a on jej na to nie pozwalal. To bylo dziwne.. nietypowe.
- wiec mowisz ze sie za mna steskniles... - poslala mu szeroki usmiech z postanowieniem ze go troche pognebi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:06, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie jakiś wampir, bo wampiry istnieją. Nie zapuszczaj się do Forks, bo Cię rozniosą, a poza tym nos Ci ukręci. Poczujesz taki smród, jakbyś była w prosektorium.- poklepał ją po plecach w ramach pocieszenia z miną 'dobrze Ci tak'. A gdy spytała o tęsknotę zwątpił.
-Oj dałabyś spokój. Tęskno mi do ludzi. Mam takie okresy bycia społecznikiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 18:17, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
- jasne.... - skrzywila sie na sama mysl i spojrzala na niego jak na jakiegos zwyrodnialca. Ale gdzies tam w glebi duszy czula ze on ma racje i ze jeszcze bedzie musiala wielu rzeczy sie nauczyc.
- to tak jak ja.. czasami tez lubie przebywac wsrod ludzi.. - dodala zamyslonym glosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sven
Wilkołak
Dołączył: 13 Gru 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:36, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie jasne, tylko tak. No sądzisz, ze co... Jesteś nowym gatunkiem psa obronno-kanapowego? No weź...- prychnął niedbale, oparł się o nią z lekka jak o kumpla idąc obok niej.
-Ludzie nie sa tacy źli, ale w nadmiarze rzyga się nimi.- pokiwał łbem i spojrzał w bok. Grupka panienek stała i patrzyła na niego krzywo. Coś im tam trybiło we łbach.
-Oho oho... Do wsi dotarły moje utwory. Schowaj mnie, bo się boję. Fanki to 5 żywioł, który mnie przerasta.- mruknął cicho kuląc się dleikatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Effy
Wilkołak
Dołączył: 13 Kwi 2010
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:58, 19 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Troche ja wkurzaly jego gadki. I ten ton.. no i fakt ze sie o nia tak oparl. Oj Eff potrafila byc mega wredna...
- Sven.... naprawde? koncert?? ...tuuuutaj? ... nie wiedzialam ze tak bardzo Forks przypadlo do gustu.. a wlasciwie ta damska czesc... - powiedziala tak glosno by fanki mogly ja uslyszec.. a potem usmiechnela sie do niego z ta mina 'a masz za swoje'. I fakt... dziewczyny sie zainteresowaly... oj bardzo bardzo.. i chyba nawet ruszyly w ich kierunku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|