Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:17, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Stanęła przed chłopakiem robiąc smutne oczy kota i kiwając się na stopach jak mała dziewczynka. Typowe triki stosowane do wymuszenia czegokolwiek na kimkolwiek. A zawsze działały. To było proste, zbyt proste.
- No mnie nie przebaczysz? Jak ja Cię tak bardzo przepraszam - zrobiła smutną minę.
-Nie no proszę Cię. I tak już ludzie dziwią się, gdy słyszą, ze jestem wegetarianką, a teraz jeszcze Ty? - zaśmiała się - Chyba powinnam się załamać - puściła chłopakowi oczko- Tak ja tak zawsze. No oczywiście, że nie! - ponownie się zaśmiała - Odkąd skończyłam 16 lat postanowiłam ni jeść mięsa. Tylko ze względu na moje współczucie dla innych zwierząt. To było niedługo po mojej pierwszej przemianie. Poczułam dziwne połączenie z przyrodą. Chyba akurat to powinieneś zrozumieć - uśmiechnęła się - Co do lodówki to pamiętam jak urządziłam sobie z młodszym bratem zawody w jedzeniu. A trzeba przyznać, że jest dobrym zawodnikiem- zaśmiała się - Niestety dla niego przegrał, przez co był niezwykle zawiedziony. A w domu miałam lodówkę wielkości dwóch, żebyśmy nie musieli robić codziennie zakupów. Mama miała przez to nie mały kłopot - nagle tęsknota za domem jeszcze bardziej się nasiliła. Za dokuczaniem Taylora, za troską mamy i za przesiadywaniem z chłopakami w garażu albo łażeniem po mieście i ściąganiem na siebie zbyt dużej uwagi. To tych trzech aspektów brakowało jej najbardziej. Miała ochotę się rozpłakać, ale uśmiechnęła się tylko dzielnie. Taka właśnie była - Strasznie za tym tęsknię. Ale chyba na tym polega dorosłe życie. I trzeba sobie radzić - uśmiechnęła się smutno.
- Hm... Idzie bardzo, bardzo dobrze. Moja kochana załoga ma ekspresowe tępo pracy, a moje pieniądze ekspresowo uciekają z konta. No, ale nic na to nie poradzę. Takie uroki remontu - rozłożyła ręce. Gdy Matt wspomniał o jej wcześniejszym zaproszeniu go do siebie nie mogła się nie zaśmiać- Oczywiście, że pokażę Ci efekty pracy. Jeśli chcesz się pobrudzić i musieć przeciskać przez tłum ludzi to bardzo chętnie Cię do siebie zaproszę już dziś. Ale wątpię, że było by to dla Ciebie przyjemne - wyszczerzyła zęby - Lepiej chyba zobaczyć efekt końcowy. Chociaż jak chcesz - puściła do niego oczko.
- Fobie, manie i inne zboczenia? Jest ich dużo - uśmiechnęła się maniakalnie - Ale lepiej by było gdybyś sam się o nich dowiedział później. Nawet gdybym sama chciała je wymieniać to by zajęło za dużo czasu, po za tym ja sama ich wszystkich nie zapamiętuję - uśmiechnęła się - A skomplikowanie jest chyba wspólną cechą wszystkich kobiet, jeśli jeszcze do tej pory nie zauważyłeś - uśmiechnęła się - Mimo, że sama jestem w 1/3 mej chorej mentalności facetem to pozostaję kobietą.
Oczom Hay ukazał się uroczy domek. Był on niezbyt duży, ale niezbyt mały. W sam raz dla typowej rodziny. Otoczony był ogródkiem pasujących do domów dziadków i babć. Co nie oznacza, ze do Matta nie pasował. Był taki... Jakby to ująć... Swojski. O! To było jego najlepsze określenie. Gdy przekraczało się małą furtkę czuło się jak we własnym domu. Chyba każdy wie co oznacza odczuwać taki klimat.
- Gentlemen - puściła do chłopaka oczko przechodząc przez malutkie drzwiczki prowadzące do mieszkania blondyna. Odwróciła się do niego patrząc na niego wyczekująco. W końcu to on miał ją oprowadzać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:11, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
//Rezerwat/ Domek Matt'a//
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|