Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulica
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blanka
Człowiek



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:14, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Jego zachłanność przyprawiała ją o panikę.
-Adam, po prostu wróć.- nie patrzyła na niego zła ze swojej bezsilności.
-Ja się zbieram, Amelia sama w domu, dzieciak jeden...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 20:17, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Wysiadła z autobusu, który zatrzymywał się na skraju Rezerwatu. Kierowca pomógł jej wyciągnąć dwie walizki, które postawił na ziemi. Dziewczyna odwróciła się do mężczyzny z uśmiechem.
- Merci beaucoup, Monsieur. - pocałowała kierowcę w policzek, co było typowe w kulturze francuskiej. Odwróciła się po tym, złapała swoje walizki i niepewnie poszła przed siebie rozglądając się. Kierowca wsiadł spowrotem do pojazdu i odjechał.

- I co ja mam teraz zrobić? - powiedziała sama do siebie zrezygnowana, w jej głosie słychać było dość charakterystyczny, francuski akcent. Dziewczyna postawiła walizki i usiadła na jednej. Widać było, że zupełnie nie wie co ma zrobić. Gdzie mam zacząć szukać? Co mam mu powiedzieć?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 22:02, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:06, 12 Kwi 2009    Temat postu:

/Dom Gasparda

Leah niemal wypadła z domu Gas'a ciągnąc go za sobą jak uczepiona małpkę. Roześmiała się cicho wychodząc na ulicę. Płot Gasparda porośnięty był bujnym żywoplotem, to też chłopaka nie było jeszcze widać. Leah uwolniła się z jego objęć.
-Jesteś ciężki kochanie! -syknęła w jego kierunku z widocznym rozbawieniem. Zaczęła iść w kierunku swojego domu. Posłała przelotny uśmiech dziewczynie spotkanej na drodze. Nie widziała jej tu wcześniej. O dziwo... Wydała jej się niepokojąco podobna do osoby, którą z pewnością zna... Zmarszczyła lekko brwi.
-Gaspard! -krzyknęła- Rusz tyłek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:12, 12 Kwi 2009    Temat postu:

/D.G.

-IIIIIIIIIIIIIIIIdę! - Wydarł się jak wariat. Biegł nie oglądając się za siebie i następstwem tego było wpadnięcie na jakąś dziewczynę.
-Cholera, przepraszam. - Mruknął wyciągając do niej rękę, aby pomóc jej wstać. Zlustrował dziewczę wzrokiem. Jakby już gdzieś ją widział...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 22:17, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na Gasparda, wstała jednak o własnych siłach otrzepując spodnie z piasku. Zmierzyła go wzrokiem.

- Nic się nie stało, Monsieur. - powiedziała do niego. Zabrała walizki. - Takie wypadki się zdarzają. - nie uśmiechała się, była zbyt zdenerwowana i zestresowana.

To on? Nie... on jest troche starszy ode mnie? Może to jego syn? Gaspard junior? Zapytam go o ojca... nie! Jutro to zrobię! Teraz znajdę nocleg i się przygotuję. Uśmiechnęła się nieco sztucznie do Gasparda i poszła w kierunku miasta.

//Ulice Forks
Powrót do góry
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:19, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Leah podeszła do Gasparda łapiąc go za rękę.
-Francuzka? -zdziwiła się przy okazji marszcząc brwi- Twój rodzinny kraj... -uśmiechnęła się łagodnie całując go w kącik ust. Od tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:32, 12 Kwi 2009    Temat postu:

-Taaa... - Mruknął nadal zamyślony. Dziewczyna była... ładna. Ale jakoś tak go do niej strasznie nie ciągnęło.
-Francuzka. - Szepnął pod nosem nie zwracając najmniejszej uwagi na pocałunek Leah. Nagle się ocucił.
-Chodźmy już tam, co? Nie mam ochoty na spacerki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:35, 12 Kwi 2009    Temat postu:

-Jak sobie chcesz... -mruknęła odsuwając się od niego, zdziwiona jego nagłym ochłodzeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:41, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Wywrócił oczętami i przygarnął ją do siebie ramieniem.
-No już, nie obrażaj się. - Rozkazał całując ją w czubek głowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:42, 12 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie obrażam Cię... Rozumiem, że na stare lata kości próchnieją... -roześmiała się ciągnąc go w kierunku domu.

/obydwoje ---> dom Clearwaterów. Pisz już tam Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Wilkołak



Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 1928
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:52, 12 Kwi 2009    Temat postu:

- Wrócę - powtórzył Adam i puścił Blankę. Odszedł. Obejrzał się za siebie. Po czym prędko pobiegł do lasu. Na polanę.

// las/ polana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blanka
Człowiek



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 1370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:56, 12 Kwi 2009    Temat postu:

-Szlak by to wziął...- przycisnęła do siebei teczkę nerwowo. Poszła szybkim krokiem do domu bynajmniej wściekła na siebie. Czemu ona go puściła... teraz wiedziała, ze jest za późno...

//dom B.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
James
Wilkołak



Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:03, 13 Kwi 2009    Temat postu:

- La Push - mruknął, idąc ulicą. - O tym miejscu mówiono... - dodał cicho. Szukał miejsca, do którego mógłby się udać i zauważył knajpę. Dobre miejsce na zawarcie znajomości i zadawanie pytań - pomyślał i skierował się ku budynkowi.

/Knajpa "U Sama"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 14:10, 13 Kwi 2009    Temat postu:

// Klify

Wróciła do punktu początkowego swojej "wycieczki życiowej". Nie wiedziała co ma dalej robić. Miała dość chodzenia, zamartawiania się. Na poboczu postawiła swoje walizki i usiadła obok nich na ziemi. Wyciągnęła telefon i po raz kolejny zostawiała matce wiadomość na poczcie głosowej.
- Maman, appelez-moi vite, sil vous plaît. Tu me manques. - po tych słowach znów zrobiło jej się gorzej. Rozłączyła się szybko i schowała komórkę. Rozejrzała się, po tym odgarnęła włosy i oparła głowę o walizkę, patrzyła bez większych emocji w przestrzeń przed sobą.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:11, 13 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Claire
Człowiek



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 551
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:13, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Postanowiła wrocic do Knajpy
/knajpa U.S


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 15:10, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Otworzyła znów mniejszą walizkę, wyjęła z niej butelkę wody i napiła się trochę. Westchnęła. I co dalej? Mam znaleźć tego jego syna? Zacząć pytać ludzi? Wracać do Fracji? Ta ostatnia opcja podobała jej się najbardziej, zanim tu przyjechała chciała być w tym miejscu, jednak teraz wszystko wyglądało zupełnie inaczej.
Schowała butelkę do walizki, wyjęła z niej za to książkę "Romeo i Julia". Położyła walizkę poziomo i usiadła na niej zaczynając czytać powieść Szekspira.
Powrót do góry
Mark
Wilkołak



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:06, 13 Kwi 2009    Temat postu:

/Klify

Pokręcił się trochę w tę i z powrotem. Nie wiedział co za ciężka cholera ciągnie go do Julii, ale nie miał zamiaru jej ulegać. O co to, to nie! Skierował w końcu swe kroki z powrotem na klify, bo co miał niby robić?

/Klify


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:23, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Siedziała nadal na swojej walizce gdy zabrzmiał dzwonej jej komórki. Szybko sięgnęła po nią do kieszeni i odebrała.
- Mamo? Tak... jestem tutaj... żałuje... - rozejrzała się - Jeszcze nie, nie wiem czy w ogóle go spotkam. Mam prośbę... możesz zarezerwować mi lot powrotny? Tak... odbiorę bilety na lotnisku... - zakryła oczy dłonią - Jeśli tylko będą to na jutro... nie chce już być tutaj. To wszystko mnie przerasta.
Wstała i przeszła kawałek w bok. Łzy znów zaszliły jej oczy.
- Nie, niczego. Też Cię kocham... daj znać jak tylko zarezerwujesz... chce jak najszybciej być w Paryżu. - schowała po chwili telefon. Miała już serdecznie wszystkiego dość. Po chwili wróciła na swoje miejsce i usiadła na walizce.
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:29, 13 Kwi 2009    Temat postu:

/Dom G.

Szedł, a właściwie biegł nie zważając na kogo wejdzie. Nagle zahaczył o coś palcem i nawet nie oglądając się szarpnął. Usłyszał za sobą cichy pisk, ale również poczul winowajcę w dłoni. Rozchylił palce i wyjął spomiędzy nich kawałek skóry z jego imieniem. Odwrócił się, aby spojrzeć komu zepsuł biżut, i ku jego wielkiemu zdziwieniu była to ta sama dziewczyna, na którą wpadł wcześniej. Podszedł i ukucnął obok niej. Płakała.
-To chyba twoje. - Intrygowało go skąd jego imię znalazło się na tej bransoletce. Jest z milion Gaspardów na świecie...
-Powiesz mi, jak się nazywasz? - Spytał, ocierając łzy z jej policzków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:33, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego, następnie na bransoletkę. Odsunęła się.
- Je m'apelle Camille Depont. - zakryła dłonią oczy wycierając łzy. - Wybacz... nie umiem się przestawić na angielski... Camille Dipont. - odgarnęła włosy. W tym momencie zabrzmiał krótki dzwonej sms'a. Szybko go odczytała, był tam termin samolotu do Paryża.
- Nazywasz się Gaspard? - spojrzała na niego.
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:40, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Kiwnął głową. Coś do niego doszło. Camille Depont...
-Masz coś wspólnego z Marią Depont? - Spytał na pół przerażony, na pół ciekawy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:42, 13 Kwi 2009    Temat postu:

- Marie to moja matka. A czy twój ojciec... zresztą nie ważne. Pozdrów go od Marie Depont... ja za kilka godzin mam lot powrotny do Paris. - powiedziała chowając komórkę do troby.
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:52, 13 Kwi 2009    Temat postu:

-Nie, poczekaj. - Mimowolnie złapał ją za rękę, chociaż nigdzie się nie wybierała. Natychmiast ją puścił, stwierdzając, że zachowuje się jak wariat.
-Camille, mój ojciec mieszka we Francji. - Mówił takim tonem, jkby to było oczywiste


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 18:56, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na niego, była nieco oniemiała. Starała się jednak tego nie pokazywać, za kilka godzin miała lot i za nic nie chciała go przegapić.
- Więc to dowodzi, iż przyjechałam tu bezsensu, choć sama doszłam do tego zaraz po podróży autobusem. - wzruszyła ramionami i podeszła do walizek. - Zrobiłam błąd zostawiając wszystko aby się tu znaleźć... chce poprostu wrócić do mamy... i do Paris... nic mnie tu nie trzyma, nie znam tu nikogo i nikt nie jest mi bliski. - jej głos powoli zaczynał drżeć, jakby znów miała zacząć płakać.
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:59, 13 Kwi 2009    Temat postu:

-Po coś tu przyjechałaś. - Stwierdził. - Więc po co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:04, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Na chwilę zamknęła oczy, zapieła już walizki i zakładała żakiet. Wyprostowała się i spojrzała na niego.
- Szukałam Gasparda Devanue, szukałam swojego ojca. Teraz to jest nie ważne... chce tylko wrócić do domu. - odwróciła się i złapała za walizki, ruszyła z nimi w stronę głównej drogi, gdzie zatrzymywał się autobus.
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:09, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Szczena mu opadła i osłupiał na chwilę. Gasparda Devenue. Swojego ojca... - Te słowa odbijały mu się echem w głowie. Oprzytomniał i podbiegł do dziewczyny. Złapał ją za ramię.
-Camille, czekaj. Ja... - Nie mógł z siebie tego wydusić. - Ja... Ja jestem Gaspard Devenue. I... i.... znałem twoją matkę. My... - Wolał nie dopowiadać reszty, bo w tym miejscu musiałaby się pojawić cenzura Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:16, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Przecież to nie możliwe... on jest moim rówieśnikiem... przecież... to... absurd... Stała nieruchomo, miała lekko otwarte usta jakby chciała coś powiedzieć ale nie mogła. Wydawało jej się, że wszystko dzieje się jak w filmie, czas zwolnił swój bieg. Jednak odwróciła się do niego.
- Que? Co powiedziałeś?
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:47, 13 Kwi 2009    Temat postu:

-Jaa... - Jąkał się. Nie chciało mu przejść przez gardło, że Camille... - Najprawdopodobniej... jestem twoim... Boże... ojcem. - W końcu wyrzucił to słowo z siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:54, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Zaśmiała się, jednak nie był to śmiech czysto radosny. Przypominał raczej śmiech kiepskiego aktora.
- Przecież masz tyle lat co ja, no może troche więcej. Niby jakbyś miał to zrobić? - postawiła walizki, teraz już tylko czekała na autobus. Była zła na niego, że z niej drwi.
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:08, 13 Kwi 2009    Temat postu:

-Używał dobrych kremów przeciwzmarszczkowych. - Powiedział, z nutą sarkazmu, ale widząc jej minę spoważniał.
-Camille, nie jedź. Najpierw... Najpierw trzeba wszystko wyjaśnić. Chodź ze mną do domu, napijesz się czegoś. - Zaproponował, przypominając sobie o Adamie. - Tylko muszę na chwilę skoczyć do lasu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 20:12, 13 Kwi 2009    Temat postu:

- Muszę... muszę to przemyśleć. Pójdę na plażę. Muszę... nie rozumiem... - zamknęła oczy, wyglądała na szczególnie smutną.
- Przepraszam... nie ważne... to może być pomyłka... - widać, że nie dokońca wiedziała co mówi. Dużą walizkę zostawiła i pobiegła w stronę klifów, dobrze wiedziała co chce zrobić.

//Klify
Powrót do góry
Gaspard
Wilkołak



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 2577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:31, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Kurna mać, jeszcze tego brakowało! - Wyklinał się w myślach biegnąc do lasu.

/Las


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:25, 14 Kwi 2009    Temat postu:

/Dom Leah

Dziewczyna wyszła z małą Josephine z domu. Nie wzięła wózka. Niosła ją na rękach. Dziewczynka była inna niż inne małe dzieci. Rosła zdecydowanie szybciej. Leah spodziewała się, że Jose zacznie już niedługo sama siadać. Przy drodze znajdywał się mały placyk zabaw dla miejscowych dzieci. Leah weszła do piaskownicy siadając na piasku tyłkiem. Małą posadziła sobie pomiędzy nogami, tak żeby dziecko mogło się o nią oprzeć. Josephine z radością nabrała w małą garstkę trochę piasku i zamachnęła się tak, że niechcący obsypała matkę.
-Taak.. Brawo.... -rzuciła Leah otrzepując buźkę z piachu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian
Wilkołak



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push - Rumunia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:41, 15 Kwi 2009    Temat postu:

/klify

- hej Królewno...
Podszedł do Leah trącając jej kolano nosem. Położył się obok Jose tak aby mała bez problemu ciągała go za uszy i futro (które mogła by rwać garściami). Zachowywał się jak grzeczny, udomowiony psiak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:51, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Leah delikatnie uśmiechnęła się na widok Iana.
-Zapiekanka nadal czeka na Ciebie w piecyku... -mruknęła skupiając się na dziecku. Jose całą garść piasku wpakowała w futro chłopaka.
-Josephine... -mruknęła Leah karcącym tonem głosu- nie można tak....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian
Wilkołak



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push - Rumunia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:57, 15 Kwi 2009    Temat postu:

- poczeka...
Cicho zaskomlał, piach dostał mu się do oczu, Przetarł ją wierzchem łapy i znowu ułożył się obok małej z wywieszonym językiem.
- Przestań, Leah, nic mi nie zrobi. Popatrzył swoimi błękitnymi oczyma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:03, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Leah uśmiechnęła się delikatnie, jakby z przyzwoleniem na tę zabawę. Jose wyciągnęła łapki w kierunku wilka. Mama nadal trzymała ją by ta zachowała pion. Po chwil dziecko już tuliło przerośniętego psa... A może chciało urwać mu głowę?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ian
Wilkołak



Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: La Push - Rumunia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:12, 15 Kwi 2009    Temat postu:

sapał z trudem oddychając, ale nawet nie myślał przerwać jej zabawę. Delikatnie polizał jej rączkę, A ona cały cza się śmiała w bezzębnym uśmiechu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leah
Administrator



Dołączył: 03 Lis 2008
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:18, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Josephine po chwili spoważniała i podpierając się łapkami na czworaka pełzając zbliżyła się do jego pyska. Leah nadal zachowywała ostrożność... Ian był teraz wilkiem... A mając za przykład Sam'a, który skrzywdził Emily nie mogła bezgranicznie zaufać jakiemukolwiek wilkołakowi w tej postaci. Mała spojrzała w te jego piękne wielkie oczy swoimi okrąglutkimi, granatowymi, odziedziczonymi po ojcu. Pokazała mu jego wspomnienia z dzieciństwa niemal jak projekcję. Uśmiechnęła się po dziecinnemu, jakby chciała powiedzieć, że skoro już tu jest.. To wszystko będzie dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Rezerwat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 9 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin