Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:09, 03 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/MDPP
Dea zrezygnowała dziś z motoru. Byłoby jej wyjątkowo niewygodnie w krótkiej spódniczce. Wykorzystała to że Embry nie wrócił i w stroju, w którym mu sie zaprezentowała zamierzała wybrac się na zakupy. Wiedziała, ze wygląda w tym dobrze. A zamierzała wyglądać lepiej. Złapała autobus do Port Angeles.
//Port Angeles
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:51, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Camille napisał: | Ian napisał: | - to uczucie którego nie można porównać z żadnym innym, wiem co mówię. To... Rodzaj miłości która nie przemija, na pierwszym miejscu stawiasz dobro i szczęście osoby w której jesteś wpojony. Czujesz dziwny magnetyzm, wszystko wydaje się być takie proste... - Uśmiechnął się mimowolnie.
- No to tak w skrócie, Królewno. |
-Rodzaj miłości która nie przemija?-spytała zaciekawiona. Spojrzała na niego swoimi zielonymi oczami, z którym można było wyczytać zaciekawienie.
Spojrzała na Ian'a im dłużej z nim przebywała tym bardziej wydawał się jej intrygujący i przystojny.
-Wpoiłeś się już?-spytała, choć wiedziała że w tej chwili jest wścibska. Z drugiej jednak strony była ciekawa odpowiedzi, jego słowa że "wie co mówi" mogły właśnie to oznaczać. |
- jesteś wścibska, ale prawdę mówiąc nic nie tracę. - Zmiął papierek po lodzie w dłoni i schował go do kieszeni.
- Prawda jest taka... że tak. - Nie mógł jej okłamać, był nią zbyt oczarowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:37, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Naprawdę?-spytała trochę z niedowierzeniem.
Złapała się na tym, że jednak trochę żałowała tego, że Ian jest "zajęty.
-Czemu więc siedzisz ze mną, a nie z nią?-spytał spoglądając na niego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:49, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- W rzeczy samej, chyba powinienem już pójść. - Rozprostował nogi i wstał. Wiatr zmierzwił jego włosy.
- Znasz ją. - uśmiechnął się nonszalancko i pomógł jej wstać z ławki.
- Czy mogę odprowadzić panienkę do domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:01, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Oh-wyrwało jej się na jego oznajmienie o odejściu.
Tak dobrze jej się z nim siedziało. zaraz! która to już godzina. Gapsard nie będzie zły?
Poderwała się z miejsca.
-Ja też się zasiedziałam-powiedziała uśmiechając się przepraszająco.
"Znasz ją"chodziło jej po głowie, gdy ruszyli w drogę do domu
Ale kogo? Kim ona jest-pytała siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:59, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się do siebie. Miała śliczny uśmiech.
Do głowy przyszedł mu diabelski pomysł. Chwycił ją w tali i energicznym aczkolwiek delikatnym ruchem przerzucił ją sobie przez ramię.
- No cóż. Prawie Cię nie czuję, jakaś specjalna dieta? - Zaśmiał się dźgając ją w bok.
- Chyba jednak powinienem cię postawić na ziemi. Gas, wkurzy się widząc mnie z tobą. Cały czas się zastanawiam... - Cały trząsł się ze śmiechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:03, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Ian-powiedziała z oburzeniem zanosząc się śmichem na jego ramieniu.
Wierzgnęła nogami.
-Ala-poskarżyła się-masz kościsty palec.
Dodała z wyrzutem nadal wiszą na jego ramieniu.
-Zastanawiasz się nad czym?-spytała opierając łokcie na jego plecach, a na swoich dłoniach swoją twarz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:18, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Czy cię postawić na ziemi głuptasku! W końcu delikatnie opuścił ją na ziemię.
Gdy uniósł oczy, jej twarz była tylko parę centymetrów od niego.
- Chyba wiesz co teraz powinienem zrobić. Wyszeptał niemal do jej ust a po chwili ostrożnie się odsunął.
- Panienka wybaczy moją nieostrożność. - W jego oczach tańczyły dwa ogniki, zmarnował okazję. tego był pewien.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:27, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-To chyba oczywiste, że Tak!-powiedziała ze śmiechem, poczuła jak lekko "odkłada" ją na ziemie.
Spojrzał na nią, akurat gdy dzieliły ich centymetry. Na jego słowa zarumieniła się lekko.
Spróbowała się uśmiechnąć.
znaczy się co?-spytała ciekawie. Skoro był w kogoś wpojony, to na pewno nie chciał całować jej. tego była pewna, nie zaszkodziło więc spytać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:28, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/ dom Jack'a
Szedł spokojnie ulicą rozglądając się po okolicznych domach i ludziach stojących z boku. Minął jakąś roześmianą parę. Przypomniał mu się jego pobyt w Afryce, jego przyjaciele. Przypomniała mu się Amy. Wciąż cierpiał, że musiał go tam zostawić.
Zbliżał się do domu, z którego dochodził zapach spagethi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:58, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Pomińmy temat. Westchnął i potargał jej wlosy.
- Ups... - Wyjąkał
Ruszył pędem przed siebie, był pewny że zacznie go gonić.
/ Dom Gas'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:01, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się.
-Wygląda teraz jak jakaś wiedźma.
Oznajmiła wchodząc do domu.
/Dom Gas'a
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 16:28, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Szedł dalej powolnym krokiem w nieznanym kierunku.
Z domu wybiegła jakaś dziewczyna. Przypominała jego przyjaciółkę, za którą tęsknił.
- Wyglądam zupełnie jak Amy... ale to niemożliwe. Mam jakieś zwidy - mruknął sam do siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:59, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Amy
Wyszła na ulicę poprawiając sobie torbę na ramieniu. Zawiązała ręce na piersi i brnęła dalej przed siebie w nieokreślonym kierunku. Pod wpływem kaptura, który ograniczał jej pole widzenia wpadła na kogoś. Zadarła glowę, bo ów ktoś był wysoki i był zapewne mężczyzną.
-Prze... - Zatkało ją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:10, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Rozglądał się do okoła kiedy nagle wpadła na niego jakaś dziewczyna.
- Nic Pani nie... Amy? - spytał radośnie. Nie zastanawiał się długo tylko ją przytulił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:13, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Się trochę wzięła zawiesiła, bo kogo jak kogo, ale jego nie miała zamiaru tu spotkać. Za chwilę jednak mocno do niego przywarła. Jej uczucia, jak to często bywa z radości zmieniły się w pretensję. Jako, że trzymał ją dość mocno starała się tylko od niego odsunąć.
-Dlaczego nie przyjechałeś! - Pisnęła z nutą goryczy w głosie tłukąc go piąstkami po torsie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:16, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Puścił ją i uśmiechnął się ciepło. Nie zbyt go bolało to walenie pięściami.
- Przepraszam. Chciałem przyjechać ale musiałem zostać tutaj. - powiedział uśmiechając się.
- Wiesz, że myślałem dzisiaj o Tobie - zaśmiał się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:23, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jak jej niesamowicie brakowało tego uśmiechu! Oczy zaszkliły jej się od łez szczęścia, ale otarła je ukradkiem, bo przecież wciąż była na niego obrażona.
-Jack! - Zaczęła pretensjonalnie. - Nie musiałeś! Mogłeś do mnie przyjechać! Zresztą mieszkam tu od roku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:27, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj nie płacz mi tutaj - zaśmiał się.
- Czemu Ty nie wróciłaś wtedy ze mną? - spytał ale zaraz tego pożałował - przepraszam. Masz rację, mogłem przyjechać, idiota ze mnie. Ale dzwoniłem - powiedział patrząc w jej czekoladowe oczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:34, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie mogłam wrócić! Nie mogłam zostawiać tych wszystkich chorych ludzi, zrozumiesz to wreszcie?! - Teraz to już nawet była trochę zła. Osunęła się od niego dwa kroki. Jako, że Amy była jedną z tych osób, które bardzo szybko sie wkurzają, awantura była gotowa. - Jesteś w zmowie z moją matką? Ona ci zrobiła pranie mózgu?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:38, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Znał Amy bardzo dobrze i wiedział, że teraz ma przechlapane.
- Już rozumiem, że to dla Ciebie ważne i że musiałaś im pomóc - powiedział spokojnie robiąc krok w jej stronę.
- Nie, dobrze wiesz, że Twoja matka za mną nie przepada - skrzywił się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:48, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Może i tak, ale w sumie to nie ma nic do rzeczy. - Burknęła zdając sobie sprawę, że Jack mówi prawdę.
-Ale moja ciotka cię lubi. - Rzuciła od tak, zupełnie nie na temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 19:50, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się .
-Skończmy te smutne tematy. Opowiedz co tu robisz bo ja dopiero przyjechałem - zaśmiał się podchodząc bliżej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:37, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//Plaża
Wszedł na ulicę wściekły na wszystko co się stało. Powoli złość z niego ulatywała. Rozglądał się wokolo w poszukiwaniu ładnyck dziewczyn. Nagle zobaczył baardzo interesującą młodą kobitkę. Od razu zmierzył jej walory męskim okiem i stwierdził, że gra jest warta więcej niż świeczki. W rękach miała z miliar toreb, a jednej z nich właśnie oderwało się ucho, a cała zawartość poleciała na ziemię. Podszedł do niej i schylił się po rzeczy. Pozbierał je, włączając bardzo dustowny staniczek i podał jej.
-Proszę. Może ci z tym pomóc? - Spytał z czarodziejskim uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mark dnia Wto 20:43, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:40, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
// Port Angeles / Galeria handlowa
Dea wysiadła z taksówki objuczona siatkami. Z szerokim uśmiechem zapłaciła kierowcy. Wiatr leciutko podwiewał jej krótką spódniczkę. Ale nie za bardzo Kozaczki opinały jej zgrabne łydki. Rude włosy kaskada opadały na plecy. Taksówkarz odjechał. Dea odwróciła się i ruszyła w stronę domku. Jedna z siatek urwała się. Ubrania wyleciały na chodnik. Jakieś sukienki, spodenki, stanik... XD
- Może pomóc? - przystojny i wyglądający miło chłopak pozbierał jej rzeczy. Gdy podawał jej stanik Dea zaczerwieniła się.
- Dziękuję... - mruknęła speszona.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dea dnia Wto 20:45, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:48, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-To jak? Dasz mi te siaty? Mi nie sprawia problemu noszenie takich rzeczy. - Nie wiedział, czy dziewczyna jest świadoma istnienia wampirów, wilkołaków itd., więc robił za maczo i że niby codziennie pakuje na silowni XD Wyszczerzył się do niej zachęcająco, przy okazji dyskretnie sprawdzając rozmiar stanika, który właśnie jej oddawał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:51, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie chciałabym sprawiać kłopotu... - Zarumieniła się jeszcze trochę. Powiał silniejszy wiatr i podwiał jej spódniczkę tak praaawie do samej góry. Bielizny nie było widać Aż tak nie podwiał. Ale za to ukazały się całkiem sympatycznie wyglądające uda. XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:58, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie mam nic lepszego do roboty, a spędzanie czasu z TAKĄ dziewczyną to sama frajda. - Odpowiedział uśmiechając się jeszcze szerzej na widok sympatycznych nóg dziewczyny xD Albo wiatr był jego sojusznikiem, albo miał po prostu cholernego farta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:05, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję - speszona przyjęła komplement. Oddała mu połowę siatek. - Mieszkam tutaj niedaleko plaży - uśmiechnęła się nieśmiało. Obcy mężczyźni nadal ją trochę peszyli. Wskazała na mały domek prawie nad samym brzegiem morza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:15, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Plaża. Znowu. - Weschtnął w duchu, ale nie okazał po sobie znudzenia. Wziął siatki do rąk i uśmiechnął się powtórnie.
-Jestem Mark? A tobie jak na imię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:18, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Dea - z uśmiechem wyciągnęła rękę. - Kiedyś mieszkałam w lesie, ale się trochę pochrzaniło i wylądowałam tutaj... Lubię plażę, ale zdecydowanie lepiej czuję się w lesie. - uśmiechnęła się szeroko ukazując równiutkie białe ząbki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:32, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-W lesie? - Spytał uśmiechając się półgębkiem. Dziewczyna napradę była ładna i to bardzo.
-To podobnie jak ja. Tyle, że ja jestem trochę od lasu uzależniony. - Wywrócił oczami. Oczywiście miał na myśli wilczą naturę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:35, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- W lesie. Kocham las - rozmarzyła się. Spojrzała na niego. Nie podał jej ręki więc nie mogła stwierdzić czy jest wilkiem. - Każdy ma swoje małe uzależnienia, nieprawdaż? - zaśmiała się dźwięcznie. - Za pomoc mogę się odwdzięczyć herbatą... i moze czyms do jedzenia... Jesteś głodny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:38, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Była baardzo ładna. Ale nie śmierdziała wampirem, wilkołakiem również. Przysunął się bliżej niej, szli teraz prawie ramię w ramię.
-Każdy. - Potwierdzil. - Chętnie... Szczególnie podoba mi się 'coś do jedzenia'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:44, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Typowy facet... - Zaśmiała się. Pachniał piżmem. Całkiem miły zapach. - wspomnij o jedzeniu a zacznie burczeć w brzuchu. Mam jakieś kanapki. Mogę na szybko też coś upichcić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:46, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie chcę się narzucać. - Uśmiechnął się powtarzając wypowiedziane przez nią zdanie.
-Mimo wszystko... chyba się do ciebie wproszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:52, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Żadne narzucanie - uśmiechnęła się szczerze - Lubisz spagetti carbonara? - doszli juz do domku (tam akurat pachnie wilkołakiem ) Dea otworzyła drzwi.
// mdpp
[Mark pierwszy]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:03, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jack napisał: | Uśmiechnął się .
-Skończmy te smutne tematy. Opowiedz co tu robisz bo ja dopiero przyjechałem - zaśmiał się podchodząc bliżej. |
-Laurence wysłała mnie do siostry, bo stwierdziła, że złapie od tych ludzi AIDS . - Mruknęła, jakby było to kompletnym nonsensem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:09, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie opowiadałaś jej nic o tej chorobie? - spytał uśmiechając się. Dobrze było mieć znów przyjaciółkę obok siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:34, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica Forks
April zmęczona wreszcie doszła do La Push. Obejrzała się dookoła. Nie wiedziała, po co tu przyszła i co ma zamiar zrobić, więc na razie usiadła na krawężniku by odpocząć i zamyśliła się.
Cholerny wampir-mruknęła przypominając sobie poprzednią sytuację. Przynajmniej w La Push odpocznie od wampirów. Poruszyła się niespokojnie. Nie podobało jej się to, że ten wampir od tak chciał pójść na terytorium miejscowych Indian. Nie wiedziała, czy akurat w tej mieścinie legenda o wilkołakach jest prawdziwa, ale tak czy siak, pakt obowiązywał ten rezerwat i nie miała zamiaru ułatwiać jakiemuś wampirowi łamanie go. Pewnie jest tu nowy-mruknęła do siebie, powoli się rozluźniając.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aprilan dnia Śro 16:48, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|