Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:22, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Więc złapał ją za rękę.
-Zależy z jakiego punktu na to patrzeć. Działam jak kaloryfer, jestem wielce przystojny i niesamowicie skromny... - Zaśmiał się i ciągnął dalej. - Ale jak znajdę się przy takiej kruchej dziewczynie jak ty, to na każdym kroku muszę uważając, żeby jej czegoś nie skręcić, czy nie złamać. - Dodał wzdychając. Nie raz mu się coś takiego zdarzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Phill
Gość
|
Wysłany: Sob 11:25, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się widząc że w końcu wielbiony kaptur musiał zostać zdjęty. - Ciepło, co? Już niedlaleko, dasz radę. - jego tempo nadal było miarowe. Nawet nie miał zadyszki.
/Port Angeles / Ulice
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ashley
Człowiek
Dołączył: 19 Kwi 2009
Posty: 736
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:26, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-A czy ja narzekam?- spytała znudzona.
/Port Angeles / Ulice
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:28, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mark napisał: | Więc złapał ją za rękę.
-Zależy z jakiego punktu na to patrzeć. Działam jak kaloryfer, jestem wielce przystojny i niesamowicie skromny... - Zaśmiał się i ciągnął dalej. - Ale jak znajdę się przy takiej kruchej dziewczynie jak ty, to na każdym kroku muszę uważając, żeby jej czegoś nie skręcić, czy nie złamać. - Dodał wzdychając. Nie raz mu się coś takiego zdarzyło. |
- Wszyscy tak macie? - pomyslała o zachowaniu Embry'ego. Też tak musiał? - Czy to... czy to bardzo męczące?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:40, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-Chyba nie... Tylko trochę nudne. - Zaśmiał się i przetarł oczy. Widać już było las.
-To tak jakbyś miała uczulenie na warzywa i na kazdym kroku musiałabyś pilnować, żeby przypadkiem żadnego nie zjeść. - Porównanie było liche, ale mniej więcej o to chodziło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:44, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie załapała porównania. Spojrzała na niego zdezorientowana.
- No dobrze... Chodziło mi o to czy trudno się tak hamować... czy to bardzo życie ogranicza.. czy czyni nieszczęśliwym... Nie chciałabym być dla kogoś ciężarem - no miała refleksje pewne jeżeli chodziło o Em. Otrząsnęła się i pociągnęła Marka za sobą do lasu.
// oboje las [Mark pierwszy:P]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:14, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Maria jechała w spokoju. Jednę ręką prowadziła samochód a drugą zanurzyła w torebce w poszukiwaniu telewonu.
-Jest!-powiedziała sama do siebie i wybrała numer córki.
"Abonent jets czasowo niedostępny"-odezwała się pani w słuchawce.
Po co tej dziewczynie telefon? -westchnęła.
Kiedy przekroczyła granice La Pusch, zatrzymała sie przy drodze i wysiadła, aby zapytać kogoś o Gasparda. Szła przed siebie pustą ulicą oglądając pobliskie domy.
Jeden nie miał drzwi. Zauważyła w środku mężczyznę. Nie mogła uwierzyć własnym oczom.
-Czyżby...-powiedziała cicho i ruszyła w kierunkiu domu.
To napewno on-pomyślała. Delikatnie zastukała we framugę.
/dom Gasparda ->salon
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marie Depont dnia Nie 14:25, 10 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:15, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
// dom Gasparda
Dea rzuciła zaklęcie na Camille. Dziewczyna miała zrobić to co było dla niej dobre. To co jej serce dyktowało. Po rzuceniu zaklęcia cmoknęła dziewczyne w policzek
- Muszę lecieć, przepraszam... - pomachała - powinnaś iść do Iana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:23, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-dziękuje, -krzyknęła za nią.
Dea była naprawdę kochana i miała racje powinna iść do niego.
Nie wiele myśląc ruszyła w stronę domu Leah.
/Dom leah.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:29, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dea popatrzyła za Camille. Z ludźmi było o wiele prościej niż z wilkołakami. Z zadowoloną miną ruszyła do domu
//MDPP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marie Depont
Człowiek
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:25, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/teren przed domem Gasperda.
Marie szła powoli, pewnym krokiem przed siebie. Minęła swoje auto i szła dalej, w głąb rezerwatu. Nie miała określonego celu, po prostu szła. Musiała się czymś zająć, dopóki Camille nie podejmie decyzji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:03, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Emmy
Kiedy doszła do La Push miała serdecznie dość chodzenia z obolałą kostką. Więc widząc knajpę "u Sama" postanowiła napić się wody i trochę odpocząć. Weszła do środka niezbyt przekonana do ów miejsca.
//Knajpa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:35, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//Knajpa
Wyszła z knajpy i rozejrzała się.
- Mogłam zapytać, w którą strone powinnam iść - westchnęła i ruszyła powoli przed siebie wcale nie będąc pewną czy dobry kierunek obrała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:43, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Knajpa
Wyszedł na ulicę i w oddali zobaczył Emmę. Wiedział jedno: nie szła w kierunku klifów. Podbiegł do niej i zrównał z nią krok. - Zdawało mi się, czy miałaś iść na klify? - zapytał z cwanym uśmieszkiem na twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:46, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Przecież idę, tylko że na około. Lubię spacerować. - odparła hardo, choć wiedziała, że ten ma rację a ona nie dojdzie nigdzie na około. - Ale jeśli nie masz siły to mogę iść skórtem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:51, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja mógłbym chodzić w kółko cały dzień, a nadal będę pełen energii. - odparł, wciąż uśmiechając się pod nosem. - Gorzej z tobą i twoją kostką. - Masz trzy wyjścia. Albo idziesz na około i męczysz się bólem kostki, albo idziesz na skróty, przez las, albo pozwolisz żebym cię tam zaniósł. Co wybierasz? - zapytał i wyszczerzył zęby w uśmiechu. Po takim piwie robił się zawsze bardziej odważny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:53, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Skrót przez las? - spojrzała na niego - Mam niski próg bólu, więc kostka odpada. Niesienie mnie też odpada. - wzruszyła ramionami - To gdzie mam iść?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:55, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Właściwie liczyłem, że wybierzesz ostatnią opcję, ale cóż... - mruknął pod nosem, ale zaraz uśmiechnął się. - No to... za mną! - jak gdyby nigdy nic skręcił w las; nie szukał żadnej ścieżki czy czegoś, poruszał się po lesie jakby znał go w każdym calu.
/Las
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jacob dnia Pon 19:55, 11 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:57, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne... - mruknęła i poszła za nim, nie dość, że potykała się o gałęzie to jeszcze ten szedł o wiele szybciej niż ona.
//Las [zaczynasz ^^]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Melanie
Wilkołak
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1351
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tooo??? xDD Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:49, 11 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/knajpa US
Wyszła na ulice.
Czas porysować w Forks
Pomyślała. Weszła do lasu tam szybko zmieniła sie w wilka.
torbe zarzuciła na łeb i pognała przez las. Będąc w forks zmieniła się na powrót w człowieka i wyszła na tamtejsza ulice.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:01, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
//Las
Kiedy Jacob wyszedł na ulicę zaraz się puściła, spadła na nogi co dodatkowo zabolało. - Ałć... - skwitowała krótko swoją nieporadność ale szybko uśmiechnęła się do niego.
- Do Forks już zapewne trafię sama, wielkie dzięki za pomoc - uśmiechnęła się ponownie - Pozdrów Mel i przeproś ją ode mnie, że zajęłam Ci tyle czasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:03, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Las
Spojrzał na nią z niepokojem. Bał się, że zanim dotrze do Forks, będzie w stanie ciężkim. - Jak masz zamiar dotrzeć do Forks? Mam nadzieję, że nie na piechotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:06, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Ależ oczywiście, że nie piechotą. Zaraz mi wyrosnął skrzydła i odlece śpiewająć "Widziałam orłaa cień". - przewróciła oczami - Chyba logiczne, że do Forks dojdę o własnych siłach, a potem jeśli będę miała szczęście to spotkam chłopaka albo mamę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:10, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- I ty wierzysz, że z chorą kostką dojdziesz tam o 'własnych siłach'? - zacytował ją w ostatnich słowach. - Nie ma mowy. Niedaleko jest mój garaż. Zawiozę cię. - to nie była propozycja. Tak miało być i koniec. Jake nie lubił jak ktoś się mu sprzeciwia. I nie lubił patrzeć jak ktoś cierpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:12, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- A założysz się? - spojrzała na niego, tym razem nie zamierzała przyjmować żadnej pomocy. Odwróciła się i powoli zaczęła iść w kierunku Forks - Dzięki za pomoc! - pomachała mu nie odwracając się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:21, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Co za uparta dziewczyna. Zaklął w myślach, jednak nie ruszył się z miejsca. - Jakby ci noga odpadła po drodze to masz mój numer. Przyjadę jak coś. - zaśmiał się i wlepił wzrok w plecy Emmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:24, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Jesteś okropnie wredy - zatrzymała się i odwróciła - Dobra, wygrałeś. Ale to na pewno nie jest dla Ciebie problem? A Twoja dziewczyna nie będzie zła? - zaczynała mieć wyrzuty sumienia, że ten zostawił dziewczyne w barze żeby ją podwieść do domu, w jej odczuciu było to dość nieetyczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:27, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Haha, wygrałem! Na jego twarzy pojawił się wyraz satysfakcji. - No to chodźmy. - ruszył w stronę garażu. Kiedy dziewczyna do niego dołączyła powiedział: - Mel wpadła na mnie przypadkiem w knajpie. Po za tym... to, że jest moją dziewczyną, nie znaczy, że musimy spędzać każdą sekundę razem, nie? - uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:35, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Racja... - teraz zaczęła się zastanawiać, że skoro ona chce spędzać z Edwardem każdą setną sekundy to kim on dla niej jest? Kimś więcej niż chłopakiem? zamyślona szła obok Jake'a patrząc pod nogi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:39, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Każdy potrzebuje trochę luzu. - zakończył. Zauważył, że Emma jest zamyślona. - Nad czym tak rozmyślasz, hę? - zapytał wciąż się uśmiechając. Powoli zbliżali się do garażu.
/Dom Jacoba/Garaż
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 23:36, 12 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dom C.
Zaśmiała się.
-I pomyśleć, że jesteś starszy.
Pokręciła z niedowierzaniem głowa.
-A co za tym idzie, powinieneś być mądrzejszy.
roześmiała się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:50, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dom C
- Pozory mylą. - Pocałował ją raz, potem drugi, ale zdał sobie sprawę że są mimo wszystko na ulicy. Niechętnie podniósł się z ziemi i otrzepał kolana.
- jednak ulica to nie jest najlepsze miejsce do wylegiwania. - Podał jej dłoń by ją podnieść.
- Kręci się tu sporo ludzi i mogą mnie pozwać o molestowanie bezbronnej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ian dnia Śro 14:50, 13 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:10, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Forks
Wjechał do La Push i pędząc ulicą, wyciągnął z kieszeni telefon. Mel długo nie odpisywała, więc postanowił z nią pogadać. Wykręcił jej numer i przyłożył telefon do ucha. Po chwili usłyszał głos.
- Abonent ma wyłączony telefon, bądź jest po za zasięgiem sieci.
Zdziwiony, spróbował jeszcze kilka razy. Zawsze ten sam rezultat. Dziwne, przecież nawet w rezerwacie mamy idealny zasięg, a co dopiero w Forks...
Zmartwił się nie na żarty.
/Dom Jacoba/Garaż
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:24, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Garaż
Wybiegł na ulicę nie bardzo wiedząc gdzie zacząć szukać. Może wróciła do domu? - pomyślał i skierował swe kroki w stronę domu Mel.
/Dom Mel.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jacob
Wilkołak
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:34, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
/Dom Mel
Dobra, Jake. Pomyśl. Pisałeś z nią, a wtedy była... w Forks. Sam nie wiedział czemu, ale miał cholernie złe przeczucia co do tej sprawy. Na dworze powoli się ściemniało. Dobrze. Poszedł na skraj lasu i przemienił się. Już na czterech łapach, puścił się biegiem do Forks.
/Forks/Ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:18, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
-No własnie-przytaknęła.
Zaśmiała się.
-wielki, okrutny Ian i mała bezbronna Camille
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:24, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
- Wielki i okrutny. To mi się podoba. - Mimo wszystko przyciągnął ją do siebie.
- Ale tak na prawdę, miałaś kogoś we Francji? - Zapytał zawijając ręce na jej talii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:39, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się.
-Chciałabyś wiedzieć, co?
Ruszyła przed siebie ulica, zostawiając go trochę za sobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:46, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Podbiegł do niej i ruszyli równym tempem.
- Bardzo. - Zdał sobie sprawę że dziewczyna się chyba śpieszy. Zatrzymał ją, uniósł jej głowę i delikatnie pocałował. Było to troszeczkę niespodziewane.
- Do zobaczenia wkrótce, Madame. - Odwrócił się i ruszył w stronę domu Clearwaterów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:48, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się pokręciła głową i popatrzyła jak odchodzi.
Machnęła potem ręką udała się do domu Gas'a.
Po drodze zmieniła zdanie i udała się na plaże
/plaża
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 22:46, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|