Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Pokój Jaspera.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Rezydencja Cullenów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:01, 13 Gru 2008    Temat postu:

- Taaak? - Alice zmrużyła oczy - rozruszaaaałaaaa?
Już ja Ciebie rozruszam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Sob 21:10, 13 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:10, 13 Gru 2008    Temat postu:

[buhahhahha to miała byc groźba?Razz czy ostrzezenie]

-Oczywiscie ze tak-wymruczał do jej uszka. Poprawił opadajace ramiaczko. Delikatnie zabkami zdjał lewe ramiaczko i ucałował po nim miejsce, a potem zaczał całowac je ramie, schodzac nizej prawie w okolice nadgarstka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:14, 13 Gru 2008    Temat postu:

Przyciągnęła go do siebie. Ściągnęła z niego koszulkę i przesunęła dłońmi po plecach.
- Mhm - mruknęła całując go w czoło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:19, 13 Gru 2008    Temat postu:

Hmmm..przeciegnał sie pod wpływem jej dotyku.
-Kocica z Ciebie wiesz-wymruczał i przygryzł delikatnie jej warge. Kolejny raz delikatnie za pomoca zabkow zciagnał z ramienia ramiaczko od stanika. Popatrzył jej w oczy.
rece powedrowały w okolice szyji. Przejechał palcem wzdłuz mostka dochodzac do okolic pepka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:23, 13 Gru 2008    Temat postu:

Alice zadrżała pod wpływem jego dotyku
- Jaaaazzzzzz - wymruczała zadowolona i objęła go nogami w pasie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:31, 13 Gru 2008    Temat postu:

Jazz usmiechnał sie pocałował ja w czolko by potem pociagnac ja jeszcze bardziej na siebie. rece wedrowały o jej plecach, delikatnie gładził jej skore u nasady szyji. Jezykiem zaznaczył boczna jej czesc. Jego oczy błyszczały. Jedna reka siegnał w strone lampki a drugamocno ja objał. Przyciemnił swiatło. Bładzac po jej plecach natrafił na zapiecie, ktore nie zabrało mu wiele czasu. W koncu byłw tym mistrzem:)
Zsunał jej stanik i namietnie przywarł wargami do jej warg czujac bliskosc jej ciała. Powoli zsunał jej spodnie i....[cenzura:P]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:36, 13 Gru 2008    Temat postu:

[cenzura]

Alice roześmiana wodziła błyszczącymi oczami po skórze Jaspera. Był dobry nie tylko w łaskotaniu jej. Pod wpływem nagłej wizji ugryzła go w ramię. A więc o to chodzi.... Uśmiechnęła się szeroko.
- Jazzz.... jest coś co chciałabym Ci pokazać - szepnęła namiętnie, łapkami schodząc ku jego dolnej połowie.

[cenzura Razz]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:39, 13 Gru 2008    Temat postu:

Jedyne na co go było stac to wyrazne mrrukniecie z rozkoszy. Udało mu sie zgasic lampe. Nastała ciemnosc w pokoju Jazza:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:24, 14 Gru 2008    Temat postu:

Alice leżąc na boku podparła głowę ręką i w ciemności przypatrywała się uśmiechniętej twarzy Jaspera. Tkwił na łóżku i z przymkniętymi powiekami rozmyślał o czymś. Jego palce bezwiednie muskały jej udo. Alice wodziła wzrokiem po całym jego ciele.

Ech. Ty mi się chyba nigdy nie znudzisz, Jazz. Mimo wszystkich swoich denerwujących zachowań, mimo irytującego zwyczaju ignorowania mnie, złośliwości i żelaznych zasad... Mimo tej wielkiej próby zachowania kontroli ponad wszystko... Przy całej swojej oschłości i pozornej niewrażliwości jesteś, Jazz, tak cudownie sentymentalny i uczuciowy. W jednej chwili demonstrujesz swoja ogromną siłę i samokontrolę, by za moment zalać mnie falą delikatności i czułości. Dla innych twardy i nieprzejednany, wobec mnie stajesz się troskliwy i opiekuńczy. Wobec innych zacięty i bezwzględny, dla mnie łagodny i serdeczny... W każdym twoim spojrzeniu widzę ciepło i sympatię. Znosisz ze spokojem to gdy nie mówię Ci o swoich wizjach. Cierpliwie czekasz, aż sama zacznę mówić. Nie zmuszasz mnie do niczego, nie próbujesz nagiąć do własnego zdania. Czasem tylko markotniejesz... Nie znoszę tych chwil, Jazz... Gdy sam siebie nazywasz potworem. Gdy wspominasz to jak żyłeś wcześniej. Gdy próbujesz ukarać się za to co robiłeś by przetrwać... Gdy mówisz, ze nie zasługujesz na nic... Że nie powinnam z Tobą być, bo nie zasługujesz na mnie.. Och, Jazz... Mój ty najdroższy, najcudowniejszy i najpotężniejszy tygrysku. Jakże bym mogła Cię opuścić? Ciebie. Mojego umiłowanego, wybranego, najbliższego przyjaciela. Ciebie, którego szukałam przez ponad 20 lat. Ciebie, o którym myślenie uratowało mnie przed obłędem, przed szaleństwem krwi.. Jakże bym mogła opuścić jedynego, którego kocham? Och, Jazz...

Alice błyskawicznie przylgnęła do Jaspera całym ciałem. Emocje targające nią w tym momencie stanowiły wyrafinowany koktajl czułości, troski i miłości przyprawionej odrobiną szaleństwa. Wtuliła twarz w tors ukochanego i mocno złapała go za rękę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Nie 22:25, 14 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:23, 16 Gru 2008    Temat postu:

Jazz pogładził ja po włosach i czule pocałował w głowe.
Jedna reka delikatnie gładził ramię Alice a druga ułozył sobie pod głowa. Czuł jej zapach tak blisko, jej ciepło, jej oddech na swojej skorze.
Jaka ona krucha, delikatna i wydaje sie taka bezbronna w moich ramionach. Tak bardzo ja kocham i zrobiłbym dla niej wszystko - spojrzał z czułoscia na Alice i usmiech pojawił sie na jego twarzy. Czuł sie naprawde szczesliwy.
Podarowałbym jej cały swiat, kazde drzewo, kazda rzeke, kazdy kamień, cień, to czego by chciał, aby zobaczyc jej usmiech, ujrzec w jej oczach ten blask, jedyny gdy patrzy na mnie.
Uniósł twarz dziewczyny aby potem odszukac drogi do jej ust i pocałowac.
Poprawił jej pozycje i przyciagnał jeszcze blizej do siebie. Odgarnał niesforne kosmtki z twarzy i patrzac w oczy wyszptał tym swoim aksamitnym głosem w ktorym było wiele czułosci - Tak bardzo sie ciesze ze jestes ze mna kochanie. Bez Ciebie nic nie miałoby dla mnie znaczenia. Uśmiechnał sie podniósł jej dłon i ucałował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:30, 17 Gru 2008    Temat postu:

Alice zamrugała oczami. Coż, wampiry płaczą bez łez... Słowa Jazza, jego głos, ten pełen czułości gest... to wszystko rozczuliło ją i sprawiło, ze prawie [Razz] się rozpłynęła. Wtuliła się w Jaspera mocniej. Lubiła gdy tak sobie leżeli. Mogli wówczas nic nie mówić, a i tak było dobrze. Zacisnęła palce na jego dłoni.
- Wiesz, Jazz... bywasz słodki, aż zapominam jaki potrafisz być okrutny. Tych łaskotek to ja Ci nie zapomnę...- uśmiechnęła się przewrotnie i przejechała językiem po jego torsie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:48, 20 Gru 2008    Temat postu:

Zatrzymała się na krótki moment w tej swojej wędrówce. Przez ten właśnie krótki moment jej mózg został poraony jedną myślą: A jeżeli on o niej nadal myśli? Ta myśl, tak przerażająca, tak zatrważająca, zapoczatkowała reakcję łańcuchową w ciele Alice. Przez jej śliczną i madrą główkę przelatywały myśli gbnając z prędkością światła Czy mógłby kochać nas obie? Dlaczego ja o niej myślę w takiej chwili? Przed chwilą powiedział, ze mnie kocha. Czyżby kłamał? Przeciez on nie kłamie! A moze jednak kłamie? Zabiję ją! Nie! Zabiję jego! Nie moge go zabić! Ja go kocham! Zabiję siebie! Nie... Nie moge się zabic.. Właściwie to ja chcę życ! Jednak zabiję jego! Nie mogę go zabic. Ale coś mu zrobię! O!@ Wiem! Zdecydowanie należy mu się kara! Wspomnienie kary zapoczątkowało fizyczne reakcje w ciele Alice. Cały ten proces trwał jedną sekundę, może dwie... Może trzy... Mniejsza z tym. Cały proces trwał krótko. W skutek tych nakładających się na siebie okoliczności Alice zrobiła rzecz, z której mogła znależć każde wytłumaczenie. Ugryzła Jaspera w pierś i spojrzała na niego z miną niewiniątka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:59, 20 Gru 2008    Temat postu:

Jazz zerwał sie na równe nogi
-Ałłaaaaa-syknał i złowrogim wzrokiem spojrzał na Alice
-Odbiło Ci czy jak!?-Co chciałas pokazac-jego szczeka sie na zmiane zaciskała to znow rozluzniała.
Zaczał masowac obolała piers-Niech Cie!...Przegiełas-warknał. Cały czar tych wspaniałych chwil prysnał jak banka mydlana. Jazz usiadł na brzegu łożka. Zacisnał piesci. Był zły. zlapał koszule i szybko zaczał szybko zakładac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice Cullen
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biloxi, obecnie Forks
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 23:02, 20 Gru 2008    Temat postu:

Alice spojrzała na niego zdziwiona
- A jednak... - syknęła i z szybkości i energią supernowej wciągała na siebie ubranie.
- Wiesz co Jasper... Jesteś idiotą! - rzuciła w niego butem i wybiegła z pokoju zatrzaskując za sobą drzwi. Za chwilę rozległ się trzask kolejnych


// pokój A.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Sob 23:08, 20 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:06, 20 Gru 2008    Temat postu:

Nie spodziewał sie takiego zachowania Alice. Siedział i nie wiedział co ma zrobic, albo co powinien zrobic.
Podniósł buta i krzyknał ..choleraaaa Aliceee..poczekaj-wybiegł z zpokoju za Alice


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:53, 02 Lut 2009    Temat postu:

/z garażu
Jazz wszedł do swojego pokoju. Powiesił kurtke w szafie a potem udał sie na mała kapiel. Czuł ze szum wody z kranu bedzie tym, co mu teraz jest potrzebne. Szybko wszedł do łazienki, sciagnał ciuchy i juz po chwili stał pod prysznicem. Czuł jak resztki zmeczenia, pewnego rodzaju napiecia spływaja z niego razem z rozbryzgujaca sie na kafelkach woda. Gdy poczuł ulge zwinnym ruchem okrecił wokół bioder recznik, narzucił na siebie szlafrok i wyszedł z łazienki. Z jego włosow co jakis czas spadały jeszcze ostatnie krople, slad po kapieli.
Rozłozył sie wygodnie na kanapie, wział ksiazke z półki i zaczał czytac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:08, 04 Lut 2009    Temat postu:

Lektura była nader wciągająca. Jazz pochłaniał ja bardzo szybko i nawet nie zauważył jak dzień dobiegł końca.
Coż, aura panujaca na zewnatrz mogła powodowac pewnego rodzaju zatracenie, a moze nawet i zagubienie
Zgłębiając tajniki psychologii na chwilę przymknął oczy i poczuł sie jakby odpływał gdzies. Z rozmyslań wyrwał go dzwięk dzwonka w telefonie. Na poczatku nie chciało mu sie nawet wstac po niego, ale kiedy dzwonił wibrujac niesamowicie, z duzym ociaganiem zwlekł sie z łozka. Gdy juz miał odebrac telefon zamilkł. Jasper spojrzał na numer ktory sie wyswietlił
Kto to mógł byc? Nie znam tego numeru?-zamyslił sie, szukał odpowiedzi. Niestety w zakamarkach swojegi umysłu nie znalazł poszukiwanej odpowiedzi. Zmarszczył z lekka brwi.
Postanowił narazie sie tym nie przejmowac pozniej oddzwonie do...własnie nie wiem do kogo


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Śro 21:19, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:16, 12 Lut 2009    Temat postu:

Jazz wstał z łożka, wyjrzał przez okno i zaczał sie zastanawiac co by porobic.
-Chyba by sie przydało pojsc do szkoły-mruknął
Zerknał na zegar wiszacy na scianie. Idac w strone szafy przypomniał sobie o tajemniczym telefonie. Wyciagnał komórke z kieszeni i wybrał numer. Odczekał pare minut i gdy chciał sie rozłaczyc nagle usłyszał głos:
-Haloo, Jasper jestes tam? to ja Ronan


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:25, 13 Lut 2009    Temat postu:

Jazz słuchał głosu dobiegajacego z drugiej strony i nic nie mówił. Starał sie obie przypomniec skad zna ten głos.
-Jasper haloo, jak mnie słyszysz to sie odezwij. Czuje ze tam jestes, wiec powiedz cos...-Ronan zamilkł i nasłuchiwał głosu
Jazz ocknał sie i powiedział niepewnym głosem: -Tak jestem i słucham. Sorrki ale nie za bardzo przypominam sobie własciciela głosu.-mruknął pod nosem.
-Mozesz podac jakaś wskazówke?
Słyszac te słowa Ronan poczuł delikatną irytację. -Jak to mam podac wskazówkę?-pomyslał-Co to gramy w jakąś gre czy jak? Nie wiem o co biega. Odchrzaknął i odpowiedział spokojnym tonem:
- Poznalismy sie dłuzszy czas temu. Uczestniczyłeś na pewnych zajeciach sprawnosciowych. A potem...-zawahał sie chwile ale dokonczył- był obóz.

-Obóz-pomyslał głosno. Jasperowi wystarczyło tych kilka słow.
-Ronan-krzyknał z radością w głosie-chłopie kopę lat. Co sie stało, ze sie odzywasz? Masz jakas sprawe czy jak?
Ronan odetchnął z ulgą, ze nie bedzie musiał juz sie dłuzej tłumaczyc.
- Chciałem Cie usłyszec - rzucił

Jasper słyszac te słowa przez chwile sie zasmiał a potem z powaga w głosie powiedział
- Nie sciamniej mi tuatj, ze sie az tak bardzo steskniłes za moim głosem. Powiedz lepiej prawdę. Przeciez wiesz...znamy sie nie od dziś.
Ronan zasmiał sie serdecznie - To fakt-stwierdził-przed Toba nic sie nie ukryje. Masz rację. Odezwałem sie bo jestem w Twojej okolicy a dokładnie w Forks. W szkole bede pracował.
-To swietnie-klasnał w dłonie Jasper. Dobrze sie składa, ze jestes. Nagle zamyslił sie nad czyms.
-Moze powiesz mi gdzie pomieszkujesz to wpadne do Ciebie, albo spotkamy sie w jakims miejscu?
-Mieszkam w małym domku niedaleko szkoły-powedział Ronan.
- Mozemy sie spotkac jak najbardziej. Zadzwonie do Ciebie jak sie zorientuję jaka mam rozkładowke dnia. Pasi Ci?

-Jasne ze tak-odparł Jazz
-W takim razie jestesmy w stepnie dogadani a szczegóły beda pozniej.
-Tak, zgadza sie. Do usłyszenia i zobaczenia. Trzymaj sie Jazz-rzucił Ronan i wyłaczył sie.
-Czesc i narazie-krzyknał Jasper a potem usłyszał sygnał. Odłozył telefon, usiadł na rogu łozka i przypomniał sobie tamten czas.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:31, 17 Lut 2009    Temat postu:

Siedział tak przez dobre parenascie minut zanim sie ocknął. Coś mu mówiło, ze przyjazd jego starego znajomego nie jest do końca taki przypadkowy.
Musze dowiedziec sie o co biega-pomyslał Dobrze wiedział ze Ronana czeka wykonanie jakiegos zadania. Musiał sie dowiedziec. Wstał z łozka, naciagnał spodnie i golf a przez ramie zarzucił skorzana kurtke i tak wyszykowany udał sie na poszukiwanie znajomego z dawnych lat. Wiedział ze najszybciej złapie go w szkole. Szybkim krokiem udał sie do garazu po motor.

/garaz


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jasper Hale dnia Śro 10:08, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:32, 06 Mar 2009    Temat postu:

/z garazu

Wszedł do pokoju. Zrzucił plecak na ziemie i zaczał szukac czegos co by mu sie przydało na przebranie. Trwało to jakis czas ale w koncu wynalazł swoj T-shirt ktory dostał kiedys od Alice i sztruksy w kolorze brazu. Szybko wciagnał rzeczy na siebie, odwiesił kurtke, przeczesał rekami włosy i wyszedł na zewnatrz. Postanowił udac sie w dobrze znane mu miejsce.


/wodospad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:22, 27 Kwi 2009    Temat postu:

/z lasu z Wodospadu

Jasper szybko przemknął do domu. Kilkoma susami pokonał schody i znalazł sie w pokoju. Otworzył szafke i yciagnał z niej plecak. Zastanowił sie co bedzie mu potrzebne i zaczał wyciagac rzeczy z roznych miejsc. Na koncu schował pare cieplejszych ubran i mape. Juz miał sie przebrac gdy jego wzrok padł na lezacy na stoliku telefon. Wział go do reki i zastanawiał sie czy ma zadzwonic czy jeszcze nie. Połozył sie na chwile na łozku i przymnał oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:05, 04 Maj 2009    Temat postu:

/Salon

Esme zapukała delikatnie do pokoju syna i czekała na jego odpowiedź. Nie chciała być nieproszonym gościem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:31, 18 Maj 2009    Temat postu:

Jasper zerwał sie z łózka słyszac pukanie do drzwi. Podszedł i otworzył. Zaskoczony widokiem Esme ucałował ja w policzek a potem spytał
-Mamo czy cos sie stało, ze przyszłas do mnie?-zapytał z troska w głosie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:43, 19 Maj 2009    Temat postu:

Patrzyła badawczo na twarz Esmy jakby chciał cos z niej wyczytac. Trzymajac za reke podprowadził ja do stolika przy ktorym usiedli. Usmiechnał sie w jej strone i czekał na to co powie.
Wzrokiem omiotł pokój i na chwile spojrzenie zatrzymał na plecaku ktory nie dawno przygotował do podrózy
Maria-pomyslał- miałem sie z nia spotkac. Zaczał zastanawaic sie ile to czasu mineło od ich ostatniego spotkania. Domyslał sie ze pewnie juz zdazyła przybyc na miejsce, w ktorym sie umowili. Przez chwile na jego twarzy pojawiło sie zniecierpliwioenie. Lekko sciagnał brwi aby juz za chwile sie rozluznic.
Zdaze to zrobic teraz musze dowiedziec sie po Esme przyszła-pomyslał
Jego oczy badawczo wpatrywały sie w matke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:54, 19 Maj 2009    Temat postu:

- Synu co się dzieje? - spytała, patrząc na niego poważnie. - Coś sięstało, widzę to! Widziałam jak wyglądałeś, gdy wszedłeś do domu. Coś jest nie tak, powiedz mi o co chodzi i... co znaczy ten plecak? - spojrzała smutno na jego rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:31, 20 Maj 2009    Temat postu:

Oczy Jaspera zrobiły sie najpierw okragłe jak piłeczki by potem powrócic do normalnej wielkosci. Delikatny usmiech przemknał przez jego twarz. Trzymajac jej dłoń w swoich zaczął spokojnym głosem, zeby ja nie przestraszyc.
- Matko nc takiego sie nie dzieje. Alice wyjechała a ja miałem spotkanie z dawna znajoma. Poza tym postanowiłem wyjechac na polowanie, tym razem dalej niz zazwyczaj. Musze sie troche poruszac zeby nmi sie kosci nie zastały-powiedział zartobliwie.
-Naprawde nie masz o co sie martwic-pogładził dłonia jej policzek a potem go pocałował.
-Wroce zanim sie zorientujesz ze mnie nie ma
Patrzył spokojnie na Esme i czekał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:00, 22 Maj 2009    Temat postu:

- Polowanie? - pokręciła głowa. - Chcesz wyjechać sam? - spytała nie wierząc w to, co słyszy. - Tak, macie rację - odwróciła się i podeszła do okna. - Zostawcie mnie tu samą. Carlisle siedzi ciągle w szpitalu, was ciągle nie ma... A ja mam siedzieć tu sama, niepotrzebna, zapomniana, martwiąca się o każdego.. - powiedziała z żalem w głosie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:12, 22 Maj 2009    Temat postu:

Jasper słyszac te słowa objał ramionami Esme i przytulił do siebie. Ucałował w czółko po czym powiedział
- Matko, jak mozesz tak myslec? Przeciez to nie jest ucieczka od Ciebie.
Ujał jej twarz w dłonie i patrzac prosto w madre oczy Esme szepnał
-Wiesz przeciez jak bardzo jestes dla mnie i dla reszty naszej rodziny wazna:) Przykro mi ze czujesz sie samotna, opuszczona. Prawde mówiac nie powinnas tak sie czuc....-jego głos zamarł.
Tak bardzo chciał dodac jej otuchy, pocieszyc w jakis sposób, ale wiedział ze jest to trudne, patrząc na zaistniała sytuacje. Wbił wzrok w podłoge by po chwili powiedziec
-Jade na polowanie ale nie sam-nabrał głebszy oddech i kontynuował- jade z Maria-spojrzał uwaznie na matke.
-Ona postanowiła sie zmienic, chce naprawic krzywdy, chce zmienic swoje zycie. Nie chce juz zabijac ludzi. Spojrzał głeboko w jej oczy i dokonczył - ona chce byc taka jak nasza rodzina i prosi mnie o pomoc, o podanie reki....-znowu zawiesił głos.
Na jego twarzy widac było zdecydowanie i pewnosc tego co mowi.
Wiedział co ma zrobic i ze nie cofnie sie z ran obranej drogi.
-Rozumiesz mnie?-spytał
-Powiedz czy gdyby ktos z przeszłosci zwrocił sie do Ciebie to odmowiłabys gdyby chodziło o zmianę jego zycia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:13, 22 Maj 2009    Temat postu:

- Jazz, nie zrozum mnie źle, ale ja naprawdę ostatnio czujęsięzaniedbywana i niepotrzebna. Nawet moje dzieci nie chcą mi już o niczym powiedzieć - powiedziała smutno. - Nie, nie odmówiłabym takiej osobie. jeśli ktoś przyznaje się do błędu i naprawdę chce zmienić w sobie to, co złe, należy mu pomóc. Jeśli ona żałuje i pragnie naprawić błędy, to jej pomóż. Może jeszcze będziemy mieć z niej pociechę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:33, 25 Maj 2009    Temat postu:

Słyszac takie słowa Jazz serdecznie uscisnał Esme, pocaował w policzek szepczac - Jestes najukochańsza mama pod słońcem-uwolnił ja z uscisku a na jego twarzy pojawił sie szczery usmiech.
-Wiem, ze na pewno w tym co mówisz jest sporo racji, ze mozesz tak to wszystko odczuwac, ale pamietaj tez o tym, ze czasem nie mówimy co nas trapi, gryzi bo po prostu nie chcemy Cie martwic-dotknał wierzchem dłoni jej lewego policzka.
- Jestesmy dorosli i staramy sie sami rozwiazywac nasze problemy, ale to nie oznacza ze sie zamykamy przed Toba, czy alienujemy. Mysle, ze wczesniej czy pozniej i tak bys sie o wszystkim dowiedziała - powiedział a w jego głosie słychac było rosnaca radosc.
Po raz kolejny przytulił Esme do siebie ale tym razem z wieksza delikatnością i czułoscią. Chciał by wiedziała jak jest dla niego ważna.
Gdy tak trwali w uscisku Jazz poczuł wibracje w kieszeni. Puscił matke wyjał fon i odczytał wiadomosc od Alice. Jego oczy zasnuł lekki smutek. Spojrzał na Esme i powiedział
-To od Alice-rzucił jakby od niechcenia-napisała ze jest ok ale ze nie wie kiedy wroci. -Wiesz matko chciałby zeby juz wrociła i przyznam sie ze tak myslałem jak zobaczyłem ze to od niej, ehhh...-zawiesił głos. Jego wzrok stał sie jakby nie obecny. Przez chwilę myslami był gdzie indziej i tylko jego ciało nadal znajdowało sie w tym pokoju.
-A co do Marii, to masz racje-powiedział odrywajac sie z zamyslenia
-Jest na to duza szansa, dlatego postanowiłem jej pomóc i w tym celu musze dla bezpieczenstwa własnego jak i innych - pomyslał tylko wyjechac z Maria do innego miasta, miejsca, tam, gdzie nie bedzie tylu pokus. Mam nadzieje ze mnie rozumiesz:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:59, 25 Maj 2009    Temat postu:

- Mam wrażenie, ze ostatnio między tobą i Alice dochodzi do jakichś napięć, lub po prostu - czuć między wami jakiś dystans - powiedziała smutno. - Alice się jakby zmieniła - dodała z namysłem i usiadła na łóżku. - Ty wyjeżdżasz i ja chyba też powinnam. Może Carlisle w końcu zrozumie, jak bardzo go potrzebuję i weźmie długi urlop, o którym mówi już od ponad roku. Może do Francji? - zastanawiała się. - Obiecywał mi podróż do tego kraju, ale jakoś nic z tego nie wyszło. Polecę sama - wpatrzyła się w podłogę. - Wracając do Marii: jeśli ty jej ufasz i wierzysz w nią, to ja również. Będzie miała moje wsparcie i jeśli chciałaby tu przyjść, ja wpuszczę ją do domu i przyjmę serdecznie, tak jak niegdyś Petera i Charlotte - uśmiechnęła się promiennie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:21, 27 Maj 2009    Temat postu:

Jaz usmiehcnął sie a potem przytulajac Esme wyszepta - dziekuję za wsparcie
Zamyslił sie na chwile by potem spokojnie odpowiedziec na pytania, troske ktora słyszał w jej głosie.
-Matko-zaczał-to nie do konca tak, ze miedzy mna i Alice sa jakies napiecia. Po prostu pojawiaja sie pewne sytuacje, sprawy zwiazane z tym co było, a takze ludzie i cos sie w nas samych wewnetyrznie zmienia. Odczuwamy cos na wzor zewu, zeby isc tym tropem. Z Alice i ze mna jest to samo akurat teraz. Kazdy z nas jakby zajał sie czescia zycia ktora do nas powróciła...-nie wiedział za bardzo jak ma zaistniała sytuacje wyjasnic Esme.
- A co do planow wyjazdowych, urlopowych to dobrze by było go zmobilizowac. Jemu tez przydałby sie urlop, odpoczynek w koncu nie jest robotem tylko wampirem-przez jego twarz przemknął prawie nie zauwazalny uśmieszek
-Hmm..Francja to piękne miejsce, ale chyba nie na samotną wyprawę-zawahał sie przez chwilę.
-Moze jesli nie masz nic przeciwko to ja za dwa góra trzy dni wrocę i jesli bedziesz chciała a ojciec nadal nie bedzie mógł, to pojadę z Tobą? -zaproponował z nutka niesmiałosci.
Po czym wstał i podszedł do leżącego w rogu pokoju plecaka dokończyc jego pakowanie. Sprawdził czy aby na pewno wszystko ma co moze być niezbędne, do środka schował jeszcze swoja ulubioną bluze i był gotowy.
Wyjał koma z kieszeni i zaczał pisac wiadomosc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Esme
Vampire



Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:57, 27 Maj 2009    Temat postu:

- Wiesz, myślę, że z tym naszym wspólnym wyjazdem to dobry pomysł - uśmiechnęła się szczęśliwa. - Po pierwsze: nie będę sama, a po drugie: zbyt mało czasu ze sobą przebywamy. Ty i Alice znikacie mi najczęściej i nawet nie mogę z Wami porozmawiać - powiedziała, podchodząc do drzwi. - Będę czekać na wiadomość od ciebie. Gdy będziesz wracać, powiadom mnie o tym. Spakuję rzeczy - uśmiechnęła się, pocałowała go w policzek i wyszła z jego pokoju.

/pokój Esme


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jasper Hale
Vampire



Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:49, 29 Maj 2009    Temat postu:

Jazz zdązył tylko rzucic - Ja też się cieszę-i postac Esme zniknęła mu z horyzontu.
Nie czekając ani chwili dłuzej zarzucił plecak na ramię i udał się w kierunku garażu



/garaż


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Obrzeża miasta / Rezydencja Cullenów Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin