Znaleziono 154 wyników

- Pewnie, ze zapraszam. Sam też chętnie skorzystam z pyszności - wyciągnął ręke z kieszeni, po czym zmienił je, niby że raczka od torby do cisnęła w dłoń. Zachowywał pozory. Wcisnął rękę do kieszeni i ...

- Oczywiście, ze zapraszam. Mają pyszne ciastka z kremem kawowym, polecam - dodał, uśmiechając się do siebie w myślach.
- Jakie sposoby? Cóż, znają mnie tutaj. Powiedzmy, ze wszedzie jest mnie pełno ...

- A proszę bardzo, mnie się nie spieszy, a oczywiście zrozumiałaś, ze zapraszam, co? - posłał jej figlarne spojrzenie. tak, zdecydowanie poprawił mu się nastrój i był skory do żartów i rozmów z innymi ...

- Może jeszcze pomaluję się na biało, rozbiorę i zapozuję na golasa, co? - wybuchnął śmiechem. Cóż, nie byłby wcale taki zły w obecnej postaci.
- Nie, lepiej się trzymaj ode mnie z daleka, z tym apar ...

- Nie jestem agresywny - parsknął na uwagę o tym, że miałaby dostać po głowie. No, nie wtedy kiedy mi zależy na byciu grzecznym... - dodał już w myślach.
- I czasem uważaj z tym aparatem, by nei uch ...

- Weź nie przesadzaj, każdemu się może zdarzyć - znowu machnął ręką. - Poza tym kobiety chcą ładnie wyglądać, nie ma się czemu dziwić - zauważył. Cóż, Heidi zazwyczaj biegała po tych chodnikach w niep ...

- Ostrożnie - zauważył, że traci równowagę i pomógł jej w odzyskaniu pewności gruntu pod nogami. Złapał ją delikatnie za ramiona, nawet nie poczuła, że jego ręce są zimne, chociaż nie były lodowate, p ...

A jednak go zauważyła. Demetri uśmiechnął się szeroko.
- Do usług - skłonił się nisko i grzecznie. Tak, uwielbiał kobietom okazywać swoje dobre maniery. Choć większość jego kolegów nie flirtowała ze ...

Demetri, znudzony monotonnością, wyszedł z zamku by jak zwykle wieczorem przejść się trochę po znajomych uliczkach. Choć nie odczuwał chłodu, miał na sobie ciepłą kurtkę, by nie wyróżniać się z tłumu. ...

/?

W końcu i Demetri dotarł do Volterry. Od razu po przylocie do miasta, udał się do siedziby Volturi i stawił się w sali audiencyjnej. jeśli chodziło o Volturi, zawsze był lojalny i był tam, gdzi ...

- No co, Jane mnie lubi. Przy mnie zawsze jest grzeczna - w końcu, która dziewczyna w Volterze go nie lubiła.
- Frytki? A czemu nie, chętnie - wyszczerzył się głupio. - A tak na poważnie, dobrze cię ...

- Taaa, twoje biedne stare nogi - poklepał go po ramieniu, biedaka.
- No cóż, w lesie raczej kiosków nie ma. I wiesz co, trzeba było wziąć telefon na abonament. Chociaż rachunki płaciłaby Gianna - có ...

- Właśnie rozkoszowałem się wolnością, spędzając mile czas z piękną Włoszką - odpowiedział spokojnie, nie pozbywając się uśmiechu z twarzy.
- Tak, dobrze jest być turystą - dodał. - Jesteś moze... gł ...

/Dom Faith

Demetri spokojnym krokiem szedł ulica, trzymając ręce w kieszeniach kurtki. Wiedział, że Felixa spotka za chwilę, dosłownie, więc wcale mu się nie spieszyło. Oni zawsze wpadali na siebie ...

Słysząc dźwięk smsa, przerwał, ale gdy zobaczył kto też pisze, trochę mu złość minęła. Wiedział, że kumpel może mu się odgryźć i czasem napomknąć kim Demetri jest naprawdę.
- Komplikacje, związane z ...

SMS

Czekam!
Już my rozniesiemy to miasteczko Wink

SMS

Kretyn Razz

Wpadaj do Port Angeles.
Znajdziesz mnie na jakiejś ulicy.
Będę musiał zostawić moją piękną
towarzyszkę, ale cóż...
Nie chcę byś mi zrobił najście.
A ty zawsze mnie znajdziesz
...

sms

Korzystam z wolności.
Mam czasami dosyć Volterry.
Poza tym... czy ty zawsze musisz
wpadać nie w porę? Razz

Mów gdzie jesteś.
Voltki mają się dobrze? Razz

Chłopak miał szczerą nadzieję, ze jego telefon nie rozdzwoni się nagle. Nie chciał psuć tej chwili.
Stał nieruchomo, poddając się dziewczynie. Nie chciał jej spłoszyć niepotrzebnym gestem, więc spok ...

O tak, taka kara mu się podobała. Objął ją w pasie obiema rękami i pozwalał ze sobą robić, co tylko jej się podobało.
Miał ochotę na coś więcej, jednak wstrzymywał się, nie chcąc psuć wszystkiego.Ot ...

Zadowolony rozpromienił się, widząc, że dziewczyna trochę się wyluzowała. Zaczynała być bardziej śmiała, co mu się spodobało jeszcze bardziej. Mrugnął do niej porozumiewawczo.
- To mi się podoba - od ...

Czekał spokojnie na jej reakcję, nie mówić i nie robiąc nic, a raczej prawie nic. Bardzo mu się spodobało, gdy nie uciekła, a wręcz przeciwnie, zaczęła się bawić jego palcem. Gdy speszona nieco przest ...

Nadal obejmował ją jedną ręką, jednak druga wędrowała ku jej twarzy. Musnął palcem jej szyję, policzek. Kiedy przerwał pocałunek, palec powędrował ku ustom, zaznaczając ich zarys. Spojrzał dziewczynie ...

- Dowód tego, jak bardzo jesteś dla mnie kobieca, pociągająca, atrakcyjna, zajmująca, wspaniała - wyjaśnił, patrząc jej prosto w zdezorientowane oczka.
- Jakieś dodatkowe pytania? - spytał, lecz nie ...

- Nie zachowuj się jak dziecko. facet mówi ci szczerze komplementy, a ty co? - patrzył na nią z naganą w oczach. Nie chciał się kłócić, ale chyba musiał.
Korzystając z tego, że nadal trzymał ją w ra ...

- Przesadzasz - pokręcił głowa. - Właśnie jesteś zajmująca. Może uda mi się ciebie rozgryźć. Choć troszkę - uśmiechnął się. - No, dalej. No dalej. Rozchmurz się, uśmiechnij jak ja. I nie mów, ze jeste ...

- Faith, naprawdę powinnaś zmienić nastawienie. Gdybyś nie była wyjątkowa i zajmująca nie byłbym tu z tobą - zauważył. - To chyba o czymś świadczy, prawda? - zapytał, patrząc na nią wyczekująco.

- Naprawdę chcesz się ze mną kłócić? - zapytał ze śmiechem. - ja się nie daję przegadać - dodał. - Zbyt nisko się cenisz - stwierdził całkiem poważnie. - Daj się przekonać. Proszę - zrobił poważną min ...

- A skąd. Już mówiłem swoje teorie na temat jaka jesteś - podniósł rękę i odgarnął z jej twarzy kosmyk włosów. Musnął palcem jej policzek.
- Jesteś naprawdę wyjątkowa.

- Staraj się myśleć, że znasz mnie od dawna, że nie jestem obcy - powiedział spokojnie, starając się rozluźnić atmosfere.
- Taki jestem beznadziejny? - uśmiechnął się.

- Faith, przestań! - powiedział spokojnie, choć stanowczo. - Naprawdę mnie to nie zabolało - zaśmiał się. - Spokojnie, mnie to nie przeszkadza. Gorzej gdybym to ja zrobił coś nieodpowiedniego. Ty nie ...

- Nic się nie stało - powiedział spokojnie. - To się zdarza, spokojnie - ponownie ujął jej dłoń, by dokończyć taniec. - Za nic mnie nie musisz przepraszać.

- A teraz obrót - uprzedził ją, zanim oddalił się trochę, by mogła wykonać delikatny piruet. Sam bardzo dawno nie tańczył. Nie pozwalała mu na to praca i... chyba sam też sobie nie pozwalał.
- Chyba ...

- Ciesze się, ze tu jestem - dokończył,również szepnąwszy do jej ucha. Na moment jego twarz utonęła w jej ciemnych włosach. wciągnął mimowolnie powietrze. Jej włosy pięknie pachniały.
- Zapach soli, ...

- Mam taką nadzieję - powiedział szczerze, mocniej, jednak nadal delikatnie ściskając jej dłoń. Drugą rękę położył na jej talii. Zbliżył się do niej tak, że mógł jej coś powiedzieć prosto na ucho.
- ...

- Faith, źle mnie zrozumiałaś. Po prostu tak dawno nie tańczyłem, że nie wiem czy jeszcze potrafię - uśmiechnął się. Wstał i wyciągnął do niej rękę. - No chodź, zobaczymy czy tak ze mną źle - uśmiechn ...

- Nie wiem czy jestem w tym najlepszy - trochę go to zawstydziło. W końcu nie robił tego dawno. - Jesteś pewna, że powinienem spróbować? To znaczy chętnie, pięknym damom się nie odmawia, ale... - zaśm ...

- Mieszkam we Włoszech - odpowiedział ogólnikowo. - Ale najczęściej jestem w innych częściach świata. Włochy to przerywnik w podróżach. Od tego wychodzę i na tym kończę - wyjaśnił.

- No tak - przyznał spokojnie. - Nie mogę się nie zgodzić. Dla mnie domy nie mają znaczenia i tak nie przebywam długo w jednym miejscu.

- Być może - usiadł w końcu, przygladając się dziewczynie ciekawie.
- Dlaczego wybrałaś akurat Port Angeles na swój dom? - zapytał zaciekawiony.