Znaleziono 166 wyników

Dziewczyna wskoczyła do wody, i po chwili pod wodą najpierw zniknęły jej ręce i głowa, później tułów, a następnie nogi. Kilka sekund później już wynurzała się kawałek dalej. Spojrzała w stronę chłopak ...

-Znikąd -zaśmiała się. Właściwie to bawiła ją ta odpowiedź, ale ona naprawdę była znikąd. Nigdzie nie była na dłużej. Może tutaj zostanie?
-Ostatnio byłam na Alasce. Biały jest fajny, ale tam -to już ...

-Jenny-powiedziała z uśmiechem. -I mi też miło-uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Jesteś stąd?-zapytała przekrzywiając zabawnie głowę w bok.

-Ciężko Pana nie zauważyć-powiedziała uśmiechając się znacząco. -Zwłaszcza, że bił Pan najgłośniej brawo.
-Dla moich fanów wszystko-zaśmiała się.

Odwróciła się słysząc oklaski. Za nią stał przystojny brunet bijący brawo. Wyciągnęła słuchawki z uszu i uśmiechnęła się, po czym wykonała ukłon, niczym gwiazda po występie.
-Ładnie to tak wpraszać ...

/??

Jenny powolnym krokiem przechadzała sie po plaży. Szła tak blisko brzegu, że dłuższe fale dosięgały jej stóp dając przyjemne uczucie chłodu. Włożyła słuchawki w uszy i zaczęła słuchać swoich ul ...

Oparła łokcie na stoliku po czym położyła głowę na dłoniach i lekko ją przekrzywiła przyglądając się Quinnowi. Po chwili pojawiła się kelnerka z ich zamówieniem. Kiedy położyła przed Julią kawałek cis ...

Podniosła wzrok zza menu i zobaczyła, że Quinn jest na czymś skupiony. Uśmiechnęła się mimo woli, bo wyglądało to dość ciekawie.
-Wezmę kawałek orzechowca-stwierdziła-i latte.-dodała po chwili.

-Ciągle tylko jakieś warunki!-powiedziała z udawanym oburzeniem. Ruszyła do jednej z kawiarenek w centrum. Usiadła, złapała za menu i zaczęła je przeglądać.

Przeszedł ją dreszcz, kiedy nagle usłyszała głos Quinna. Odwróciła się wo jego kierunku-Właściwie to załatwiłam już wszystko.-uśmiechnęła się zadowolona.
-Moglibyśmy pójść na jakieś ciacho czy coś-u ...

Pokręciła głową z udawaną dezaprobatą i nie mogła się powstrzymać od uśmiechnięcia się do niego. Weszła do sklepu i bez problemu odnalazła sukienkę z wystawy. Wzięła jeszcze [img=http://i.pinger.pl/pg ...

Podniosła się energicznie z ławki. -No to chodźmy. Powiedziała i i ruszyła przed siebie. Zatrzymała się przed wystawą, gdzie na manekinie wisiała [url=http://grafika.redakcja.pl/Kobieta.obiekt2.aspx/3 ...

-Nie lubisz?-zapytała zaciekawiona jego miną.
-Dzięki Ci-zaśmiała się-jesteś cholernie miły-stwierdziła po chwili.
-Idziemy po coś dla Nelly?-zapytała.

Weszła do najbliższej łazienki i ubrała się w rzeczy, które przed chwilą kupiła. Obejrzała swoje odbicie w lustrze. (http://cm1.theinsider.com/thumbnail/314/512/cm1.theinsider.com/media/0/569/39/Taylo ...

(udajmy, że jakimś cudem wzięła prędzej te pieniądze z banku xp)
Podeszła do kasy i zapłaciła za zakupy. Kiedy ekspedientka dała jej zapakowane ubrania skierowała się do wyjścia.
-Usiądź i czekaj-& ...

Spojrzała na niego i zaśmiała się.
Rozejrzała się dookoła. -Chodź-pociągnęła go do pierwszego sklepu. Weszła do środka. Właściwie to nie miała ani ochoty, ani zwyczaju łazić po sklepie 2 godziny i pr ...

-Nie marudź.-powiedziała i pociągnęła go za ramię w kierunku centrum. To nie jest aż takie straszne-uśmiechnęła się zachęcająco i weszła do środka. Stanęła tuz przed drzwiami czekając na Quinna.
-Weź ...

Ruszyła za nim. Także nie miała problemów z dość szybkim bieganiem, więc nie została zbytnio w tyle.

/ Juneau

-Haha-zaśmiała się po raz kolejny-fajnie brzmi. Myślę że dokonałeś słusznego wyboru Quinn.-stwierdziła z udawaną powagą. -Prowadź.

Zaśmiała sie widząc jego "entuzjazm".
-Wybór zostawiam tobie,spojrzała na niego - skoro tak sie cieszysz na pewno wiesz gdzie jest fajniej.-zaśmiała się

-Oj, czepiasz sie-zaśmiała się.-To niezły pomysł. I wiem, że po prostu nie możesz sie doczekać kiedy tam dotrzemy. -pokazał mu język.

-Do jakiegokolwiek sklepu z odzieżą.-stwierdziła-chociaż najpierw by mi się bank przydało odwiedzić. -dodała po chwili namysłu.
-Co pan na to, przewodniku?-zapytała z łobuzerskim uśmiechem.

-Pff-stwierdziła tylko.-W takim wypadku seksoholik! - założyła ręce na piersiach udając urażoną tą zachcianką. -No chyba, że w twarz chcesz.-zaśmiała się, po chwili jednak podeszła do niego, wspięła s ...

Zrobiła minę smutnej dziewczynki, która za chwilę sie rozpłacze.
-Materialista-stwierdziła i pokazała mu język.-A co byś chciał? -zapytała zaciekawiona.

-Bo tak sie jakoś dziwnie składa, że jestem tutaj pierwszy raz.- stwierdziła i po chwili dodała. -A co za tym idzie? Nie bardzo orientuje sie gdzie tutaj są jakieś sklepy?

-Fakt. -stwierdziła rzeczowo.-W takim razie prowadź.

-Aaaa!-zapiszczała czując śnieg na plecach. Zaczęła skakać i trzepać bluzkę żeby sie go pozbyć. -To Ty taki szczwany lis jesteś że będziesz mnie zachodził od tyłu?- wzięła odrobinę śniegu, po czym nat ...

-A mało Ci choinek?-zapytała ze śmiechem.
-No to w którą stronę? I daleko to?- schyliła się, nabrała w dłoń trochę śniegu i rzuciła w Quinna. Po chwili pokazała mu język.

-To ja -zaczęła-poczekam w przedpokoju-dokończyła. Nie chciała włazić butami w czyjeś prywatne sprawy, a tak sie właśnie czuła. Wyszła z salonu, skierowała się do przedpokoju, gdzie oparła sie o ścian ...

-Może jednak zakupy to teraz nie najlepszy pomysł...-stwierdziła cicho. -Albo, moge iść sama, a wy sobie spokojnie pogadacie.-uśmiechnęła się do Quinna.

-No nie wiesz?-zapytała z udawanym zdziwieniem-Zakupy!-zapiszczała udając rozpieszczoną panienkę, dla której głównym zajęciem było chodzenie po sklepach.

Po jakimś czasie bezczynności Jenny dosłownie zeskoczyła z kanapy.
-To jak, kiedy nadejdzie czas na Twoje ulubione zajęcie?-zapytała opierając ręce na biodrach.

Spojrzała na niego badawczo.
-Czyli wolałbyś, żeby była taka jak zawsze?-bardziej stwierdziła niż zapytała. Jenny należała do osób, które lubią zmiany. Właściwie to nie lubiła monotonii.

-Zazwyczaj na początku jest dziwnie- uśmiechnęła się do niego.

(koniec kary? xd)

Przyglądała się temu z niemałym zdziwieniem. Co prawda wiedziała, że kobieta zmienna jest, ale takiego przypadku to jeszcze nie widziała.
-Może to przejściowe-stwierdziła Jenny.

Podniosła głowę, gdyż do tego zmusiła ją zmiana pozy przez Quinna. Utkwiła swój wzrok w jakimś niewidzialnym punkcie na ścianie i zastanawiała się co teraz.

-Jak zawsze-stwierdziła uśmiechając się. Przymknęła lekko powieki i wypuściła powoli powietrze.

-Hej, nie za wygodnie Ci?-zapytała się. Szczere mówiąc zaskoczył ją nieco tym gestem. Oparła delikatnie swoją głowę o jego.-Bo mi jest zdecydowanie zbyt wygonie-dodała cicho po chwili.

-Doobra-powiedziała. Właściwie to nigdzie jej sie nie speszyło. Usiadła koło niego na kanapie.

-Serio-stwierdziła.-Nie żeby mi przeszkadzały te Twoje rzeczy, ale powinnam chyba mieć coś swojego.
-Mogę iść sama-powiedziała po chwili. Dobrze wiedziała, że dla większości facetów zakupy są tortura ...