Znaleziono 249 wyników

Widząc Alberta i jego harem, jak był łaskaw sobie to nazwać w myśli uśmiechnął się wyjątkowo paskudnie. Widział w tym pochodzie tą nowonarodzoną, o którą była afera na balu...tylko z tego co pamiętał ...

Odproawdzil ja wzrokiem. Kiedy opuscila sale wywrocil oczami. Odetchnal cicho. Teraz musial czekac. Podszedl do okna, oparl sie o nie i odpalil kolejnego papierosa. Zaciagnal sie porzadnie, wypuszczaj ...

Widzac Mer usmiechnal sie lekko. Ha! On rozmawial z Sylv i sie dowiedzial. Ale to niech zostanie ich slodka tajemnica. Podszedl wolnym krokim do rozowowlosej, ucalowal jej dlon. Do Jane nie podszedl. ...

- A tu masz jeden z przykładów.
Rzucił, zerkając na Alec'a.
- Witaj.
Ukłonił się dworsko.
- Cóż za zaszczyt spotykać tak szlachetnego członka naszego rodu...
Dodał, nadal zgięty w ukłonie. Na jeg ...

Uśmiechnął się.
- Moja droga...nie mówisz, że wyjeżdżasz...po prostu wyjeżdżasz. Wszędzie jest mnóstwo gówniarstwa, co uwagę na siebie ściąga. Ale i starzy często też...
Przypomniał sobie blond sukę ...

- To graj gdzie indziej.
Parsknął. To przecież było oczywiste. On mógł żyć w miastach po wieku, nawet dwóch. Dlaczego? Bo umiał...po prostu.
- To raczej dość oczywiste, nie sądzisz?

- Pochodzę z Francji.
Uśmiechnął się. Tak to wszystko tłumaczyło.
- Aktorstwo mam we krwi. Ale...nadal możesz grać. To nie takie trudne.
Parsknął.

Ukłonił się.
- Cóż...to sztuka moja droga. To aktorstwo.
Rzekł z pewnym namaszczeniem i ponownie umieścił zielone szkła na oczach.

Ziewnął przeciągle. Wyszczerzył się lekko. Pochylił głowę, przysunął palce do oczu.
- Kłamstwo...moje nadal są szkarłatne.
Uniósł na nią wzrok już czerwonych oczu. Dwa palce miał w górze, jakby coś ...

- Norma.
Wzruszył ramionami.
- Od pewnego momentu oczy wracają do normalnego koloru, a nie są tylko czerwone.
Mruknął cicho.

Po dłuższej chwili przeniósł na nią wzrok. Uśmiechnął się łagodnie.
- Dlaczego mi się tak przyglądasz?
Zapytał cicho, melodyjnie. Aktorzyna, od siedmiu boleści. Wbił w nią zielone ślepia, uśmiechają ...

Wydmuchnął kolejny kłąb dymu. Przeczesał czarne kłaki jedną ręką. Znowu się chłopak zamyślił. Miewał takie chwile w swoim życiu. Że tylko myślał o wszystkim co go otaczało. Skąd miał wiedzieć o rozmyś ...

-To kwestia czasu.
Uspokoił. Oparł się o jedną ze ścian, zaciągając się ponownie. Musieli czekać. Tylko tyle im zostało.

- Nie kłopocz się.
Mruknął cicho.
- Niebawem powinni się tu zjawić. Nie darmo zebrali całą rodzinę.
Mruknął cicho. Przydałaby się...jak ona się nazywała? Megan chyba. Albo coś takiego. Mercedez nie ...

- Cóż, śmiem sądzić, że wiedzą osoby zainteresowane. Czwarty, samozwańczy brat,
Pociągnął nosem.
- Mercedez i taka ruda. Również może być to sam Aro, ale wątpię, żeby nam teraz pomógł.
Uśmiechnął ...

- Nie ważne.
Westchnął ciężko. Opanował się.
- Liczy się kto i co i co w związku z tym zamierzamy zrobić.
Przymknął oczy. Kucnął przy pęknięciu, pochylił się nad nim. Pachniało nadal wyraźnie. Na s ...

[ Dobrze, misiu kolorowy, nie było żadnego pierścienia. Shiloh, nie ma nie było, chociaż jak tak was czytałam, to mi nigdzie nie przemkło to, że żeście go rozebrali. A zwykły płomień nie topi metalu. ...

[wybacz, nie masz tego koloru....powiedz adminom, żeby cie przefarbowali Razz

]

- Nie wiemy.
Warknął cicho. Strażniczka. Właśnie widać jak się wywiązała.
- Przyszliśmy i zastaliśmy dokładnie to samo ...

Odwrócił się gwałtownie w kierunku kobiety. Nie no. Tej tu, nigdy na oczy nie widział i był tego pewien. Warknął cicho.
- Myślę, że to ja będę zadawał pytania. Kim jesteś, jak się nazywasz i skąd żeś ...

- Cóż za imponująca dedukcja.
Parsknął.
- I co w związku z tym?
Nie podobało mu się to. Był młody, może i racja, ale był zwolennikiem starego porządku świata. Jaki by on nie był. A Albert nie wydaw ...

- To słucham...
Wbił w nią spojrzenie ciemnozielonych tęczówek, któe obecnie lśniły lekko gniewem. Nie wiedzieć czemu. Coś mu tu śmierdziało, a był pewien, że wyrok którego dokonano nie był na tej ru ...

Odwrócił gwałtownie głowę, słysząc kroki. Cały się zjeżył. W życiu jej nie widział. Zmrużył oczy. Chociaż. Wertował chwilę pamięć. On znał każdego wampira w Volterrze. Jeśli go nie znał, znaczy nie sw ...

SMS

Stary, stało się coś dziwnego. Jakiegoś wampira spalili w sali audiencyjnej. Zostaw tą dupę, którą teraz zabawiasz i wrzuć coś na tyłek i leć do zamku. Dość dziwnie mi to śmierdzi.
L.

//??

Wieść o tym, że trza się zebrać, szybko się rozchodzi, zwłaszcza, jak się siedzi w epicentrum. Ciemnowłosy chłopak wpadł do pomieszczenia. Włosy miał zwichrzone, na grzbiet narzucił jakąś kosz ...

Spojrzał za nią, wzruszył lekko ramionami. Bywa, życie. Nie pierwszą poznał i nie ostatnią. Wsunął dłonie w kieszenie i ruszył przed siebie. Ot tak, się powłóczyć.

//??

- To się cieszę.
Wyszczerzył zęby w uśmiechu. Nie zależało mu na postrachu. Jakby mu się chciało, to by przestraszył. A po co? Skoro żyć można nie strasząc innych? Pociągnął nosem. Aż tu czuł ten smr ...

Pokiwał głową.
- To pewnie to. Lecz co z tym czynić? Zupełnie nic.
Uśmiechnął się wesoło.
- Widać już zawsze będą się nas bać. Takie to już ich przeznaczenie.

Pokiwał głowy.
- Chyba spełniam tylko jedno z wymagań...jestem wysoki.
Roześmiał się.
- Nie rozumiem, czemu wszyscy tak sobie nas wyobrażają...
Westchnął cicho, spojrzał jej w oczy.

- No niby jak?
Uniósł zaskoczony brew. Dla niego wampir był jak każdy inny. Jak niby mieli wyglądać ci co strzegą porządku? Patrzył na nią z uwagą.

- A nie?
Poprawił marynarkę.
- Po drapieżniku nie zawsze musi być widać zamiary.
Wyszczerzył się radośnie.
- Czego się bać? Miejsce jak każde inne.
Wzruszył ramionami.

Zastanowiła się chwilę.
-dla mnie wygląda to tak, to tak jakby człowiek objadał się człowiekami, podczas gdy równie dobrze może nasycić się owocami
powiedziała z lekkim uśmiechem.
spojrzała na Luca ...

Pokiwał głową.
- Nigdy nie piłaś ludzkiej krwi, to pewnie dlatego.
Uśmiechnął się krzywo. Po chwili wypuścił ja z objęć, ucałował jej dłoń kurtuazyjnie.
- Dla mnie krew ludzka to rutyna...zwierzęca ...

Pokiwał głową, prowadząc ją w tańcu w głąb ogordu.
- Życie nieśmiertelnych potrafi znudzić...Uwierz mi na słowo.
Zaśmiał się cicho.
- I sama się wszystkiego nauczyłaś? Sama zostałaś wegetarianką?
...

Zaśmiała się lekko, oddając tańcu.
-co byś chciał wiedzieć?
Spytała wirując z nim
nie przeszkadzało jej to, że nie grała muzyka.

- Coś z twojej przeszłości...jak to sie stało?
Ruszył z nią szyb ...

To co miał zrobić? Nic, tylko do klasycznego walca ruszyć. Ujął jej dłoń i zaczął tańczyć, tak jak wiatr im przygrywał. Przyciągnął ją do siebie mocniej.
- To może...opowiesz mi coś o sobie?
Z gracj ...

- Z chęcią.
Podał jej dłoń i ujął do tańca.
- Co chciała byś zatańczyć?
Położył jej rękę na tali, spojrzał w oczy.

Zaśmiała się lekko.
-młoda, to jestem ja
powiedziała z niezchodzącym z ust uśmiechem
cieszyła się że zeszli z tematów "żywieniowych".
-i właściwe to widziałam mniej niż więcej.
dodała o ...

- Ile mam lat? 678
Odparł z lekkim uśmiechem, spoglądając na niebo.
- Stary nie jestem.
Zaśmiał się.
- Wręcz dziwnie młody. Widziałem wiele, jak na swój skromny wiek.
Mruknął, spoglądając na nia ...

- Póki się nie męczysz.
Uśmiechnął się ciepło. To są inne czasy. Wiedział, że nigdy ich nie zrozumie. Po prostu to inne spojrzenie na ludzkie życie, które jest zbyt ulotne, by myśleć o każdym czynie. ...

- Swoista kara śmierci.
Stwierdził lakonicznie. Spojrzał na nią dziwnym wzrokiem.
- Nie zabijam niewinnych ludzi...nie pachną...tak charakterystycznie. Ci, których krew jest najsmaczniejsza, są prze ...