Znaleziono 66 wyników

Kiedy obudziła się z niezłym kacem zeszła na dół słysząc Jose bawiącą się cicho w swoim pokoju. Wzięła ją za rączkę i sprowadziła na dół. Pokręciła nieco głową widząc Gasa.
-Tchórz... -mruknęła zerka ...

-Nie będę spała na Twoich kolanach bubku... -mruknęła ale nawet nie miała siły się podnieść- To uwłacza mojej godności! -ziewnęła już któryś raz z kolei. Po chwili przymknęła oczy i zasnęła.

-No jasne! Myślisz głupku, że byłeś jedyny i niepowtarzalny? -prychnęła- Oddawaj butelkę. ODDAAAWAAJJJ... -wyrwała mu whiskacza z ręki i zmierzyła srogim spojrzeniem.
-No. Dlatego ja pilnowałabym na ...

-Hmmm... -mruknęła znów pociągając z butelki. Troszku alkoholu popłynęło jej po brodzie, więc wytarła go palcem.
-Wiesz... Po ostrej awanturze seks jest o niebo lepszy..- zmierzyła go wzrokiem i obli ...

-Trzeba było zatarasować jej drzwi, a nie mnie wyzywać od kretynek.... -roześmiała się i przytuliła go do siebie. Od tak. Jak małego chłopca.

Roześmiała się. I przez jakiś czas nie mogła przestać. Chichotała gapiąc się na niego jak na głupka. I to w większej mierze przez to co powiedział niż przez to że była wstawiona.
-Jesteś głupi! -pisn ...

-A co o Tobie myślą? Żeś dziwkarz? -roześmiała się. Nie chciał puścić to nie.
-Po prostu mi to wytłumacz...- mruknęła już w gruncie rzeczy zła.

Położyła ręce na jego głowie. I srogo zmarszczyła czoło.
-Wytłumacz. Albo zwątpię w Twoją jakąkolwiek inteligencję...-mruknęła zła. Butelka niezwykle ją kusiła, ale postanowiła jeszcze moment zaczeka ...

-Więc czemu zostałeś z Leah? -zmierzyła go wzrokiem. Wydawało jej się, że pieprzy trzy po trzy.
-No dlaczego? Z tego co wiem... Jesteś od niej oo 32 lata starszy... -roześmiała się- Nie jest gówniar ...

-Gdybyś mnie kochał... Nie odszedłbyś. -zauważyła trafnie i pociągnęła z butelki.

Westchnęła cicho i spojrzała na niego.
-Kiedyś tak. Myślałam, że byłeś szczęśliwy... Byłam młodziutka. Zostałam sama z dzieckiem... Alee... Jakby to wyglądało? Nie starzejesz się... I nigdy mnie koch ...

-Spadaj. I nie gap się w mój dekolt... -mruknęła odwracając jego pyszczek- Miałeś swój czas. Zostawiłeś mnie z dzieciakiem na karku. I rozstępami na dupsku. Więc odczep się od mojej seksowności.. -roz ...

-Jestem szczupła jakkk jaaak... Jak kurna nie ważne jak! Angielski jest beznadziejny... -mruknęła lekko zawiana.
-Ale i tak jak zobaczyłam tę Twoją gazelę too.... Wpadłam w kompleksy. Karmisz ją w o ...

-Jesteś głupi... -pacnęła go ręką w głowę, ale tak leciuśko- Będzie jak się będziesz starał. Szlaban na baby kotku... -pociągnęła tym razem już z butelki. xD

Pogładziła go po tej niezbyt mądrej główce. Westchnęła.
-Gas... Nie jest dobrze. I ja o tym wiem i Ty też... -powiedziała mało pokrzepiająco.

-Co ma mi nie pasować Gaspard? -łypnęła na niego wzrokiem- No dlaczego? Nie rozumiem o czym właściwie do mnie mówisz.. -napiła się. Nie ogarniała go. Jednak posunęła się w czasie.

-Nie tylko ze mnie... -roześmiała się- Cierpi całe Twoje otoczenie. Odebrała szklaneczkę z uroczym uśmiechem. Tego jej było potrzeba. Pokręciła nieco głową spogladajac na niego znad szkła.

-Whiskey...-zmierzyła go wzrokiem- Tylko to mi może pomóc. Osłabiasz mnie... -zaśmiała się- Połowę szklaneczki poproszę... -mruknęła. Powinien pamiętać. Kiedyś piła sporo Razz

Zmierzyła go wzrokiem i zsunęła się z jego kolan.
-Nie. To jest akurat proste. Wóz albo przewóz. Albo sypiasz z kim popadnie i kiedy tylko najdzie Cię ochota... albo masz ją i razem wychowujecie wspó ...

-Po prostu przestań ją zdradzać... -zaśmiała się i rozczuliła się nieco patrząc na tego głupku.
-Po prostu nie wiem.... Zaszyj sobie suwak w spodniach? Zrozum wreszcie, że kawałek tyłka i dwa cycki.. ...

Usiadła na jego kolanach. To było silniejsze od niej. Pogładziła go dłonią po karku.
-Chcę żebyś był szczęśliwy. I wiem, że nigdy już nie będziesz mój... -mruknęła opierając się policzkiem o jego czo ...

Lekko się zaniepokoiła. Ale tylko lekko. Zaraz i tak miała stąd wyjść, by ją znaleźć.
-Przestań udawać, że to Cię nie rusza. Komu chcesz udowodnić, że Ci na niej nie zależy?

Uśmiechnęła się zadowolona i odrzuciła włosy.
-Bo mam rację Gaspard... -poklepała go po kolanie.
-A Camille... Cóż... Ten chłopak się w nią chyba wpoił, czyż nie? Więc nie zrobi jej krzywdy... -podn ...

-Dotykałby jej... Całował... Przesuwał opuszkami palców po skórze. Czułby jej ciepło... Zapach...-mruknęła przysuwając się do niego nieco. Chciała go zirytować.
-Złamałaby Twojego ego, prawda? Wreszc ...

-A jakby ona przespała się z Twoim przyjacielem? Gdyby przeleciał ją pierwszy lepszy wilk z La Push? Nie wiem... Adam, Embry? Przeszedłbyś z tym do porządku dziennego? -zmierzyła go wzrokiem-Wątpię.- ...

-No własnie nie bardzo.. -westchnęła zerkając na niego-Dlaczego na mnie nie patrzysz Gas? Ja nie zaciągnę Cię do łóżka... Spokojnie. -wyszczerzyła się lekko. Był taki młodziutki. Przez cały czas.

-Bo wiem jaki jesteś Gaspard. Wiem, że po Tobie to spływa... -wzruszyła ramionami- Chociaż teraz może troche...-pogładziła go po policzku- Bardziej boli Cię to, że to ona stąd wyszła czy to co zrobiłe ...

-Gdybyś przespał się z moją siostrą.... I byłabym na miejscu Leah... Zrozum Gas. Każdą można przeboleć. Każdą. Bo wtedy można myśleć o niej jak o najgorszej dziwce... Ale jeśli to jest siostra... To t ...

Zaśmiała się tak, że delikatnie kołysały się jej ramiona. Spojrzała na niego ze spokojem.
-Wiedziałam, że brakuje Ci jakiejkolwiek lojalności... -westchnęła- Gass... Ona nie wróci... -poklepała go po ...

Nie umknęła jej żadna jego reakcja. Chłonęła każdy najmniejszy gest.
-Gaaas? Co zrobiłeś? -zmierzyła go spojrzeniem. Przecież go znała. Może i była z nim dawno... Ale niewiele się zmienił. Przysunęła ...

-Żadna nowość Gas...-mruknęła zdziwiona tym, że pierwszy raz próbuje zachować pomiędzy nimi jakiś dystans. To był Gaspard. Relacje pomiędzy nim a kobietą zawsze zależały od kobiety. Znów nieco zmarszc ...

Myślałam, że jesteś tak zakochany, że jej nie wypuścisz nawet na chwilę... -dodała nieco ironicznie- Odeszła?-zapytała po chwili. Widziała jak wygląda. Był nieco zapuszczony, nieogolony... A Marie nig ...

-Tyle, że Marie jest w La Push... -zmierzyła go spojrzeniem. Kiedy mrużyła oczy wokół nich pojawiały się już delikatne mimiczne zmarszczki, przed którymi nie ucieknie żadna kobieta. Uśmiechnęła się le ...

Zmierzyła go wzrokiem od stóp do głów. Przymrużyła lekko oczy.
-Zawsze otwierasz drzwi swoim gościom w samych majtkach?-bez ociągania się przeszła na francuski. Nie zauważyła nigdzie Leah, więc z gr ...

/?

Zapukała do drzwi. Wróciła w większej mierze by uświadomić córce, że Francja jest jej prawdziwym domem... Ale chciała go znów zobaczyć. Nigdy nie pokochała nikogo tak, jak kochała Gasparda wiele ...

/teren przed domem Gasperda.

Marie szła powoli, pewnym krokiem przed siebie. Minęła swoje auto i szła dalej, w głąb rezerwatu. Nie miała określonego celu, po prostu szła. Musiała się czymś zająć, d ...

Ruszyła przed siebie, gdzyż nie miała ochoty na to patrzeć.
-Za jakiś czas zajrze, żeby pogadać z Camille.- powiedziała idąc

/ulica

Marie patrzała na nich z boku. Westchnęła. Musiała porozmawiać z Camill. Wszyscy musieli. Ale dziewczynie dobrze zrobi spacer, potrzebuje to przemyśleć. Trochę niepokoił ją fakt, że Camiliie poszła z ...

Spojrzała na dziewczynę zdziwiona, po czym się do niej uśmiechnęła.
-Dziękuję - powiedziała -ale nie jestem pewna, czy będzie to konieczne. Możliwe, ze wyjedziemy jeszcze dziś -dodała.

Czy ta dziewczyna robiła to żeby wzbudzić w niej zazdrość?
Zaśmiała się kpiąco.
-Marie Depont -przedstawiła się -matka Camill -dodała.
-Camille, do kąd się wybierasz?-zwróciła się do córki.