Znaleziono 50 wyników

Miała wrażenie,że żadnej z nich nie uda się zbić wszystkich kręgli.
Rzuciła.I kula nie zbiła żadnego.
-Pfff-burknęła.

Nadeszła jej kolej.Wzięła kulę do ręki i rzuciła nią.
Zbiły się eee...trzy kręgle.
-No nieco lepiej-jej twarz wykrzywiła się w uśmiechu.

-Ok,zaczynaj-kiwnęła głową.
Przyglądała się wszystkim czynnościom,które wykonywała Linda.Po chwili powtórzyła je wszystkie.

Poszły korytarzem prowadzącym w stronę torów.
-Tu jest-wskazała na jeden z torów,oznaczony jako drugi.

-Może być-odpowiedziała.
Odwzajemniła uśmiech.Była pewna,że Linda ją polubiła.Cieszyła się z tego bardzo.
Za to kobieta za ladą niecierpliwie się na nie gapiła,jakby miała na nie krzyczeć.

-Ile gramy?-zapytała spoglądając na nieprzyjemnie wyglądającą kobietę.
W zasadzie czego się spodziewała po pracownicy kręgielni?To musi być naprawdę nudne.

-No chyba po to tu jesteśmy-zaśmiała się.

Również ruszyła w stronę budynku.
-Wow,jak na Forks to nieźle-powiedziała,gdy już znajdowała się w środku.
Wzrokiem zbadała całe wnętrze.

Wysiadła z samochodu i od razu spojrzała na budynek.
-No na zewnątrz wygląda nieźle-zaśmiała się-ciekawe jak w środku.

-Eee...Chyba załapałam-zaśmiała się.
Pojechała do kręgielni drogą wskazaną przez Lindę.

//Kręgielnia

-Cześć-również się uśmiechnęła.
-To gdzie jest ta kręgielnia?-zapytała.

http://img192.imageshack.us/img192/6052/mazda65.jpg

//Pokój nr. 6

Podjechała pod dom i zauważywszy Lindę,pomachała do niej.

Gdy zakończyła rozmowę z Lindą,wzięła kurtkę i torebkę,a następnie wyszła z motelu.
Wsiadła do swojego samochodu stojącego na parkingu.

//Dom Lindy

-Ok,chyba znajdę.To do zobaczenia-powiedziała i rozłączyła się.

-Ok,tylko że eee...Nie wiem gdzie mieszkasz-powiedziała.

-E tam.No to ja mam zajechać po ciebie,czy gdzieś się spotykamy?-zapytała.

-Słucham.-powiedziała tylko tyle.

SMS

W takim razie zadzwoń,kiedy będziesz gotowa do wyjścia.
Do zobaczenia.
Mi

SMS

Kręgielnia?Może być.
Powiedz tylko,kiedy masz czas i jesteśmy umówione Very Happy

Mi

SMS

Nie mam pojęcia Razz

Znasz jakieś ciekawe miejsca?
I jakby co to jutro mam czas.
Mi

SMS

No jasne,że cię pamiętam.
Przecież przez jeden dzień nie zapomnę Razz

Może byśmy się gdzieś spotkały?
Michiko

//Motel "U Selene"

Michiko weszła do pokoju.Zaczęła szukać komórki w torebce.Gdy w końcu ją znalazła,zapisała numer Lindy.Następnie ze swojej walizki wyjęła książkę i leżąc na łóżku zaczę ...

-Dziękuję.-uzupełniła swoje dane.
Wzięła swoją walizkę i poszła do pokoju

//Pokój nr 6

-Tak.-odpowiedziała krótko-Są wolne?

//Ulica

Weszła do środka.Nikogo nie było przy ladzie,więc zadzwoniła dzwonkiem.Cierpliwie czekała.

//Kawiarenka

Wyszła z kawiarni.Zaczęła rozglądać się w poszukiwaniu jakiegoś motelu,czy czegoś w tym stylu.W końcu weszła do jakiegoś motelu.

//Motel "U Selene"

Po wypiciu kawy Michiko wstała z krzesła,wzięła kurtkę i torebkę.Wyszła z lokalu.

//Ulica

-Ok.-odpowiedziała z uśmiechem.
Zjadła swoje ciastko i zaczęła kończyć kawę.

-Forks jest takie...inne.Wydaje się być jakieś takie magiczne-powiedziała-i właśnie dlatego tu jestem.

-Ja na razie nie zamierzam się stąd ruszać-wyznała uśmiechając się-to miejsce jest idealne dla mnie.
Wypiła odrobinę kawy.

-Nie za bardzo.W szkole dziewczyny za bardzo za mną nie przepadały,ponieważ dużo chłopaków latało za mną z wywalonymi jęzorami-wzruszyła ramionami.
Chyba miała z Lindą wiele wspólnego.

-Tzn,jaki charakter?Jeśli tak,to tak lubię ludzi miłych,spokojnych,uprzejmych,ceniących piękno wewnętrzne.Gadatliwość nie ma dla mnie znaczenia.A nie lubię osób ciągle chwalących się,wszczynających bó ...

-Nawet bardzo przyjemnie-mruknęła.
Po chwili odebrała swoją kawę.Wypiła mały łyczek.
-Mmmm...Pyszna-stwierdziła ciągle się uśmiechając.

//Park

Weszła do kawiarenki.Zamówiła kawę i jakieś ciastko.Usiadła przy stoliczku.
-Zamawiasz coś?-zapytała swoją towarzyszkę.

Wstała z ławki i poszła za Lindą.

//Kawiarenka(zacznę)

-Dzięki-wzięła karteczkę i schowała ją do torebki.
-No,trochę tu zimno-powiedziała-Proponuję pójść do kawiarni.Chyba gdzieś tu jedną widziałam.

-No jasne-odpowiedziała.Uśmiech nie schodził jej z twarzy.
Zaczęła pisać numer na karteczce.
-Proszę-dała Lindzie karteczkę-A ty dasz mi swój?

-Hmm...Kłócić się-powiedziała wciąż się uśmiechając.Po chwili dodała:
-I nie cierpię zajmować się małymi dziećmi.Kiedyś dorabiałam jako opiekunka.
Znów się zaśmiała.

-Ja też czytam książki,ale nie cierpię kryminałów-wzruszyła ramionami.
-Nie bój się.Nie uderzę cię,a przynajmniej nie zabiję-zaśmiała się.
Zdecydowanie miała bardzo dobry humor.I nic tego nie zmieni ...