Znaleziono 313 wyników

-Ja Cię zabieram.- Seth zgarnął ją w pasie.
-Chodź, młoda. Nie zbawi mnie 30 minut. I nie smuć się, dobrze?- uśmiechnął się względnie pozytywnie. Coś go jadło od środka, coś o czym nie chciał powiedz ...

-On tak zawsze będzie?- Judith oparła się o Allena.
-Tak...- pokiwał głową dleikatnie. Seth w tym czasie zgarnął bagaże.
-Bilet, ja jadę w innym kierunku.- podał jej bilet lotniczy do Seattle.

-Tak, ciekawe.- zaśmiała się pełna optymizmu.
-Nie.- Seth machnął na Allena ręką idąc korytarzem.- Julie, ja muszę wyjechać. Mój przyjaciel jest chory.- podrapał się po głowie w ramach bezradności.
...

-Nie, chyba nie. Nie ma czego raczej.- Lilly obróciła się nerwowo w bok.
-Idż do nich.- uśmiechnęła sie i oddaliła się w sekundę w bliżej nieznanym kierunku.

-On nie chce, grywa w domu i tyle. Według mnie to nie autyzm. On się zamknął, bo coś się stało. W życiu nie widziałam u niego napadu agresji...- Lily spoglądała za nim, nawet gdy zniknął z widoku.
-A ...

-Witamy w wariatkowie.- Lilly spojrzała w kierunku domu. Felix wyszedł an spacer, obszedł wielkim kołem je i pognał sobie gdzieś przed siebie, jak to wilk.
-On na przykład nie przyznaje się do tego, ...

-No fakt, to jest dość specyficzne środowisko.- Lilly była szczerze rozbawiona.
-Każdy jest przerażony tym miejscem po pierwszym dniu. Chociaż Jack tu się zjawił jak u siebie.- wzruszyła ramionami pr ...

-Wiesz ja tęsknię do smaku wina, ale z tego powodu nie chcę się dać zabić i urodzić jeszcze raz. Z nią jest chyba tak samo.- wyprostowała się w naturalnym dla wampirzycy tempie.
-Tutaj jest jej dom i ...

-Lubię zimę, a Ty? Jest wtedy jakoś tak bardziej naturalnie dla mnie.- wzruszyła ramionami.
-Chociaż tutaj nigdy nie jest zbyt ciepło, na co bardzo narzeka Judith, marząca o brązowej opaleniźnie.- za ...

-Po on z natury przynudza. Nie lubi mówić o sobie. A to jest nudne jak cały czas mówi o kimś.- kucnęła przy zasypanym śniegiem skalniaku i odgarnęła go. Pojawił się żywy żółty kolor.
-Kwiatek lubi mr ...

Lilly była szczerze zdumiona.
-Witam w rodzinie.- założyła jej na szyję dziergany, czarny szalik.
-To rodzaj obrządku tutaj.- musnęła palcem pasmo jej włosów i uśmiechnęła się szczerze.
-Poza tym S ...

-Chcę pogadać, a wiem, ze on Ci co najwyżej powie, że byłas w nocy świetna. Nie bzdycz się, ja to widzę.- Lilly szepnęła jej do ucha słowa z niesamowita prędkością i precyzją, nikt poza wampirami w do ...

-On się nie nadaje. Mało widzi.- Lilly przytrzymała Setha na krześle. Aha... Seth zagryzł wargę w ramach swej bezsilności.
-W ogrodzie jest całkiem przyjemnie zimą.

-Siedź na dupie, się nie ruszaj. Udawaj martwą, może wtedy rodzinka nie zarzuci Cię setką pytań.- Sophia pomachała chwilę nożem, a potem zgarnęła kolejne rzeczy.
-To jej ulubione zajęcie zyciowe, wie ...

-Niedowiarek...-mruknął i pokiwał głową z średnią minął. Śniadanie powoli się kończyło. Po talerze wpadła Sophie, jak to ona...
-Seth i tak już jest kruchy jak cholera, nie wolno mu nic odgryzać, bo ...

-Zawsze możesz odgryźć coś, jak chcesz być obsceniczna.- Gabrielle złapała wenę i wszyscy w śmiech.
-Ja się was boję.- Seth schował twarz w dłoniach.

-Cholera...- Seth spuścił głowę rozbaiwony.
-Zasługi dla narodu pewnie już masz.- Henrich zabrał głos bawiac się kubkiem.
-Panowie! Przy stole?!- francuzka się oburzyła i uderzyła z lekka ogrodnika ...

-Ej!Ty! Faceci mają prawo się solidaryzować. My Felixowi znajdziemy ładną, mądrą, bystrą i zdolną...- Jack się oburzył.
-Ty lepiej znajdź Jud chłopaka, bo ostatniego podziobała.- Seth tak rzucił jakb ...

-Wszystkich tutaj. To rodzina jest w końcu.- nastała chwila ciszy. Seth pierwszy się ogarnął i poklepał Felixa po ramieniu.
-To mój ładny braciszek, jakby co. Jack, wybacz, ale teraz jemu szukamy żon ...

-On Cię lubi.- stwierdził chłopak po chwili i zajął się jedzeniem. Seth wywrócił oczyma.
-Dziękuję za uznanie młody. Ktoś jej w końcu to powiedział.- pokiwał głową z udawanym podziwem.
-Widzisz, Fel ...

-Żarłoczna kobieta, który obraca kota ogonem i ma psa. Jak wolisz psy to już Cię nie lubię. Co nei Felix? Ty wolisz wilki, a psy to nie wilki, prawda?- Seth spojrzał na Felixa, który spoglądał na nich ...

-Dzieci nie bijcie się jedzeniem... - Madame H... rzuciła powaznym tonem i wszyscy w śmiech.
-Cholera jasna, przez Ciebie jestem dzieckiem!- jack się zapowietrzył i pogroził Judith palcem.
-Wiecznie ...

-Kwiatki kradłem dla koleżanek, to rodzaj bycia rycerzem XXI wieku. A truskawki zaspokajały głód. Wszystko szlachetne bądź niezbędne.- wzruszył ramionami rozbawiony.
-Ty dobrze nie widział♠eś X ...

-To normalne u niego.- jego ojciec był szczery równie jak mamusia.
-Na przykład kradł mi regularnie kwiaty z ogrodu i wyżerał moje truskawki - Sophia się wygadała ostatnio.- Henrich pogroził Sethowi ...

-Nabawiasz mnie, i to mocno.- zachował kamienna twarz siłą. I zaczął się niesamowity gwar przy stole. Ozgrozo, jak we Włoszech.

-Tak, jak każdy przedstawiciel płci męskiej w tym domu.- zaśmiała się.
-Dobra, koniec tego dobrego! Śniadanie ferajna!- krzyknęła dość doniośle, tak by nikomu ten fakt nie umknął.

-Wykopiemy coś z ogródka, zapewniam Cię, że jestem mistrzynią prac ręcznych. Nie zauważysz, że martwa...- Lilly poklepała go po plecach.
-Moje ego podupadło.- Seth sobie cieżko westchnął.
-To nadal ...

-Czuję się wyróżniony...- Seth wywrócił oczyma.
-Wielki wyróżniony się znalazł. Jesteś naszą maskoteczką najmłodszą, a już składająca poprawne zdania.- Sophie rozczochrała mu włosy.
-I co ja mam za ...

-Szukam żony!- Jack podniósł rękę w geście dziecka ze skzoły podstawowej z szerokim uśmiechem.
-Kwalifikacje wszelkie spełniasz.- dodał zaraz.
-Jack, powiedz mi, czy TY kiedykolwiek spotkałeś kobiet ...

Chłopak usiadł i bawił się widelcem w powietrzu.
-On jest za młody dla Ciebie.- Seth się zaśmiał cicho. Jego mama weszła z talerzami kanapek. Jack stał w progu, oparty o futrynę delikatnie rozbawiony ...

Chłopak się rozjarzył i podał jej ramię. W identyczny sposób chodził Allen podając ramię Lilly. Chłopakowi świeciły się oczy z radości, a Seth się zasmiał cicho pod nosem.

To uczucie niepewności drugiej osoby znał. Zawsze ludzie byli dla niego jacyś inni. Im był starszy tym mniej to ogarniał. Ale zdarza się. Uśmiechnął się ostatni raz i poszedł w stronę jednego z pokoi ...

-Lubię Cię i Twoją pewność siebie. XX wiek tworzył wspaniałych ludzi.- przekrzywił głowę.
-Śniadanie na stole.- powiedział i w sekundę po tym rozległ się donośny głos matki Setha
-Juliette, nie daj ...

-Nie powiedziałaś mu, że go kochasz. Już widziałem takie, co uwielbiały go, bo ma bogatego ojca. Mieszka nad..... sklepem monopolowym w Sitce.- zaśmiał się lekko zgryźliwie.
-No wybacz, ale mam za cz ...

-Cieszy mnie tylko, że go nie okłamałaś. Wybacz, ale to normalne w tym domu.- wzruszył ramionami w ten kanciaty sposób właściwy tylko jemu.
-Nie przejmuj się nami, dobrze? My dla waszego dobra tacy w ...

Tego czekał, drgnięcia brwi, delikatnego spięcia szczeki i tego zestresowania.
-Nie obijaj się.- zaśmiał się delikatnie.
-Jak się spało?- nie darowałby sobie, gdyby nie spytał.

Allen wszedł bezszelestnie do pokoju. Stał niczym lekko zdziwiona skała.
-Kazdy ma prawo do prywatności, wiesz?

Ubrał się i wyszedł taki na wpół wyprasowany i elegancki. Wpadł na Allena. To znaczy odbił się od jego kamiennego ciała.
-Dawno temu mówiłem Ci, ze masz ciężkie poczucie humoru?- poklepał go po klatc ...

-Daj spokój. Zachowujesz się jak 15 latka.- zaśmiał się popierając się na łokciach na łóżku. po chwili rozbawiony wstał i zlokalizował jakieś część swojej garderoby.

No i szlak trafił atmosferę.
-Koniec zabawy gołąbki. Bo po pierwsze, jak bym jadła to bym oddała jedzenie w całości. Po drugie śniadanie jest gotowe i Jack się wścieka.- Sophie uderzyła raz, lecz dob ...