Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Dworzec
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:50, 11 Sie 2010    Temat postu:

Achi uniosła swoje spojrzenie na chłopaka, który do niej podszedł i uśmiechnęła się nieco niemrawo, by została wybita właśnie ze swoich rozważań. - Eee... Mam. Pewnie, że mam. Poczekaj moment, znajdę. - odpowiedziała wciskając ręce w kieszenie swoich spodni i wyciągając po chwili z jednej z nich zapalniczkę. Taką zwykłą, najprostszą, plastik i metal. Nic nadzwyczajnego jak na nią.

- Proszę. - podała chłopakowi przyglądając mu się przez moment z lekko przekrzywioną głową. Ciężko było zebrać myśli w całość zwłaszcza, jak były jeszcze nieco rozbiegane po białym proszku błąkającym się po jej organizmie. Nieznajomy pachniał dziwnie dla niej. Nieczęsto tutaj spotykała 'swoich' a do tego całkowicie jej obcych, bo raczej nie miała okazji do tej pory zbyt wielu im podobnych poznać. Dziwnie, ale coś znajomego w nim było. Coś, co się jej kojarzyło właśnie z tą jej drugą naturą. Wlepiła w niego zaciekawione spojrzenie taksując chłopaka swobodnie. Bo czemu nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel
Vampire



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:59, 11 Sie 2010    Temat postu:

- Dzięki. - wziął od dziewczyny zapalniczkę i odpalił papierosa. Zaciągnął się i wypuścił dym z ust. Zwykle nie palił, od czasu do czasu jednak lubił zakurzyć sobie fajkę. Oddał dziewczynie jej własność i dopiero wtedy zauważył jej intensywne spojrzenie. Widział, że coś z nią nie tak. Podejrzewał, że coś ćpała, miał oko do takich spraw. Jemu nie sprawiało to jednak żadnych problemów. - Coś nie tak? - zapytał z lekkim uśmiechem w odpowiedzi na jej badawcze spojrzenie. Tymczasem pociąg, którym Razz zajechał na stację wciąż stał w tym samym miejscu. W środku wybuchło dziwne zamieszanie, na peronie zaczęli zbierać się konduktorzy i ludzie z ochrony kolei. Razz zerknął tylko w ich stronę po czym odwrócił się z powrotem w stronę dziewczyny. - Mogę się dosiąść? - zapytał ponownie zaciągając się papierosem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:12, 11 Sie 2010    Temat postu:

- Nie ma sprawy. Drobiazg. - odpowiedziała odbierając zapalniczkę i chowając ją na powrót do kieszeni. Chociaż w zasadzie, to... Rozejrzała się na boki szukając zakazu palenia czy czegoś w tym stylu. Nie miała chyba ani siły ani ochoty się użerać z władzami, skoro już się smęcili po dworcu tak tłumnie i energicznie. Nie dojrzała żadnego znaku, więc i sama wyciągnęła z tylnej kieszeni papierośnicę wydłubując z niej cienkiego papierosa. Odpaliła i po chwili schowała wszystko na swoje miejsce.

I bardzo dobrze podejrzewał, że coś wzięła, bo tego raczej się ukryć po jej źrenicach nie dało. Chociaż jeśli ona poczuła jego zapach, to i on też coś z tego musiał poczuć. W jej przypadku przyćpanie dość szybko schodziło z organizmu, więc nie było stracha, że będzie z tym problem. - Nie, nie. - zaprzeczyła słysząc jego pierwsze pytanie - Wszystko git. A co ma być? - zapytała w odpowiedzi. - Nie widziałam Cię tu wcześniej. - mruknęła.

Chyba przez te ostatnie miesiące spędzone przy boku Sida, coś z niego na nią przeszło. Też zaczynała czasem tak burczeć jak on. Zastanawiające. Uśmiechnęła się jednak zaraz poprawiając się na ławce. - A siadaj, proszę. - wskazała miejsce obok siebie rzucając spojrzeniem w stronę wagonu z zaciekawieniem. - Ciekawa jestem co tam wymodzili... - powiedziała spokojnie kątem oka łypiąc na chłopaka. Całkiem sympatyczna facjatka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel
Vampire



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:21, 11 Sie 2010    Temat postu:

- W istocie, nie jestem stąd. - odpowiedział z dziwnym akcentem. Usiadł na ławce i wygodnie wyciągnął przed siebie nogi. Siedzenia w pociągach nie były wygodne. Chociaż dworcowa ławka też pozostawiała wiele do życzenia. Zaciągnął się papierosem i spojrzał w stronę pociągu. Ochrona zaczęła wypraszać ludzi z pociągu, a ci zdezorientowani opuszczali po kolei wagony przeklinając pod nosem swą przerwaną podróż. Nie pozwalano im jednak opuścić peronu. - Zamordowano kogoś w jednej z łazienek. - powiedział całkowicie spokojnie, w ogóle nie przejmując się powagą sprawy. W pewnym momencie pojawiła się policja w towarzystwie karetki. Razz odchylił głowę do tyłu i oparł ją o oparcie. - Seattle... Długo mnie tu nie było. Jak Ci na imię? - zapytał nagle.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 23:32, 11 Sie 2010    Temat postu:

Ten akcent dawało się wyłapać. Zwłaszcza ona, trochę już osłuchana z różnymi naleciałościami w języku mogła go dostrzec. Jednak dopiero kiedy jej zwrócił na to uwagę potwierdzeniem, że nie pochodzi stąd, mogła się w niego wsłuchać. Zabawnie myśli się składały, gdy chciało się na czymś tak skupić. Kącik ust powędrował w górę na myśl o kolorowych literkach wypowiadanych słów i tam gdzie akcent, było coś wyraźniejsze. Powinna chyba przestać brać, bo ostatnio stało się to dla niej nagminne. Znowu.

Przetarła twarz dłonią skupiając myśli i znów wpatrując się w wagon. - Łoooha! - rzuciła słysząc jego komentarz o tym co się stało w łazience. - No to będzie ciekawie. Dostaną zaraz meleja. Ci tutaj... - kiwnęła głową na straż peronową, którą ostatnimi czasy dość często widywała - Są nieco przewrażliwieni. - wyjaśniła jakby od niechcenia - Oo... A więc bywałeś tu wcześniej? - zauważyła - Achi. A Ty? - zapytała odbijając piłeczkę w drugą stronę. Skoro już chciał znać jej imię, to i ona jego także. Powoli, z minuty na minutę, jej myśli stawały się jaśniejsze. Zdecydowanie za szybko jej przechodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel
Vampire



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:50, 11 Sie 2010    Temat postu:

- Byłem. - potwierdził. Nie wspomniał, że był tutaj ostatni raz podczas gdy Seattle było tylko małą mieściną. Czyli spory kawał czasu temu. - Mów mi Razz. - powiedział z lekkim uśmiechem. Tymczasem straż uporała się z opróżnieniem pociągu. Funkcjonariusze policji rozmawiali z kobietą, która najwyraźniej odnalazła zmasakrowaną niespodziankę w łazience. Razz tylko czekał, aż podejdą do niego i zaczną przynudzać. W końcu nie wyglądał na człowieka, któremu można zaufać. Nie pomyliliby się bo nie kto inny, a własnie Razz zabił tamtą kobietę w łazience. Podróż pociągiem była długa i nużąca, a wampirzy organizm domagał się krwi. Raziel jakoś musiał poradzić sobie z pragnieniem. Nigdy jednak nie przywiązywał wagi do "sprzątania" po sobie. Jedyne co zrobił to poranił ciało ofiary by odciągnąć uwagę od ugryzienia na szyi.
Karetka podjechała na peron i po chwili ludzie mogli zauważyć jak dwóch sanitariuszy wynosi z pociągu zawinięte w worek ciało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:04, 12 Sie 2010    Temat postu:

No tak. Wiele znaczące 'byłem'. Ale to dla niej zdecydowanie lepiej, że nie uświadamiał jej kiedy to było. Chociaż dziewczyna wiedziała, że wilkołaki mogą żyć dość długo, to jakoś nie zmieściło by się jej teraz to w głowie, gdyby oznajmił jej, że i jego to dotyczyło aż tak długie życie. No bo na ile wyglądał?

Spojrzała się na chłopaka z zaciekawieniem. Był gdzieś w jej wieku. może nieco starszy. A może niekoniecznie. Ciężko było stwierdzić jednoznacznie. Zaciągnęła się papierosem przyglądając się jak policja przepytuje jakąś kobietę. Skrzywiła nieznacznie usta. - Okej. W takim razie, Razz, ja się stąd zmywam. Chyba niekoniecznie chcę, by mnie przeszukano... - mruknęła wstając z ławki. - Jak chcesz, to w sumie nigdzie konkretnie nie idę, więc jeśli i Ty nie chcesz się w to mieszać... - spojrzała się znacząco na jego sylwetkę, która jak przy Sidzie nie obiecywała dla straży zbyt wiele. - Mogę Cię gdzieś podprowadzić, jeśli nie łapiesz się za bardzo w mieście. - zaoferowała. Do domu nie było po co na razie wracać, bo i tak by się chyba z Sidem teraz nie dogadała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel
Vampire



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:22, 12 Sie 2010    Temat postu:

Uniósł wzrok by spojrzeć na Achi. Przechylił lekko głowę bo promienie słoneczne znowu wbijały mu się w oczy. Teraz słońce zasłaniała mu sylwetka dziewczyny. - Sądzisz, że pozwolą nam stąd odejść? - zapytał spokojnie, wskazując podbródkiem w stronę wyjścia z peronu. Aktualnie obstawione było samochodami policji. - Chyba musimy znaleźć jakieś inne wyjście. - w końcu również wstał. Był sporo wyższy od Achi. Przeczesał włosy palcami i wyrzucił dopalonego peta na ziemię. Zdeptał go butem. Właściwie nie musiał uciekać. Nawet gdyby się do niego przyczepili i tak by ich przegadał do takiego stopnia, że nawet nie chcieliby go przeszukiwać. Ale jeśli miał się z kim bawić to czemu by nie? Pobawią się w uciekinierów. Taka mała odskocznia od normalności, a co tam. - Masz jakiś pomysł? - zapytał, a w jego oczach w końcu pojawiło się coś na kształt zainteresowania i przejęcia sytuacją.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 0:42, 12 Sie 2010    Temat postu:

Achi rozejrzała się na boki. Wyjście zawsze było, trzeba je było tylko znaleźć. I już chyba miała pomysł jak. Za często tu bywała, więc i rozeznanie też już na poczekaniu się dawało znaleźć. - Ta. - rzuciła może nieco mało elokwentnie - Pewnie jakbyś poleciał na wprost, do nich, to by nie dali... - mruknęła rozglądając się jeszcze na boki i na moment wsadzając papierosa w usta, sprawdziła kieszenie czy nic z nich nie wypadnie. Nie wyglądało na to, by miało tak się stać.

Wzięła ponownie cienką słomkę między palce, podchodząc zaraz do śmietnika i gasząc w nim niedopałek po ostatnim zaciągnięciu się nim. - Chodź. - rzuciła za siebie i wciskając dłonie w kieszenie spodni ruszyła w stronę końca peronu, mijając spokojnie schody prowadzące do wyjścia. nie odpowiedziała na jego pytanie, ale skoro ciągnęła go za sobą, to chyba miała jakiś pomysł. Pociąg był długi, więc jeszcze przez jakiś kawałek ciągnęły się jego kolejne wagony, mijane niespiesznym krokiem dziewczyny. - Na długo planujesz zostać? - zapytała zagadując od tak rozmowę, gdy mijali dwóch strażników kolei. Jednemu z nich przechodząc podała rękę na przywitanie. Stanowczo zbyt długo już zagrzała miejsca w Seattle i zbyt często szwendała się w tych okolicach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel
Vampire



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:54, 12 Sie 2010    Temat postu:

Ruszył za nią bez zastanowienia. Nawet nie oglądał się za siebie. Gdyby zaczęli ich gonić byłoby jeszcze śmieszniej. Zrównał krok z Achi i również wsunął dłonie do kieszeni spodni. - Nie wiem. - odpowiedział na jej pytanie. - To zależy. - wzruszył ramionami. - Ale widzę, że Ty bywasz tu dosyć często, hm? - stwierdził. Wiedziała dokąd idzie, więc musiała znać ten teren. Nie mogło być jednak za łatwo. Jeden ze strażników, podczas gdy Achi witała się z drugim, złapał Razza za ramię.
- A ty dokąd? - burknął.
- Idę się odlać. - odpowiedział bez chwili wahania. - Chyba, że wolisz żebym zrobił to na środku peronu. - kąciki jego ust zadrżały lekko, zachciało mu się śmiać. Dziwnym trafem wcześniejszy akcent na te parę słów zwyczajnie zniknął.
Strażnik zawahał się i po krótkiej chwili puścił ramię Razza. Chłopak z zawadiackim uśmiechem dołączył do Achi. - To gdzie dalej? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 1:11, 12 Sie 2010    Temat postu:

Spojrzała się jedynie kątem oka czy idzie za nią. Słyszała jego kroki, więc nie musiała w sumie nawet tego robić. - Niekoniecznie. - odpowiedziała na jego pytanie o to jak często tu bywa. Ale nie miała też zamiaru zdradzać chłopakowi, że strażnik, z którym się przywitała był jednym z klientów Sida. Choroba. Chyba wszystko w tym mieście kojarzyło jej się z tym chłopakiem.

Kiedy jednak kroki za nią na moment przystanęły i usłyszała rozmowę, spojrzała się w tamtym kierunku. Zaraz przesunęła spojrzeniem do strażnika, z którym się dopiero co przywitała i mrużąc oczy pokręciła nieznacznie głową. Do diaska! Nawet i odruchy po nim przejęła. Drugi ze strażników po szturchnięciu przez kolegę, puścił Raziela.

Odeszli jeszcze kilka kroków i gdy znaleźli się na wysokości końca przedostatniego z wagonów zatrzymanego pociągu, rzuciła za siebie dość wyraźnie, żeby dwójka mężczyzn za ich plecami usłyszała. - Miałeś się odlać, nie? Przecież nie będziesz szczał na ich oczach. - stwierdziła po czym dwoma niewielkimi susami wskoczyła na schodki wagonu.

Podeszła do drugich drzwi, tych od przeciwnej strony peronu. Jednym mocniejszym przyładowaniem łokciem w szybkę otworzyła sobie dostęp do kwadratowego otworu i pociągając za rączkę ewakuacyjną, otworzyła po chwili drzwiczki na tory, od drugiej strony niż ta, gdzie obstawiła wyjście policja. - Nadążysz? - zapytała zdecydowanie ciszej, gdy chłopak już skapnął się gdzie go Achi prowadziła. Zgarnęła butem szkło poza wagon i zeskoczyła na kamienie. Poczekała aż chłopak podążył za nią i kiedy i on znalazł się koło niej, zatrzasnęła drzwi za nimi. - Dawaj. - rzuciła w jego stronę przeskakując już bardziej zdecydowanie pomiędzy torami - Bo zaraz się skapną. - zaśmiała się. Chyba brakowało jej takich akcji. Już dawno nic takiego nie robiła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raziel
Vampire



Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:19, 12 Sie 2010    Temat postu:

Nie zastanawiał się nawet gdzie go prowadzi, po prostu za nią szedł. Zeskoczył na kamienie krótko po Achi po czym szybkim krokiem ruszył przez tory. Na jego twarzy wciąż widniał lekki uśmiech bo akcja nawet mu się spodobała. Głównie dlatego, że takie coś nie zdarzało mu się codziennie. - To rzadkość, spotkać ćpającego wilkołaka. - stwierdził nagle, ni z gruchy, ni z pietruchy. Nie mógł powiedzieć, że nigdy żadnego nie spotkał. Nie było chyba rzeczy, ani sytuacji, której Razz nie byłby świadkiem. Dlatego bardzo ciężko było go czymkolwiek zaskoczyć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Achi Regine
Administrator



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 10:27, 12 Sie 2010    Temat postu:

Doszli do siatki odgradzającej teren dworca od miasta. Achi podeszła na odległość kilku kroków do niej po czym wzięła większy rozbieg i ładnie, w kilku susach przeskoczyła na drugą stronę. Zupełnie nie jak kobieta, lecz jak taki łobuziak, stały bywalec tego dworca. Kiedy się już znalazła po tej drugiej stronie ogrodzenia otrzepała o siebie dłonie, po chwili odgarniając z twarzy niesforny kosmyk włosów, który zsunął się po jej policzku, przylepiając się do kącika ust.

Czekając na chłopaka wyciągnęła ze swojego ucha słuchawkę odtwarzacza, bo już na prawdę był jej teraz niepotrzebny. Wciskając go do kieszeni rzuciła spojrzeniem na Razziela. - Tak? A to ciekawe co mówisz. - stwierdziła w odpowiedzi na jego słowa nie potwierdzając, nie zaprzeczając ani też nawet nie odnosząc tych słów do samej siebie. - To rzadkość spotkać wilkołaka, który gubi akcent jak na zawołanie. - odbiła pałeczkę w drugą stronę dopiero w tej chwili uśmiechając się do niego swobodnie. Powoli ruszyła dalej. Lepiej by sobie o nich ta straż kolei za szybko nie przypomniała.


// Seattle / Ulice miasta
[Ty tam zaczynasz Wink]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin