Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:51, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
popatrzył na nią i roześmiał się.
-właściwe, to mam ochotę na coś nowego i szalonego.
powiedział, chyba bardziej do siebie.
Westchnął.
-ale nie wiem, co z ciotka i Michaelem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:54, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Obowiązki. - Westchnęła.
- Gdybyś jednak zechciał, to ja cię dziabnę a ja ci zaręczam że Chi się tobą zaopiekuję. Masz więc sprawę ułatwioną. - Mrugnęła do niego szukając aprobaty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 20:56, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Podrapał się po głowie myśląc nad czymś.
nachylił się do niej odsłaniając gardło,
po czym ze śmiechem się odsunął.
-pomóż mi wymyślić jakiś bajer dla nich, to pomyślimy-powiedział puszczając jej oczko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:02, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Ciotka! Chcesz zobaczyć wampira? - Zaśmiała się.
- Możemy puścić plotkę o twojej śmierci, gazety to przyjmą. Ciotka zapomni a brat kiedyś też. Ale wiesz... najtrudniejszą zapłatą za nieśmiertelność jest samotność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:04, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
pokręcił głową i przejechał dłonią po szyi.
-myślałem raczej o wyjechaniu na jakiś czas i pokazywaniu się co jakiś czas.
powiedział, zaczynając mówić jakby to było już postanowione a nie dopiero planowane
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:18, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Widzę że część teoretyczną znasz na pamięć. - Uniosła brew.
- Zostaje tylko część praktyczna... - Uśmiechnęła się.
- Boisz się bólu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Marie
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:28, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: | -No to się doskonale rozumiemy, moja droga.
Uśmiechnął się lekko. Sam był głodny. Ale fajki głusiły głód. Tak to już było.
-Cóż, mój optymizm jest wręcz powalający i powoduje porpawę humoru u nie jednej osoby. Do usług
Skłonił się z tym jego firmowym uśmiechem. |
Oderwała wzrok od potencjalnych ofiar, by obrzucić Lucasa spojrzeniem.
- Ta. Już czuję znaczną poprawę - odpowiedziała mu z nutką sarkazmu w głosie. Rozejrzała się ponownie. June rozmawiała z jakimś kolejnym chłopakiem.. ludzkim chłopakiem. Anna Marie wywróciła swoimi czerwonymi oczyma. To się nazywa fart.
- Co za ironia.. - zauważyła, przechylając głowę na bok. - Gdyby nie brutalność Machete większość z nich by się nie spotkała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:39, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Junette Kowalska napisał: | - Widzę że część teoretyczną znasz na pamięć. - Uniosła brew.
- Zostaje tylko część praktyczna... - Uśmiechnęła się.
- Boisz się bólu? |
Zastanowił się chwilę
-może trochę-przyznał w końcu i uśmiechnął się niepewnie.
westchnął i dodał.
-ale jak nie będę miał jakiejś zdolności to będę rozczarowany
powiedziała pokazując ząbki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:41, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Będziesz miał wiele zalet, a zdolność... czuję że byłaby całkiem ciekawa. - Zamyśliła się ponownie.
- Co robisz w Seattle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:44, 13 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
-wiele zalet, to ja mam już i teraz
spojrzał na nią
-a może nie?-zapytał ze śmiechem
wyciągnął listę i pomachał jej przed oczami nią.
-ciotka mnie wysłała-powiedział-bo michael, to sie nie ruszy, chyba że go szczotką by pogoniła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:58, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Masz, masz. - Wypuściła głośno powietrze.
- Twój brat to okropny leń, ja no twoim miejscu sama bym go pogoniła i to nie koniecznie szczotką. - Głowę zachodził jej jednak kto inny. Popatrzyła na górę, Nick stał nadal na swoim miejscu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 9:32, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na nią uważnie, widząc że coś ją rozprasza.
-musisz już iśc?
Spytał z zawodem lekko wyczuwalnym w głosie.
no bo co kłamać, dawno jej nie widział i nie nacieszył się nią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:40, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie. Chyba ze chcesz się mnie już pozbyć. - Pokazała mu język.
- Mogę pomóc ci zrobić te zakupy dla ciotki. - Wzięła listę i mocno zdziwiona zaczęła czytać.
- Mooo...Mo... Co tu jest napisane? - Zaśmiała się oddając mu listę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:13, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
odebrał i przeczytał.
-mocne czerwone prześcieradło
no tak, jego ciotka nie było normalna.
Uśmiechnął się do June.
-jesteś pewna, wydawało mi się, że byłas tu z kimś.
powiedział
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:33, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Mocne? Czerwone? - Spojrzała na niego z niedowierzaniem.
- Tak, jestem z Veą, z Cherry z Lucem i Ann Marie, Nicolasem i Mattem. - Wyliczyła obojętnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Matt
Volturi
Dołączył: 09 Kwi 2009
Posty: 515
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:44, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Matt do tej pory obojętnie przypatrywał się wszystkiemu. Jednak poczuł TEN zapach.
- Znalazłaś coś dla siebie? - szepnął do Cherry i wciągnął niespokojnie w nozdrza aromat. Drażnił mu zmysły. Powodował, ze jad napływał mu do buzi. Oczy rozbłysły mu drapieżnie. Matt niespokojnie zacisnął szczęki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Vampire
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:58, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręciła przecząco głową, wychylając przy tym szyję do przodu. Wykręciła głowę , aż w karku jej coś strzyknęło. -Albo i tak..- mruknęła i wyciągnęła się na palcach , wyszukując wzrokiem właścicielki ów zapachu. - Wybacz..
Ruszyła w kierunku Azjatki. Coraz bliżej niej była, tym bardziej niespokojnie podrygiwała, chociaż wciąż poruszała się z gracją godną bogini. Uderzył ją w twarz zapach wiśni... Jej ulubiony , słodki.. Pomieszany z wonią innych ludzi, gubił gdzieś swą prawdziwą strukturę. Budziło to w Cherry gniew. Czym prędzej więc dobiegła do dziewczyny, złapała ja za ramię i uśmiechając się anielsko szepnęła : Chodź za mną...
Dziewczyna nic nie powiedziała, tylko ruszyła za wampirzycą. Schowała się z nią za jakimiś drzwiami i delikatnie z szacunkiem zaczęła sączyć jej krew nim dziewczyna się spostrzegła. Skończywszy puściła dziewczę na ziemię i wolnym, dumnym krokiem zaczeła wracać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:56, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Anna Marie napisał: | Luc napisał: | -No to się doskonale rozumiemy, moja droga.
Uśmiechnął się lekko. Sam był głodny. Ale fajki głusiły głód. Tak to już było.
-Cóż, mój optymizm jest wręcz powalający i powoduje porpawę humoru u nie jednej osoby. Do usług
Skłonił się z tym jego firmowym uśmiechem. |
Oderwała wzrok od potencjalnych ofiar, by obrzucić Lucasa spojrzeniem.
- Ta. Już czuję znaczną poprawę - odpowiedziała mu z nutką sarkazmu w głosie. Rozejrzała się ponownie. June rozmawiała z jakimś kolejnym chłopakiem.. ludzkim chłopakiem. Anna Marie wywróciła swoimi czerwonymi oczyma. To się nazywa fart.
- Co za ironia.. - zauważyła, przechylając głowę na bok. - Gdyby nie brutalność Machete większość z nich by się nie spotkała. |
- Tak też sądziłem.
Odpowiedział. Zaciągnął sie, wydmuchnął kłąb siwego dymu, tworząc kółko. Spojrzał na chłopaka, uśmiechnął się szeroko, oczy błysnęły mu mocnym szkarłatem. Ale po chwili się powstrzymał widząc...swoją towarzyszkę stojącą obok niego.
- Spraiwedliwość na tym świecie nie istenieje.
Stwierdził cicho, spojrzał na Ann.
- A ten kretyn, którego mamy złapać, kim on właściwie jest?
Podrapał się po łbie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:35, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Daniel napisał: | - Mocne? Czerwone? - Spojrzała na niego z niedowierzaniem.
- Tak, jestem z Veą, z Cherry z Lucem i Ann Marie, Nicolasem i Mattem. - Wyliczyła obojętnie. |
-Nie będę się o ciebie, że tak to nazwę, dopytywać?
Spytał patrząc na nią z uśmiechem.
Zasmiał się.
-mówiłem, ciotka nie jest normalna.
podrapał się po głowie,
-gdzie ja znajdę mocne czerwone prześcieradło.
Westchnął sobie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Marie
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:35, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: |
- Tak też sądziłem.
Odpowiedział. Zaciągnął sie, wydmuchnął kłąb siwego dymu, tworząc kółko. Spojrzał na chłopaka, uśmiechnął się szeroko, oczy błysnęły mu mocnym szkarłatem. Ale po chwili się powstrzymał widząc...swoją towarzyszkę stojącą obok niego.
- Spraiwedliwość na tym świecie nie istenieje.
Stwierdził cicho, spojrzał na Ann.
- A ten kretyn, którego mamy złapać, kim on właściwie jest?
Podrapał się po łbie. |
- Może i gdzieś istnieje - mruknęła - ale omija nas szerokim łukiem - stwierdziła, wzruszając ramionami. - Kim on właściwie jest? - spytała samą siebie. - Brutalny psychol, który brakiem finezji i jakichkolwiek zasad moralnych zbeszczeszcza nasze dobre imię - na jej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech. Ponownie zaczęła wodzić wzrokiem po sali. Zorientowała się, że Luc ma już pewnie upatrzoną swoją ofiarę. - Nie krępuj się - powiedziała, gestem ręki dając mu znak, że może iść gdziekolwiek chce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Pon 18:36, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:44, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Jednym słowem, znudziło mu isę życie.
Podsumował z wesołym, odrobinę maniakalnym uśmiechem. Ano sobiewypatrzył ofairę. Zawsze gustował w ludziach eleganckich, w ludziach o wyczuciu smaku. A jeszcze żeby robili jakieś przekręty...Rozmarzył się chłopak. A ta krew, jak najbardziej mu odpowiadała. No i dostrzegł sobie taką niewinną, piekną kobietę, w starszym wieku. Ubrana w prostą, elegancką garsonkę. Przecież nikt nie mówił, że ofiara musi ybć bogata, prawda?
- Zaraz wrócę.
To powiedziawszy, zgasił papierosa i w tłumie zmienił się w małe dziecko. Nikt tego nei dostrzegł. Cichym, jeszcze piskliwym głosiekiem, poprosił, by kobieta pomogła mu znaleźć mamę. Ta pokiwała głową, zmartwiona nieszczęściem małego chłopczyka. Zaprowadził ją w głąb parkingu, z dala od ludzi, wprost do jej samochodu. Kobieta wzięła go na ręcę, ponieważ powiedział że już bolą go nogi. Znalazł sie na tyle blisko jej szyi by ukąsić. Wbił zęby w swoją ofiarę. Zaczął powoli sączyć krew, smakować. Po chwili skończył zeskoczył z rąk kobiety, które ywpuściły go z ramion. Otowrzył samochód, wsadził tam icało bez najmniejszych przeszkód, po czym powócił do swego wieku, poprawił płaszcz i ruszył do swoich towarzyszy, ocierajac usta.
- Już wóciłem.
Oczy lśniły mu, wyraźnei był zadowolony z takiego obrotu sprawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Marie
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:01, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy wyszedł, przekrzywiła głowę na bok obserwując jakiegoś mężczyznę. Miał kręcone włosy, zmarszczki w okolicy oczu i ust i ubrany był w granatowy garnitur. Spojrzała mu w oczy tym swoim hipnotuzującym wzrokiem i bez słowa zaprowadziła go do jakiegoś sklepowego magazynu. Wplotła palce w jego brązowe włosy, by lepiej przybliżyć do siebie jego szyję i wbić w nią swoje kły, upewniając się wcześniej, iż nikogo nie ma w pobliżu.
Po wszystkim oblizała ustai przeciągnęła bezwładne ciało pod jeden z kontenerów. Wyszła z magazynu, jak gdyby nigdy nic. Po chwili zjawił się także Luc. - Miło - uśmiechnęła sie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anna Marie dnia Pon 19:02, 14 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:32, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tia... Uszyj sobie. - Zaśmiała się i westchnęła.
- Wiesz. podoba mi się taki jeden, "szlachto-podobny" ale on w życiu nie spojrzy na mnie jak na kobietę. Raczej jak na "małą-rudą w dziecięcych ciuchach". Oparła się o niego.
- Przy moim metr pięćdziesiąt pięć jestem traktowana jak dzieciak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:37, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak widzę, jaśnie panienka też się pożywiła.
Uśmiechnął sie lekko. Odpalił następnego papierosa, zaciągnął się. Tak. Pyszna kolacja wraz z papierosem. Tego mu trzeba było. Wypuscił kółko.
- Cóż...co do tego...psychloa. Doapdniemy go ,czy chce czy nie. No innej ipcji nei widzę, moja droga.
Rzekł z uśmiechem, pełnym gracji i elegnajci, jakby tylko o pogodzie rozprawiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:44, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Junette Kowalska napisał: | - Tia... Uszyj sobie. - Zaśmiała się i westchnęła.
- Wiesz. podoba mi się taki jeden, "szlachto-podobny" ale on w życiu nie spojrzy na mnie jak na kobietę. Raczej jak na "małą-rudą w dziecięcych ciuchach". Oparła się o niego.
- Przy moim metr pięćdziesiąt pięć jestem traktowana jak dzieciak. |
Roześmiał się.
-mam dwie lewe ręce-powiedział odnoścnie szycia.
Słuchał June, jak mówiła o tym "kimś" i nie powiem trochę się zazdrosny zrobił.
No ale znów, to cała June.
-co ty gadasz za głupoty?-spytał ze śmiechem nie pokazując po sobie niczego-to że jesteś mała, nie znaczy że jesteś gorsza, czy coś. Wolałabyś mieć dwa metry?-spytał z uśmiechem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:48, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale wszyscy traktują mnie pobłażliwie! - Naburmuszyła się.
- Widząc mnie - widzą dziecko a nie kobietę. Nawet ty nie chciałeś ze mną spać. - Wypomniała mu bezczelnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Marie
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:54, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: | - Jak widzę, jaśnie panienka też się pożywiła.
Uśmiechnął sie lekko. Odpalił następnego papierosa, zaciągnął się. Tak. Pyszna kolacja wraz z papierosem. Tego mu trzeba było. Wypuscił kółko.
- Cóż...co do tego...psychloa. Doapdniemy go ,czy chce czy nie. No innej ipcji nei widzę, moja droga.
Rzekł z uśmiechem, pełnym gracji i elegnajci, jakby tylko o pogodzie rozprawiał. |
- Ta. Nie mogłam się powstrzymać - odparła udawając skruszoną minę. Po chwili na jej usta wpełzł szeroki uśmiech.
- No ja myślę, że go dopadniemy - odparła beztrosko. - Po to tu w końcu jesteśmy - uśmiechnęła się. Zaczęła wierzyć w powodzenie ich misji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:59, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Junette Kowalska napisał: | - Ale wszyscy traktują mnie pobłażliwie! - Naburmuszyła się.
- Widząc mnie - widzą dziecko a nie kobietę. Nawet ty nie chciałeś ze mną spać. - Wypomniała mu bezczelnie. |
Spojrzał na nią i pokręcił głową.
-pobłażliwie?-spytał trochę niedowierzająco.
Położył dłoń na szyi i potarł ją.
Spojrzał na nią.
-ja nie chciałem z tobą spać?-klepnął się w czoło-ale byłem głupi.
Mruknął na żarty.
Choć właściwe uważał tak naprawdę. Teraz już pewnie nie będzie miał takiej okazji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:03, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak...uda nam się. Po prostu trzeba w to uwierzyć.
Uśmiechnął się do niej ciepło.
- Zabieramy go do Volterry, czy załatwiamy problem na miejscu?
Nie wiedział, jak styuacja wygląda. Jemu to było bez różnicy. Chociaż właściwie, w Volterze mieli ciekawe zabawki. Młodzikowi pewnie by się podobało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:03, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie nie nie! - Wcale nie głupi! - Wpadła na doskonały pomysł.
- pociągam cię choć trochę? - Zapytała unosząc brwi.
- Powiedz prawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:07, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się lekko.
-June, oczywiście że w jakimś sensie tak.-powiedział.
Cholernie, dziewczyno. Gdyby nie to, ze jesteś 10 razy silniejsza rozdziewiczyłbym cię już kilka razy.Zaraz na juz pewnie nie jes dziewicą uśmiechnął się półgębkiem do swoich myśli. Spojrzał na June.
-co ci znów po głowie chodzi, co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna Marie
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:11, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Luc napisał: | - Tak...uda nam się. Po prostu trzeba w to uwierzyć.
Uśmiechnął się do niej ciepło.
- Zabieramy go do Volterry, czy załatwiamy problem na miejscu?
Nie wiedział, jak styuacja wygląda. Jemu to było bez różnicy. Chociaż właściwie, w Volterze mieli ciekawe zabawki. Młodzikowi pewnie by się podobało. |
- Ym. Wiesz to chyba nie pytanie do mnie - spojrzała na niego, kręcąc głową. Nie ona tu dowodziła. Nie ona była posiadaczką większych praw i przywilejów. - Sądzę, jednak że będzie lepiej jak trochę pocierpi - uśmiechnęła się do Lucasa. Chciała żeby sadystyczny wampir poczuł choć w połowie to co ona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:12, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mam ochotę na szalony seks, a jak myślisz.
Żałowała że nie słyszy jej myśli.
- Lepiej żebyś nie wiedział. Pocałuj mnie. - Powiedziała stanowczo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:18, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Junette Kowalska napisał: | Mam ochotę na szalony seks, a jak myślisz.
Żałowała że nie słyszy jej myśli.
- Lepiej żebyś nie wiedział. Pocałuj mnie. - Powiedziała stanowczo. |
Spojrzał na nią z góry i uśmiechnął się.
-rozumiem, że to ma związek z tym schlachto czymś tam?
Spytał.
Szlak, chłopie, zobacz jak ona dziś wygląda. Wiecej szczęście niż rozumu. Michael zawsze ci to powtarzał i ten jeden raz miał racje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:23, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Tym jednym razem nie. A z resztą. Po co grać na dwa fronty skoro i tak kiedyś cię przemienię. Pocałuj mnie. - Wpatrywała się w niego swoimi dużymi zielonymi oczami.
- Wydaję ci się nieatrakcyjna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:24, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Wywrócił oczyma.
-tak, najmniej atrakcyjna na całym świecie.
mruknął łapiąc ją pod brodę i zaczynając całować.
Druga dłoń ulokował na jej plecach i przyciągnął do siebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:27, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zamruczała cicho pod wpływem pocałunku. Delikatnie musnęła jego wargi po czym wpiła się w nie ponownie. Nie zwracała uwagi na spojrzenia przechodniów, wręcz przeciwnie - bawiło ją to. Dłońmi badała jego plecy, był taki... ciepły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 20:30, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się i przyciągnął ją jeszcze trochę
-nie sądzisz, że na dwa fronty byłoby zabawnie
powiedział, całując ją znów.
Dłonią jeździł po jej plecach rysując na nich fikuśne wzorki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luc
Volturi
Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:32, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Ym. Wiesz to chyba nie pytanie do mnie - spojrzała na niego, kręcąc głową. Nie ona tu dowodziła. Nie ona była posiadaczką większych praw i przywilejów. - Sądzę, jednak że będzie lepiej jak trochę pocierpi - uśmiechnęła się do Lucasa. Chciała żeby sadystyczny wampir poczuł choć w połowie to co ona. |
- Zgadzam się z tobą. Kocham sprawiać innym ból.
Wymruczał rozmarzony. Dokończył fajka, wydmuchując kolejne kółko w powietrze. Spojrzał na nią.
- A co? Jesteś z nim na swój sposób ziwązna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Junette Kowalska
Moderator
Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:33, 14 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Zależy dla kogo. - Zaśmiała się.
- Słaby jesteś. - Stwierdziła a jej oczy same się do niego uśmiechały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|