Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:57, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin zstąpił z obłoków na ziemię - Ty jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz - powiedział z tajemniczym wyrazem twarzy. Obrócił się widząc ciekawość w oczach Sobh. Podszedł do niego sprzedawca i zagłębił się z nim w szczegółową dyskusję na temat parametrów sprzetu. Kiwał co chwila głową ucząc się i zapamiętując bezbłędnie informacje. Cena nie przeraziła go w najmniejszym stopniu. Wiedział że może sobie na wszystko pozwolić a poszukiwał pracy raczej z powodu braku zajęcia niż funduszy na życie. Pozałatwiał wszystki formalności - Poproszę jeszcze struny... - Na wszelki wypadek.... - dodał w myślach spoglądając na podłużny pokrowiec w lewej dłoni i karton w rogu sklepu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Pon 22:03, 15 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:10, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Uniosła brwi w geście zdziwienia. - Oho, ktoś tu będzie grał - zaśmiała się wesoło patrząc na niego. - Nie wątpię tak samo jak i Ty jeszcze wielu rzeczy nie wiesz o mnie. - Powiedziała kiedy już stali dostatecznie blisko siebie. Była nawet bardzo ciekawa jak mu te granie będzie wychodzić. - No to co tam kotku jeszcze masz za pazurkami czego ja nie wiem? - obdarzyła go lekkim uśmiechem. - Jedyny sprzęt jaki dotąd trzymałam w rękach, bądź na którym grałam to skrzypce, jakoś nie zagłębiałam się w tajniki grania na innych instrumentach jakoś nie czułam takiej potrzeby. - powiedziała spokojnie rozglądając się po sklepie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:20, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak, nie wiem czy to będzie można nazwać graniem - zaczął skromnie i podał jej gitarę - Mogłabyś? Ja wezmę wzmacniacz... - schylił się po karton. Kiedy się wyprostował zerknął na dziewczynę z tym samym tajemniczym wyrazem twarzy. - Kotek nie powie bo to kotka tajemnice są, ot co! - uśmiechnął się zadziornie - Pani będzie się musiała bardzo starać by to i owo odkryć. - Dumnie wyprostowany z kartonem w dłoniach opuścił sklep. Sobh mogła podziwiać jedynie jego ściągnięte łopatki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:43, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wzięła od niego gitarę, zręcznie chwytając ją w swą małą dłoń i podążyła za nim z dumnie uniesioną głową udając obrażoną. - Nie to nie ja się nie będę starać w ogóle - powiedziała głosem małej dziewczynki, która nie jest zadowolona z obrotu sprawy. - Pamiętaj, że masz do czynienia z zołzą - tym razem się roześmiała lekko go trącając w bok. - Możesz być pewny, że to i owo to ja z Ciebie wyciągnę choćby siłą - posłała mu ciepły uśmiech zerkając uważnie na niego. - Albo jeszcze lepiej sam mi powiesz w odpowiedniej chwili. - Wymyślała wciąż to nowe rozwiązania jak by tu dopaść jego tajemnic, choć tak na prawdę nie była wścibską osobą raczej robiła to dla żartu by utrzymać radosną atmosferę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:53, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Odsunął sie od niej w krótkim skoku - Jej...Zapomniałem! - klepnął się wolną dłonią po czole - Zołza! I co ja pocznę? - pochylił głowę i zgarbił się - Silniejsza... Piękniejsza... Mądrzejsza... Wpadłem jak śliwka kompot! - popatrzył na nią rozżalony - Coś ty mi zrobiła kobieto? - zapytał oskarżycielskim tonem. Poklepał karton jakby to był jego najlepszy przyjaciel - Jestem skazany z góry na porażkę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:05, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale mi słodzisz. - Roześmiała się. - Ja?...Tobie?...Eeee nic, ja mam rączki tutaj - wskazała na swe dłonie. - Nie miałam z tym nic wspólnego - uśmiechnęła się. - Ale skoro Ci tak jest ze mną źle, hm..mogę po prostu sobie odejść - rzekła z powagą w głosie wpatrując się przed siebie. - I nie umniejszaj już sobie tak - szturchnęła go - Nie jesteś nic a nic gorszy ode mnie i nie jesteś skazany na porażkę, nie w moich oczach - powiedziała cicho spoglądając ukradkiem na niego jak by badała jego reakcję. - I powiem, że wcale nie jestem taka idealna, zresztą to nawet nie wiem o jakiej kobiecie teraz mówiłeś, bo na pewno nie o mnie- jej kąciki ust lekko się uniosły ku górze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:14, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nigdzie nie idziesz! - zawołał zza kartonu obracając się szybko w jej kieruknu. Ja nie chcę Kate... Ja chcę ciebie... Spojrzał na Sobh błagalnie teraz już jak najbardziej poważnie i bez cienia uśmiechu. - Możesz sobie być kim chesz ale nie zostawiaj mnie teraz, co? - spoglądał na nią z nadzieją jakiej nikt u niego nie widział. Nie wyobrażał sobie życia bez niej. Jakoś tak za bardzo się do niej przyzwyczaił. Do jej uśmiechu, barwy głosu, zapachu. Nie spostrzegł nawet kiedy stała się dla niego najwazniejsza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:28, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Skarbie spokojnie nigdzie nie idę, zostanę przy Tobie - pogłaskała go delikatnie po ramieniu uśmiechając się. - Nie mam zamiaru Cię opuszczać możesz być tego pewien. -Patrząc na niego mówiła najpoważniej jak tylko potrafiła by uwierzył, że mówi prawdę. - Nie mogła bym odejść od osoby, która jest dla mnie jak druga połowa ciała, łączą nas nierozerwalne, niewidzialne nici, których nie tak łatwo zerwać. - Powiedziała spokojnie, po czym wspięła się na palcach i ucałowała go w policzek gdyż inny ruch w obecnej chwili nie wchodził w grę, za bardzo zawadzał im karton. - Kochanie ja jestem obok Ciebie i zawsze będę do póki nie stwierdzisz, że masz mnie już dość. - myślała sobie jaka to ironia losu, jeszcze niedawno była sama, a teraz, teraz miała jego najcudowniejszego mężczyznę jakiego można było tylko sobie zamarzyć. Ahh...Kocham Cię mój Ty głuptasku - pomyślała sobie uśmiechajac się do swych myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:38, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy mówiła on uśmiechał się coraz szerzej. Zrobiło mu się o wiele lżej na sercu. Nagle przypomniał mu się jego własny dom. Dom? Prychnął rozbawiny. Z tobą mógłbym i pod mostem mieszkać... Co mi tam Kate. Niech sobie siedzi ile chce... - Ja nigdzie się nie wybieram w najbliższym czasie - rzekł spoglądjąc na nią z góry. Zdmuchnął z czoła grzywkę, która jakimś cudem się tam znalazła - Chyba że do najbliżeszgo sklepu. O tego tam... - na tyle ile mógł wskazał jej najbliższy sklep z odzieżą męską. - dokładnie. Ale idziesz ze mną więc się nie liczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:50, 15 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Roześmiała się widząc jego uśmiech i ulgę jaka wystąpiła na jego twarzy. Cieszyła się, że nie chce jej opuścić. - Z Tobą to ja mogę chodzić po tej galerii ile tylko chcesz, zresztą mogę za Tobą chodzić wszędzie jak cień. - Zaśmiała się rozbawiona własną uwagą. - No to na co tym razem polujemy mój drogi? - spojrzała na kolejny sklep. - Masz już jakiś typ, który Cię konkretnie interesuje. - Miała na myśli oczywiście koszulkę jaką zamierzał sobie kupić, a może i ona sobie coś kupi,ooo może koronkowa bieliznę. Tylko do czego ona mi potrzebna?... - zaśmiała się w duchu. - A może ja tez sobie coś kupię, na przykład jedwabną bieliznę i pomożesz mi w wyborze. - Mówiła żartobliwym tonem bo wiedziała, że on by się nawet nie odważył wejść z nią do takiego sklepu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:26, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ha! I tu jestem od ciebie lepszy - powiedział z dumą w głosie, której nawet nie starał się ukrywać. Jeśli w swoim życiu był z czegoś dumny to nie z sukcesów finansowych czy materialnych. Był dumny z siebie z daru jaki posiadał. Zawsze sądził że jest on niezwykle użyteczny i pomocny. Kiedy ojciec go zostawił i nie miał za bardzo za co żyć jego dar okazał się zbawieniem od problemów pustego żołądka. - Czy mam coś konkretnego na oku? Coś czarnego, napewno. I zwykłego, najlepiej jednokolorowego. - wszedł do sklepu, odstawił na podłogę karton i zaczął przebierać w wieszakach. Ta nie bo czerwona, ta nie bo rękawków nie ma... Ta to juz napewno nie! Kto wymyślił żółty kolor? Czym prędzej odwiesił koszulkę o wściekle żółtym kolorze. Usłyszał niedaleko chichot Sobh. No śmiej się proszę, śmiej... - pomyślał podirytowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:45, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Trochę bawiło ją ' wybrzydzanie' Benjamina lecz postanowiła mu pomóc. Przymknęła powieki, delikatnie pociągnęła noskiem i ruszyła w głąb sklepu przystając przy jakiś wieszakach. Chwilkę w nich przebierała po czym znalazłwszy odpowiednią bluzkę ruszyła w jego kierunku trzymając w dłoni zwykły czarny t- shirt. - Czy to Cię będzie zadowalać? - zapytała z optymizmem w glosie i pokazując mu to co znalazła. A mówią, że to kobiety są wybredne - pomyślała sobie uśmiechając się szeroko i znów na niego spojrzała znacząco. - No chyba, że Ci się nie podoba to znajdziemy coś innego - rzekła cicho. - Ale myślę, że ta by była dobra, jest czarna, zwykła i klasyczna - opisała pośpiesznie bluzkę, którą wlaśnie trzymala w dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siobhan Valedhed dnia Wto 15:45, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:00, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Odwiesił szara którą miał w dłoni i popatrzył na tą którą trzymała Sobh. Obrzucił ja uważnie wzrokim. Czarna, prosta, bez zbędnych nadruków i tym podobnych. Z uśmiechem odebrał jej wieszak i przyłozył sobie koszulkę na klatkę - I co pasuje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Wto 16:01, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:09, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Myślę, że idealnie jeśli oczywiście lubisz proste rzeczy - powiedziała wciąż się uśmiechając do niego. - Ale mnie się podoba wiesz, a na Tobie będzie wyglądać bosko. - Zaśmiała się delikatnie i dłonią pogłaskała go po policzku z czułością. Sprawiało jej radość, że może mu choć trochę w czymś pomóc, a tym bardziej, że tak świetnie razem się bawią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:18, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście że lubię proste. Proste i nie skomplikowane. - wyciągnął przed siebie ramię i popatrzył na koszulkę z daleka. Stwierdził że mu się podoba i nachylił się do dziewczyny. Skradł jej buziaka i powiedział - Dziękuję za pomoc. I nie wiem czy będzie wyglądać tak bosko na takim żylastym i chudym ciele... Nie lepsi są tacy, wiesz... - O nie! Nie będę się napinać... Z moimi chudymi witkami to tylko się pogrążę. Zaśmiał się cicho - szersi i silniejsi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:46, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręciła głową z niedowierzaniem po czym najpierw wybuchła śmiechem, a następnie przybrała poważną minę zastanawiając się nad sensem jego słów. I bądź tu dobry, ciągle się czepia, choć ja nie widzę do tego najmniejszych powodów ech.... Jeśli Ci chodzi o to czy podobają mi się napakowani faceci to moja odpowiedź brzmi... - nabrała powietrza w płuca - ...nie ani trochę, ale za to Ty mi się bardzo podobasz właśnie taki jaki jesteś, a jak dla mnie Twoje ciało wygląda jak najbardziej w porządku i nie rozumiem dlaczego wciąż się tak negatywnie oceniasz skarbie. - pokręciła głowa z niezadowoleniem po czym podeszła do niego i najnormalniej w świecie się wtuliła w jego ramiona. - Nie liczy się tylko zewnętrzny wygląd wiesz, najważniejsze jest to co się ma w głowie i w sercu i cechy charakteru - posłała mu lekki uśmiech. - Nawet gdybyś był niski, mało atrakcyjny i gruby to i tak bym Cię no ten teges eee... - zawahała się czy powiedzieć co czuje czy też jeszcze poczekać. - I tak bym z Tobą była bez względu na wszystkie przeciwności losu, bo uzależniłeś mnie od swej magii i zaczarowałeś mój niezbyt kolorowy świat i dziękuję Ci za to - powiedziała cicho po czym ucałowała jego słodkie usta.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Siobhan Valedhed dnia Wto 16:48, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:07, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ciesze się bardzo że tak o mnie sądzisz Sobh, ale.. - rozejrzał się ukradkiem po sklepie kiedy go pocałowała i szepnął jej do ucha - muszę ci przypomnieć że niestety ale jesteśmy w miejscu publicznym i z manifestacją uczuć raczyłbym poczekać przynajmniej do momentu aż znajdziemy się w samochodzie, co? - wyprostował się uśmiechnięty a w tym uśmiechu czaiło się coś dziwnego i niecodziennego dla zwylke opanowanego do perfekcji mężczyzny. - Tak więc... - poszedł do kasy i zakupił koszulkę - wrócił do Sobh machając sobie beztrosko torbą. Schylił się po karton i popatrzył pytająco na dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Wto 19:08, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:26, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj oj dobrze już dobrze będę grzeczna - uśmiechnęła się i zrobiła minę niewinnego dziecka po czym podążyła za nim wciąż się uśmiechając od ucha do ucha. - Tak więc co? - spojrzała na niego równie pytająco bo nie bardzo wiedziała też o co mu do końca chodzi. - A tak poza tym to był tylko delikatny i niewinny pocałunek, także nie rozumiem o co tyle krzyku - zaśmiała się pogodnie nucąc sobie coś pod nosem bowiem była w bardzo dobrym humorze a on ten jej humor jeszcze bardziej podsycał. - A jak przyjedziemy do domu to Cię zacałuję na śmierć - powiedziała lekko machając mu palcem przed noskiem. - I już bym Ci się radziła bać - powiedziała niby to groźnie a po chwili znów się roześmiała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:35, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie zacałujesz mnie na śmierć... Z tego co powiedział mi ojciec to jestem nieśmiertelny wtak że... Próbuj moja droga. - powiedział rozbawiony - A więc chciałem wiedzieć gdzie idziemy teraz. Wspominałaś o laptopie tak? I o koronkowej bieliżnie też coś wspominałaś... no mniejsza z tym. Tak więc laptop? - zarknął na pokrowiec w jej dłoni z uwagą. No wszystko w porządku. - A co do miejsc publicznych... Nie lubię jak ktoś się na mnie gapi... O na przykład tamta... - wskazał brodą na jakąś nastolatkę. Odrócił się czym prędzej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:48, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- A dziwisz się jej też bym się gapiła na takie ciasteczko jak Ty - zachichotała po czym posłała dziewczynie ostrzegawcze spojrzenie. - A mówiąc, że Cię zacałuję na śmierć to ja tylko żartowałam mój drogi - powiedziała zgryźliwie. - Hm...myślę, że z tego laptopa możemy póki co zrezygnować kupię go kiedy indziej... - rzekła wzruszając barkami i ukradkiem czasem mu się przyglądała. - I przyrzekam, że już nigdy więcej nie okażę Ci w ogóle żadnych uczuć w miejscu publicznych jeśli Cię to tak bardzo krępuje, może być? - teraz przeniosła swój wzrok całkowicie skupiając się na jego twarzy. - Nie będę robić nic wbrew Twojej woli - powiedziała spokojnie i ruszyła ku wyjściu z galerii handlowej, nie miała już ochoty latać po sklepach, natomiast jak najbardziej chciała się znaleźć gdzieś daleko z nim w zacisznym miejscu z dala od gwaru i tego całego tłumu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:54, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- No wiesz... - spojrzał na biedną dziewczynę - przecież nic mi nie zrobiła, nie denerwuj się tak... - zaczął się śmiać widząc minę Sobhian - Matko ja się ciebie boję, kobieto przecież ona się tylko na mnie spojrzała... - zaczął chichotać się w sposób niekontrolowany - Napewno nie dziś? Jesteś pewna długo nie bedziemy wybierać sprzętu. - podążył za nią bez większych protestów i przyznał - Twój wybór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siobhan Valedhed
Pół-wampir
Dołączył: 14 Maj 2009
Posty: 926
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Irlandia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:05, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja się wcale nie denerwuję - pokazała mu język i się roześmiała, postanowiła zostawić temat dziewczyny, bo co tez miała mu powiedzieć. - Na pewno, myślę, że może jeszcze poczekać trochę zanim go nabyję - roześmiała się wesoło. - Myślę, że możemy odwiedzić Takeo, poza tym herbatki czekają, kazałam je dowieźć do mojego domu jak najszybciej, takie zamówienie specjalne - zachichotała widząc jego minę. - Więc nie ma na co czekać kochany - dygnęła wesoło znajdując się już prawie u wyjścia z galerii co wprawiło ją w jeszcze lepszy nastrój. - No i Twój sprzęt odstawimy do domu a później wybierzemy się do Takeo, o tak na pewno będzie ucieszony - uśmiechnęła się wesoło bo była bardzo ciekawa jego reakcji na widok zapasu herbat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:14, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ucieszy się jak małe dziecko zapewne - Benjamin poszedł już o krok dalej. Takeo ma nuty... Na gitarze umie grać... Choć... - otwarł drzwi przed Sobh - Gdybym dobrze wsłuchał się w muzykę... - Wyszli na ulicę na której kręcił sie tłumek ludzi - Jej tyle ich... Jak mrówki... - podszedł do samochodu i otworzył. W cichym jękiem wpakował karton do bagażnika, który jakimś cudem się tam zmieścił.
/ Ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:49, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
Dorcas szła wolnym, lecz rytmicznym krokiem z April. -To co teraz? Idziemy zaszaleć w sklepach?- zapytała puszczając do niej oczko. Już dawno nie była na zakupach i szczerze miała wielką ochotę zaszaleć. Potrzebowała rozrywki i odskoczni od rutyny.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:00, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:24, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-No jasne, przydałoby mi się coś nowego-mruknęła uśmiechając się do Dorcas W dodatku dzisiaj zarobię więcej kasy, więc możemy trochę zaszaleć-dodała w myślach.
-To gdzie idziemy najpierw? Pull and Bear?-spytała uśmiechając się do Dorcas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:31, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-Uwielbiam Pull and Bear! -roześmiała się radośnie Dorcas. Potrzebowała tego, dawno się tak nie śmiała. Miało ostatnio za dużo na głowie i była zadowolona, że może wreszcie zrzucić ten ciężar. Chwyciwszy April za nadgarstek, radosnym krokiem skierowała się do sklepu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:40, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ciągnięta przez Dorcas weszła do sklepu i zaczęła przeglądać ubrania zadowolona. Wybrała kilka miniówek, parę koszul i tshirtów, a wreszcie i krótkie spodenki. W końcu już było lato, a ona potrzebowała letnich ciuchów. Po chwili weszła do przymierzalni i zaczęła się przebierać. Odrzuciła parę za krótkich miniówek, niedopasowanych bluzek czy brzydkich spodenek. Po kilku minutach wyszła z szatni z ubraniami, które chciała kupić i podeszła do kasy czekać w kolejce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 19:57, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy tylko April oddaliła się w swoją stronę, Dorcas zaczęła buszować między regałami i wieszakami z ciuchami. Już dawno nie kupowała sobie niczego nowego. Wypatrzyła shorty, parę topów, rybaczki, ładne szpilki (No żebym chociaż raz wyglądała jak dziewczyna...) i letnią sukienkę za kolana. z tymi wszystkimi rzeczami poleciała do przymierzalni. Rybaczki okazały się źle leżeć na Dorcas, więc z niechęcią je odłożyła. Gdy mierzyła szpilki lekko się na nich chwiała, ale poprzysięgła sobie nauczyć się chodzić na obcasie. Po chwili z ogromnym uśmiechem na twarzy skierowała się do kasy. Zobaczyła jakiegoś chłopaka idącego do kolejki, więc przyspieszyła i wślizgnęła się tuż przed nim do kolejki stając za April. Odwróciła się do niego i posłała mu przepraszający uśmiech, na co on tylko wywrócił oczami. Odwróciła się z powrotem do April. -I co tam kupiłaś, ciociu?-zapytała, specjalnie podkreślając ostatnie słowo, na co kilkoro ludzi obróciło się w ich stronę, i uśmiechnęła się wrednie.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 19:59, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aprilan
Vampire
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bruxelles Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:25, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-Oh, parę spódniczek, szortów, tshirtek i koszul, mała-odpaliła odwzajemniając wredny uśmiech. Po chwili doszła do kasy, zapłaciła za swoje rzeczy i Dorcas i wzięła swoje torby podając Dorcas jej.
Zerknęła na zegarek.
-Chyba powinnam się już zbierać-stwierdziła i znowu rzuciła kluczyki do samochodu Dorcas i dała jej jeszcze kasę-Na wszelki wypadek, gdyby nie było mnie na tyle długo a ty chciałabyś się gdzieś przespać.
Po chwili wyszła ze sklepu i potem z całej galerii.
/Klub Nocny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 23:21, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dorcas wyszła ze sklepu za April i skierowała się do kawiarni.
/Kawiarnia
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 23:27, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:43, 08 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Ulica
Rozglądał się na prawo i lewo znudzonym wzrokiem. Wódka.... Kwiatki... Ciuchy... Wolnym krokiem przemierzał galerię. Cel miał jeden. No może dwa... W końcu mogę sobie coś kupić w nagrodę.... Potarł policzek uśmiechając się do swgo odbicia w lustrze. Pan Howard... Ale to brzmi. Pan prawnik Howard. Zaczął chichotać bezgłośnie i poprawił marynarkę kiedy wchodził do jednego ze sklepów. Okręcił się lekko w drzwiach i podszedł do półek. Dobrze zaopatrzony sklep z bielizną... Z jednoznacznym uśmieszkiem przylepionym do twarzy oglądał wyłożone towary. Dotykał delikatnych koronek, zastanawiając się, które z nich bedą najlepsze. Im fikuśniejsze i skromniejsze tym dłużej się na nich zatrzymywał. Wybrał bardzo podobne do tych które przestały istnieć wszorajszej nocy. Tylko że te które trzymał w dłoniach były czerwone. Jego wyobraźnia, napędzana w tym sklepie zsyłała całkiem przyjemne obrazy. Lekko nieprzytomny wyszedł z małą papierową torbą. Zahaczył o jeszcze jedno pomieszczenie i kupił sobie tabliczkę czekolady.
/ Ulice / Seattle / Forks / Centrum / Motel 'U Selene' / Pokój nr 8
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aaron dnia Pią 9:24, 10 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette
Pół-wampir
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:35, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
// czerwona podwiazka / garaż
Zaparkowała samochód pod samą galerią. Wysiadła śmiejąc się.
- Bielizna najpierw... - zawyrokowała - ciuchy później. A potem.. mozemy pozwolić się popodrywac dla rozrywki - zachichotała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veronica
Vampire
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:41, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie ma nic za darmo... -mruknęła z uśmiechem wysiadając z auta.
-Mój mózg chce koronek... -zachichotała- Oczy też. Cycki nie będą narzekać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette
Pół-wampir
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:47, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Mówisz dialektem który rozumiem nawet w sztok pijana - zaśmiała się Juliette biorąc Callie pod rękę. - Shall we, honey? - ruszyły w stronę sklepu La Perla XD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juliette dnia Czw 22:00, 16 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:06, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
//Japan
Wszedł do galerii, rozglądnął się i skierował do La Perla. Nie bardzo zwracał na kogokolwiek uwagę. Podszedł do męskiej bielizny wziął kilka par slipek i boxerek i poszedł do przymierzalni. Wyszedł stamtąd w majtkach i koszuli kierując się w stronę kasy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Veronica
Vampire
Dołączył: 15 Maj 2009
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:11, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Oczywiście... -mruknęła wchodząc do sklepu. Zakupy odstresowywały rzekomo. Więc niech to zrobią. Zabiorą wszystkie zmartwienia... Nie da się? Jaka szkoda... Ver weszła w sklepowe półki z kwaśnym grymasem twarzy.
-Masak... -zaczęła kiedy nagle zobaczyła ów mężczyznę.
-Ładny tyłeczek... -rzuciła do Juliette normalnym tonem głosu. Co z tego, że usłyszał? Powinien podziękować za komplement xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette
Pół-wampir
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:16, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Juliette zmierzyła go wzrokiem.
- A wiesz, że masz racje. Ale w tamtych - wskazała majtki wiszące na manekinie - byłoby mu ładniej. Całkiem nieźle umięśniona ta pupcia. Podkreśliłyby. - Co jak co ale ona była znawcą męskiego ciała. Ile juz ich widziała? Wystarczająco
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:22, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Jeszcze nie jestem goły -rzucił podszedł do kasjerki. -W mojej przymierzalni ktoś skasował lustro, nie widze tu innej męskiej przymierzalni- kasjerke wcieło, nie wiedziała co powiedzieć.
Odwrócił sie do dziewczyn i uśmiechnął -"Jeszcze" nie jestem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette
Pół-wampir
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:28, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Jeszcze? - Juliette uniosła brew. - To obietnica? - uśmiechnęła się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 22:33, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Konieczność- odwrócił się do kasjerki- Pani nie będzie wzywać ochrony-stwierdził i zerknął na dziewczyny -albo tamte Panie Cię rozedrą. Podszedł do stoiska z męską bielizna. -To w których byłoby mi dobrze??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|