Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:47, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnął głową na jego słowa. - Dokładnie, drugiej nie znajdziesz. - wypił trochę wody - Znam się na medycynie. Pomyślałmem że będzie miło mieć na to jakieś oficjalne zaświadczenia. - wzruszył ramionami - Praca i tak dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:53, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Pokiwał głową w zrozumieniu. - Najczęściej ludzie zgłaszają się do mnie tylko po to żeby spełniać swoje własne, egoistyczne zachcianki. Rzadko kiedy ktoś chce lewe dokumenty by pomagać innym. Jestem pełen podziwu. - uśmiechnął się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:56, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- To są moje egoistyczne zachcianki - wyznał wywracając oczami - Spełniam i zdobywam to czego chcę. A w dodatku w jeszcze niezbyt legalny sposób - wymamrotał pochylając głowe w dół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:08, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- No to chcesz pomagać ludziom czy nie? Bo z tego wynika, że chyba raczej tak. - zaśmiał się. - Ty przynajmniej nie będziesz działał na czyjąś niekorzyść... tak myślę. - podeszła do nich kelnerka. Paul zapłacił za ciastka i uśmiechnął się kelnerki. Przypomniał sobie, że to ta sama, której dał swój numer. Szybko odwrócił od niej wzrok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:30, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- No jasne że chcę... - Benjamin uburzył się z lekka - W zasadzie już to robię. A te świstki... - wskazał krótko na Paula - są mi potrzebne tylko do tego by robić to legalnie. Tak mi się wydaje. - kiwnął znów głową kelnerce kiedy zabierała mu talerzyk sprzed nosa - Dzięki za ciastko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:39, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Skoro tak, to choć raz będę mógł się cieszyć z wykonanej roboty. - zaśmiał się. - Mam nadzieję, że smakowało. - uśmiechnął się. - To moje ulubione. - wyznał szczerząc zęby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:44, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Mysle że tak. Te papierki są mi potrzebne bym zatrudniał się niej więcej legalnie - prychnął - Cholerna biurokracja, jakby same umiejetnosci nie były wystarczające. - popatrzył na jego roześmianą twarz. - Smakowało bardzo, choć ja wolę sernik. Długo już się tym zajmujesz? Fałszerstwem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:55, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Cały ten rząd, wszystkie urzędasy obnoszą się z tą swoją władzą, a nie wiedzą ile dokumentów, które podpisywali było fałszywych. Mam z tego czasem niezłą frajdę. - przyznał. - No i tak się zabawiam ponad 70 lat. Siedzę w tym tak głęboko, że nawet gdybym bardzo chciał, to i tak się z tego nie wygrzebię. - wzruszył ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:05, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin gwizdnął cicho - 70 lat? - był pełen podziwu - Musisz robić to naprawdę dobrze. Cieszę się ża April poleciła mi osobę, która zna się na rzeczy. I jest godna zaufania... Tak myślę. Wypił do reszty wodę i spojrzał na Paula - To wszystko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:17, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Lepiej nie mogłeś trafić. - rzekł, mało skromnie. - Możesz szepnąć słówko do znajomych, wiesz, najlepsza reklama. - zaśmiał się. - To wszystko. Odbierzesz jutro te dokumenty, czy mam wpaść z nimi do Forks? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:20, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne. Jak ktoś będzie potrzebował to powiem. - uśmiechnął się do niego - Mi to obojętne. Mogę przyjechać. Nie mam co robić z czasem wolnym. - Wiedział że za jakiś czas mu się skończy. Wcale się tym nie martwił, wręcz przeciwnie. - Jak wolisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:29, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Właściwie mógłbym przyjechać. - stwierdził. - Tymczasem wracaj do swojej dziewczyny. - mrugnął do niego z cwanym uśmieszkiem na twarzy. Z tej odległości czuł zapach wampirzycy na ubraniach Bena.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:33, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Wywrócił oczami - Fałszywkę uzyskania rozwodu też daje się zrobić? - zapytaał ze śmiechem. Uścisnął mu dłoń i kręcąc głową poszedł w stronę drzwi. Tego nie da się obejść....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:43, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Wszystko się da! - rzucił za nim z szerokim uśmiechem na twarzy. Mógł mu nawet załatwić akt zgonu, co tylko chciał. Wszystko dało się obejść, trzeba było wiedzieć tylko które drzwi otworzyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:45, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Benjamin przystanął i obrócił się z ciekawością - Da się? - wsunął dłonie do kieszeni i spoglądał na Paula oczekując odpowiedzi. Obrócił na palcu obrączkę. Da się?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:50, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- No jasne. Myślisz, że z siedemdziesięcioletnim doświadczeniem nie potrafiłbym sfałszować jednego zaświadczenia o rozwodzie? - zapytał tym razem na tyle cicho by mógł usłyszeć go tylko Ben.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:53, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnął niecierpliwie głową. Podszedł do niego i pociągnął za ramię. - Tak, tylko że istnieje problem innej natury - powiedział kiedy usiedli - Obydwie strony nie są zgodne w tym wypadku - powiedział patrząc mu z determinacją w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:03, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Potrzebuję tylko nieco więcej informacji. Koniec końców, w urzędowych aktach będziesz widniał jako rozwodnik. - uśmiechnął się. Benowi naprawdę musiało na tym zależeć, skoro tak bardzo się przejął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:08, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Jakich? - zapytał krótko. Czyżbym naprawdę miał się uwolnic? Był gotowy na dość dużo by stać się na powrót wolnym facetem. Kiedy tak by się stało mógł zrobić ze sobą wszystko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paul
Pół-wampir
Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:15, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Paul wstał. - O tym pogadamy jutro, kiedy przyjadę z gotowymi dokumentami. - uścisnął Benowi dłoń. - To do jutra. - pożegnał się i wyszedł z kawiarni.
/Biuro Paul'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:19, 07 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odchylił się i popatrzył na niego bez słowa. Wstał i wymienił z Paulem uścisk dłoni. - Do zobaczenia - powiedział odprowadzając go wzrokiem. - Przynajmniej jedno z głowy...
/ Forks / Obrzeża / Dom Dutton'a
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Benjamin dnia Czw 17:43, 09 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 7:37, 16 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Paul napisał: | Uniósł jedną brew w zaciekawieniu i przechylił się lekko by spojrzeć na kelnerkę. Rzeczywiście, biegała po lokalu jak szalona, a klienci mierzyli ją zdziwionymi spojrzeniami. Paul powrócił do poprzedniej pozycji i roześmiał się cicho. - No nieźle... - pokręcił głową i dopił piwo.
Wyciągnął telefon, bo dostał smsa. Odpisał szybko. Spojrzał na Amy. - Muszę wracać do pracy. - rzekł z lekkim bólem. - Miło było poznać. - uśmiechnął się i wstał. Odchodząc położył na stoliku kartkę z numerem telefonu, identyczną podał kelnerce z uśmiechem i wyszedł.
/Biuro Paul'a |
Dokończyła spożywać zamówienie i wepchnęła kartkę z numerem telefonu do kieszeni. Zapłaciła, pożegnala się i wyszła.
//Szła ulicą aż doszła do przystanku. O powrocie do baru nie było mowy - nie chciało jej się dziś pracować. Pojechała więc prosto do domu.//
//Domek Amy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:04, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/Galeria handlowa
- Miłe miejsce - powiedziała cicho. - I ładny widok - dodała, rozglądając się po wnętrzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:16, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/Galeria handlowa
Miło mi ze Ci sie podoba-odpowiedział z usmiechem Marii
-Na co masz ochote?-spytał przegladajac karte
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:22, 28 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Na lody truskawkowe i czekoladowe cappuccino z bitą śmietaną - odpowiedziała, czytając cóż tam można zamówić dobrego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:46, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Widze ze wybrałas naprawde rarytasy-zasmiał sie dzwiecznie
Kiedy podeszła kelnerka poprosił ja o to co chciała wampirzyca i dodał - a dla mnie bedzie deser lodowy czekoladowo-brzoskwiniowy z wisniami. Skinał kelnerce ze to zamawiaja. teraz pozostało poczekac na złozone zamowienia.
-Powiedz mi jak udało Ci sie mnie odnalezc po tak długim czasie?-spytał odgarniajac niesforny kosmyk z jej twarzy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:25, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Maria splotła dłonie i oparła je na kolanie.
- Początkowo w ogóle cię nie szukałam. Przyjęłam do wiadomości, że chcesz odejść i po prostu żyłam swoim życiem nadal, nie zrywając z przeszłością. Ale po jakimś czasie zaczęło mnie to trochę męczyć - zaczęła.
- Byłam nienawidzona przez tych, którzy przeżyli, a ci, którzy nie mieli ze mną styczności, ale jednak coś słyszeli, unikali mnie jak ognia. Wędrowałam sama, nie widząc dla siebie celu ani żadnej nadziei. W końcu zrozumiałam wszystko dokładnie i postanowiłam coś zmienić. Jakiś czas temu, po raz pierwszy od waszej ucieczki, spotkałam Petera i Charlotte. Oczywiści nie chcieli mieć ze mną już nic wspólnego, jednak Peter zgodził się mnie wysłuchać. Początkowo nie wierzył w moje słowa, jednak z czasem - widząc, że nie kłamię i coś robię uwierzył mi i postanowił pomóc. Spytałam go o ciebie i w końcu uzyskałam informacje o twojej rodzinie i życiu. Dowiedziałam się, że tu mieszkacie i po jakimś czasie postanowiłam tu przybyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:32, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper na spokojnie analizował to co usłyszał a potem się zamyslił na chwil kilka.
-Widze ze naprawde nadałas sobie trudu zeby mnie znalezc-powiedział z lekkim przekąsem-ale podziwiam Cie za to własnie , za Twoja pewnego rodzaju siłe i silną determinację. Bo zapewne nie było od razu tak łatwo znalezc nas.
-Moze kiedys to bylismy"my" ale teraz-na samo wspomnienie westchnał
Ujał jej dłon w swoje rece i zaczał delikatnie gładzic opuszkiem placow ich skóre-Wiesz...to duzo dla mnie znaczy, naprawdę-usmiechnał sie serdecznie
-Mario-zaczał troche niepewnym głosem-tylko ze ja nie wiem czy ja sie nadaje na osobe ktora powinam dawac Ci wskazowki jak zyc, skoro sam doprowadziłem do pewnych nastepstw, z ktorych zdaje soebie doskonale sprawe i ktore niedługo beda miały miejsc. Posmutniał i utkwił wzrok w blacie stolika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:41, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Jazz, zawsze mozesz na mnie liczyć, nie ważne co się dzieje w Twojej rodzinie, nie ważne kim jesteś i co robisz ty i inni. Ja mam tylko ciebie, tylko i aż - rzekłą cicho.
- I nadajesz się, bo przeżyłeś to, co ja, wiesz co jest moim problemem i mozesz pomóc tak, jak inni pomogli tobie. Kto będzie lepszy niż ty, Jazz? - spojrzała mu w oczy z czułością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:47, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jazz zmieszał sie z lekka. Poczuł sie jakos nie swojo od słow ktore przed chwilą usłyszał.-To miłe co mówisz-westchnał. Jego rozmyslania przerwało złozone zamowienie. Jazz przesunał w strone wampirzycy jej pucharek i cappucino, a sam zaczał obracac w reku łyzeczke
-Smacznego-rzucił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:54, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Wzajemnie - odpowiedziała, zaczynając grzebać w lodach.
- Często kusisz się na ludzkie jedzenie? - spytała cichutko, zajadając lody.
- Nie ma to tak wspaniałego smaku jak kiedyś w końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:14, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
-Wiesz...nie kusze się bo nie mam apetytu na ludzi-sciszył głos mówiąc te słowa.
-Zdecydowanie mój przewód pokarmowy wymaga ode mnie innego jedzenia. Zaczał drązyć łyzeczka w lodach, jakby chciał wywiercic dziurę.
-Mmmm, ale pyszne-skwitował zlizujac zawartosc z łyzeczki
-A jak twoje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:18, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Pyszne - uśmiechnęła się. - I nawet nie wiesz jak bardzo mi brakowało kawy - upiła trochę.
- Zwykłe jedzenie cieszy mnie bardzo! Wszystko mnie cieszy, bo jestem szczęśliwa. Bo zmieniłam zycie - zakończyła cicho, pochłaniajac teraz większą ilość lodów.
- A ty Jazz - jesteś szczęśliwy, czy czegoś ci brakuje?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:31, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper popatrzył na Marie i spytał-A czym wg ciebie jest szczescie?
Przelknał porcje ktora sobie nałozył i dodał-moze po czesci byłem ...tak to dobre słowo..przeszłosc...a teraz...-chwila wahania w głosie-prawde mowiac nie zastanawiałem sie nad tym głebiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:38, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Dlaczego mówisz, że byłeś? - zapytała, przysuwając się bliżej chłopaka. - Czy coś się stało, ktoś cię rani? - spojrzała my w oczy. - Szczęściem nazywam stan, gdy czuję się potrzebna innym, pełna pozytywnych emocji, które wzbudzają we mnie radość. Teraz jestem szczęśliwa, bo jestem tutaj, z tobą, dobrze się bawię, i wiem, że potrzebna jestem - chwyciła go za rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:44, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper szybko ale delkatnie wysunał swoja reke spod jej.
-Byłem Mario naprawde, a moze...-moze tak naprawde to mi sie tylko zdawało.-Moze zyjac tak jak my nie mozemy byc szczesliwi, moze...-nie dokonczył -a zreszta nie wazne, juz nie wazne. Jego oczy wpatrzone były gdzies w dal.
Katem oka widział Marie i czuł ze sie o niego martwi. Z drugiej strony wiedział ze musi sam zrobic to, co do niego nalezy. Wyrwał sie z zamyslenia. Popatrzył na rozpływajace sie lody i zwrocił uwage wampirzycy-patrz zaraz sie roztopia całkowicie. Zaczał powoli przełykac lekko płynna ich postac ale miłe zimno chłodziło i koiło go od wewnatrz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Vampire
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 403
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:49, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Jazz ja nie chcę, byś się smucił - zignorowała go. - Już nigdy, słyszysz?! - powiedziała zmartwiona. - Ja nigdy nie osiągnął tego co ty, nigdy nie będę się tak cieszyła, jak ty mogłeś się cieszyć. Zawsze już będę potępiana, poniżana i niekochana, ale ty na to nie zasługujesz - wstała i podeszła do okna. Gdyby mogła płakać, po jej policzku potoczyłaby się pewnie wielka, słona łza.
- Nie wiesz jak mi ciężko na sercu, nie wiesz Jazz - szpepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:59, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper zrozumiał co zrobił.-Ach te wspomnienia, diabli je nadali-warknał w duszy Podszedł do stojacej przy oknie wampirzycy i delikatnie objał. - To nie tak, ze cały czas bedzie potępiona, ze nie osiagniesz tego co chcesz, pamietaj o tym. Wszystko zalezy od kazdego z nas-szepnał jej do uszka i pocałował w czobek głowy.
-Nie smuc sie juz, dobrze?-usmiechnał sie-Lepiej dopij kawe bo...-rzucił okiem na zegarek-niedługo bedziemy sie zbierac. -Tak szybko mija ten czas, chociaz my inaczej takie biegi odbieramy-puscił porozumiewawczo oko do Marii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 14:34, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
//Seattle- ulice
Weszła z ojcem do kawiarni. Zajęli stolik niedaleko okna, a w zasadzie Lash zajęła, bo jej ojciec najpierw poszedł do lady, by zamówić ciastka i herbaty, a następnie zniknął gdzieś za drzwiami, odbierając ważny telefon. Lashiene usiadła wygodnie na krześle, czekając, aż ktoś przyniesie zamówione rzeczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diego Torres
Vampire
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:40, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulice miasta
Diego wszedł niepostrzeżenie i zajął jakiś stolik w głębi sali. Wziął wdech i nie pożałował. Była tu tamta dziewczyna. Usiadł na miejscu i rozejrzał sie. Tak, siedziała plecami do niego patrząc za szybę. Podszedła jakaś kelnerka przyjąć zamówienie.
- Poproszę szklankę martini - powiedział spokojnie i puścił do niej oko. Ta cała w skowronkach poszłą i za chwilę przyniosła martini. Diego zapłacił jej i zaczął delikatnie obserwować dziewczynę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|