Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:15, 04 Lut 2009 Temat postu: Lotnisko |
|
|
j.w
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:24, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan po długim locie dotarł do celu. Lotnisko w Seattle było zatłoczone, jak zwykle. Odprawa poszła dosyć sprawnie.
-Nereszcie-rzucił w powietrze zarzucając na ramię plecak.
Nie obchodziło go tak do końca co go tutaj czeka. Zadzwonili to się stawił ot co.
Rozejrzał sie w poszukiwaniu taksówki.
Znalał jakas wsiadł i w uprzejmy sposób poprosił o zawiezienie do Forks.
/Forks ulica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:17, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/lot z Włoch
Po kilku godzinach monotonnego lotu, powstrzymywania się od ugryzienia któregoś z pasażerów i odganiania stewardess Vea wreszcie dotarł na miejsce. Wysiadł, jako, że nie miał bagażu, a jedynie skąpo wyposażony plecak, udał się od razu do wyjścia. Powtórzył manewr sprzed paru godzin, tzn. wpędził ofiarę w ślepy zaułek i po sobie posprzątał. Jako, że był najedzony, wróciły mu siły, to postanowił przejść się po mieście i sprawdzić, co w trawi piszczy. Ruszył więc przed siebie.
/Ulice miasta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:29, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/ Kalifornia
Lauren wychodząc z samolotu po raz kolejny potykając się, ciągnęła swoje walizki.
- Rick, może w końcu domyśliłbyś się i mi pomógł ?! - powiedziała do brata. cholera, i po co włożyłam te szpilki ?! Nienawidzę tego miejsca !!
Nagle pojawiła się taksówka, Rick otwierając drzwi rzekł :
- Nie dąsaj się już tak, babcia na nas czeka, wsiadaj.
/ Forks, dom Lauren
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 17:33, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
//Lot z Włoch
Logan po kilku godzinach nudnej jazdy wyszedł z samolotu i udał się w stronę ulicy.
Przeszedł ją w poprzek i wbiegł do lasu. Nareszcie mógł zmienić tempo na normalne.
/Las w Forks
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 19:18, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
//Las w Forka
Logan po kilkunastu minutach bezustannego biegu zobaczył wreszcie ślady cywilizacji. Zza drzew zaczęła się wyłaniać ulica, samochody i wreszcie upragnione lotnisko. Nie zatrzymując się, ani nie zwalniając pobiegł w jego kierunku.
Kiedy prosił o bilet w kasie musiało to wyglądać dość komicznie, ponieważ stal tam w podartej koszuli bez najmniejszego pakunku. Spłoszona kasjerka odpowiedziała:
-Najbliższy lot do Voltery jest za półtorej godziny. Może być?
-Jasne, biorę. - Uśmiechnął się do niej słodko, chociaż nie miał do tego nastroju.
Złapał bilet i udał się do wyznaczonego terminalu. Usiadł na miejscu i czekał na swój lot.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 19:54, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W końcu upragniony samolot nadleciał. Logan bez ociągania podniósł sie z miejsca. Za chwlię siedział w środku czekając na odlot i przeklinał w duchu siebie, za to co zrobił.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:24, 26 Mar 2009 PRZENIESIONY Sob 19:43, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
// Forks / ulica
Dojechali na lotnisko. Alice zapłaciła taksówkarzowi i z gracja wyskoczyła z samochodu.
- Musimy się pospieszyć. Wejdziemy na pokład tuz przed odlotem...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Sob 19:44, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:18, 27 Mar 2009 PRZENIESIONY Sob 19:45, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście - mruknął Isten. - Mówiłem wam już, że nie lubię latać? Znaczy nie to, że sięvboję, bo nie ma czego, ale jakoś tak... - skrzywił się. - To chyba dlatego najczęściej podróżuję autostopem. Samolot wchodzi w grę tylko, gdy musze się przedostać na inny kontynent.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 18:38, 27 Mar 2009 PRZENIESIONY Sob 19:46, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ponownie stanęła trochę z boku i założyła na plecy pokrowiec. Swoją torbę ściskała w ręku zastanawiając się jak będzie się czuć lecąc samolotem. Ciekawe gdzie my teraz jesteśmy? Rozejrzała się wokół. Jak zwykle poczuła sie dość niepewnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:48, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alice popędziła ich delikatnie. Mieli mało czasu. Muszą znaleźć się w samolocie zanim na chwilkę rozbłysnie słońce. Wcisnęła taksówkarzowi napiwek.
- Za chwilę zacznie się odprawa. Jeżeli się nie mylę to wejdziemy jako jedni z pierwszych. - Uśmiechneła się - i to nam baaardzo pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:26, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Dla nas to bardzo dobrze. Aaaa, Alice, nie mówiłem ci jeszcze chyba, że w Biloxi powinnaś zwracać się do mnie moim drugim imieniem Raphael. Isten to zbyt rzadkie imię. Za bardzo by się kojarzyło. A to jest bardziej zwyczajne i współgra z moim lekkim francuskim akcentem - powiedział cicho, idąc przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:53, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Szła za nimi, uważając aby ich nie zgubić. Wokół było tyle ludzi, tyle zapachów... Ściskała swoja torbę bojąc sie że zgubi swoje jedyne rzeczy. Rozgladała się, ludzie wiecznie ja potrącali jakby jej tam wcale nie było. Bała się ze nie trafi tam gdzie powinna. Że zostanie i utkwi tu sama na zawsze. Odległośc miedzy nią a Istenem i Alice powiększyła się. Starała się iść szybciej ale ludzie nieustannie jej w tym przeszkadzali. W co ja się pakuję? - zajęczała w myślach - Gdzie oni są...? Czy ci wszyscy ludzie muszą tu być?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 21:55, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:03, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak ja nie lubię lotnisk... - mruknął. - Carrie, pewnie nigdy nie byłaś w takim miejscu jak to, prawda? - obejrzał się. - Carrie? - zaczął się rozglądać za dziewczyną. Wypatrzył ją w tłumie i zaczął się przez niego przeciskać. - Trzymaj się mnie, to się nie zgubisz - uśmiechnął się ciepło, wyciągając do niej rękę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:07, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Bo tobie to łatwo... - przyznała lekko przytłoczona i wystraszona nadmiarem ludzi - Jest ich tu tyle... Myślałam że was zgubiłam... - Podała mu swoja drżącą rekę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:15, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Sam nie znosze takiego tłumu. Na lotniskach źle się czuję, tak jak w samolocie - uśmiechnął się. - Nie bój się, nie zgubisz się już.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:19, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się do niego nieśmiało i zaniepokojna poprawiła szelki od pokrowca. - Jak to jest? Latać? Nigdy nie widziałam samolotu... - Powiedziała i wbiła wzrok pod nogi. Poczuła się przy nim strasznie zacofana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:26, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Najgorzej jest przy starcie i przy lądowaniu. Niby nie powinno mi to przeszkadzać - spojrzał na nią znacząco - ale jednak nie lubiętego uczucia. Poza tym to nie jest jakieś szczególne przeżycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:34, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zamyśliła się na chwilę przyswajając sobie te wiadomości. - A to wysoko? - Była z Istenem, więc nie starała sie specjalnie ukryć strachu. Przycisnęła się do niego bo jakiś wielki facet nie chciał jej zauważyć na swojej drodze. - Przepraszam - powiedziała odsuwajac się szybko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:41, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alice uśmiechnęła się.
- A więc Raphael... Tez ładnie - zaczekała na nich grzecznie - Carrie zmieniać imienia nie musi... Jej nikt nie będzie znał. A ja.. ja ufarbuje sobie włosy... I na wszelki wypadek mówcie do mnie... - zastanowiła się chwilę - Alex... po prostu Alex - uśmiechnęła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:43, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie musisz przepraszać - uśmiechnął się. - I tak, będziemy lecieć wysoko. Świat w dole będzie wyglądać zupełnie inaczej. Ja nie lubięsiedziec przy oknie, ale dla ciebie to będzie ciekawe doświadczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:47, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- A jak długo się leci? - zasypywała go głupimi pytaniami niczym małe dziecko swoja matkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:53, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- To zależy gdzie. Nie wiem ile zajmie czasu ten lot, bo ja przemieszczam się samolotem tylko między kontynentami, nie po miastach w tym samym kraju. Aczkolwiek Biloxi jest na południu kraju, więc odległość trochę wynosi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:54, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- W zasadzie niezbyt długo - wtraciła się Alice pociągając oboje za sobą -Musimy się znaleźć w samolocie jako jedni z pierwszych... Inaczej słońce złapie nas na schodkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:00, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Lepiej nie - skrzywił się Isten. - Jak trochęprzyspieszymy kroku, chyba nikt nie zauważy. Tu wszyscy się spieszą i próbują się przemieszczać szybciej - powiedział do dziewczyn.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:05, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- To co robimy? - zapytała starając się nadążyć za nimi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:09, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Alice dopadła stanowiska odprawy.
- Będziemy na czas - zaśmiała się. Odprawili się błyskawicznie. Z chwilą gdy weszli do samolotu płytę lotniska zalało słońce. Samolot miał zasłonięte okienka. Mieli miejsca na samym końcu pierwszej klasy.
- Tu nikt nam nie będzie przeszkadzał. Możesz wyglądać przez okno pomimo słońca - uśmiechnęła się do Carrie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:15, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Carrie odwróciła się od okienka i odpowiedziała obydwojgu uśmiechem. Wpatrywała się w to co było widać za szybą. Ludzie machali do swoich bliskich, takich samych pasażerów jak oni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:23, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Podczas lotu wyjdzie słońce... nie przejmujcie się.. nikt nas nie zobaczy - uśmiechnęła się Alice - Carrie, polecam popatrzeć na chmury wtedy. To piękny i niezapomniany widok - Alice uwielbiała latać samolotem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:26, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Popatrzę wtedy. - obiecała. Rozglądała się spokonie po wnętrzu samolotu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:27, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Piękny, owszem. Ale ja i tak skupiam się wtedy na innych rzeczach. Wiecie, wolęjednak samochody, statki, a nawet rower - uśmiechnął się. - Powinienem sobie wyrobić nowy paszport. Niektórzy czepiają się mojego zdjęcia. Ale musiałbym się udać do Francji - mruknął. - Czujęsiębardziej Anglikiem, niżFrancuzem i nawet częściej przebywałem w ojczyźnie matki, a jednak nie potrafię pozbysię swojego francuskiego akcentu - pokręcił głową. - Byłaś we Francji, albo w Anglii? - spytał Alice.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Isten dnia Sob 23:28, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:34, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- W Anglii... Do Francji nie trafiłam.. Często bywam we Włoszech. Raphaelu - Alice uśmiechnęła się wypowiadając to imię - czemu musiałbyś się udać do Francji? Jeżeli potrzebny Ci nowy paszport... - ściszyła głos - wystarczy ze odwiedzimy kogoś w Port Angeles albo Seattle - uśmiechnęła się szeroko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 23:40, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiesz, ja nikogo nie znam. Musiałabyś mi pomóc. A Francja nie kojarzy mi się zbyt dobrze, z powodu dzieciństwa, ale to piękny kraj. Szczególnie kocham Avignon. Chciałbym też, byście kiedyś zobaczyły prowansalskie pola lawendy... Coś cudownego - rozmarzył się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:51, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiesz... myślę, ze całkiem niedługo Francja będzie kojarzyć ci się całkiem miło - Alice uśmiechnęła się jeszcze szerzej spoglądając na Carrie. Cóż mogła poradzić na to że wiedziała więcej niż oni oboje? Zazdrośnie strzegła tej wiedzy - A Carrie.. byłaby zachwycona polami lawendy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:57, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Carrie pozwoliła sobie odpłynąć. Tu było cicho, nikt jej nie potrącał ani nie nadeptywał. Patrzyła na chmury za radą Alice. Trudno było jej stwierdzić jakiego są kształtu. Są tak różnorodne... Białe owieczki, biegały po niebie razem z masą innych wyimaginowanych zwierzaków. Znalazł się nawet smok a za nim wąż. Na końcu był dom. Zamknęła oczy. Nie chciała go oglądać. Kiedy je ostrożnie otwarła, wiatrł juz go rozwiał i pozostały z niego tylko strzępki. Och... Gdyby to było tak proste... Chciała zapomnieć o tym okresie swojego życia. Teraz pragnęła zacząć od nowa. Nie wiedziała czy stać ją na to. Wspomnienie, które w sobie znalazła pozbawiało ją nadzieji. Wpatrzyła się ponownie w chmury odganiając czarne myśli.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 23:59, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:05, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Lazurowe Wybrzeże jest piękne. Woda, piasek... Jestem trochęrozdarty, co do tego kraju, ale chciałbym tam się udać. Gdybyś ty i Jasper chcieli się zaszyć we dwoje w cichym ustroniu, z dala od ludzi, to mógłbym wam pomóc. Musicie się tam udać. Mnie także tam ciągnie. Tak jak i do Anglii - uśmiechnał się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:14, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Na wspomnienie o Jasperze Alice spochmurniała trochę.
- Przepraszam... zapomniałam wysłać wiadomość... - wyciągnęła telefon i szybko wpisała smsa
Edwardzie, jestem
w drodze do Biloxi.
Jadę z Istenem. Lizz
wróciła. Stworzycielka
Jaspera również.
Pamiętasz jak mówiłam
że wampiry się zmieniają,
a ty twierdziłeś że nie?
Boję się...
Wysłała wiadomość i schowała telefon.
- Chyba chwilowo nie chcę nic planować, wiesz? Nie chcę zaglądać we własna przyszłość... Moglibyśmy nie rozmawiać o Jasperze? - poprosiła odwracając głowę w kierunku okna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:22, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Przepraszam - posmutniał. - Ja zawsze mówię coś nie tak - zawstydził się. - Marzyciel, dobroczyńca, który wpycha nos nie tam gdzie trzeba. Nie bój się, będzie dobrze. Kiedy komuś wróżę z całego serca szczęścia, to się sprawdza. Tylko na mnie samego nie działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:27, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, nie, Iss... - Alice odwróciła się gwałtownie - To nie jest twoja wina. Po prostu... pojawiła się stworzycielka Jaspera... On ją kiedyś bardzo kochał... A ja.. ja przyszłam później.. I widziałam jak on ją zabiera w te wszystkie miejsca, które miały byc tylko nasze. tak samo jak wcześniej zabierł Lizz.. To - westchnęła -to po prostu tak strasznie boli...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isten
Vampire
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:39, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale nie musi niczego oznaczać. Jasper cię bardzo kocha, to widać. Nie martw się na zapas. Ja wiem, że jest ci przykro. Osoby, które siękocha najbardziej na świecie, sprawiają nam największy ból, ale z niego wiele się rodzi i zyskuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|