Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:37, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nozdrza zadrżały jej delikatnie , nerwy jej puściły. Zaczęła krzyczeć - zamknąć się!!! i koniec.. - odkręciła się od nich plecami - jesteście tacy ... co Wy w ogóle? nie możecie ułatwić mi życia? udawajcie przynajmniej że się lubicie. Natalie jeśli łaska ... nie zbliżaj się do Louisa ... Versace Ty ... do Ciebie w zasadzie nie mam nic... - zamyśliła się, a potem pojawiła przed Louisem , patrząc mu w oczy powiedziała - Opanuj się ... i nie tkniesz jej nigdy... nawet jeśli mnie nie będzie.. - odeszła - Udawajcie że się lubicie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:39, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie będę udawać niczego - powiedział i odszedł w swój kąt.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 18:40, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Mam udawać, że go lubię? - Spytała po cichu, mając na uwadze, że mówi do Lizzy. - JEGO?! On próbował mnie zgwałcić, do cholery! a ja mam za to udawać, że go LUBIĘ?!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:42, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-To udawaj, że go nie znasz.
poradziła. Uśmiechając się.
-Oboje będziecie siebie ignorować i będzie nam się żyło jak w niebie.
Dodała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:44, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Natalie nie histeryzuj.. nie znasz powodów dla których chciał to zrobić.. - ucięła - Louis ułatwisz mi sprawę? Czy nie? bo skończy się tym , że ja będę na Was wściekła.. a nie chcecie tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 18:46, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Chyba znam. - Odgryzła się. - Z reguły faceci... - Ucięła w połowie zdania widząc mordercze spojrzenie Lizzy.
-Nie mam zamiaru żyć z nim w prrzyjaźni.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:48, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja z nią również nie mam zamiaru się przyjaźnić... Ale jej nie dotknę jeśli taka twoja wola - powiedział usłużnie i z pokorą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:51, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wypuściła głośno powietrze.
-Czyli już skończyliśmy się kłócić?
Spytała by się upewnić.
Posłała uśmiech do Louisa. Podejrzewała jak musiał się czuć, sama chętnie w ostatnim czasie nie raz zrobiłaby coś chętnie Natalie.
-Elizabteh-zwróciła się do wampirzycy-będę musiała niedługo pokazać się w domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:54, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową .
- Oczywiście.. niech Twój brat wie , że jesteś cała.. - zwróciła się do Versace.
Patrzyła na własne stopy lekko się niecierpliwiąc.
- Jak mam załatwić sprawę waszej dwójki? Skoro nie możecie się dogadać.. - zamyśliła się .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 19:00, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Pozamykaj nas w dwóch oddzielnych pokojach i przywiąż do kalaryferów. - Zaproponowała z przekąsem. Oparła się o ścianę i westchnęła głęboko.
-Tak się składa, że nie potrafię nie robić na złość ludziom, których nie lubię. Ale postaram się być grzeczna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:09, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na blondynkę z ironicznym uśmiechem. - Jeśli nie będzie mnie wyzywać bezpodstawnie od głupków - powiedział do Elizabeth - To ja dam jej żyć. - spojrzał groźnie na Natalie nie mogąc się powstrzymać.- Ale jesli nie... To pogadamy inaczej. I wtedy ja o coś poproszę Elizabeth.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:12, 31 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 19:14, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Bardzo się boje... - Mruknęła cichuteńko. Osunęła się po ścianie w dół i objęła kolana ramionami.
-Jesteś strasznie dziwny, wiesz Louis? Niby taki przystojny gość... a w środku taki dupek... - Mówiła, nie wiadomo czy do siebie, czy do niego, czy zupełnie do kogoś innego
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:28, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na nią z drugiego krańca magazynu - A jednak to co mówią o blondynkach to prawda... Głupiutkie.... - zaśmiał się cicho - Versace, który koniec magazynu wybierasz? - zażartował unosząc pytajaco brwi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:46, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się a jej melodyjny wampirzy śmiech rozniósł sie po magazynie.
-Poproszę o taki, w którym nie będę się nudzić. ]
Spojrzała na Lousia.
-Da się załatwić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 19:49, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- Sądzę... - uśmiechnął się złośliwie patrząc na drugi koniec gdzie siedziała Natalie - że coś się wymyśli. Ale to twój wybór - spoważniał rzucajac okiem na Elizabeth.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 20:13, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Zamknij się. - Mruknęła patrząc w jego stronę. Oparła podbródek o kolana,a jasne włosy opadły jej na twarz. Przy jej nogach pojawiły się figlujące kocięta. Uśmiechnęła się na ich widok
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:22, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Czuła się jak w przedszkolu.
- To ja Was zostawię ...- rzuciła ostrzegawcze spojrzenie na Louisa - nie chce tu rozlewu krwi ... - mijając Roksanę nachyliła się nad nią na chwile. Potem znikła z drzwiami gabinetu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:27, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnęła.
-A ja nie.
Powiedziała uśmiechając się leciutko.
Usiadła tam gdzie stała i zaczęła sobie cichutko nucić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:44, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zawiedziony reakcją Versace opuścił głowę i oddał się rozmyślaniu rysując palcem na zakurzonej podłodze. Zastanawaiał się jak ułoży się teraz jego życie. Był skazany na Elizabeth. - Nie.. źle to ująłem... - Cieszył się że zrobiła to co zrobiła. Jego człowiecze życie nie było najlepsze. Podświadomie wiedział jednak, że to które zaczął teraz będzie chyba jeszcze gorsze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:59, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie myśl tak dużo bo ci zaszkodzi.
Powiedziała uśmiechając się do Louisa.
Spojrzała uważnie na siebie.
-Znalazłam jeszcze jeden powód od odwiedzenia domu.
Westchnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Wto 22:26, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaczęła nucić coś pod nosem. Rzucała ukradkowe spojrzenia wampirom: Versace - pełne nienawiści, Louisowi - przesłodzone.
Westchnęła. Mogłam się spodziewać, że tak to będzie wyglądać. Może chociaż Roksana będzie inna.... Popatrzyła na wampirzyce ze smutkiem. Jej ciało przestawało drgać. Przeszedł ją zimny dreszcz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 23:09, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Nie zwrócił najmniejszej uwagi na zachowanie Natalie. Piosenka zapewne tak głupia jak i populrna... Westchnął ciężko. Uwagę Versace też puścił mimo uszu. Chciał porozmawiać z Elizabeth i patrzył na drzwi za którymi znikła. Nie odważył się tam podejsć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:32, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Widzę, że wszyscy rozmowni.
Powiedziała rzucając spojrzenie na Louisa. Zamilkł a ich wcześniejsza rozmowa naprawdę się jej podobała.
-To co, może ja już jednak zejdę wam z oczu?-spytała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 6:15, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Siedziała przy starym ,zniszczonym biurku. Poprzedni właściciel - lekko pulchny , samolubny gość , lubił gasić o nie papierosy.
Myślami skupiła się na tym co ma do zrobienia. Chwyciła jedną z toreb i zaczęła gwałtownie przerzucać jej zawartość. Znalazła białą, letnią sukienkę do kostek , bardzo podobną do tej którą miała na obiedzie w Volterze i eleganckie szpilki.
Poprawiła włosy delikatnie przeczesując je palcami i znów usiadła za biurkiem.
- Louis - zawołała, a raczej ledwie wymowa to imię będą pewna , że on i tak ją usłyszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 9:06, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Versace, spokojnie. To nie twoja wina. - odpowiedział jaj a później wstał - Przepraszam - rzucił w przestrzeń. Podszedł do drzwi gabinetu. Zapukał cicho i wszedł. Elizabeth czekała za biurkiem. Oparł się o ścianę i spojrzał na nią. - Słucham?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:51, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Teraz możesz pytać o co chcesz.. - zaproponowała i uśmiechnęła si opierając brodę o dłonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 17:19, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Dlaczego zadajesz się z człowiekiem? - Nie mógł zrozumieć co też takiego w sobie ma Natalie że Elizabeth traktuje ją przyjaźnie. - I na co ja jestem ci potrzebny? Bo wnioskuję że mnie nie wyrzucisz...?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:21, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnęła - Natalie jest dla mnie w pewien trudny do określenia sposób ważna i tyle. - zrobiła groźną minę - pamiętaj , że Ty tez kilka godzin temu byłeś człowiekiem .. i nie wyrzucę Cię... na razie.. Chyba , że chcesz odejść .. droga wolna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:30, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie złość się, sama powiedziałaś że mogę pytać więc zapytałem o to, o co się najbardziej martwiłem. - powiedział usprawiedliwiającym tonem - A Versace?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:33, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
nie bardzo miała ochotę na rozmowę z Natalie postanowiła.
Usiadła więc na jednym z materacy.
Ubranie i tak już miała dostatecznie brudne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Śro 18:38, 01 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:33, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Versace jest mi potrzebna... jest zdolna i mądra - odparła szczerze - a teraz powiedz ... będziesz mi wierny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:41, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Narazie nie mam powodów aby być tobie niewiernym. - powiedział dyplomatycznie - Zależy to od tego jak będziesz mnie traktować. Nie pozwolę aby Natalie weszła mi na głowę - ostrzegł ją - Może jest i słabym człowiekiem ale powinna znać granicę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:43, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pokiwała głową w zrozumieniu .
- Natalie była tu pierwsza ... pamiętaj o tym..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:46, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
Wszedł powoli do magazynu. Poczuł wiele wampirów i... człowieka. Natalie - Przemknęło mu przez myśl. Nie musiał dalej spekulować, bowiem dziewczyna siedziała skulona pod ścianą. W przeciwległym kącie znajdowała się Versace.
-Może mi wytłumaczysz, co tu robisz? - Warknął głośno, podchodząc do niej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:47, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Ale nie ma prawa mnie obrażać. - powiedział niezrażony groźbą w jej głosie. Kiedy chciał był nieugięty.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:48, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Siedzę.-odpowiedziała spokojnie bratu.
Mogła się spodziewać, że prędzej czy później zacznie jej szukać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:51, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zmużył oczy i chwycił ją za rękę.
-Z bandą innych wampirów? - Rzucił szybkie spojrzenie Nat. - I człowiekiem?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:55, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Lizz patrzyła na Louisa wciąż kiwając głową.. Miała coś powiedzieć , ale usłyszała i poczuła kogoś w magazynie. Wstała i powoli podeszła do drzwi, uchyliła je delikatnie i wynurzyła się z gracją. "Podpłynęła" elegancko do wampira i od razu wiedziała , że to brat Versace.. mieli podobne rysy w swych wampirzych twarzach.
- Elizabeth Brown ... - przedstawiła się lekko kłaniając - w czym problem? - była spokojna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:59, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszedł za Elizabeth z zaciekawieniem na twarzy. Popatrzył na nowo przybyłego. Przeszedł obok Natalie i stanął przy Versace.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Natalie
Gość
|
Wysłany: Śro 19:00, 01 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Natalie wstała i również podeszła do grupki wampirów.
-Vea, co się stało? - Spytała cicho patrząc na wampira nieśmiało.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|