Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:02, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- jednak zawsze coś usłyszy... - dotknęła go - uspokój się... poddaj się temu i nie walcz - kontynuowała - będzie łatwiej.. uwierz mi.
Podniosła się i zwróciła do Versace.
- Mi nikt nie wyjaśnił co się ze mną dzieje... leżałam w lesie przez trzy okropne dni... byłam sama ... wolałabym być na jego miejscu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Czw 19:18, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie przepadam za tobą. - Burknęła do Versace. Zwykle mówiła ludziom co o nich sądzi prosto w twarz, czemu nie mogłaby tak zrobić z wampirem. Facet pod jej dotykiem zatrząsł się. Przejechała opuszkami palców po jego twarzy. Miał ładne rysy. Będzie pięknym wampirem.
-Jak on się nazywa? - Spytała podnosząc wzrok na Lizz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:21, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Znów uklękła przy mężczyźnie , delikatnie dotknęła jego ubrań. Wcześniej nie zwróciła uwagi na jego imię.
- Będzie piękny... a nazywa się Louis ....- uśmiechnęła się delikatnie do Natalie - ale będzie też zabójcą... takim który nie potrafi się kontrolować... Kiedy się zmieni lepiej byś się do niego nie zbliżała..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Czw 19:25, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przełknęła ślinę i odpełzła kawałek od niego.
-Ładne imię... - Uśmiechnęła się. - Mój tata się tak nazywał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:28, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się cicho na jej reakcję .
- Nie bój się teraz, nic Ci nie zrobi... Taak? nie wiedziałam... - zainteresowała się tym krótko .
- Mam dla Ciebie zadanie... i tylko dla Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Czw 19:30, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Prękręciła głowę w oczekiwaniu.
-Słucham?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:33, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Usiadła na podłodze , patrząc Natalie w oczy powiedziała.
- Chce byś poszła w miasto... pochodziła obok szkół... znalazła kogoś kto jest według Ciebie wyjątkowo interesujący, obojętnie czy kobietę czy mężczyznę ... zabierzesz mu/jej coś bym mogła znaleźć ów człowieka po zapachu .... - oczy Lizz lśniły na samą myśl o kolejnym wampirze.
- Ufam Ci... i wiem że wybierzesz kogoś wyjątkowego.. I zjedz coś... najlepiej zrób zakupy na następne dni - dodała jak gdyby nigdy nic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Czw 19:37, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zacinęła zęby. Lizzy na serio musiała jej ufoać, akoro powierzała jej tam ważne zadanie.
-Dobra... - Zaczęła niepewnie. - Mam iść już, czy jestem ci do czegoś potrzebna?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:39, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zastanowiła się chwile
- Jak chcesz... w zasadzie chciałabym ich przemienić w tym samym czasie... - spojrzała na Louisa - muszę na sobie wzajemnie wyładowywać nadmiar energii.. nie na nas...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 20:42, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dochodziły do niego jakieś strzępki rozmów. Coś słyszał ale głosy były daleko. Ból był wszystkim co teraz miał. Zawładnął jego głosem, myślami martwym sercem... Widział kobietę która mu to zrobiła. Chciał postąpić tak jak powinien. Chciał ją zabić za to jak postapiła. Kiedy bo dotykała prócz bólu odezwały się w nim inne uczucia. Agresja, chęć mordu, chęć zadania komuś bólu tak ogromnego jaki on odczuwał. Nie mógł nic zrobić. Leżał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:53, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się słysząc odpowiedź Natalie.
Słysząc Lizzy, zrozumiała że to chce więcej nowonarodzonych.
Po co jej oni?
Spojrzała na Louisa. W tej chwili mu współczuła. Wiedziała jak się czuł. To okropne uczucie.
-Lizzy, po co ci nowonarodzeni?-spytała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:57, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Poradzisz sobie - mruknęła do Natalie. Zastanowiła się co odpowiedzieć Versace... jak to ująć by nie odeszła .
-Czy to ma jakieś większe znaczenie? Nie dzieje się nic byś mogła się czuć w jakikolwiek sposób zagrożona. - odpowiedziała oględnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:06, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Ja się nie czuję zagrożona.
Powiedziała spokojnie.
-Tylko zastanawiam się, po co ci nowonarodzeni.
Spojrzała na Lizzy czekając na odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Czw 21:07, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Okej. - Odpowiedziała krótko. Wstała i pośpiesznie wyszła.
/Ulica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:12, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po wyjściu Natalie, Lizz mogła się bardziej rozluźnić.
- Versace... to nie jest ważne.. ja chcę ich tworzyć.. potrzebuje towarzystwa.. to nie tak że chce coś zrobić pięknie kłamiesz . W Forks żyją sami wegetarianie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:19, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręciła głową.
-Nieprawda.
Wiedziała co mówi. Jej brat, ta ruda oboje mieli czerwone oczy.
-To nie jest powód.-powiedziała pewnie.
Choć sama nie wiedziała jak jest naprawdę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:21, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wstała i podeszła do niej wyprostowana. Oczy jej pociemniały . Nie chciała stosować podobnych metod na niej. Jej mina była poważna i groźna.
- A ja myślę że to jest powód. A jeśli wydaje Ci się on zły... droga wolna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:27, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się.
-Jesteś pewna?-spytała.
Była przydatna, wiedziała o tym. Ale nie lubiła być wykorzystywana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:30, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zmierzyła ja wzrokiem od stóp do głowy.
- Jestem pewna.. nie będę się tłumaczyć ze swoich decyzji - stwierdziła pewnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:32, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnęła.
-Nie chcę, byś tłumaczyła mi się ze swoich decyzji.
Spojrzała na Lizzy.
-Chcę wiedzieć co planujesz.
Zastanowiła się chwilę.
-Chcę, żebyś mi zaufała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 7:35, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wampirzyca myślała na tym jak to rozegrać. Patrzyła w oczy Versace i nie była pewna co powiedzieć.
- Nie jest takie proste zaufać - obeszła ją, rozejrzała się po pomieszczeniu. Dwa białe kotki - prezent dla Natalie bawiły się w rogu. Lizz podeszła do nich powoli i cicho, te spostrzegły ją i uciekły.
- a co jeśli prawda Ci się nie spodoba? jaką mam pewność , że nie powiadomisz o niej swojego brata? - uniosła pytająco brwi - Versace dowiesz się wszystkiego... ale jeszcze nie teraz...
Popatrzyła na koty z pewnej odległości - zabawne nigdy ich nie lubiłam..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aya
Vampire
Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:08, 27 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie masz pewności-przyznała-nikt jej nie ma.
Zamyśliła się.
-Właściwie każdy może być dla każdego jak Brutus dla Cezara-zdradzić w ostatniej chwili.
Uśmiechnęła się promieniście.
-nie nalegam dalej, ale prędzej czy później będziesz musiała mi powiedzieć-spojrzała na Lizzy, poważniejąc na chwilę-zrozum, nie mogę pomagać ci w czymś, gdy nie wiem o co chodzi.
Ponownie się uśmiechnęła i spojrzała na koty.
-A ja zawsze chciałam mieć zwierzaka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:33, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- dobrze - powiedziała cicho, dając tym do zrozumienia , że temat jest zakończony.
- ja też... ale nigdy nie kota.... nie lubię ich - odeszła kilka metrów w bok.
- Natalie pewnie niedługo wróci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Sob 9:09, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
/Ulica
Pewnym krokiem prowadząc dziewczynę weszła do magazynu. Lizzy i Versace nie zmieniły miejsca, a chłopak nadal leżał na podłodze w drgawkach. Widziała przerażenie na twarzy Roksany.
-Co to ma być? - Spytała oburzona, jednak drżącym głosem
-Wszystko będzie dobrze. - Zapewniła i złapała ją za przegub. Za chwilę jednak musiała puścić i uciekać w drugi kąt budynku, bo Lizz złapała dziewczynę w objęcia. Natalie zakryła twarz rękami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:41, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Lizz siedziała na ramionach dziewczyny i łapczywie kąsała. Skończywszy odeszła na drugi koniec magazynu. Dziewczyna straciła wiele krwi lecz ciagle żyła. Elizabeth zakryła zakrwawione usta dłonią - Połóżcie ją po przeciwnej stronie magazynu. - zwróciła się do Versace i Natalie wyraźnie przerażonej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lizzy Brown dnia Sob 18:34, 28 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:34, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
/ ulica
Nim zdążyła się obejrzeć jedna z kobiet skoczyła na nią. Nagle poczuła straszny ból,który rozprzestrzeniał się stopniowo po całym jej ciele. Nie miała siły się bronić i osunęła się na podłogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:44, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dyszał ciężko. Jego ból się nie zmniejszał. Nie miał siły juz walczyć. Nieustanne drgawki go wykańczały. Czuł ze umiera i to tak powoli jak jeszcze żaden człowiek na ziemi. Płuca juz umarły, nie musiał oddychac. Teraz był to tylko głupi nawyk. Poczuł że coś się zmieniło. Poczuł inną, nowa osobę. Poczuł krew. Zajęczał glośno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:50, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Usłyszała , a raczej przestała słyszeć oddechy Louisa, podeszła do niego powoli i usiadła obok. Przetarła krew z ust rękawem .
- Versace zajmijcie się nią... ma na imię Roksana.. - rozkazała a sama delikatnie przejechała dłonią po jego twarzy.
- Już niedługo .... - szepnęła - mój drogi wytrzymaj jeszcze trochę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:07, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Poczuł że ta która mu zadła taki ból gładzi go po twarzy. Zadziałał szybko i instynktownie. Złapał za nadgarstek chcąc poczuć w swych ustach krew. Ból go spowalniał. Nie zdołał tego dokonać, wyrwała mu się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:10, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Promień gniewu przeszedł przez jej ciało. Odruchowo uderzyła go ręką w twarz, jednak po chwili się uspokoiła.
- Chcesz krwi? - zapytała przysuwając ucho do jego ust - jeśli przez to przejdziesz to dam Ci tyle krwie ile zapragniesz... powiedz mi czy dasz rade?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:13, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wykrzywił usta w bolesnym grymasie i z trudem kiwnął głową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:15, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się do siebie.
-wkrótce...
Odeszła pozostawiając go w bólu. Chwyciła w ręce jednego z kotów.. tym razem nie pozwoliła mu uciec i usiadła z nim pod ścianą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Sob 23:33, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Co ty wyrabiasz?! - Krzyknęła przerażona patrząc jak Lizz bierze w ręce kotkę. Nie opuściła jednak dziewczyny leżącej obok niej w drgawkach. Twarz miała wykrzywioną w grymasie bólu. Przeczesała jej falowane włosy palcami.
-Będzie dobrze, zobaczysz. - Zapewniła bez przekonania miękkim głosem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 0:07, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Miała wrażenie, że umiera. Czuła jak jakiś ogień pali ją od środka i czuła, że cała drży. Na słowa 'Będzie dobrze, zobaczysz' pokiwała głową, co sprawiło jej wielki ból.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 8:32, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się krótko
- Nie bój się Natalie, chce się z nią pobawić... - głaskała delikatnie kotkę po brzuchu, ta nieudolnie próbowała wczepić się pazurkami w jej twardą skórę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 10:22, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie lubisz kotów. - Mruknęła wciąż spanikowana. Roksana jęczała z bólu, więc Natalie nie odrywała od niej wzroku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:15, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
- To nie zmienia faktu , że nie poniżyłabym się czymś takim jak zjedzenie kota po raz drugi. - wykrzywiła twarz - usiądź obok mnie Nat..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 11:51, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przełknęła ślinę i popatrzyła na nią z ukosa. Kiedy stwierdziła, że potencjalnie nic jej nie grozi, zostawiła Roksanę Versace i usiadła obok Lizz czujnie obserwując kota. Pogłaskała kotkę po białym łepku.
-Boję się...- Szepnęła i poniosła wzrokiem po dwóch, wijących się w bólach ludziach. - Ich...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzy Brown
Vampire
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:02, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się miło.
- Wiem , że się boisz... - mruknęła i oddała jej kota - Louis niedługo się przemieni... proszę Cię abyś wtedy stała za nami... za mną i Versace jestem pewna , że będzie próbował Ci zaatakować ..- była szczera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalie
Gość
|
Wysłany: Nie 12:05, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Zmroziło ją. Będzie próbował cię zaatakować... Zakręciło jej się w głowie, jednak kiedy kotka przejechała po jej ręce ostrym jak szczotka językiem od razu powróciła do rzeczywistości.
-Dobrze... Postaram się nie wystawiać na pewną śmierć. - Zmusiła się do uśmiechu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|