Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulice miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:37, 26 Kwi 2009    Temat postu:

/Ulice na obrzeżach Forks

- Razem się będziemy uczyć...- Ona będzie dzielić ze mną mieszkanie! Ta prawda nagle spadła na niego jak grom z jasnego nieba. A ja nawet nie wiem co lubi... To wszystko zdecydowanie za szybko się dzieje... Chcociaż, może to i lepiej? - Gdzie lotnisko?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:40, 26 Kwi 2009    Temat postu:

- Trzymaj się głównej drogi. Potem zobaczysz tablicę informacyjną - powiedziała, patrząc na znajome budynki. - Tam się uczyłam - wskazała na duży budynek po prawej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Knight
Człowiek



Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:45, 26 Kwi 2009    Temat postu:

- O, dobrze wiedzieć...- Po chwili zobaczył na własne oczy wymienioną tablicę. - No to w lewo - mruknął pod nosem, skręcając. - Fajnie było się tam uczyć? - on już dawno zapomniał jak to jest.

/ Lotnisko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:51, 26 Kwi 2009    Temat postu:

- Czy ja wiem. Uczyłam się tam, bo musiałam. Wolałam robić coś innego, ale nie mogłam. Musiałam polubić swój kierunek. I jakoś te kilka lat minęło.

/Lotnisko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Śro 14:55, 29 Kwi 2009    Temat postu:

/Lotnisko

Wyszedł na ulicę i rozejrzał się. Wciągnął głęboko powietrze. Wyczuł zapach wielu wampirów, ale również wilkołaków. Zapach był słaby, więc musiały być daleko. To był jego cel. Jego stary przyjaciel z Rumunii opowiadał mu o sforze wilkołaków w rezerwacie obok Forks. Z czystej ciekawości, Oliver postanowił ich odwiedzić. Z przesadzonym entuzjazmem skinął na taksówkarza i wpakował się do samochodu.
- Do Forks, proszę. - powiedział.
- Ale to przecież daleko... - zaczął taksówkarz.
- I co z tego? O pieniądze się nie martw. Jedź. - powiedział i ułożył się wygodnie na siedzeniu.

/Forks
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Czw 9:56, 30 Kwi 2009    Temat postu:

//Dom Chiary i June | Forks

Wybygł na ulicę prawie nad sobą nie panując. Oczy pobłyskiwały mu w słońcu ciemnym szkarłatem. Zobaczył grupkę dziewczyn. Nie, nie miał ochoty na kobiety. Kobiety są słabe, ich krew nie jest tak orzeźwiająca jak krew facetów. Obłąkanym spojrzeniem znalazł 4 dorosłych, zapijaczonych gości wychodzących właśnie z pobliskiego baru. Podbiegł do nich.
-Ej, co jest koleś! - Krzyknął jeden z nich czkając przy tym donośnie. Vea rozglądał się na wszystkie strony. Za dużo ludzi... Za dużo.
-Mam dobry towar i oddam za darmo. - Wiedział, że na dragi od razu polecą. Cała 4 miała oczy jak spodki.
-Ale nie tutaj. - Palcem wskazał ciemną uliczkę nieopodal. Weszli do niej.
-No to, gościu, gdzie masz... - Piewrszy został pozbawiony głowy. Vea szybko wypił jego krew. 2,3,4 zostali opróżnieni z czerwonego płynu w kolejne 30 sekund. Wampir otrarł usta z krwi. Czuł się niewiele lepiej. No może po za tym, że nie był już głodny. W wampirzym tempie ruszył do domu.

/Dom C&J
Powrót do góry
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:20, 30 Kwi 2009    Temat postu:

/Dom Chiary i June
Teleportowała się na ulice miasta.
Sama nie wiedziała, co zamierza teraz robić. Wiedziała że musi wyjść.
Postanowiła zacząć od polowania.
Zobaczyła dresa, który szedł prosto w jej stronę. Ruszyła spokojnie w jakąś ciemniejszą uliczkę.
-Hej mała. Nie strach po takich miejscach ci chodzić.
-Wręcz przeciwnie, to ty się powinieneś bać-uśmiechnęła się do niego promiennie i nim zdążył odpowiedź dopadła jego szyi.
Z początku było tak jak zawsze, bez skrupułów łykała kolejne litry krwi. Z wysysaniem życia z człowieka, zdała sobie sprawę, że ta krew jej już nie smakuje. Gasi pragnienie, ale poza sytością czuje jeszcze coś.
Poczucie winy?
Otrząsnęła się jednak z tej myśli i wróciła na główną ulice


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Czw 20:48, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:50, 30 Kwi 2009    Temat postu:

| Seattle | Dom rodzinny Anthony'ego de Silvy

Szedł szybkim krokiem, twardo stąpając po ziemii. Dłonie schował w kieszeniach siwej, sportowej bluzy, a na głowę założył kaptur. Negatywne emocje wciąż nie chciały go opuścić, przyczepiły się do niego jak rzep psiego ogona, a on bynajmniej nie był z tego powodu zadowolony. Chcąc się wyładować, zaczął iść coraz szybciej, aż jego chud przekształcił się w sprint. W pewnym momencie uderzył w coś bardzo twardego..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Pią 8:34, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:57, 30 Kwi 2009    Temat postu:

-Może trochę wolniej?
Spytała patrząc na chłopaka. Pewnie kiedy indziej by się uśmiechnęła, ale dziś dzień nie miała na to ochoty. Cz y jeszcze kiedyś będzie miała?-zastanowiła się.
-Nie ma to jak dobry dzień, teraz jeszcze staranowałam kogoś-mruknęła do siebie, mając nadzieje że wystarczająco cicho.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:15, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzał głupio na ... dziewczynę ? Nie spodziewał się, że w ogóle uderzył w jakiegokolwiek człowieka, a co dopiero w wątpłą, młodą kobietę.. - Przepraszam - mruknął, a w jego głosie można było usłyszeć nadal nutkę nienawiści, która została od jego rozmowy z ojcem. Zmierzył dziewczynę wzrokiem, skupiając się głównie na jej sylwetce i twarzy. Wydedukował, że była zgrabna, skórę miała wyjątkowo bladą, a jej długie blond włosy opadały na ramiona, na oczach miała czerwonokrwiste soczewki, a jej spojrzenie zdradzało bodajże irytację. W oczach Anthony'ego można było natomiast zobaczyć nienawiść przemieszaną z bólem. Chłopak zawahał się, poczym odwrócił wzrok i zaczął iść dalej uliczką w wolniejszym tempie, by znowu w kogoś nie uderzyć.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Czw 21:17, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:24, 30 Kwi 2009    Temat postu:

-Więc nie tylko ja miałam zły dzień.-powiedziała trochę głośniej, by chłopak który ja minął to usłyszał. Marne to było pocieszenie, wiedzieć że nie tylko ona ma dziś zły dzień. Miała jednak przeczucie, że ich "złe dni" różniły się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 21:38, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Odwrócił się słysząc, że dziewczyna chciała podtrzymać rozmowę. Ustał w miejscu i spojrzał na Ayę, przechylając lekko głowę w prawą stronę. - Aż tak to widać ? - spytał poirytowanym tonem, poczym sam odpowiedział sobie na to pytanie - Wiesz, życie jest do bani, a potem się umiera.. - na jego twarzy pojawił się wyraz zrezygnowania i sceptyzmu. Po chwili ruszył dalej, wolnym niezdecydowanym krokiem. Jeśli dziewczyna chciała z nim nadal rozmawiać, mogła go swobodnie dogonić.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Pią 8:39, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:48, 30 Kwi 2009    Temat postu:

-Tak łatwo to się nie umiera.
Powiedziała wyrównując krok z chłopakiem.
-I chyba zawsze widać, gdy nie jest się w najlepszym humorze.
Nie wiedziała, czemu prowadzi tę rozmowę. Może znalazła sobie inteligentną przekąskę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:02, 30 Kwi 2009    Temat postu:

- Taa, najpierw trzeba przeżyć w życiu mnóstwo katuszy.. Potem dopiero można zakończyć tą beznadzieję .. - odpowiedział, patrząc prosto przed siebie. Poirytowany z całej siły kopnął czubkiem buta kamyk, leżący tuż przed jego prawą stopą. Kamień poleciał kilka metrów dalej, wydając charakterystyczny dźwięk przy upadaniu na ziemię. Anthony skierował zwrok na dziewczynę, która tak, jak on nie była w najlepszym nastroju - Nie boisz się tutaj chodzić sama ? - spytał, rozglądając się po ciemnej uliczce. Nie chciał, by rozmowa nadal toczyła się wokół jego kwaśnej miny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Czw 22:24, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:06, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Zauważyła zmianę tematu, ale przystała na to.
-Nie jestem taka bezbronna jak się wydaje-powiedziała, zawieszając na chwilę wzrok na jakiejś witrynie sklepowej. Szła dalej, a wiatr lekko podwiewał jej białą sukienkę.
-Musiałam coś zjeść-dodała w gwoli wyjaśnienia.
Chłopak wydawał jej się dziwny, ale za razem sympatyczny. A może to jej humor tak wpływał na jego postrzeganie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 22:18, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzał na nią zdziwiony - Trenujesz jakieś sztuki walki ? - spytał podejrzliwie, starając się ukryć zaciekawienie w swoim głosie. Spojrzał na nią ponownie, by znowu stwierdzić, że była wątpła i raczej nie wyglądała na ulicznego zabijakę. Ustali przy pasach, by poczekać na zielone światło.
Chłopak wyciągnął z kieszeni spodni swój telefon komórkowy, by móc sprawdzić godzinę na podświetlanym ekraniku. - Są jeszcze o tej porze otwarte jakieś restauracje ? - dziewczyna zaskoczyła go poraz kolejny. Dziwne .. - pomyślał, chowając komórkę spowrotem na swoje miejsce. Od śmierci matki ciepłe, aczkolwiek niezdrowe posiłki jadał na mieście, w różnego rodzaju fast foodach i restauracjach. Nie spodziewał się, iż takie lokale mogą być otwarte do najpóźniejszego wieczora.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Czw 22:25, 30 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:32, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Zaśmiała się.
-Nie trenuje.-przyznała się, choć potrafiła sobie wyobrazić jak musiała wyglądać dla zwykłego człowieka. Niska blondynka, o wątłej budowie i butach na szpilkach, mówiąca, że nie jest bezbronna.
Uśmiechnęła się do siebie w myślach.
-I nie jadam w restauracjach-wiedziała, że nie powinna tego mówić. Ale w tej chwili było jej wszytko jedno ile osób się dowie. Ostatecznie go zabije i będzie po sprawie-mówiła sobie w myślach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:24, 01 Maj 2009    Temat postu:

Uniósł znacząco prawą brew, a na jego czole pojawiło się kilka zmarszczek mimicznych. Nigdy nie spodziewałby się takich odpowiedzi, jakie teraz otrzymywał od dziewczyny..
- Nie wyglądasz na bezdomną .. - wymsknęło mu się z ust, kiedy zdezorientowany spojrzał w jej stronę. Miał rację, nie wyglądała na kogoś, kto szukałby jedzenia po śmietnikach.. Bo go indziej można się najeść o tej porze ? pomyslał, tłumacząc swój tok rozumowania, który mimo swojej śmieszności wydawał mu się najtrafniejszym.
Podczas całej rozmowy starał się zachowywać obojętny ton głosu. Zawsze trzymał wszystkich swoich rozmówców na dystans,a zwłaszcza tych nieznajomych. Po co miałby się zwierzać i okazywać uczucia przed osobą, której nawet nie zna ? W żadnym wypadku ! Nigdy nie pozwoliłby na to, by ktoś wiedział o nim więcej, niż powinien i niż on sam wiedział o tej osobie. Okazywanie uczuć uważał za pewnego rodzaju porażkę, której nie zamierzał wcale poznawać.
Na sygnalizatorach świetlnych pojawił się zielony świecący znaczek. Jadące ulicą samochody zatrzymały się, by ustąpić miejsca przechodniom, a ci - choć było ich o tej porze niewielu - przechodzili szybko na drugą stronę. Anthony przeszedł przez pasy z podniesioną głową, patrząc prosto przed siebie. Dłonie trzymał nadal schowane w kieszeniach sportowej siwej bluzy, co chwila sprawdzając, czy ma przy sobie portfel i klucze od domu. Robił to machinalnie i z przyzwyczajenia.
Po chwili zaczął błądzić wzrokiem po ulicach miasta, jakby czegoś poszukując.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Pią 8:32, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:31, 01 Maj 2009    Temat postu:

Chłopak był naprawdę ciekawy. A jego tok myślenia, gdyby nie to, że była wampirem, mógłby by jak najbardziej logiczny. Cóż jednak począć, że nim było i tym samym jego tok rozumowania stawał się mało logiczny?
-Bo nią nie jestem-opowiedziała-Chociaż jakby nad tym pomyśleć, to Vea mógł mnie wyrzucić z domu, jeśli tego nie zrobił.
Zastanowiła się nad tym, dlaczego ma taki potok słów przy obcym faceci.
-Zawsze pozostaje Liviorno.-powiedziała jeszcze, również nie wiedząc czemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 12:53, 01 Maj 2009    Temat postu:

Zmarszczył czoło, a jedną dłonią, którą wyjął z kieszeni bluzy przeczesał potargane ciemne włosy. Uśmiechnął się sztucznie do dziewczyny, udając, że wszystko rozumie. Wymienione przez nią imię i nazwa miasta niczego mu nie wyjaśniały, a przyniosły wręcz odwrotny skutek. Zastanawiał się po jakiego grzyba blondynka opowiada mu o swoich prywatnych sprawach i znajomych ? On, przecież chciał tylko zapytać, gdzie znalazła w mieście jadalnie otwartą 24h na dobę, a ona wyskakuje z jakimś Veą i Liviorno, wymigując się od odpowiedzi... Zazwyczaj, żeby zdobyć więcej informacji od ludzi, o których nie chciał zapytać wprost Anthony przemieniał się w kruka, a tutaj chciał, czy nie chciał, przez potok słów rozmówczyni miał wszystko jak na tacy.. Spojrzał na dziewczynę ukradkiem.
- Zawsze wdajesz się w pogawędkę z nieznajomi ludźmi na ulicy ? - spytał nagle obojętnym tonem, nie chcąc kontynuować poprzednio zaczętego tematu. Nie było to zbyt grzeczne z jego strony, ale .. kto mówił, że młody de Silva był dobrym chłopcem ? Dziewczyna, którą spotkał wydawała mu się bardzo dziwna i niedorzeczna, jakby z innej bajki bądź z innego świata. On nie miał najmniejszego zamiaru dochodzić do źródła jej osobliwego zachowania,a bynajmniej nie pod postacią człowieka. Męczyła go ta rozmowa, gdyż musiał w końcu opowiedzieć coś o sobie, czego najbardziej się obawiał.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Pią 12:55, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:16, 01 Maj 2009    Temat postu:

Uśmiechnął się, mimo że i tak nie wiedział o co chodzi.
Więc pozory grzeczności zostały zachowane. Co ją jeszcze trzymało przy tym chłopaku? Jego skrytość, zachowanie, małomowność. Sama nie wiedziała. Mimo że wyczuwała jego krew, nie miała na nią ochoty.
Kolejne pytanie zmieniające temat. Może być i tak.
-Zazwyczaj po prostu jem.
Powiedziała uśmiechając się rozbrajająco do chłopaka. Mimo iż wiedziała, że nie powinna tego mówić, był jej wyszytko jedno co chłopak sobie pomyśli. Poza tym, nie wyglądał na takiego który by mógł uwierzyć. A nawet jeśli, to była prawie w stu procentach pewna, że nie latał by od jednego człowieka do drugiego drąc się tego co wie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:21, 01 Maj 2009    Temat postu:

Zatkało go. Jednak po chwili spojrzawszy poważnie na dziewczynę, wybuchł gromkim śmiechem. - Ty naprawdę jesteś dziwna .. - powiedział, podnosząc szeroko brwi. Nie mógł się nadziwić, jak bardzo surrealistyczne były jej odpowiedzi. Według niego nie powinna mieć mu za złe nazwanie jej ,,dziwaczką", bo sama się o to jakby prosiła .. ,,Zazwyczaj poprostu jem", a co to kanibal jakiś ? Anthony pokiwał głową z rozbawienia. Kto by pomyślał, że w ogóle się dzisiaj zaśmieje ? Po takim dniu mało to było prawdopodobne, ale jednak..
Zobaczywszy żółte auto mknące po ulicy wyciągnął prawą dłoń z kciukiem uniesionym do góry.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Pią 18:25, 01 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:52, 01 Maj 2009    Temat postu:

Czyli nie uwierzył. Sama nie wiedziała, czy chciała by wierzył czy nie. Z jednej strony dobrze, że nie uwierzył. Tajemnica była nadal "bezpieczna". Ale z innej strony. Z tej strony od Ayi, chciała żeby wierzył. I to było najmniej logiczne, nie wiedziała czemu chciała by wierzył.
-Nigdy nie twierdziłam ze nie jestem-powiedziała uśmiechając sie lekko. Wiedziała ze na rację. Po chwili jednak dodała-poza tym świat bez dziwactw byłby nudny.
Kiedy to powiedziała zdała sobie sprawę ZE naprawdę w to wierzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:14, 01 Maj 2009    Temat postu:

Miał rację, dziewczyna nie obraziła się, za to jak ją przed chwilą nazwał, lecz wręcz przeciwnie - ona chyba potraktowała jego słowa jako komplement, bo przez chwilę na jej twarzy można było zauważyć uśmiech.. Opanował się, przywracając na swoją twarz maskę arogancji i obojętności. Nie chciał, by Aya pomyślała, że jest miły. Ba, nie chciał, by w ogóle ktoś myślał, że jest miły. Nie miał na to ochoty.
Taksówka zajechała tuż pod krawężnik chodnika. Kierowca skinął głową.
- Masz rację, świat bez dziwactw byłby nudny. - powiedział Anthony, by dokończyć rozmowę z dziewczyną, patrząc prosto przed siebie. Zbliżył się do samochodu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Sob 10:11, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aya
Vampire



Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:22, 01 Maj 2009    Temat postu:

Zobaczyła podjeżdżające auto. Czyli ich pogawędka dobiegła końca. Jak to mówi? Wszystko co mile musi sie skończyć.
-Choć ten raz, wiem co mowie.
Wtedy zdała sobie sprawę. Ze nie wie jak chłopak na na imię. Postanowiła go jednak już zostawić. Jednak najpierw przedstawiając sie. Zachowanie sie pół kulturalnie powinno jej ujść płazem.
-Tak na marginesie, Aya.-Powiedziała do pleców chłopaka-do zobaczenia.
Dodała. Zamknęła oczy.
Forks-dom pomyślała znikając. Po jej obecności został tylko lekki zapach jej cytrusowych perfum.
/las


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aya dnia Sob 14:10, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anthony
Zmiennokształtny



Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:28, 02 Maj 2009    Temat postu:

- Anthony - odpowiedział niechętnie, odwracając się w jej stronę. Ale .. zaraz, zaraz! Gdzie ona się podziała ? Chłopak wytężył wzrok.. To niemożliwe ! - pomyślał. Czyżby jego wada mogła pogorszyć się z sekudny na sekundę ? W jednej chwili widział Ayę, a w drugiej już jej nie było. Jednak to raczej nie była wina widoczności, gdyż wydedukawał, że wszystko inne w okół niego miało wyraźne kontury i kształty. Nie było innego wytłumaczenia jak to, że dziewczyna rozpłynęła się w powietrzu, a może w ogóle jej nie było ?
Młody de Silva pokiwał głową z niedowierzania. Nieważne.. - stwierdził, wskakując na tylnie siedzenie taksówki. Kierowca odwrócił się w jego stronę, czekając na polecenie.
- Do Forks, proszę ! - zażądał chłopak, wyciągając z kieszeni złotą kartę kredytową otrzymaną od ojca. Gerard nie miał do zaoferowania synowi nic, poza pieniędzmi. Uwielbiał przekupywać ludzi.. W końcu był poważnym biznesmenem, a to była nieodłączna część jego zawodu.

| Forks | Ulice miasta


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anthony dnia Sob 12:52, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Austin
Gość






PostWysłany: Wto 21:43, 26 Maj 2009    Temat postu:

/lotnisko

Wyszedł na ulice.
Nudziło mu się potwornie. Ale najpierw. Najpierw musiał zając się "kłopotem".
I to dość dużym kłopotem. to nie mogło wyjść na jaw. Nie powinno, i nie wyjdzie.
on do tego nie dopuści. Nabrał głęboko powietrza. i sięgnął do torby.
położył ją na ziemi, by móc lepiej znaleźć to, czego szuka.
-Cholera-powiedział kopiąc w torbę.
nie było! Tego co go ratowało.
Schował na chwilę dłonie w kieszenie.
Wziął torbę i usiadł na ławce.
Czuł, że długo już nie wytrzyma, że nie da rady. musiał to mieć. Co mógł z tym zrobić?
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Śro 16:48, 27 Maj 2009    Temat postu:

/z mieszkania
Bardzo szybko zadomowiła się w Seattle. Ostatnio lubiła zwłaszcza przechadzać się w wolnych chwilach po wszelkiego rodzaju ulicach i uliczkach. Przyzwyczaiła się do codziennego wychodzenia na spacery. A wolnych chwil miała teraz mnóstwo. Do rozpoczęcia studiów jeszcze dużo czasu. Dopiero od połowy czerwca miała zacząć pracę. Pieniądze miała jeszcze od rodziców. Żyć nie umierać, żyć szczęśliwie!
Petria włożyła ręce do kieszeni luźnych spodni i przystanęła przed wystawą księgarni.
Powrót do góry
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:50, 27 Maj 2009    Temat postu:

/Lotnisko

- Wiesz, mam dziwne przeczucie, że rodzice będą na mnie źli za ten wypad do Nowego Jorku z Adamem. Znasz moją mamę - ogólnie jest ok, ale czasem... - skrzywiła się. - Może mnie z domu wyrzucić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jed
Gość






PostWysłany: Śro 18:56, 27 Maj 2009    Temat postu:

Szedł ulicą oglądajac się raz po raz za siebie. Próbował złapać stopa do Forks. Jechał odwiedzić znajomego rodziny. Obejrzał się po raz kolejny i z nienagannym uśmiechem wyciągnął dłoń liczac ze kierowca czarnego auta zlituje się nad nim.
Powrót do góry
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:13, 27 Maj 2009    Temat postu:

Sel nie czekając na odpowiedź kuzynki, odezwała się ponownie.
- Ktoś łapie stopa - będąc jeszcze daleko, nie widziała twarzy tej osoby. - Zatrzymam się, zobaczymy dokąd zmierza - zahamowała i dopiero gdy to zrobiła, zauważyła kim była ta osoba.
- Jedediah? - zawołała patrząc na niego z niedowierzaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jed
Gość






PostWysłany: Śro 19:19, 27 Maj 2009    Temat postu:

- Carter?! - otwarł szeroko oczy bezgranicznie zdziwiony - Witaj! - zawołał entuzjastycznie opierając ramiona o dach samochodu. - Zatrudnij mnie u siebie co? - Klepnął dłonią dach samochodu - Jeździsz czymś takim? To jest warte kupę forsy....
Powrót do góry
Rhiannon
Człowiek



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Seattle
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:30, 27 Maj 2009    Temat postu:

Siedziała w aucie patrząc na wymianę zdań kuzynki z jakimś mężczyzną.
- Sel, jedziemy? - spytała zniecieprliwiona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:12, 30 Maj 2009    Temat postu:

- Moment - odpowiedziała kuzynce.
- Ano chwilowo jeżdżę takim cudem - powiedziała z satysfakcją. - Dokąd jedziesz? - spytała. - Podwiozę cię.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jed
Gość






PostWysłany: Sob 14:16, 30 Maj 2009    Temat postu:

- Jedziesz do Forks, może? - zapytał uśmiechając sie szeroko - Mogłabyś mnie podrzucić w takim wypadku.
Powrót do góry
Rhiannon
Człowiek



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Seattle
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:19, 30 Maj 2009    Temat postu:

Kręciła się w fotelu spoglądając na nich.
- Tak jedziemy do Forks - wepchnęła się do rozmowy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:23, 30 Maj 2009    Temat postu:

- Wsiadaj - wskazała na tył samochodu.
- Rhia - powiedziała do dziewczyny - To jest Jedediah. Jedediah - powiedziała do chłopaka - To moja kuzynka Rhiannon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jed
Gość






PostWysłany: Sob 14:26, 30 Maj 2009    Temat postu:

Wpakował się na tył z przyjemnością. Wychylił się do przodu i podał rękę Rhiannon. - Dawno cię nie widziałem Carter... Co tam słychać?
Powrót do góry
Rhiannon
Człowiek



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Seattle
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:29, 30 Maj 2009    Temat postu:

Uścisnęła mu rękę i odwróciła się. Patrzyła przez przednią szybę.
- Sel, to jak jedziemy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:34, 30 Maj 2009    Temat postu:

- Jasne, niech tylko Jedediah zapnie pas - zaśmiała się cicho.
- Ja też cię dawno nie widziałam. A co słychać? Wszystko w porządku - docisnęła pedał gazu mocniej. - Motel ma się świetnie, ja też mam się świetnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 5 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin