Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna

Ulice miasta
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:08, 11 Gru 2009    Temat postu:

- Nie wiem czy nie powinnam. Z resztą... nie będę dla ciebie kłopotem? - zapytała, zerkając na niego. - Wiesz, nie chcę się narzucać czy coś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:05, 11 Gru 2009    Temat postu:

- Nie będziesz - uśmiechnął się - będziesz miała się do kogo przytulić przynajmniej
Powrót do góry
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:07, 11 Gru 2009    Temat postu:

- Będziesz mi służyć jako pluszak do przytulania? Świetnie! w takim razie wchodzę w to - uśmiechnęła się. - Masz tam chyba jakiś pokoik w sam raz dla kobiety, co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Craig
Vampire



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:10, 11 Gru 2009    Temat postu:

Szedł ulicą ciekawsko rozglądając się dookoła.Nigdy tu nie był i był trochę tym miejscem zafascynowany.Dostrzegł jakąś rozmawiającą parę i uśmiechnął się do siebie pod nosem.Przystanął i zawiązał rozwiązane sznurowadło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:15, 11 Gru 2009    Temat postu:

( oni są w aucie xD )

Poburczał opd nosem i uśmiechnął się.
-Kanapę - uśmiechnął się głupkowato
Powrót do góry
Jason Craig
Vampire



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:17, 11 Gru 2009    Temat postu:

[sory ^^]
Zawiązał upartą sznurówkę i pogwizdując swoim melodyjnym głosikiem poszedł wolnym krokiem w bliżej nie określonym kierunku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jason Craig dnia Pią 18:18, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:24, 11 Gru 2009    Temat postu:

- Kanapa może być - wzruszyła ramionami. W końcu kiedyś przyszło jej spać na podłodze i nie narzekało.
- Podusia i kocyk i będzie cacy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:10, 11 Gru 2009    Temat postu:

- Żartowałem - zaśmiał się - mam trzy sypialnie - uśmiechnął się skręcając w stronę apartamentowca.
Ona chyba nie ma zamiaru spać na kanpie...;/ jęknął w myślach
Powrót do góry
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:29, 11 Gru 2009    Temat postu:

- Wiesz, mi tam wszystko jedno - szturchnęła go lekko. - Kanapa też przecież nie jest wcale taka zła. Gorzej jakbym z niej spadła...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nishi
Vampire



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:06, 11 Gru 2009    Temat postu:

Daphne napisał:
Popatrzyła na nią.
-A ja wiem?Osiemnaście?-zaśmiała się.
Spojrzała na lodowisko.
-Lubię łyżwy,ale mistrzynią nie jestem-znów się zaśmiała.



-Nie przejmuj się. Po za tym praktyka czyni mistrza- wskazała głową na lodowisko. Ruszyła w stronę przejścia dla pieszych, jednak okazało się że nie ma tam świateł, a korki na ulicy były ogromne. Dziewczyna przebiegała między samochodami, raz po raz uśmiechając się lub machając do zdenerwowanych kierowców. Kiedy znalazła się na drugiej stronie pomachała Daphne, żeby do niej dołączyła. Ponownie spojrzała w stronę lodowiska w celu odnalezienia budki z wypożyczalnią łyżew.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nishi dnia Pią 22:09, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 22:23, 11 Gru 2009    Temat postu:

-Racja-powiedziała wzruszając ramionami.
Gdy Nishi przebiegła przez ruchliwą ulicę,zaśmiała się.Po chwili uczyniła to samo.
-Jest tu jakaś wypożyczalnia czy coś?-zapytała.
Powrót do góry
Nishi
Vampire



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:30, 11 Gru 2009    Temat postu:

-Właśnie też się zastanawiam- zwróciła się do dziewczyny- jeżeli nie bedzię to nici z jazdy -mruknęła.- chodź poszukajmy- ruszyła w kierunku lodowiska, chwile później zobaczyła z drugiej strony niewielką budkę z napisem :
,,WYPOŻYCZALNIA ŁYŻEW! CZYNNE W GODZ. 12.00 DO GODZINY 21.00''
-No i ja odnaleźliśmy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nishi dnia Pią 22:31, 11 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 22:53, 11 Gru 2009    Temat postu:

Przeczytała napis na budce.Napisane było,że jest czynna do 21:00.Daphne nie miała pojęcia,która jest godzina.Ale skoro ludzie byli na lodowisku to musi być jeszcze przed 21:00.
-Umiesz jeździć?-zapytała.
Powrót do góry
Nishi
Vampire



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:00, 11 Gru 2009    Temat postu:

-Da się przeżyć- zaśmiała się, nie chciała już jej mówić, że jeździ na łyżwach od jakiś 80 lat Smile. -To co gotowa? -uśmiechnęła się.
/ do :lodowisko i wypożyczalnia łyżew


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 23:02, 11 Gru 2009    Temat postu:

-Gotowa-powiedziała.
Poszła za swoją towarzyszką.

//Lodowisko i wypożyczalnia łyżew
Powrót do góry
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:52, 12 Gru 2009    Temat postu:

Juliette napisał:
- Może trafię a może nie. - uśmiechnęła się - Nie każdemu musi to być pisane - wzruszyła ramionami - Świece, kwiaty... - potakiwała -Muzyka? Zdecydowanie nastrojowa. Nat King Cole. Norah Jones... Może Katie Melua.... Eva Mendes! - wykrzyknęła nagle - Eva Mendes będzie najlepsza. Ma spokojny i nastrojowy głos. Bardzo romantyczny i subtelny - uśmiechnęła się - Zapomniałam, że Carmen się przeziębia.. Jeżeli chcesz to ja ją wywabię do kina. Kolacji sam nie ugotujesz, zbyt mało czasu, ale dam ci numer do jednej restauracji. Jedzenie mają pyszne i w sam raz będzie się nadawało. Na zorganizowanie reszty będziesz miał jakieś 2 godziny. Powinno ci starczyć - ciepło jej uśmiechu rozjaśniło wnętrze samochodu.



- Oczywiście, ze nie musi być pisane, ale słyszałaś o tym, ze nie wiadomo nigdy co nam los przyniesie i zgotuje? Dlatego nie ma co się załamywać. Wszystko ma swój czas i miejsce moja droga. Zobaczymy jeszcze. - puścił do niej oczko zadowolony. Zapamiętywał nazwy kapel, które podawała mu Juliette. Większość z nich była mu dobrze znana. - Co ja bym bez Ciebie zrobił?! - zawołał uradowany. Chciał aby to był wyjątkowy dzień dla Carmen. Aby to dobrze i mile zapamiętała. - Świetnie. W zasadzie restauracja to bardzo dobry pomysł, nie zdążył bym. A tak jak tylko pójdziecie będę miał czas na wszystkiego zorganizowanie. Chce aby wypadło jak najlepiej. Ale wiesz co jest najważniejsze? - spojrzała na Juliette. - To aby to pomimo wszystko płynęło z głębi serca i było szczerym. I to właśnie chcę jej pokazać. - uśmiechnął się lekko dojeżdżając do salonu jubilerskiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliette
Pół-wampir



Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 1645
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:39, 12 Gru 2009    Temat postu:

- Martin ja się nei załamuję - wywróciła oczami - Poza tym skończmy już gadać o mnie. Temat zamknięty. - westchnęła zmęczona. Kawałek w radio zwrócił jej uwagę. Podgłosiła odrobinę. Wsłuchała się w głos wokalisty i grę kapeli. Zapamiętała nazwę. Byliby świetni na Wigilię... - Martin beze mnie radziłbyś sobie całkiem dobrze, tylko do pewnych rzeczy dochodziłbyś wolniej. Dużo wolniej - zaśmiała się dźwięcznie - Szczerość jest najważniejsza. Zawsze. Najgorsze co moze być to niedomówienia i kłamstwa. - Wiem coś o tym...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jason Craig
Vampire



Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:31, 15 Gru 2009    Temat postu:

Szedł nie zwracając na nikogo większej uwagi.Był tu nowy i nie za bardzo wiedział do kogo ma się zwrócić z pytaniem, lub prośbą o pomoc.Ach, jaki ten świat jest niesprawiedliwy!Szedł szybkim krokiem w stronę centrum.

//Galeria Handlowa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martin
Człowiek



Dołączył: 09 Lip 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:46, 15 Gru 2009    Temat postu:

Juliette napisał:
- Martin ja się nie załamuję - wywróciła oczami - Poza tym skończmy już gadać o mnie. Temat zamknięty. - westchnęła zmęczona. Kawałek w radio zwrócił jej uwagę. Podgłośniła odrobinę. Wsłuchała się w głos wokalisty i grę kapeli. Zapamiętała nazwę. Byliby świetni na Wigilię... - Martin beze mnie radziłbyś sobie całkiem dobrze, tylko do pewnych rzeczy dochodziłbyś wolniej. Dużo wolniej - zaśmiała się dźwięcznie - Szczerość jest najważniejsza. Zawsze. Najgorsze co może być to niedomówienia i kłamstwa. - Wiem coś o tym...


- Tak masz rację, świętą rację. Faceci czasem są bardzo zaślepieni. I w momencie kiedy kobieta jest już dawno w pełni gotowa, oni dopiero rozważają pewne możliwości lub nie nie myślą o tym wcale. Chyba jestem jednym z tych typowych facetów. Musi się coś stać abym dostrzegł co tak na prawdę mogę stracić. - pokręcił głową ociupinkę. Zajechał pod sklep jubilerski. Zgasił silnik i zaciągnął ręczny. Zaczął się wyswobadzać z pasów kiedy jego telefon zadzwonił. Odebrał. Rozmowa nie trwała zbyt długo. Wyglądało jak by się tłumaczył. Przeprosił. Był jak nie ten facet, którego znali. Zakończył rozmawiać, schował komórkę do kieszeni i spojrzał na Juliette. - Moja kuzynka wychodzi za mąż. Pamiętasz ją? Była na urodzinach w Podwiązce takie ciemne kręcone włosy? W Wigilię. Dokładnie za 6 dni. - był zafascynowany a zarazem czymś zmartwiony. jeszcze nie postanowił jak uczyni. Stawi się, a co będzie dalej to się okaże. - Chodź. Nie ma czasu do stracenia. Trochę nam to zajmie. - zmienił zręcznie temat. Otworzył drzwi od auta. Wysiadł i obszedł auto dookoła. Podszedł do drzwi od pasażera. Uchylił je przed Juliette i pomógł jej wysiąść z auta. Kiedy to zrobiła zamknął drzwi i poprowadził ją do sklepu.

/ Sklep jubilerski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasia
Pół-wampir



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:30, 18 Gru 2009    Temat postu:

/Forks

Znaleźli się w Seattle. Anastasia rozglądała się ciągle ciekawie.
Miasto było wielkie.
- To w którą stronę panie przewodniku ? - uśmiechnęła się do niego nadal rozglądajac się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 18:54, 18 Gru 2009    Temat postu:

//Skarpa/forks

Szedł powoli w nieokreślonym kierunku.
- Pamiętaj że biorę 10 zł za godzinę.
Puścił jej oczko i zaśmiał się.
- Zaraz skecimy w prawo.
Powrót do góry
Anastasia
Pół-wampir



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 19:15, 18 Gru 2009    Temat postu:

- No wiesz co ! Ode mnie ? - spytała żartem idąc tuż koło niego.
Spojrzała na niego wesoło i z uśmiechem. Doszli do zakrętu i skręciliw prawo, póxnij szli spokojnie prosto w kierunku jakś sklepów/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 19:18, 18 Gru 2009    Temat postu:

- A od kogo? - zaśmiał się.
Po chwili szedł prosto i powiedział wskazując palcem na pierwszy sklep:
- Tu coś masz.
Powrót do góry
Olivia
Człowiek



Dołączył: 24 Sie 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:50, 18 Gru 2009    Temat postu:

Luciano napisał:

Uśmiechnął się wesoło.
- A co chcesz kupić ? Znam tu większość sklepów - szeroki uśmiech nie schodził mu z twarzy.
Poprawił swoją ukochaną by mu nie spadła.


- Myślę o jakimś wisiorku do łańcuszka. Nic dużego. Taki mały drobiazg - odpowiedziała. - Widzę nawet sklep jubilerski - wskazała na szyld po drugiej stronie ulicy.
- Nie ma to jak zrobienie sobie prezentu na Gwiazdkę i urodziny za jednym zamachem - uśmiechnęła się czekając na zmianę świateł na przejściu.
- Chodź, pomożesz mi coś wybrać - pociągnęła go do sklepu.

/Jubiler


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anastasia
Pół-wampir



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 20:02, 18 Gru 2009    Temat postu:

Pokręciła głową widząc sklep.. Jakoś się jej nie podobał. Ujrzała jakaś galerię handlową.- choć - pociągnęła Eana za rękę i ruszyli w stronę galerii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 20:50, 18 Gru 2009    Temat postu:

Poppędził za nią i powiedział:
- Wyubredna jesteś.
Powrót do góry
Anastasia
Pół-wampir



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 22:48, 18 Gru 2009    Temat postu:

Zaśmiała się nadal lekko ciągnąc go za rękę.
- Ja ? Niee.... W innych kwestiach jestem gorsza - znów się zaśmiała po czym spojrzała na niego lekko zamyślonymi oczyma.
- Marudzisz i tyle - pokazała mu swój śliczny język.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 1:13, 19 Gru 2009    Temat postu:

- No już1 - powiedział - I tak mi siętwój język nie podoba.
Powiedziawszy to pokazał jej swój. Zaśmiał się i zaczął biec szybciej, ponieważ poczuł na twarzy kilka kropel deszczu.

//galeria


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:26, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Anastasia
Pół-wampir



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 9:18, 19 Gru 2009    Temat postu:

Gdy zaczął biec ona tez zaczeła. Lubiła deszcz ale wersja całkiem mokrych ciuchów jej nie przypadła do gustu..

/galeria


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:26, 19 Gru 2009    Temat postu:

Szturchnęła Evana w bok, po czym nieco się wyprostowała. Wyciągnęła z torebki komórkę. Wybrała numer Luciano, czekając aż odbierze. Chciała jeszcze dziś zrobić z chłopakami próbę na scenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Nie 23:37, 20 Gru 2009    Temat postu:

Ziewnął lekko. Był zmęczony.
- Jestem padnięty - westchnął i zamrugał kilka razy - dawno mi się tak spać nie chciało - uśmiechnął się lekko
Powrót do góry
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:49, 20 Gru 2009    Temat postu:

- A ja właśnie dzwonię do Luciano, by zwołał chłopaków. Ale nie odbiera coś - schowała telefon.
- Śpiący? A mnie właśnie się spać odechciało - uśmiechnęła się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 0:03, 21 Gru 2009    Temat postu:

- Przyjedziemy do domu to od razu kładę się spać - rozmarzył się już o ciepłym łóżeczku, poduszce i kołdrze. Tak był śpiochem xd
Powrót do góry
Selene
Człowiek



Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:19, 21 Gru 2009    Temat postu:

- Zobaczymy czy ja zasnę. Nowe miejsce zawsze nie wpływa na mnie dobrze, ale zobaczymy - odwróciła głowę do okna. Kiedy wyjechali z centrum, szybciej im zeszła droga do domu Evana. Sel było to na rękę. Chciała się w końcu położyć, wtulić w poduchę i zasnąć, choćby niespokojnym snem.
Wiedziała jednak, że z Evanem będzie jej lepiej. Czuła, że mają ze sobą na tyle wiele wspólnego, że mogła mu zaufać. Znowu czuć się szczęśliwa, potrzebna. Nie bać się wyjść do świata.
Miała nadzieję, że to, co zrobiła przez ostatnie tygodnie jej się opłaci. Odcięła się od tego, co nie dawało jej swobody, by zasmakować czegoś innego. By wrócić tam, gdzie zawsze było jej tak dobrze.
Kiedy dojechali, nie bała się pójść do jego apartamentu. Popatrzyła tylko z wdzięcznością w jego oczy, tak ciepłe i głębokie.

/Mieszkanie Evana


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Selene dnia Pon 0:20, 21 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bastian Martínez
Wilkołak



Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:20, 21 Gru 2009    Temat postu:

Szedł ulicami Seattle rozglądając się do okoła. Nie był tu jeszcze. Zauważył galerię handlową i wszedł do środka.

//galeria//


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nishi
Vampire



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:18, 25 Gru 2009    Temat postu:

/ z lodowisko i wypożyczalnia łyżew
Wyszła z terenu lodowiska i ruszyła chodnikiem. Spojrzała na zegarek. następny lot miała dopiero za parę godzin. Postanowiła poszwendać się po ulicach i poglądać wystawy. - Może wstąpie też do jakiegoś klubu- pomyślała i zagadała jednego z przechodniów.Wytłumaczył jej jak ma dojść na miejsce i wskazał też dużą tablicę niedaleko nich na której wisiał program dzisiejszego wieczoru. - Gra jakiś punk-rockowy zespół. Świetnie- ucieszyła się, zaraz po tym jak do niej podeszła i przeczytała ogłoszenia. Ponownie spojrzała na zegarek i uświadomiła sobie, ze koncert zaczął się jakieś dwie godziny. Postanowiła od razu pójść na miejsce. Ruszyła w kierunku klubu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nishi
Vampire



Dołączył: 05 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 16:31, 25 Gru 2009    Temat postu:

/z klubu
Wybiegła z klubu i ruszyła w stronę szpitala. Miała nowy pomysł. - W ten sposób w końcu go odnajdę! - pomyślała po czym weschnęła na myśl, ze po raz kolejny musi odłożyć wyjazd na Alaskę.
Złapała taksówkę - Na lotnisko proszę - powiedziała wsiadając do samochodu.
/lotnisko


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nishi dnia Pią 16:44, 25 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 12:58, 29 Gru 2009    Temat postu:

//Voltera/lotnisko

Szedł spokojnie nie spuszczając wzroku z Kejs. Nie chciał, a nawet nie mógł znowu jej stracić. Obiecał sobie, że będzie się o nią troszczyć i się nią opiekować. W końcu po kilkuminutowym spacerze złapał ją za rękę i uśmiechnął się ciepło. Chciał się odezwać już kilka razy, ale nie wiedział od czego zacząć. Miał tyle pytań...tyle do powiedzenie... więc szedł cicho. Słuchał tylko szumiącego wiatru i dalekich odgłosów miasta. Zastanawiał się nad wszystkim, aż w końcu powiedział:
- Co to za Gwen?
Może pytanie zabrzmiało dziwnie, ponieważ źle je sformuował, ale był poprostu ciekaw.
Powrót do góry
Kejsi
Vampire



Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 798
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:13, 29 Gru 2009    Temat postu:

/ Voltera/ Lotnisko czy coś w podobie.

Kejs szla spokojnie obok Ivana ciągle milcząc. Nie wiedziała o czym ma z nim rozmawiać. Wiedziała jak zraniła i jego i obie rodziny...
Nigdy nie mogoła sobie tego wybaczyć. Czując jego dłoń uśmeichnęła się lekko. Szli tak spokojnie dalej gdy nagle usłyszała pytanie
- Gwen to moja jedyna tutaj przyjaciółka. Jest zmiennokształtną, a jej krew jest dla wampirów jakoś dziwnie przyciągająca. Miała nie jechać do Voltery ale uparła się. - wytłumaczyła spokojnie. Szła w milczeniu dalej nie wiedząc, prawie jak zawsze o czym mówić.
Wbiła wzrok w ulicę. Nie było zbyt wielu ludzi co cieszyło ją. Taka zmiana diety kosztowała ją mnóstwo silnej woli by nie napadać na pierwszego napotkanego człowieka. Westchnęła cicho, prawie niesłyszalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wto 13:16, 29 Gru 2009    Temat postu:

Słuchał posłusznie Kejs cały czas patrząc na nią. Cóż...mógłby jej pomóc. To znaczy Gwen. Gdyby Kejsi tego chciała. On pragnął dla niej jak najlepiej. Po chili odezwał się znowu cicho i łagodnie.
- Możemy jej pomóc... - a po chwili dodał - jesli chcesz.
Uśmiechnął się blado i szedł dalej. Teraz znowu milczał. Po chwili spojrzał Kejs w oczy i sięzdziwił.
- Polujesz na ludzi? - zapytał niepewnie.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Twilight RPG/PBF Strona Główna -> Seattle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 17 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin