Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:35, 16 Lut 2009 Temat postu: gabinet psychologa |
|
|
j.w.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 20:45, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/z sekretariatu
Ronan otworzył drzwi do gabinetu. Połozył dokumenty na biurku i rozejrzał sie po pomieszczeniu.
-A wiec to tutaj bede pracowac-powiedział zciszonym głosem. Troszke przeróbek i miejsce bedzie w sam raz-mruknął. Zamknął drzwi, zdjał marynarke, usiadł i zaczał studiowac papiery.
-Widze tutaj ciekawe osoby-pomyslał w duchu i dalej analizował. Na pewno dojdzie do wspołpracy z nimi. Mam tylko nadzieje ze nie beda za bardzo oporni. Usmiechnał sie do swoich mysli, placzacych sie w głowie.
Nim sie obejrzał a juz dochodziła 16.
- Spotkanie z Dea-mruknał
Schował do szuflady materiały ktore przeczytał, a reszte posegregował i połozył na biurku. Wstał załozył marynarke, chwycił teczke i wyszedł zamykajac drzwi.
/Forks/kawiarnia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 21:33, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/teren przed szkołą
Wszedł do gabinetu, powiesził marynarke na wieszaku, rozsiadł sie wygodnie w fotelu i ze stoickim spokojem oczekiwał na Jaspera.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:41, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
/parking przed szkoła
Jasper w mgnieniu oka przemierzył korytarz i juz stał pod drzwiami gabinetu. Zapukał i słyszac -proszewszedł do srodka.
Rozejrzał sie po pomieszczeniu. Wiedział ze Ronan sie go spodziewał. Podszedł do okna odetchnał. Zrelaksowany zaczał rozmowe
-Pamietasz co sie działo jak sie spotkalismy? Wtedy w górach-spytał niepewnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 22:46, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan podniósł nieznacznie lewą brew.
-Moze tak na poczatek usiadziesz-wskazał krzesło-nie przywykłem rozmawiac na stojaco. Kiedy jasper usiadł kontynuował
-Wiesz o tym ze tego, co przezylismy w górach nie da sie zapomniec-mruknał
-Ale nadal nie wiem czemu do tego nawiązałeś?Ciekawośc nie dawała mu spokoju.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:01, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper usiadł na wskazanym krzesle a potem zwrocony twarza w stronę rozmówcy odpowiedział
-Widzisz...-nie wiedział za bardzo jak ma zaczac - nadmieniłem do tamtej sytuacji bo chciałem Ci naswietlic problem, majacy miejsce własnie tutaj. Spojrzał uwaznie na Ronana szukjac w jego oczach zaciekawienia. Kumpel siedział spokojnie i słuchał tego co Jazz mowił. Jazz odetchnał głeboko i dalej kontynuował
-W kazdym razie tutaj tez sa problemy na nazwijmy to "tle ras" - wzdrygnał sie na sam dzwięk tych słow. Są pewne ustalenia, ale...-zawiesił głos- czasami jedna czy druga strona łamie zasady i powstaje konflikt-coraz trudniej było mu mowic, wyjasniac cała sytuacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:12, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy Jasper skonczył Ronan wyrwał sie z zamyslenia. Wstał i zaczał chodzic po pokoju.
-Wiem o czym mowisz stary-podsezdł do jaspera i klepnał go lekko w plecy
-Nie moge tylko zrozumiec jednego-zaczał powoli analizujac-co ma sytuacja ktora wydarzyła sie x czasu temu do teraźniejszosci? Ok to ze sa jakies grupy to jest rzecza oczywista i to nie powinno dziwic, ale chyba nie o to chodzi-spojrzał pytajaco na Jazza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:18, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper westchnał w duchu.
-No dobra, wiem ze tak było ale czasem sytuacja sie powtarza i własnie o to w tym wszystkim chodzi. Znowu młodzi ludzie rzucaja sie sobie do gardeł obrazowo rzecz ujmujac. Potrzeba zrobic z tym porzadek. Patrzył wyczekujaco na Ronana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:29, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ronan poczuł dziwne ciarki na plecach, az sie wzdrygnał.
-No dobra wiem juz jaka sytuacja i co ja niby mam zrobic według Ciebie? Przeciez ja jestem tylko zwykłym człowiekiem. No dobra psychologiem-usmiechnał sie z deczka.
-I co niby Twoim zdaniem mam zrobic? Jak wpłynac na osoby? Przeciez tego nie da sie zrobic od tak, klasnac i wytrzasnac-rzucił z niesmakiem w strone Jazza.
Podszedł do okna i wpatrujac sie w widok za nim oparł dłonie o parapet.
-Masz moze jakis pomysł?-spytał sie kumpla
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:37, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jasper wyczuł lekkie zdenerwowanie u Ronana i starał sie jakos wpłynac. Gdy znajomy sie uspokoił wstał z krzesła i podszedł do Ronana mówiac
-Mam pewien pomysł, ale nie wiem czy go zaakceptujesz-zamyslił sie na chwile.
- Moze tak otworzyc zajecia ze sztuk walk? Trzeba było co prwada znalezc miejsce ale to nie byłoby mysle wiekszego problemu.
-I co Ty na to stary?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Śro 23:44, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zajecia ze sztuki walkpowtarzał sobie w mysli te słowa.
Męzczyzna odwrócił twarz w strone Jaspera i powiedział
-To moze byc niezły pomysł, pytanie tylko gdzie ja załozyc. Nagle jakby cos mu zaswitało w głowie.
-Poczekaj, wiem ...moze w tym starym budynku w miescie niedaleko szkoły. To jest opustoszały budynek i nic sie w nim nie dzieje. Co prawda trzebaby najpierw pewnie przeprowadzic remont i dowiedziec sie o dokumentacje i pozałatwiac kwestie papierkowe-zmarszczył lekko brwi-ale dałoby sie to zrobic-plan, ktory własnie powstał mu w głowie wywołał usmiech na jego twarzy.
-Jak myslisz..dobry plan?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jasper Hale
Vampire
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 773
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:00, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na twarzy Jazza pojawił sie usmiech.
-Pewnie ze tak, stary w zyciu nie wymysliłbym lepszego ha
Uscisnał reke Ronana.
-Kiedy chcesz zaczac? spytał
-Ja moge sie zajac tymi papierkowymi sprawami.
Zarzucił sobie torbe na ramię i juz szykował sie do opuszczenia gabinetu.
-Czekam na Twoj telefon albo wiadomosc kiedy wprowadzamy plan w czyn-rzucił na odchodne i wyszedł.
/teren przed szkoła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 06 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
-Jazz..-nie zdazył nawet dokończyc mysli bo po kumplu nie było ani sladu.
-Echh-westchnał-pedziwiatr jeden ale go pognało-rzucił w powietrze usmiechajac sie z lekka. Z ostatnich słow wypowiedzianych przez Jaspera wiedział ze jak juz cos bedzie miał odnosnie omawianego budynku to ma sie odezwac. tak tak cały Jazz, jak zwykle w goracej wodzie kapany hehe-zasmiał sie w duchu . Wrócił do biurka i zaczał szukac czegos w internecie. Wydrukował kilka stron i z triumfalnym usmiechem wrzucił wydruki do teczki, zamknał komputer.
-Zabieramy sie za przygotowania-mruknał do siebie i wyszedł z gabinetu.
/parking przed szkoła/
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|