Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:18, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Narysowała na całą stronę zeszytu serce, napisała w nim "kocham Cię Edwardzie". Posunęła ją w jego stronę.
- Widząc co? Powiedz mi... - głaszcze go nadal po dłoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:33, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Westchnął cicho i spojrzał na serce.
- Ładny rysunek - starał się uśmiechnąć i zmienić temat. Delikatnie głaskał jej dłoń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:45, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiedząc o czym? - nie zamierzała zmienić tematu. - Proszę Cię, powiedz mi. - przysunęła się jeszcze bliżej niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:50, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pokiwał przecząco głową. Nie miał ochoty o tym mówić.
- Nie chcesz wiedzieć, - szepnął i delikatnie puścił jej dłoń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:01, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem już co mam robić... może on poprostu się mną znudził? Westchnęła, przewróciła stronę i zaczęła notować słowa nauczycielki. Co pewien czas tylko patrzyła na Edwarda sprawdzając czy nie chce powiedzieć czegoś więcej. Podciągnęła w końcu kołnierz swetra na usta i zaczęła czytać podręcznik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:05, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Pogadamy jak będziemy sami - szepnął jej do ucha i szybko ucałował jej policzek. Zadzwonił dzwonek.
- Wiesz, nie mam ochoty iść na hiszpański - powiedział z lekkim uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:15, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- No ja też nie. Ale wątpie żeby ktoś mnie zwolnił - uśmiechnęła się i zaczęła pakować swoje rzeczy. - Chyba, że to propozycja złamania świętych praw regulaminu szkoły pod postacią ucieczki z lekcji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:49, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się i pogłaskał ją po policzku.
- Raczej to drugie. To jak chcesz ze mną iść czy zostajesz? - spytał z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emma
Człowiek
Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: San Francisco/Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:24, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Możemy iść. - uśmiechnęła się. Chciała powiedzieć o tym Marcus'owi, żeby się nie denerwował i przeprosić, że się nim nie zajmą. Jednak nie zrobila tego, miała wrażenie, że Edward jest zwyczajnie zazdrosny.
- Potem będziesz się uśmiechał za mnie przed nauczycielem. - pocałowała Edwarda w policzek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edward
Vampire
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:28, 22 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Będę - zaśmiał się i złapał ją za rękę. Wyszli szybko ze szkoły.
/ dom Emmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:28, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/sekretariat
Zapukała do klasy. Otworzyła drzwi i zorientowała się, że trwa lekcja.
-Przepraszam .. -powiedziała i podała nauczycielowi kartkę. Ruszyła do jedynej wolnej ławki. Odwróciła się, aby zobaczyć czy Blake idzie za nią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:30, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/sekretariat
Szybko wyszedł zza drzwi,również dał kartkę nauczycielowi idąc za Julią, i siadając obok
-Chyba mogę ?
Mówi jej cicho na ucho
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:31, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Przeszedł ją dreszcz. Pokiwała twierdząco głową. Po czym zaczęła udawać, ze słucha nauczyciela, jednak obecność chłopaka strasznie ją rozpraszała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:32, 23 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Znudzony lekcją zaczął patrzeć wprost na Julie,jednak nie mówiąc ani słowa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:34, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nie miała pojęcia o czym mówi nauczyciel, ale zbytnio jej to nie przeszkadzało. [i]Ciekawe ile jeszcze do końca lekcji?[/]-pomyślała. Spojrzała na Blakea. Gapił się na nią.
-Mam coś na czole? -zapytała zdezorientowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:14, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/parking
Weszła do klasy i zajęła swoje miejsce. Jak zwykle chłopacy płci męskiej patrzyli sie na nią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nanchel
Gość
|
Wysłany: Pią 19:12, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
/parking
Kiedy weszła do klasy lekcja się już zaczęła. Usiadła szybko w ławce z tyłu. Wszyscy się na nią popatrzeli. Zobaczyła Leę. Pomachała jej.
Ostatnio zmieniony przez Nanchel dnia Pią 19:12, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:19, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Także zobaczyła Vivien tak więc przesiadła sie do niej
- Hey co u ciebie ?>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nanchel
Gość
|
Wysłany: Sob 12:34, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nauczyciel coś tam dziergał na tablicy więc spokojnie mogły porozmawiać.
-Świetnie. Mój kolejny "pierwszy" dzień w szkole. - uśmiechnęła się.
-Nie wiem czy zauważyłaś ,ale teraz jestem taka jak ty. -wskazała na swój nadgarstek w ,którym rytmicznie pulsowała krew.
-Kiedyś przy okazji wszystko Ci opowiem. A co u Ciebie ?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:47, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- A ja jakoś żyje. No cóż zamieszkałam u June i Chiary to bardzo miłe "kobiety "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nanchel
Gość
|
Wysłany: Sob 12:56, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak. Jak wiesz przyjaźnimy się z Chi. -trochę posmutniała na myśl o wakacjach na wyspie.
-Ale dawno już nie byłam w Forks ! -usiłowała nieco zboczyć z tematu.
-Co masz następne? - wyciągnęła plan lekcji z kieszeni spódniczki.
-Ja według planu wuef ... Wampir na wuefie ... To raczej nie idzie razem w parze. -pomyślała i wcisnęła kartkę do kieszeni , gniotąc ja przy tym.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:00, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja mam albo wf albo matematyke jeszcze nie zrozumiałam planu
- Ech byleby na wf biegów nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nanchel
Gość
|
Wysłany: Sob 13:12, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zachichotała.
-Tak... Było by zabawnie. Musisz mnie koniecznie oprowadzić po szkole. Ledwo trafiłam do sekretariatu. -uśmiechnęła się.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:54, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiesz jak ja dorastałam to łaziło sie w kieckach z krynoliną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nanchel
Gość
|
Wysłany: Sob 14:28, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się. W tej chwili zadzwonił dzwonek.
-Ale szybko zleciało. -zauważyła.
-To co ? Idziemy ?
Ostatnio zmieniony przez Nanchel dnia Sob 14:29, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Leana
Pół-wampir
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 14:49, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- No jasne że idziemy teraz jest długa przerwa więc zdążymy troche zwiedzic - powiedziała i wyszła
/gdzieżś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 17:33, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie nie nie
Powiedział lekko zmieszany po czym odwrócił glowe w kierunki tablicy czasami zerkając jednak na dziewczynę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Julia
Człowiek
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1026
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 18:04, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Lekcja ciągnęła sie nieubłaganie. Julia co jakiś czas czuła na sobie wzrok Blakea, ale była strasznie zajęta bazgroleniem w zeszycie. I nagle usłyszała drażniące "Dryyyńńń". Spakowała swoje rzeczy do torby, podniosła się i wyszła z klasy.
/korytarz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 18:06, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Szybko wyszedł za nią biorąc swoją torbę
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 12:07, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/sala nr 3
Wszedł do klasy i podszedł do nauczyciela żeby odebrać swój nowy podręcznik.Potem usiadł w ławce na końcu klasy i otworzył książkę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Judit
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:45, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
/ Korytarz
- Ej! - Judit siadła sobie obok Chrisa i trąciła go zaraz w ramię bo okropnie lubiła go zaczepiać. Nie chciała się z nim użerać a jedynie dać mu kilka dobrych rad. Oczywiście jako dobrze poinformowana znajoma. Odchrząknęła i zwróciła się do niego z szerokim uśmiechem - Christopherku mój kochany. - zrobiła stosowną pauzę by miał czas na ochłonięcie - Hanna to pusta kretynka. Weź na nią popatrz. Może i ładne to... - obrzuciła siedzącą kilka rządów dalej od nich dziewczynę - I... - no że mądra była to nie mogła powiedzieć. Choć Jud nie zachwycała rewelacyjnymi wynikami w nauce, była od wszystkich lasek w tej klasie mądrzejsza - I czego ona słucha? - zerknęła z niesmakiem na torbę dziewczyny ze znaczkiem jakieś popowej wokalistki - Jakieś... Coś. - westchnęła i spojrzała na Chrisa kręcąc głową. Klepnęła go po dłoni i dodała pokrzepiająco - Znajdzie się inna. Nie upadaj tak nisko, chłopie! - zadowolona z siebie przestała go dręczyć i otwarła w końcu swój zeszyt przepisując z tablicy temat. Podparła brodę dłonią mając ochotę przedrzemać tą lekcję i jakoś przeżyć resztę dnia, który zapowiadał się tak parszywie jak każdy inny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Judit dnia Wto 23:47, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Christopher Knight
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:15, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
/ Korytarz
- Na ej to tramwaj staje, a na dzyń, dzyń odjeżdża! - rzucił cierpko w jej stronę pod nosem. Otworzył zeszyt na ostatniej stronie gdzie widniało wiele jego 'malunków'. Głównie robił je wtedy gdy mu się okropnie nudziło lub gdy nie miał ochoty słuchać tego co się dzieje wokoło. Zerknął w stronę Judit, która zaczęła mu udzielać 'dobrych rad. Oczywiście wpuścił je jednym uchem, a wypuścił drugim nic nie robiąc sobie z jej słów. - A co zazdrosna jesteś, ze mi doradzasz tak bardzo 'serdecznie'? To moja sprawa z kim się umawiam, gdzie kiedy. I Ty... - schylił się po długopis, który z brzdękiem spadł z stołu. Nabrał w siebie głębiej powietrza. Odsunął swoją dłoń jak oparzony gdy go dotknęła. Wielokrotnie wcześniej marzył o tym, ale teraz po prostu nie chciał tego czuć. To nie było jego, ona nie była jego i musiał się z tym pogodzić czy tego chciał czy też nie. Dusił się już tą całą sytuacją. Czuł się cholernie rozdarty od wewnątrz, wciąż targany sprzecznymi wobec siebie emocjami. Chciał po prostu spokojnie doczekać końca szkoły, a nie zostało im jej już wiele. Raptem niecałe dwa miesiące. I zniknąć stąd. Jak najdalej od niej, jak najdalej od tego miejsca. Uważał, ze to dobre rozwiązanie dla wszystkich. - Czego chcesz od niej? Nie każdy musi słuchać tego czego słuchasz Ty czy ja. - wzruszył ramionami i nawet nie zauważył kiedy zrobił w kartce dziurę od intensywności naciskanego wkładu od długopisu. - Ona jest w porządku, a Ty zajmij się tym swoim Tedem. W końcu to spoko ziom. Trochę bezmózgi i pusty, ale dla Ciebie na pewno się nada idealnie. Będziesz mogła nad nim dominować i rozkazywać jak chcesz, a on nawet słówkiem nie piśnie sprzeciwu. - Wyśmiał dziewczynę. Uśmiechnął się wymuszenie lekko pod nosem i oderwał od niej swój wzrok. Obrzucił klasę wzrokiem szukając wspominanego chłopaka. Zmarszczył czoło kiedy napotkał jego zazdrosny wzrok na swoich plechach. Zgromił go za to błyskawicą w oku i obrócił się w stronę tablicy. Nie chciał już niczego więcej wysłuchiwać. Wziął do ręki książkę i otworzył na danej stronie podanej przez nauczyciela. Chciał uważać na lekcji jak nigdy wcześniej. To pozwoliło by mu choć na chwilę zapomnieć o tym co go dręczyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Judit
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:34, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jud jednak nie dała za wygraną. Widać ta lekcja miała być jedną z ciekawszych w jej karierze i to nie z powodu tematu jaki obrał nauczyciel. Czekając aż Chris w końcu przestanie odgrywać swoje marne komedyjki z długopisem stukała ołówkiem w kartkę - I ja...? Oj Chris ja nie chcę źle. Nie życzę ci źle... - zaczęła a nad jej głową mogłaby zajaśnieć w tej chwili piękna, złota aureola. Tak bardzo się starała - Ale ona do ciebie nie pasuje. Jest pusta. - powiedziała dobitnie - A ty masz łeb. - w końcu to on a nie nikt inny wykładał jej matmę. Przecież ani Adama ani Marika nie chcieli poza tym nigdy się do nich nie zwróciła o pomoc - Nie każdy musi słuchać? Och już cię widzę wiesz... Przy niej. I macie w uszach słuchawki a zamiast czegoś dobrego to same cukierkowe rytmy i tak... Ty jesteś tym wniebowzięty. - mówiła cicho by nauczyciel niedosłyszał. Rozciągnęła się na ławce wspierając brodę na ramieniu. Patrzyła z boku na Chrisa ciągnąć dalej - Ty... Nie każ mi wątpić w twoja inteligencję. On ma na imię Terry a nie Ted. - zerknęła na dziewczynę i dodała - Może faktycznie bardziej do siebie pasujecie niż przypuszczam? Matko... Chodzisz tu już cztery miesiące. Nie nauczyłeś się do tej pory imion ludzi z klasy? Jesteś aspołeczny jak twój brat. - słowa jakie padły pod adresem Terry'ego nie zrobiły na Jud wrażenia. W zasadzie mało ją obchodził a dziś chciała tylko zrobić na złość Chrisowi i nic poza tym. Zaczęła myśleć juz jak się wykręcić - I co się wpieniasz...? - zapytała kiedy zobaczyła jak jej współlokator denerwuje się niepotrzebnie - Daj se siana...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Christopher Knight
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:23, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przestał pisać w zeszycie. Odłożył długopis bezpiecznie na odległość swej ręki, przekręcił nieznacznie głowę w stronę dziewczyny, a oczy lekko się wytrzeszczyły. - Przestań chrzanić Judit. Ty nie chcesz dla nie źle? Dobre sobie i co jeszcze? Wymyśl, też się pośmieję... - skrzywił się nieznacznie. On nie widział niczego dobrego w zachowaniu Jud. Skoro w domu byli dla siebie wrogami to dlaczego tutaj miała być dla niego miła? Obrócił głowę i zerknął w stronę dziewczyny z którą rano flirtował. Tak na prawdę wcale mu się nie podobała. Może i była ładna, miała inteligencję, ale nie była dla niego. Pod tym względem Jud miała rację. Wzruszył obojętnie ramionami. Pochylił głowę niżej zwracając się do niej. - A kto powiedział, że ja chcę się z nią umówić czy związać? Wysnuwasz pochopne wnioski. Co już mi z nikim nie można rozmawiać abym nie był posądzany o to, że kogoś zarywam? - brew mu strzeliła w górę. Odgarnął sobie grzywkę opadającą na jego oczy i podniósł się w górę prostując. - Taaaa... Łeb jak sklep. - westchnął cicho. Zanotował w zeszycie to co powiedział nauczyciel i zerknął do książki patrząc na wskazany przez niego rysunek. - Nie słucham jej muzyki i nie będę, więc sobie za dużo nie wyobrażaj.- zagrzmiał cicho pod nosem. Pod ławką skrzyżował sobie nogi. Wygiął się w krześle w tył, zsunął w dół i znów zaczął się bawić długopisem. - Wiem jak on ma na imię. Dla mnie jest Tedem i koniec kropka. Będę go nazywał tak jak chcę. Ciesz się, że nie dostał przydomku Bob. - wywrócił oczami znudzony tą rozmową. - Jestem i co Ci do tego! - zdenerwował go jej stosunek do niego. Wiecznie się o coś czepiała. - Ty się tak czepiasz innych, mówisz o byciu pustym, a sama jaka jesteś? Spójrz może na siebie a później oceniaj innych. - odsunął się od niej najdalej jak tylko mógł. - A Ty się czep tramwaju. - wbił wkład od długopisu w okładkę. Musiał się na czymś wyżyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Judit
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:44, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie muszę wymyślać. Wystarczy że ustawię przed tobą lusterko i też się pośmiejesz. - odpowiedziała gładko uśmiechając się do Chrisa niewinnie. Grzebała w piórniku sama nie wiedząc czego szukała. Wykład nauczyciela szedł gdzieś bokiem i jakby nie Chris już dawno by spała - Tak, nie można. - odszczeknęła - Bo z ciebie na kilometr wali jakimś... - obrzuciła go po raz ostatni spojrzeniem i odwróciła od niego wzrok. Tak bynajmniej myślała bo po chwili została mocno przez niego obrażona. Spojrzała na Chrisa niczym na oślizgła gadzinę którą chciała roztłamsić - Ja nie jestem pusta. - zasyczała cicho i jadowicie - Mam w sobie więcej ikry niż te wszystkie laski razem wzięte. I raz jeszcze tak powiedź, to dopiero zobaczymy jaka wojna będzie w domu. I nawet twój świątobliwy brat ci nie pomoże, a mnie nie powstrzyma siostra. - przestała się do niego odzywać. Do końca lekcji swą uwagę podzielała miedzy tylną okładką zeszytu a nauczyciela. Zajęczała w duchu gdy wspomniał że na kolejnej lekcji w jakiś sposób sprawdzi ich wiadomości. Kiedy wybrzmiał dzwonek wszyscy poderwali się z miejsc a obok Jud była już jej obstawa - Ach zjeżdżaj... - rzuciła do Terry'ego nie chcąc się w nic zabawiać. Zerknęła na plan lekcji i westchnęła ciężko.
/ Sala 13
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Christopher Knight
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:37, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Miał w dłoni ołówek, ale w momencie kiedy dziewczyna wypowiedziała swe pierwsze słowa zacisnął dłoń i ołówek się złamał na pół jak jakieś małe drewienko. Popatrzył na to co zrobił i sam siebie nie poznawał. Nie mógł dłużej tego znieść. Tej ignorancji z jej strony dla niego. - Genialnie. Ujrzałbym na pewno w nim więcej niż Ty. - burknął pod nosem przewracając stronę w książce na następną. Odwrócił głowę w jej stronę mierząc ją nieprzychylnie swoimi tęczówkami. - Wali czym? No dokończ pani mądralińska. - zazgrzytał zębami. Był bliski obłędu i tego aby wyjść wcześniej z klasy. Wychodził z siebie na słowa dziewczyny, które go jedynie drażniły zamiast pomagać. Oczywiście jak zwykle został źle zrozumiany i już się piekliła. - Nie powiedziałem, ze jesteś pusta. Słuchaj uważnie na to co mówię. - jego brwi gniewnie złączyły się w jedną linię. - Miałem na myśli, że wytykasz komuś wady, a sama nie dostrzegasz swoich nic więcej, ale Ty oczywiście doszukujesz się nie wiadomo czego. - wywrócił oczami zgorszony. Zajął się robieniem notatek. Do końca lekcji ani razu nie spojrzał na dziewczynę jak by jej tam w ogóle nie było. Słuchał uważnie nauczyciela. Notował to co mówił, zanotował również zadanie domowe. W chwili gdy zadzwonił był już spakowany. Poderwał się z krzesła i czym prędzej wyszedł bez słowa z sali. Poszedł tam gdzie go nogi poniosły. Miał 10 minut przerwy na uspokojenie się, a im dalej od Judit tym lepiej.
/ Sala 6 Historyczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Christopher Knight
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:32, 16 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
/ Korytarz
Miał ochotę spać. Długo spać i wcale się nie budzić. Był dziś cholernie niewyspany, a co za tym idzie nie miał w ogóle humoru. Wiadomość, że to już dziś z sprawdzianem go nie pocieszyła. Wzniósł oczy do sufitu, jak by nie wiadomo co tam miał zobaczyć. Zirytował się. Dostał test na ławkę. Przyjrzał mu się uważnie, a po chwili niespokojnie się poruszył jak by go parzył. Nauczycielka wyjaśniła jak mają zaznaczać odpowiedzi i temu podobne. Pięć minut później zaczęło się. - Star. Do boju dzielni uczniowie! - krzyknęła niezbyt głośno na całą klasę. On wcale nie miał ochoty się pojedynkować. Po ostatnim miał dość. Spędził nieprzyjemną noc w areszcie i tego za nic by nie powtórzył. Wziął długopis w dłoń zaczytując się nad zadaniami. Trochę nad nimi główkował, ale był z siebie zadowolony, ze pouczył się choć trochę bo akurat materiał zakrawał na ten, który wczoraj przerabiał. Prawie, ze przed dzwonkiem zdążył. Skreślił ostatnią odpowiedź i oddał nauczycielce. Nie było tak tragicznie jak mu się to wydawało. Większość był pewien, że poszła mu dobrze. Schował wszystko do torby i akurat w tym momencie zawył dzwonek na przerwę. Opuścił klasę jako pierwszy na ten czas wychodząc przed szkołę i siadając na schodach z dala od innych. Te wszystkie spojrzenia strasznie go denerwowały. Ignorował je nadal niczym nie wzruszony. Sapnął kiedy skończyła się przerwa. Nawet nie zdążył nic zrobić. W tej chwili miał wielką ochotę sobie zapalić, ale nie mógł. Wszedł do budynku idąc na matematykę. Wiedział, ze będzie się nudził, bo ten materiał, który tutaj brali już dawno przerabiał. Nie pozostało mu nic innego. Wszedł do klasy ostatni i też ostatni zajął ławkę siadając całkiem z tyłu. Odizolowywał się od reszty ludzi z wielkim skutkiem. Zerknął na miejsce gdzie powinien siedzieć Terry. Nie było go. Chwalił to bo nie zdzierży tego chłopaka za nic. Poczekał na początek lekcji odchylając się w tył na krześle.
/ Sala matematyczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Christopher Knight
Człowiek
Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:35, 02 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
/ Dom Mariki Grey / Obrzeża miasta / Szkoła / Korytarz
Droga do szkoły była jak zwykle dość prosta. Czas, który mu minął na marszu pozwolił w jako taki sposób się rozluźnić z dobrą muzyką w uchu w której tak podrygiwała mu głowa na boki. Na szczęście nikt tego nie widział, bo zazwyczaj wybierał taką trasę aby wędrować samemu. To jak życie pustelnika. Jednak jego niczym poza tym jednym przypadkiem takiego nie przypominało. Daleko było mu do pustelniczego życia. Wiedział doskonale, że zawsze będzie miał jakieś znajome osoby na wyciągnięcie ręki. Czy to tutaj czy też w innym miejscu, mieście czy nawet kontynencie. Ustawił się w rządku czując się jak przedszkolak. Brakowało tylko tego aby wszyscy stali dwójkami i trzymali się za rączki. Skrzywił się na samą myśl o tym. Wszedł do klasy na samym końcu zajmując swe stałe miejsce. Rozmościł się wygodnie o ile można było to czymś takim nazwać wyciągając z plecaka zeszyt, książkę i długopis na ławę. Już w pełni spokojny rozpoczął lekcję. Jednak przeczuwał, że coś mu ten humor spieprzy. I nie pomylił się. Biolożka wyskoczyła im z niezapowiedzianą kartkówką obejmującą materiał z trzech ostatnich lekcji. Oj, a nie za dużo pamiętał. Chyba niezbyt uważał na lekcjach. Cicho sapnął by inni tego nie usłyszeli. Wyrwał kartkę z zeszytu stawiając ją przed sobą. Zanotował podane przez nauczycielkę tematy. Boże ile on się napocił by wydukać jakieś sensowne zdania. Coś tam mu poszła. Odpowiedział na cztery i pół z pięciu zadanych tematów. Czy dobrze? Nie był tego do końca taki pewien. Mógł się tylko modlić by było dobrze. Jasna cholera, trza się było jednak wczoraj coś pouczyć... Jak dostanę kolejną pałę to Adam mi łeb urwie... Zaś będzie lamęcenie... - Skrzywił się niemiłosiernie zasłaniając usta zeszytem. Do końca lekcji siedział cicho, słuchał i notował by mieć jakieś ogólne pojęcie o tym co się mówi. Zawsze to był plus bo mniej trza było powtarzać. Z ulgą przyjął dzwonek na przerwę. Jeszcze na szybko zanotował zadanie i grubymi literami podkreślił sprawdzian jaki zapowiedziała im nauczycielka by dobrze się przygotowali bo będzie trudny. Już się cieszył na to. Jak uj. Opuścił klasę tym razem pierwszy wychodząc jak oparzony. Udał się pod następną salę mając nadzieję, że kolejny nauczyciel nie wyskoczy z jakąś kartkówką czy odpytywaniem.
/ Sala matematyczna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|