Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:22, 25 Lip 2009 Temat postu: Oddział Położniczy |
|
|
jw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 10:51, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
//Recepcja
Wwieźli ją na tym cholernie niewygodnym łóżku i znów straciła przytomność. Zebrał się dookoła niej tabun lekarzy, który.ś poprosił Iana, żeby się odsunął. Coś do niej krzyczeli, ale ona była hen daleko stąd i jakoś w najbliższym czasie nie miała zamiaru wracać. Któryś z nich rzucił "cesarka" i pielęgniarka przywiozła stolik pełen niebezpiecznie wyglądających narzędzi. Uznali, że nie będą jej znieczulać, bo i tak jest nieprzytomna, a mogłoby to zaszkodzić dziecku. No i rozcieli jej brzuch. Jakiś dwóch lekarzy manipulowało przy jej dziecku z pół godziny, zanim je wydobyli.
-dziewczynka. - Poinformowała Iana jakaś położna, która zabrała dziecko, żeby je umyć. W tym czasie pozszywali Kayę, zaintubowali ją i podłączyli do aparatury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:59, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ian w tym momencie podszedł do oszklonego pomieszczenia z noworodkami. Jedne ziewały, drugie patrzyły na niego z zaciekawieniem, niektóre płakały wniebogłosy a niektóre tak jak jego córka po prostu spały. Przyłożył czoło do zimnej szyby i przeklinał siebie raz po raz.
- Popierdoleniec, Ian. Jesteś cholernym popierdoleńcem - Ganił siebie w myślach. Od pielęgniarki dowiedział się że mała przyszła na świat dwa tygodnie za wcześnie że ma trochę ponad trzy kilogramy i 48 centymetrów. Zdrowa jak rydz z kępką rzadkich czarnych włosków, chodziły też słuchy że ma błękitne oczka. No tak, zupełnie jak on. Pielęgniarki i położne zachwycały się nią jakby była pociesznym kociakiem co jeszcze bardziej irytowało Iana. Nie czekając długo wysłał sms Lei, bo w końcu nie co dzień zostaje się ojcem. Myślał nad wysłaniem sms's Camille, ale chciał jej to powiedzieć wprost. Taka rozmowa nie jest na telefon. Popatrzył na salę gdzie teraz przebywała Kaya. Powinna już dochodzić do siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 12:12, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Obudziła się i pierwsze co poczuła, to to, że coś tkwi w jej przełyku. Wyszarpnęła więc rurkę bez zbędnych ceregieli i zaniosła się głośnym, duszącym kaszlem. Kiedy już doszła do siebie, rozejrzała się dookoła przypominajac sobie wszystko powoli. Gdzie jest Ana? GDZIE ONA JEST?!
-IAAAAAN!!! - Wydarła się na tyle głośno, na ile pozwalało jej podrażnione gardło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:28, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Podszedł do niej bez entuzjazmu.
- Śpi. Cała i zdrowa, 48 centymetrów i trochę ponad 3 kilogramy. - Powtórzył to jak mantrę.
- Przepraszam, powiedział do dwóch kobiet leżących na przeciwko.
- Nie panikuj. Wszystko pod kontrolą. Wszystkie noworodki są w pomieszczeniu obok, jak wydobrzejesz to ci ją pokażę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 12:36, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
-Ja już się czuję dobrze. - Powiedziała twardym tonem i ściągnęła z palca jakiś dziwny klips. Wtedy maszyna stojąca obok wydała z siebie przeraźliwy pisk. - Zaraz tu zwariuję! - Krzyknęła i walnęła pięścią w pudło. Pofarciło jej się - trafla na wyłącznik. - A nie wykryli u niej podwyższonej temperatury? Ma oczy po tobie? Ciemne czy jasne włosy? Ian, chcę ją zobaczyć!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:24, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Ma lekką gorączkę ale oboje wiemy że tak być powinno. Nie jest też tak czerwona i pomarszczona jak większość noworodków, w zasadzie muszę przyznać że jest śliczna. - Uśmiechnął się do Kai.
- Ma ciemne włoski i błękitne oczy, proszę cię zostaw tę kroplówkę. - Zakrył oczy dłońmi.
- Żadna ludzka kobieta tak szybo nie dochodzi do siebie, zachowaj chociaż pozory.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:54, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
-Chcę zobaczyć moje dziecko! - Wrzasnęła histerycznym tonem, więc do sali przybiegł lekarz, rzucając jej karcące spojrzenie. Odpowiedziała mu morderczym.
-Mógłby pan jej wyjaśnić, że powinna odpoczywać? - Spytał Iana w miarę uprzejmym tonem.
-Nie wiem, co on mówi, ale niech lepiej stąd wyjdzie, jeśli nie chce skończyć w częściach. - Zagroziła, kiedy doktor podszedł do aparatury i włączył ją z powrotem. chciał założyć Kai ten plastikowy klips na rękę, ale szarpnęła sie, czego efektem był strumyk krwi lecący z dziury po kroplówce, która teraz sobie beztrosko wisiała w powietrzu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:41, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- To i tak nic nie da, pan pozwoli. - Odłączył aparaturę i Chwycił Kayę za ramiona.
- Błagam, zachowuj się jak człowiek, bądź grzeczna.
- A teraz. - Przerzucił wzrok na lekarza.
- Jest na tyle silna że poradzi sobie sama. - Wykorzystał wzrok "dominującego samca" i lekarz pogderał jeszcze trochę ale wyszedł.
- Widzisz jak to się robi. - Wziął ją pod bok i zaprowadził do sali z noworodkami.
- Rozpoznasz?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ian dnia Śro 15:42, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:46, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Widzisz jak to się robi, bla, bla. bla... - Przedrzeźniała go zła. Mogła iść sama, więc po chwili puściła Iana i mimo protestu pielęgniarki, weszła do sali z noworodkami. Na jej twarzy wykwitł uśmiech, kiedy zobaczyła małą dziewczynkę w różowym pajacyku. Spała. Na ręku miała opaske z imieniem, nazwiskiem i dartą urodzenia. Kaya ostrożnie, jakby to było jakieś zabytkowe dzieło sztuki z porcelany, wzięła ją na ręce i wróciła do Iana.
-Śliczna, prawda? - Powiedziała, mając łzy w oczach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:48, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ian przyłożył palce do skroni.
- Brawo. Dlaczego nie potrafisz przez chwilę zachowywać się jak obolała ludzka kobieta tuż po porodzie. - Spojrzał na nią srogo lecz po chwili wykwitł na jego twarzy uśmiech.
- Piękna, ale spójrz na ich miny. - Wskazał głową położne i dwóch lekarzy.
- Kwalifikujecie się do "ciekawych przypadków". - Pogłaskał małą po główce i wymownie wywrócił wzrokiem.
- Nie mamy dla niej łóżeczka, ani ubranek. Ani nawet nie mamy jak ją przewieść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 20:59, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na niego groźnie, ale w oczach miała też przerażenie.
-Sugerujesz, żeby ją tu ZOSTAWIĆ? Oo, nie ma mowy. mamy samochód Sama, będę ją mieć na kolanach. Chcę stąd wyjść, Ian, rozumiesz? - Popatrzyła w tre jego niebieskie ślepia błagalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:03, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobrze. Załatwię te cholerne zwolnienie warunkowe. - Uśmiechnął się do nich i wypełnił głupi kwitek.
- To co? Jedziemy do domu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 7:40, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Cała uhahana ruszyła na przód rzucając tryumfalne spojrzenia lekarzom. Po czym wyszła przed szpital.
//TPS
<zacznij>
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|