Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:55, 11 Sie 2009 Temat postu: Recepcja |
|
|
jw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:36, 12 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
/ Teren przed szpitalem
Wolnymi krokami przemierzała wysterylizowane, bielutkie kafelki położone na posadzce szpitalnego korytarza. Niepewnie się rozglądała w poszukiwaniu recepcji. Przystanęła zdezorientowana i w końcu dostrzegła wielki napis 'Recepcja'. Podążyła śladem napisu lekko się uśmiechając. Podeszła do okienka. Miała farta, że nikt akurat nie stał przy okienku. - Dzień dobry nazywam się¶ Marika Grey, chciałabym odebrać swoje wyniki badań i dodatkowo zapisać się na wizytę do ginekologa. - recepcjonistka słuchała ją uważnie. Wzięła niewielkie kartonowe pudełko i zaczęła w nim grzebać. Wyciągnęła w końcu mały stosik karteczek. - Proszę o to Pani wyniki, a do ginekologa w sprawie? Jest Pani w ciąży czy też kontrolnie? - Marika delikatnie poczerwieniała na twarzy. - Yyy, w ciąży. - odpowiedziała spokojnie. - Pierwsza wizyta, czy jest już Pani u nas zarejestrowana? - zapytała pielęgniarka bez skrępowania. Marika zaczęła oddychać głęboko. - Pierwszy raz, nigdy wcześniej nie byłam w ciąży. - siliła się na żartobliwy ton głosu. - Mhm, rozumiem, założymy Pani kartę. Proszę o książeczkę ubezpieczeniową. - Posłusznie spełniła jej prośbę, pogrzebała w torebce i dała jej swą książeczkę. Wpatrywała się jak kobieta spisuje jej dane. Po niedługiej chwili oddała jej własność i kazała poczekać. - Proszę spocząć Pan doktor niebawem panią przyjmie. - obróciła się i na słabnących nogach podeszła do krzesełek zasiadając sobie a jednym z nich. Wachlowała sobie książeczką przed nosem. Denerwowała się co raz to bardziej. Owa kobieta wzięła jej nową kartę i zaniosła do gabinetu lekarza. - Proszę Panno Mariko pan doktor panią przyjmie. - powiedziała kobieta. Chwilę przyswajała sobie jej słowa. W końcu wstała podpierając się o jedno z krzesełek i ruszyła do gabinetu na badania.
/ Gabinet ginekologiczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Benjamin
Pół-wampir
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 1625
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:58, 13 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
/ Teren przed szpitalem
Stanął przed blatem recepcji i oparł się o niego by dosłyszeć co mówi niska pielęgniarka - Słucham, w czym mogę pomóc? - Benjamin zastawił się teczką w której spoczywały jego wszystkie dokumenty - Chciałbym się spotkać z ordynatorem... albo z dyrektorem szpitala. - kiwnął głową uznając że tam wypada pójść najpierw - Dyrektora aktualnie nie ma. Przebywa na urlopie. - Benjamin miał zapytać co dalej w takim wypadku ale kobieta wyprzedziła jego pytanie - Proszę się udać do dyżurki - wychyliła sie lekko i wskazała na korytarz, w jego głąb - To te ostatnie drzwi po prawej. Z tego co wiem doktor Morgan tam siedzi. Powinien z panem porozmawiać. - pielęgniarka uśmiechnęła się po matczynemu. Benjamin nagle zaczął się zastanawiać czy i jego matce choć raz było się dane tak uśmiechnąć. - Proszę się nie martwić i nie denerwować. Pan na pewno w sprawie pracy. - dodała z tym samym uśmiechem zganiając pewnie zmianę wyrazu jego twarzy na nerwy - Będzie dobrze. - odwróciła się od niego i zajęła swoją pracą. Benjamin podziękował i ruszył powoli w stronę wskazanego mu pokoju. Uśmiechnął się trochę krzywo kiedy przypomniał sobie jak wpadł tu niewidzialny. Stanął pod drzwiami i zapukał.
/ Dyżurka lekarska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:27, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
/ Teren przed.
Zdał się na uśmiech. A i od razu zainteresował się Kayą młody lekarz.
- Być z tobą? - Zapytał Podpisując wszystkie papierki. Na jego nieszczęście było ich trochę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 12:54, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
//TPS
Oparła się o ladę dysząc ciężko. Spojrzała na Iana.
-No, przydałoby się. - Mruknęła w odpowiedzi. Po chwili jakiś lekarz podjechał do niej z wózkiem i chyba prosił, żeby usiadła. Zrobiła oburzoną minę i krzyknęła:
-Odbiło ci?! Czy ja wyglądam na inwalidę?! - Doktor rzucił błagające o pomoc spojrzenie Ianowi, a tymczasem Kaya ruszyła przed siebie, w głąb szpitala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:10, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Rumunka. - Powiedział lecąc za Kayą. Facet wskazał oddział położniczy.
- Tędy. - Wskazał Kai, zdyszany.
- Oddział położniczy, i mogłabyś wykazać trochę współpracy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 21:05, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie współpracuję z amerykańskimi leka... - Zasłabła i osunęła się na ziemię, bo akurat puściła Iana. Na nieszczęście przywaliła jeszcze o kant krzesła i rozcięła sobie łeb. Zaraz podbiegł do nich lekarz, wołając pielęgniarkę.
-Panie Tudor, musi pan mi pomóc przemnieść na łóżko. - Oznajmił lekarz biorąc ją pod boki, kiedy pielęgniarka w towarzystwie drugiej i innego lekarza podwieźli łózko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ian
Wilkołak
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push - Rumunia Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:25, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Jasne, ostra z niej sztuka. - Zaśmiał się unosząc ją delikatnie.
- Mam nadzieje że wszystko z nią w porządku. - Pogłaskał ją po głowie, była przytomna i wściekła.
- Wszystko będzie dobrze. - Powiedział po angielsku.
- Trzymaj się, jesteś najbardziej upartą dziewczyną jaką znam.
/ sala położnicza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:25, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
/ Sklep
Rozpiął kurtkę, bo tu wewnątrz budynku było dość ciepło. Stanął przed blatem recepcji czując jak nieprzyjemny szpitalny zapach przebija się przez zapchany nos. Poczekał aż pielęgniarka raczy na niego łaskawie spojrzeć, co też po chwili poczyniła. – Jestem umówiony na wizytę w przychodni. – kobieta spojrzała na niego znad okularów. – Izba przyjęć. Schodami w dół i na lewo. – Adam uwielbiał krótkie i treściwe informacje. Czując coś na kształt zadowolenia ruszył w stronę, w którą został skierowany. Wychylił głowę zza załomu i zerknął na korytarz. To co zobaczył nie poprawiło mu humoru.
/ Izba przyjęć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:51, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
/Parking
Loonie wniosła dziewczyna na rękach. Nie było to trudne, bo dziewczyna ważyła niedużo. Lu wepchnęła się przed kolejkę, nawet nie zauważając innych ludzi. Gdy pielęgniarka zauważyła dziewczynę w jej ramionach podeszła szybkim krokiem i zawołała po łóżko na kółkach.
-Zemdlała-stwierdziła fakt nie zmieniając ton głosu. Przyjrzała się swojej białej tshirtce, która była teraz czerwona-I chyba straciła dużo krwi.
Pielęgniarka z przerażeniem patrzyła to na Lunę to na obcą dziewczynę. Luna uśmiechnęła się do niej, na co pielęgniarka rozejrzała się na boki zdezorientowana.
Po krótkiej chwili przyjechało łóżko i lekarze, gdzie zabrali dziewczynę od Luny.
Ta jeszcze pomachała oddalającemu się szybko łóżko i odwróciła się znowu do pielęgniarki. Wyraz twarzy pozostawał cały czas ten sam - zaciekawiony, spokojny, ale cały czas i tak miałeś wrażenie, że przewierca cię na wskroś.
Pielęgniarka odchrząknęła.
-A więc, mogłaby mi pani powiedzieć okoliczności wypadku?-spytała z lekka sfrustrowanym głosem. Luna zamyśliła się. Wiedziała tylko, że dziewczyna leżała na ziemi i że już wtedy miała coś nie w porządku z głową. Luna zachichotała gdy zauważyła jak dwuznacznie to wyszło. Pielęgniarka przyjrzała jej się podejrzliwie i obejrzała się do tyłu, by w razie czego wiedzieć, gdzie jest najbliższe wyjście.
-A więc, szłam ulicą. Nagle zobaczyłam obcą mi dziewczynę, którą tutaj przyniosłam, siedzącą na chodniku. Podeszłam do niej, pytając co się stało. Odpowiedziała mi, że upadła i walnęła się o kamień-Luna zamyśliła się przypominając sobie co było potem-Miała krew na głowie-przytaknęła sobie głową.
-I nagle zemdlała. Nie wiem dlaczego, nie znam się na tym-pokręciła głową i zwróciła się ku drzwiom mówiąc spokojne 'do widzenia'.
Pielęgniarka zaskoczona swobodnością z jaką Lu się zachowywała nie zareagowała na tyle szybko, by zatrzymać Loonie,już jej nie było.
Jakaś kolejna przygoda czekała na nią, ufała swojemu instynktowi.
/???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cassandra
Człowiek
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:20, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
/ulica
Cass została wzięta na łóżko na kółkach. Od razu przewieźli ją na jakieś badania.
/Sala chorych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:09, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
/ Teren przed szpitalem
W ślad za Adamem poszła i Marika. Ściągnęła z siebie kurtkę zostając w sweterku. Według niej w szpitalu było zbyt gorąco. Popierała zdanie Adama. Oboje zgadzali się w tym samym. Dotarli na górę do recepcji. W kolejce nikt nie stał. Podeszła do okienka z książeczką. - Dzień dobry. Byłam umówiona na wizytę do doktora Morrisona. - pielęgniarka spojrzała na nią, wzięła od niej książeczkę, wyszukała odpowiednią kartę i nakazała im zaczekać w poczekalni. Poszła do jego gabinetu mu zanieść jej kartę. Przysiadła sobie na krześle a obok niej klapnął Adam.Czekała cierpliwie. - Proszę chwilę poczekać zaraz panią przyjmie. - powiedziała owa pielęgniarka wychodząc z gabinetu. Kiwnęła jej głową. - Jeszcze chwila i nasza kolej. - mrugnęła wesoło do Adama. Niecałe kilka minut dzieliło ich od ujrzenia ich wspaniałego dziecka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:20, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
/ Teren przed szpitalem
Kiedy zdjęła kurtkę zabrał jej ją z rąk by nie musiał jej nosić. Stanął z boku czekając aż załatwi strawy w okienku i ściągnął również swoją. Kiedy skończyła podążył za Mariką kilka kroków i usiadł na krześle obok. Wzrokiem śledził pielęgniarkę która szła do gabinetu najpewniej z kartą Mariki. Wbił się w krzesło maltretując w palcach brzeg rękawa swojej kurtki. Po korytarzu przechadzały się kobiety. Wszystkie z brzuchami przed sobą, każda w kolorowym szlafroku. Żadnego mężczyzny. Poczuł się jakby znów trafił do sklepu z bielizną jednak tu każda kobieta była skupiona na tym co w sobie nosiła. Kiedy spoglądały na Marikę dostrzegł że uśmiechają się porozumiewawczo. Przechylił się na lewy bok, uniósł lekko w górę brwi patrząc na przyszłą żonę i podparł głowę dłonią - Zawsze jest tak szybko?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:37, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rozluźniła się całkowicie. Patrzenie na przyszłe mamusie, które nosiły pod sercem dziecko tak jak ona napawało ją przyjemnością. W przeciwieństwie do Mariki owe kobiety były już w zaawansowanej ciąży, ale zapewne i ona niebawem również będzie, bo czas gna nieubłaganie. Wymieniła z kobietami porozumiewawcze spojrzenia jak i uśmiechy. Popatrzyła na Adama, który zadawał jej pytanie. Postanowiła rozwiać jego ewentualne wątpliwości. - Nie. Nie zawsze tak jest. W zasadzie teraz jest południe może dlatego tak jest luźniej, ale przyjdź sobie z samego rana to zobaczysz, trochę się naczekasz. - roześmiała się delikatnie. Miała szczęście, że nie musi czekać niepotrzebnie i się przemęczać. Chciała coś jeszcze dodać, ale w jej słowa wpadł lekarz. - Panna Grey zapraszam do mojego gabinetu. - zawołał lekarz do którego była zapisana. Wstała z krzesła, podała dłoń Adamowi i kiedy znalazł się obok niej poszli do gabinetu.
/ Gabinet ginekologiczny
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marika Knight dnia Pią 21:42, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:50, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wyobraził sobie jak Marika przechodzi tym korytarzem z takim samym brzuchem i uśmiechnął się nieprzyzwoicie szeroko. Czekał. Odkąd się dowiedział czekał razem z nią. Nikt inny tylko Adam. Czekali na to oboje - Tak tylko pytałem. - zaczął wzruszając ramionami - Z cieka... - urwał bo lekarz wyszedł z gabinetu i przywołał Marikę do siebie. Obrzucił go zaciekawionym spojrzenie i uznał że nie ma się do czego przyczepić. Zerknął na Marikę i wstał pospiesznie biorąc ich kurtki w dłoń. Poprawił roztargniony włosy i wszedł razem z narzeczoną do gabinetu.
/ Gabinet ginekologiczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 13:36, 15 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
//Parking
Podszedł niepewnie do recepcji i zaczął tłumaczyć, że jest nowym lekarzem. Recepcjonista dał mu jakieś papiery i wskazał gdzie ma iść.
//Dyżurka lekarska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:11, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
/ Poczekalnia ginekologiczna
Podeszła do niewielkiego okienka, gdzie pielęgniarki miały za zadanie obsługiwać swych potencjalnych pacjentów. Wyciągnęła swoją książeczkę zdrowia. Przed nią była jakaś babcia więc musiała usłużnie poczekać na swoją kolej. Tutaj nie mogła nic zrobić. Dyszała cicho pod nosem. Bała się w ogóle dotknąć. W końcu się doczekała. Próbowała się dostać do swego lekarza, który ją prowadził ostatnim razem. Bardzo go sobie chwaliła. I nie chciała go zmieniać. Musiała by długo czekać. Ona do cierpliwych nie należała. Już prawie odeszła z kwitkiem. - Proszę pani. Ja na prawdę muszę dziś. Jeśli trzeba to zapłacę nawet. Mam w domu małe dziecko, a opiekunka nie może zostać dłużej z nim. Proszę, niech pani coś zrobi. - Chyba pierwszy raz ktokolwiek widział lub słyszał aby o coś tak gorliwie prosiła. Kobieta, która była na szczęście dość miła dała się ubłagać. Kazała jej poczekać. Poszła do gabinetu ginekologicznego. A po chwili, akurat wyszła pacjentka i ku niezadowoleniu innych kobiet poprosiła ją do środka. Udało jej się. Pod tym względem była szczęściarą. Nie czekając na nic weszła do środka dziękując kobiecie po drodze.
/ Gabinet ginekologiczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|