Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:05, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zacisnął usta. Przecież było oczywiste, że trzeba jej w końcu powiedzieć. Tylko Mark myślał, że będzie to o wiele prostrze. No trudno, przełknął ślinę i zaczął z uśmiechem, który bladł z każdym następnym słowem.
-Podobno zwinęli mnie karetką za drgawki z baru... Obudziłem się tutaj, doktorek mówił, że coś jest nie tak. Zawieźli mnie na zdjęcia i... i coś znaleźli. - Skończył prawie szepcząc. Nie był w stanie jej powiedzieć, że umiera. Że zostało mu być może kilka miesięcy. - Sorry, że cię tu ściągnąłem bez potrzeby. - Dopowiedział jeszcze i wstał. Zaczął szykać wzrokiem torby z jego rzeczami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:19, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Siadaj na tyłku - mruknęła trawiąc to co powiedział. Ppchnęła go na łóżko. Do sali wszedł drugi pacjent. Gdy drzwi się otworzyły Dea drgnęła i skuliła się przestraszona. Odetchnęła z ulgą gdy okazało się że to nie jest zaden lekarz.
- Skoro mnie ściągnąłeś to widocznie była potrzeba stwierdziła. A ponieważ przyjechałam tu mimo... - ugryzła się w język - mimo wszystko to znaczy ze tak miało być. - A teraz powiesz mi co do słóweczka.. co znaleźli Mark? - zbliżyła swoją twarz do jego i wpatrywała się w jego oczy uniemożliwiając mu odwrócenie twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:23, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Widział jak się trzęsła za każdym razem, kiedy słychać było najmniejszy dźwięk z korytarza.
-Dee. - Był twórczy, wymyślił jej zdrobnienie xD - Może stąd pójdziemy. Szpital to nie jest miejsce na takie rozmowy. - Nie był w stanie nic innego powiedzieć, kiedy była tak blisko niego. Nie mógł skłamać jej w żywe oczy, że wszystko jest w porządku i to tylko taki dżołk był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:28, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Jak tylko mi powiesz co ci jest - powiedziała z mocą nadal wpatrując się w jego oczy. Cóż.. Dea była twardym zawodnikiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:36, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-Tylko mi tu nie czaruj. - Powiedział ostrzegawczym tonem. Wyprostował się i spojrzał jej w oczy.
-Jestem chory na głowę. - Stwierdził. - A raczej na to, co w niej siedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:42, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja nie czarowałam Mark - syknęła - ale... - nagłym ruchem przyłożyła mu ręcę do głowy i szybko wyszeptała zaklęcie po irlandzku. Mark mógł poczuć lekkie mrowienie rozchodzace się po całym ciele. Na czole Dei pojawiły się kropelki potu. Jej skóra nieco zbladła. Puściła go. Uspokajała przyspieszony oddech.
- Nawet słóweczkiem nie... - zagroziła - co powiedział lekarz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:44, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-Prosilem. - Mruknął zrezygnowany. Przytrzymał ją za ramiona, bo wyglądała dość blado. - Ten lekarz to totalny dupek, ale diagnozę chyba postawił trafną. - Wziął głęboki wdech. - Znaczy się nowotwor mózgu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:48, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Wiem co to jest - powiedziała zmęczonym głosem - i nie powiedziałeś proszę, więc nie prosiłeś. Pytam o to jakie rokowania.... - wciągnęła głęboko powietrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:54, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-A czy to takie istotne? - Spytał puszczając ją. - Co za różnica, czy umrę jutro, za dwa miesiące czy rok? - Widząc jej bladą twarz i zmęczone spojrzenie uśmiechnął się na przekór wszystkiemu. - Siedem miesięcy. Maksymalnie rok. I przepraszam, że popsułem ci urodziny. - Westchnął i podniósł tyłek z leżanki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:05, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Siedem miesięcy... - powtórzyła powoli zastanawiając się intensywnie nad czymś - Może się uda... - spojrzała na Marka - moze się uda coś z tym zrobić, ale nie mogę nic gwarantować - cały czas mówiła przekonana o swoch racjach. - Tylko... musisz mi dać szansę Mark i nie pytac o nic... To będzie wymagało dużej samodyscypliny od Ciebie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:17, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na nią ni to przerażony ni rozbawiony. Podszedł do torby z rzeczami i zarzucił ją sobie na plecy.
-Dea... Nie wiem, co kombinujesz, ale to odpada. Tego się nie leczy. Widać tak miało być. - Mruknął i wszedł za parawan. Zrzucił ohydną, szpitalną koszulę i zaczął się ubierać. - A w szczególności, jeśli miałoby to zagrażać tobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:27, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Mów mi Dee - uśmiechnęła się -a to co chcę zrobić, to... - zamilkła. Właściwie to on nie musiał wiedzieć, ze decyzja została już przez nią podjęta. Nie potrzebowała przy nim siedzieć, żeby wspomóc proces leczenia. Zmrużyła oczęta. - Słuchaj... a ty masz gdziemieszkać? - wiedziała że nie miał. A jej we łbie wykwitł pomysł szatański. Czy to nie Gas jej poradził, ze powinna mieć współlokatora? Zmierzyła Marka uważnym spojrzeniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:41, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wyszedł zza tego parawanu ubrany od pasa w dół, teraz tylko wciągał koszulkę.
-Nie, nie masz. - Odpowiedział wpatrując się w nią podejrzliwie. Był hepi, bo odpuściła temat choroby. - Starałem się znaleźć coś... Ale mi nie wychodzi. I tak niedługo zamieszkam w szpitalu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:03, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie bedziesz mieszkal w zadnym szpitalu - westchnela - mam pomysl jezeli chodzi o mieszkanie - usmiechnela sie tajemniczo - ale wczesnniej musze z kims porozmawiac. Wiesz... Chodz stad. Nienawidze szpitali. W nich wpadam w traume... - rzeczywiscie co chwila rozgladala sie nerwowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:22, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
-Dobra. - Ochoczo przytaknął, bo również nie przepadał za szpitalami. Rozejrzał się dookoła. Pielęgniarka stała pod drzwiami i chyba zastanawiała się, czy bronić wyjścia własnym ciałem, czy biec po pomoc. - Teoretycznie chyba mogę wypisać się na własne życzenie, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:23, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Owszem - zasmiala sie. - Ja to zrobilam ostatnio - zachichotala.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:33, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się i złapał Deę za rękę mając nadzieje, że nie ma nic przeciwko. Podążył do drzwi, gdzie, jak przewidział stała pielęgniarka.
-Proszę wracać do łóżka! Nie zrobiliśmy jeszcze wszystkich badań. - zapiszczała. Mark popatrzyl na nia pobłażliwie.
-Em... Nie. - Odpowiedział. - Mogłaby pani się odsunąć? - Ale kobieta nadal stała twardo w tym samym miejscu. Mark podniósł rękę i odepchnął ją nieco, a wtedy wyjęła z kieszeni strzykawkę z przezroczystym płynem w środku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:40, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Pacjent ma prawo wypisac sie na wlasne zadanie - Dea zaslonila Marka -I to wlasnie chce zrobic. Prosze przyniesc odpowiedni formularz... Na badania moze sie zglosic w terminie ustalonym przez lekarza. Zna pani diagnoze, wiec prosze mu nie utrudniac. Dlaczego pani nie chce dac mu szansy na spedzenie tego czasu z rodzina? - zaakcentowala ostatnie slowo. Nawet nie sklamala. Irlandczycy byli dla siebie wszyscy jak rodzina XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mark
Wilkołak
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:51, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To, co powiedziała Dea trochę go ruszyło. Wysunął się zza niej i złapał rękę pielęgniarki ze strzykawką w swoją dłoń. Drugą wyszarpnął jej narzędzie mordu i w końcu ją puścił.
-Przyjaciółka powiedziała łagodnie i widzę, że nie zadziałało. Więc ja powtórzę: Niech się pani stąd zmywa, albo wbiję ją pani w dupę. - Uniósł strzykawkę zdejmując z niej plastikową osłonkę. Pielęgniarka nie wytrzymała i zaczęła uciekac, piszcząc: "Ochrona, ochrona!" Mark zaśmiał się pod nosem i pociągnął Deę delikatnie do przodu. - Zmywamy się, zanim wróci ze świtą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dea
Człowiek
Dołączył: 26 Paź 2008
Posty: 2639
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:56, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
- Ty jestes gorszy niz ja - zasmiala sie - Ja stad wychodzilam w kitlu lekarskim udajac przedstawiciela tych szanownych sluzb - zachichotala nerwowo -Podrzuce cie chwilowo do Adama. Musze cos zalatwic... potem po ciebie przyjade i pojdziemy na spacer, kolego. Mamy do porozmawiania. - pogrozila mu placem. - wysluchasz mnie i nie bedziez przerywal, ok? - mocniej chwycila go za lapke i przyspieszyla kroku. - Gas jakos wytrzyma z dwoma dzieciakami na glowie - zasmiala sie
/teren przed szpitalem - Mark pierwszy xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:38, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Korytarz
Przewieźli ją na wózku jak poprzednio. Kiedy znaleźli się w białej sterylnej sali ułożyli ją w jakimś pustym nienaruszonym łóżku. Podłączyli jej kroplówkę i kazali się jak najmniej ruszać by nie potęgować bólu. Pielęgniarka wzięła jeszcze od niej dowód tożsamości by wypełnić wszelkie formalności. Kiedy w końcu zostawili ją samą ułożyła się jak najbardziej wygodniej i znów przymknęła powieki. Nie miała ochoty myśleć, nie chciało jej się niczego słuchać potrzebowała odpoczynku. Lecz myśli same napływały, nie chciały natrętne dać jej spokoju. - Boże czym mnie jeszcze doświadczysz?. - myślała desperacko. Jej usta wykrzywił grymas niezadowolenia. Miała dosłownie ochotę zapaść się pod ziemie i już nigdy się stamtąd nie wydostać. Zmęczyły ją te jej ciągłe przypadłości i życiowy pech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:57, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Korytarz
Wszedł na salę zerkając z niepewnością na Marikę. Zamknął drzwi by odciąć się od odgłosów z korytarza. Podszedł do jej łóżka, zastanawiajac się co zrobi. Wyrzuci, nie wyrzuci, wyrzuci , nie wyrzuci... Nie mógł niczego wnioskować po wyrazie jej twarzy. - Coś najlepszego sobie narobiła? - miał zapytac 'coś najlepszego zrobiła?' ale uznał ze zrozumiała by to opatrznie, jakby całą winę zwalał na nią. Ugryzł się więc w język, bo nie wiedział praktycznie niczego. Oparł się delikatnie o łóżko i czekał na jej reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:07, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Słyszała odgłos otwieranych się drzwi i kogoś wchodzącego lecz nie otworzyła oczu, pomyślała, ze to pewnie pielęgniarka. Lecz to nie był głos kobiecy, nie ten głos słyszany niedawno dotarł do jej świadomości. - Aaron? Skąd on się tu wziął? - myślała gorączkowo i dopiero teraz otworzyła oczy i spojrzała na niego widziała jego niepewność. Nabrała lekko powietrze w płuca i odezwała się cichym słabym głosem, który wcale do niej nie pasował, nie był tym samym głosem, którym niedawno do niego przemawiała. - Nie wiem. - odparła ze szczerością. - Pamiętam stłuczkę, a później ciemność i to jak się obudziłam tutaj. - mówiła wolno jak by każde jej słowo sprawiało ból. - Ale czy to nie typowe dla mnie taki życiowy pech, moje całe życie to jeden wielki pech. - prychnęła lekko rozbawiona swą wypowiedzią. Jej uśmiech wyglądał jak grymas na jej bladej twarzy. Nie przypominała w tej chwili tej kobiety, która sama zawsze sobie radziła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:17, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Rozejrzał się po sali. Chwycił krzesło, przysunął je sobie i usiadł. Wolał już prz niej siedzieć niż stać. - Ty idioto i tak nie zostaniesz tu długo. - Aaronowi lekko zadrgały usta w uśmiechu. - Wcale tego nie chcę - odpowiedział samemu sobie, zapatrzył się w okno i olśniło go. - Tan facet? - wskazał dłonią na okno i zapytał podniesinym tonem - Taki wysoki? Z czarnymi włosami? Z opatrunkiem na czole! - zerwał sie z krzesła i dopadł do okna. Widział go jeszcze jak wsiadał do czarnego auta. Czarne jak jego charkter....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:25, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Patrzyła na niego pustymi oczyma. Znów zamknęła powieki ciężko oddychając. - To już nie ważne, nie ma to najmniejszego znaczenia. - powiedziała cicho mając na myśli owego mężczyznę. Chciało się jej okropnie pić, w gardle stała jej jakąś niewidzialna gula, która utrudniała swobodny przepływ powietrza co bardziej pogarszało jej samopoczucie. - Wezmą mnie na badania. - powiedziała smutno. - To chyba coś poważnego lekarz nie był zadowolony nie wiem - starała się cały czas trzymać i nie okazywać tego jak cierpi. - A mnie to już chyba wszystko jedno - dodała bez entuzjazmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:32, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odwrócił się od okna z zaciśniętą szczeką. Patrzył na Marikę i poczuł żal. Żal? Przymknął i zacisnął oczy by pozbyć się tego uczucia. Żal nigdy nie prowadzi do dobrego. Kojarzył mu się z kłopotami i bólem. Musiał być zawsze niezwruszony i opanowany. Obrzucił kobietę badawczym spojrzeniem - Nie masz widocznych obrazeń - wygłosił swój werdykt po chwili niezręcznego milczenia jakie zapadło na sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:37, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie na szczęście pasy mnie w porę ochroniły - powiedziała spokojnie. - Ale to nie chodziło tylko o wypadek nie z tego powodu tu trafiłam - powiedziała zasępiona i obróciła swoją twarz w stronę okna nie chcąc na niego patrzeć, nie chciała współczucia. - Kazali mi tu zostać choć wcale nie mam na to ochoty nawet myślałam sobie, żeby stąd pójść ale... - zacięła się i nie dokończyła swego zdania co konkretnie miała na myśli. Westchnęła lekko i spojrzała na igłę wbitą w jej żyłę. Czuła się taka bezradna i bezbronna pierwszy raz w życiu. Nie chciała nawet myśleć o najgorszym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:45, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Pójść ale...? - zaczął drążyć temat. Chciał aby dokończyła to co zaczęła Zrobił krok do przodu a następnie kolejny. - Powiedź mi co trzymie cie w szpitalu, skoro nie stłuczka? - oparł się o łożko i wpatrzył sie w Marikę intensywnim, nakazującym wzrokiem. Patrz na mnie. Zmrużył zły oczy. Nie lubił jak się go ignorowało lub co gorsza nie zwracało na niego uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:51, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Odwróciła głowę i popatrzyła na niego nieodgadnionym wzrokiem. - Ale prędzej czy później i tak bym tu wróciła w gorszym stanie - dokończyła swą wcześniejszą wypowiedź. - Pamiętasz mój ból głowy? To właśnie przez niego, ból był tak intensywny, ze straciłam chyba przytomność nie pamiętam już dokładnie, chyba wszystko jest opisane w karcie - wzruszyła lekko ramionami. - Nigdy nie myślałam, że przyjdzie mi leżeć w szpitalu heh - powiedziała dość spokojnie. Nawet nazbyt spokojnie jak na nią co nie było w ogóle do niej podobne. - To pewnie przez te leki. - pomyślała próbując się kolejny raz podnieść z łóżka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:58, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Widząc jej nieudone próby zapytał z rezerwą - Pomóc ci? - uniósł pytająco brwi. Zemdlałaś? Cóż... - Nie ruszył się na milimetr nie chcąc wykonywać żadnych niepotrzebnych ruchów - Wypadek to wszytsko. Mijemy nadzieję... - zacisnął dłoń na ramie łóżka - Ty głupcze! 'Miejmy nadzieję'? Na co? Sumienie Aarona odzywało się dziś zaskakująco często. Na to że wyzdrowieje i to przejściowe. Zaczął nienawidzić samego siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:08, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Opadła bezwiednie na poduszkę mówiąc umęczonym tonem. - Nie trzeba chciałam się trochę poprawić, niestety lekarz zabronił mi wykonywania niepotrzebnych ruchów, nawet nie wiem dlaczego. - skrzywiła się nie lubiła być niezależna od kogoś i jak skakano koło niej choćby było to w szpitalu. - Niebawem powinni przyjść po mnie i mam nadzieję, że to tylko rutynowe badania nic więcej bo chce stąd wyjść jak najszybciej. - westchnęła wpatrując się w sufit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:19, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Skoro tak twierdzisz. - zaczął się zbierać. Nie chciała jego pomocy, miała przed sobą badania. Rozmawiać nie chciał on bo nie widział czegoś o czym mogliby normalnie porozmawiać bez zbędnych auzji i uszczypliwości. Nie ma sensu. - Mariko, - wyprostował się i powiedział - życzę powrotu do zdrowia. Wyszedł z sali. Nie powiedział 'do widzenia' czy 'do zobaczenia'. Nie życzył sobie tego.
/ Korytarz / Szpital / Ulica / Dom Aarona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:29, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Kiwnęła mu jedynie głową. Nie rozumiała jego zachowania, ale też nie komentowała całego zajścia. Była na to zbyt wyczerpana. Kiedy znów została sama w sali, rozejrzała się dookoła. Czuła się tu dość dziwnie. Popatrzyła na kroplówkę zwisającą na haczyku stojaka. - Kap...kap...kap...kap...kap... - I tak w kółko słyszała ten cichy odgłos spływającej cieszy. W końcu nie mogąc wytrzymać przymknęła zmęczone powieki i po kilku minutach zasnęła wyczerpana bez reszty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:22, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziała ile czasu minęło od jej zaśnięcia, zresztą nie miało to dla niej większego znaczenia, czuła się okropnie, było jej źle fizycznie i psychicznie. Po raz pierwszy miała ochotę poczuć prawdziwą rodzicielską miłość, miłość , której nigdy tak na prawdę w pełni nie dostała. Westchnęła zrezygnowana otwierając powieki, jej oczy były lekko przekrwione. Żyła ją paliła od kroplówki wpiętej w jej ciało. Poruszyła się niespokojnie na łóżku nie mając nawet ochoty na nic. Całe jej życie przebiegało jej przed oczami co jeszcze bardziej spotęgowało jej i tak już przykry nastrój. W tej jednej chwili kiedy została całkiem sama, bez rodziny, bez przyjaciół, kiedy była całkowicie sama bez czyjegokolwiek wsparcia poczuła dołującą pustkę rozpościerającą zakamarki jej świadomości. Miała ochotę tak po prostu odejść z tego świata bo wiedziała, że i tak nie jest nikomu potrzebna, ze nikt na nią nie czeka, nikt by nie płakał po jej odejściu. To wszystko przytłaczało ją jeszcze bardziej. Zatopiona w swych rozmyślaniach nawet nie zauważyła kiedy do sali weszła pielęgniarka. Poinformowała ją, że zostanie przewieziona na badania. Przyjęła ta wiadomość w milczeniu. Po następnych kilkunastu minutach zabrano ją w celu zrobieniu szczegółowych badań aby wykluczyć ewentualne niebezpieczeństwo i stwierdzić co jej dolega. Była na to już wszystko całkowicie obojętna.- Niech się dzieje co chce, mnie już wszystko jedno. - myślała obojętnie kiedy ją wieziono do gabinetu zabiegowego aby pobrać jej krew, mocz, zrobić pomiar ciśnienia i temu podobnych badań.
/ Korytarz/ Pokój Zabiegowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:09, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dom Aarona / Ulica / Szpital
Wszedł na salę dość szarpkim krokiem. Odwiedzających jak co rano było wielu. Matki przychodziły do dzieci. Żony do mężów. A ja do kogo idę? Marika pochylała się nad szpitalnym śniadaniem. - Smacznego - rzekł krzywiąc się lekko. Wyobrażał sobie jak musi smakować. Złapał to samo krzesło co wczoraj i przysiadł na nim. Rozpiął kurtkę i schował kluczyki od samochodu do kieszeni. Poprawił zegarek na lewym nadgarstku i zaptał - Wiesz już coś? Miałaś badania? - wyglądała odrobinkę lepiej. Tak. Nie widzi mnie kilkanaście godzin to się jej polepsza. Uśmiechnął się do siebie patrząc gdzieś w kąt sali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:31, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dokończyła jeść śniadanie lekko krzywiąc się przy tym. Jedzenie smakowało ohydnie, ale nie miała wyboru skoro była głodna. Popijała lurowatą herbatę po czym odstawiła ją na szafkę lekko przetarła sobie twarz i spojrzała na Aarona delikatnie się uśmiechając. - Cześć. - powiedziała spokojnie. - Cóż owszem miałam długie i wyczerpujące badania, ale póki co jeszcze nic nie wiem wciąż czekam na wyniki. - wzruszyła lekko ramionami. - I co raz to bardziej myślę o ucieczce stąd . -szepnęła do niego mówiąc jak najpoważniej a w oczach zdawało się, że miała obłęd. - Bo ja tu w końcu zwariuję, nic mi nie wolno jak w więzieniu, choć chyba tam mają trochę lepiej dlatego, ze mają przynajmniej spacerniak a ja? Nawet z łóżka nie pozwalają wstać, jakie to żałosne. - zawyła i jak zwykle zapominając się rozgadała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:43, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Aaron przestał wpatrywać się w kąt sali i przeniósł wzrok na szczupłe dłonie kobiety. - Wyjdziesz. Napewno - powiedział siląc się na uprzejmy ton. - Lepiej mieć dokładne badania niż nic nie wiedzieć. - zamilkł na chwilę i zadarł głowę wpatrując się w twarz Mariki - Nie krzyw się tak. - uśmiechnął się cwanie. - Wiem że to nie mój kurczak, ale musisz jesć. - przyłożył zaciśnietą pięść do ust zastanawiając się jak zacząć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:49, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Cóż poradzić tak to już bywa - wydukała. - Jem bo muszę inaczej bym nawet nie wzięła do ust tego paskudztwa - zaśmiała się. - Co do wyników to faktycznie masz rację, mam nadzieję, ze to nic niepokojącego i że wyjdę stąd czym prędzej - starała się uśmiechnąć lecz coś ją blokowało od środka. - Tylko to ciśnienie wciąż mam jakoś tak dziwnie wysokie nie wiedzieć czemu nawet. - pokręciła głową. - Ale to pewnie z nerwów no i ta stłuczka za pewne tez miała na to jakiś wpływ. - Zamyśliła się i po chwili jęknęła znów. - O ja moje biedne auto, pójdzie do naprawy jak nic i bez lakiernika również się nie obejdzie - skrzywiła się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aaron
Człowiek
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 882
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:58, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Widziałem jak zabierali twój samochód. Odholują i po kłopocie - uśmiechnął się blado ale nie umiał utrzymać tego co raczej przypominało grymas niż uśmiech dłużej na twarzy. Dobrze sama zaczęła. Przechylił głowę w bok i zapytał jakby od niechcenia - To nie była twoja wina, prawda? Tylko jego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marika Knight
Człowiek
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 2516
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:06, 03 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
- Odholowali go, no tak dzwonił po pomoc drogową, będę musiała z tym załatwić i to jak najszybciej. - wierciła się nerwowo na łóżku. - Owszem to nie była moja wina, choć on posądzał mnie, ale ja jechała prawidłowo, jeżdżę już tyle lat i nigdy nie miałam wypadku, ani nawet mandatu, stosuję przepisy nie można mi nic zarzucić - powiedziała z tryumfem w głosie. - A dlaczego pytasz? - spytała podejrzliwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|