Telefon Melindy Merrick

Aaron

POŁĄCZENIE

Oczekiwanie... Nie ma się co szczypać. Wiemy że odbierze Razz

- Pani Melinda Merrick? - głos może i znajomy, ale zachrypnięty od wiatru.

Melinda

- Tak, przy telefonie. Kto mówi? - w jej głosie dało się słyszeć nutę zapytania. Głos rozmówcy był jej dziwnie znajomy.

Aaron

Aarona na dźwięk jej głosu zaczęła ponosić fantazja ale zrezygnował - Aaron. Pamiętasz? - w kawiarni przeszli na 'ty' więc i teraz tak sie do niej zwrócił - Uznałem że jestem ci coś winien za te miłe chwile rozmowy. - zamilkł w oczekiwaniu na reakcję kobiety.

Melinda

- Aaron. - powtórzyła jego imię a jej twarz rozjaśnił uroczy uśmiech. Wiedziała, że prędzej czy później i tak się spotkają. - Oczywiście, że Cię pamiętam Aaronie takich osób się nie zapomina. - odpowiedziała całkiem szczerze. - Nie jesteś mi niczego winien, ale wyczuwam, ze za tą winnością kryję się coś innego? Nie mylę się prawda?

Aaron

Aaron roześmiał się dźwięcznie do słuchawki - Oczywiście. - przyznał jej rację - Kryje sie chęć kolejnych pogaduszek przy kawie... - ryzykował dużo. Czego się nie robi dla pięknych kobiet xD

Melinda

- A tak, rozmawiało mi się z Tobą na prawdę bardzo dobrze. - zawtórowała mu śmiechem. - Kawę powiadasz? Czemu by nie, lubię kawę najlepiej mocno parzoną i dobrze stawiającą na nogi. - zachichotała delikatnie paplając z nim beztrosko. Swoje myśli zostawiła na później. - Kiedy? - zapytała konkretnie.

Aaron

- Dzisiaj. - było słychać jak mruczy pod nosem zastanawiając się nad czymś - Zaraz? Spacer, w parku. - wyrzucał z siebie co chwila krótkie informacje - A kawa później. Jak zmarzniemy. Na rozgrzanie. Hmm?

Melinda

- Dzisiaj? Chwileczka. - dało się słyszeć szelest przerzucanych stron w notatniku. Musiała sprawdzić czy nie ma zaplanowanego żadnego spotkania. - Niech będzie, w parku na przeciw tej kawiarenki w której się spotkaliśmy? - zapytała mrukliwym, niezwykle kuszącym głosem. - Jeśli tam to nie ma problemu, jestem niedaleko. Mogę być chociażby i zaraz. - roześmiała się wesoło okręcając się swobodnie na biurowym krześle.

Aaron

Gdyby go widziała dostrzegłaby szeroki uśmiech jaki pojawił się na jego twarzy. Tryumfalny - Zaraz? - stukot klawiatury. Oczywiście czym prędzej zaczął wyłączać laptopa - Może być zaraz. Jestem w domu. I park jak najbardziej mi odpowiada.

Aaron

SMS:

Dzień dobry. Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień spędzasz podobnie jak ja, na nudnej i bezproduktywnej pracy. Jeśli nie szczerze współczuję i łączę się w bólu.

Aaron

SMS:

I ma być dobrze? Po takich wiadomościach wychodzi na to iż jestem bardzo styrany. Dzień ponury, ale nabiera weselszych barw po małym drinku na rozgrzanie. Nie może być aż tak źle.

Melinda

SMS:

Skoro tak uważasz. Drink na rozluźnienie a zarazem na rozgrzanie interesujące. Oczywiście, że nie może być tak źle. Dzień się jeszcze nie skończył. Przed nami pozostał wieczór nim się zakończy. Jakieś plany na tenże wspomniany wieczór?

Aaron

SMS:

Tym bardziej że już po pracy. Wskazany jak najbardziej. Plany? Jak codzień żadne. Zaszycie się w domu, może jakiś film, ewentualnie książka. Nic wielkiego. Ty zapewne po całym dniu odpoczynku wychodzisz się zabawić?

Aaron

SMS:

W olejkach? Napewno to polepszy Twoje samopoczucie. Jestem tego pewien. Aktualnie wyszedłem z baru i siedzę w samochodzie. Masz do mnie jakąś sprawę?

Melinda

Sms:

Myślę, że tak. Ogólnie one poprawiają nastrój. A wiesz bo tak sobie pomyślałam, że skoro się nudzę, a Ty nie masz nic lepszego do roboty, to jeżeli jesteś jeszcze w Seattle i nie masz żadnych planów wstąpiłbyś do mnie na jakiegoś drinka? Herbatę? Kawę? Czy co wolisz. I uraczysz mnie swoim towarzystwem?

Aaron

SMS:

Czy moje towarzystwo jest aż tak urocze? Oczywiście nie widzę większego problemu. Wstaw wodę na kawę, albo na herbatę. Oboje pijemy stanowczo zbyt wiele kawy ostatnio. Napisz tylko gdzie.

Aaron

SMS:

Nie wypada sie narzucać, prawda? Oczywiście. Kojarzę. Wiem dokładnie gdzie leży. Możesz się mnie spodziewać za 20 minut. Jeśli nie utknę gdzieś po drodze w korku.

Aaron

SMS:

Piątek, 30 grudnia. Wylot o 12.50 z Seattle. Dwa miejsca w pierwszej klasie. Pragniesz ustalić jeszcze jakieś szczegóły?