Telefon Sida

Sid

Dostępny 24/dobę dla zainteresowanych kupnem dragów. Dla innych właściwie też.

Achi Regine · Wysłany: Pią 17:58, 12 Mar 2010 Temat postu:

Minęły ledwie ze dwa sygnały, gdy Achi odebrała telefon od Sida. Wpierw jednak nim dało się usłyszeć jej głos, rozległ się dźwięk refrenu jednej z piosenek Linkin Park... Zdaje się, że "Breaking the habit"... Najwyraźniej dziewczyna właśnie tego musiała teraz słuchać gdzieś w tle. Po chwili dało się i nią samą usłyszeć.

- Ał! Chol**a, uważaj z tą igłą! - Achi kogoś objechała, dopiero przystawiając słuchawkę do ucha - Tak? Hej Sid. - zwróciła się radosnym głosem do swojego rozmówcy, przenosząc na niego swoją uwagę.

Achi Regine · Wysłany: Pią 18:18, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Eeee... - odpowiedziała nieco mało elokwentnie, po czym dało się znów słyszeć jak zwraca się do kogoś obok siebie: - Ała! Mówiłam przecież! Spadaj mi na razie stąd! Później skończysz. - znów przysunęła słuchawkę do ucha zwracając się tym razem do Sida - Sorry, - zaśmiała się wprost do mikrofonu - ale najwyraźniej robiłam przez chwilę za ruchomy manekin dla jakiegoś szalonego krawca... - przeprosiła bezradnie. Muzyka w tle zmieniła się na kolejny utwór i teraz nieco lepiej dało się słyszeć jej głos. - Jesteś już wolny? - zapytała stając przy stoliku i upijając łyka coli. Dało się nawet usłyszeć dźwięk siorbnięcia przez słomkę - Bo ja dopiero gdzieś... w połowie jestem? Jakoś tak. No chyba, że tego barbarzyńcę ze szpilkami ukatrupię, to będzie szybciej... - zaśmiała się pod nosem czekając na odpowiedź chłopaka.

Achi Regine · Wysłany: Pią 19:01, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Jasne, chodź. - odpowiedziała śmiejąc się. Tak jak dla Sida niewiele póki co mówiły jej słowa, tak i dla niej jego słowa cokolwiek ciekawie brzmiały, choć w innym kontekście. - Pomożesz mi w czymś... I nie, nie zaatakuje Cię nikt. Przynajmniej nie bez Twojej wiedzy i zgody. - dodała - Jestem w butiku Margie O'Leary. Wiesz gdzie jest? Jedyny w mieście... Na 1st Avenue...

Achi Regine · Wysłany: Pią 19:37, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Będę czekać. - odpowiedziała - Pa, Sid.

Po tym rozłączyła się i znów pozwoliła ludziom dookoła siebie zająć się swoja pracą. Krzyknęła tylko coś do jednego z mężczyzn przy wejściu do miejsca gdzie stała a potem dała się już wciągnąć ponownie w ten cały harmider jaki powstał wokół.