Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:19, 12 Lut 2009 Temat postu: Wiersze i pieśni indiańskie |
|
|
Oto otwiera się przed Wami skarbnica pełna poezji. Korzystajcie z niej mądrze..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:19, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:21, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Maurice Kenny
KROKI
postawiłem stopę na ziemi
wzięła jej odbicie
błoto wylazło między palcami
dałem oczy jastrzębiowi
wziął mój wzrok
i wypełnił słońcem oczodoły
postawiłem żółwia na nogi
przestał się kręcić bezradnie
i ruszył do rzeki
upolowałem jelonka w puszczy
i pobłogosławiłem strzałę
nakarmi żonę i dzieci
słuchałem pieśni śpiewaka
on śpiewał
o dawnych czasach
zbierałem czerwone poziomki na łące
pierwszy owoc wiosny
zima puściła
czekałem na wiatr z zachodu
nadciągnął ze wzgórza
i przykrył me kości
tłumaczenie Marek Maciołek; przedruk za „Droga pokoju Indian Hopi i inne tradycje” Marii Głowackiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:25, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:24, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ŻYJĘ ŻYCIEM ŚWIĘTYM
Wakankan yan waon
we wekankan yan waon
we mahpiya ta wakita ye
wakankan yaan waon
we mita sunke ota yelo he.
Żyję życiem świętym.
Żyję życiem świętym.
Wpatrywałem się w niebo.
Żyję życiem świętym.
Mam wiele koni.
pieśni pochodzą z książki Dee Browna: „Pochowaj me serce w Wounded Knee. Indiańska historia amerykańskiego zachodu”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1981 r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:33, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:28, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
PRZYCHODZĄ TAŃCZĄC
Hena waĉi au we
hena waĉi au we
hena waĉi au we
hoton au welo
he o sunkawakan
oyate wan
hena waĉi au we
hena waĉi au we
hena waĉi au we
hoton au welo he o.
Patrz, jak
tańczą.
Przychodzą rżąc,
przychodzą –
Naród Koni.
Patrz, jak
tańczą.
Przychodzą
rżąc.
Przychodzą.
pieśni pochodzą z książki Dee Browna: „Pochowaj me serce w Wounded Knee. Indiańska historia amerykańskiego zachodu”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1981 r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:32, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:30, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
PIEŚŃ SIEDZĄCEGO BYKA
Ikiĉze
waon kon
he wana
henala yelo
he iyotiye
kiya waon.
Wojownikiem
byłem.
Teraz
wszystko skończone.
Ciężkie czasy
nastały.
pieśni pochodzą z książki Dee Browna: „Pochowaj me serce w Wounded Knee. Indiańska historia amerykańskiego zachodu”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1981 r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:32, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:31, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
TYLKO ZIEMIA PRZETRWA
Wiċhċala kin heya
pe lo ma ka
kin leela tenkan yunkelo
eha pelo ehankeċon
wiċayaka pelo
Starzy ludzie
mówią
tylko ziemia przetrwa.
Mówiliście prawdę.
Nie mylicie się.
pieśni pochodzą z książki Dee Browna: „Pochowaj me serce w Wounded Knee. Indiańska historia amerykańskiego zachodu”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1981 r.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:32, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:37, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
William Lang
PIEŚŃ GWIEZDNYCH LUDZI
Deszcz. Pamiętam deszcz.
Szare chmury kłębiły się nad ulicami miasta
Odstawiłaś gwałtownie filiżankę kawy i wstałaś od stołu
Zaczekaj powiedziałem
Nie, odpowiedziałaś
Tajemnice odsłaniają się. Otwórz oczy
To nonsens. To jest prawdziwe życie. Takie rzeczy zaprzeczają zmysłom.
Błyszczące, białe światło, podobne do świateł stadionu, krążyło ponad drzewami i drogą
Nas troje stało obserwując go z absolutnym zdumieniem w oczach
Dwóch Indian i Finka
Godzinę na zachód od Fond Du Lac
Noc była czysta i zimna
Bez chmur, bez deszczu, bez śniegu
Tylko puste niebo napełnione było tysiącami tańczących punktów
Błyszczące białe światło poruszało się w naszym kierunku bezdźwięcznie
Cisza. Żadnego odgłosu
Staliśmy bez ruchu
Gwiezdni ludzie przyjechali nas odwiedzić.
Żółty szal zarzuciłaś wokół szyi demonstracyjnie
Twoje zielone oczy patrzyły ze szczególną intensywnością
Nie uwierzyłaś w ani jedno słowo które wypowiedziałem
Powiedziałaś gniewnie
Wy Amerykanie żyjecie w Dineylandzie. Nauka jest realnością.
O czym do licha mówisz? Jakie to ma znaczenie?
Majestatycznie, jak aktorka w stylu Dietrich lub Garbo
Obróciłaś się ku mnie i powiedziałaś wprost
Jeśli chcesz żyć ze mną musisz żyć w realnym świecie
Roześmiałem się, spojrzałem przez okno i zobaczyłem deszcz
Nie rozumiesz
Nikomish, Córko Księżyca
Opowiadałaś nam o Gwiezdnych Ludziach
Oni nie zapomnieli o nas
Pojawili się wraz z jasnym światłem na nocnym niebie
Widzianym przez dwóch Indian i Finkę
To jest prawdziwe życie. Takie rzeczy nie zdarzają się
Usłyszałem odgłos twoich brązowych butów stukających o drewnianą podłogę
Kiedy odwróciłaś się i skierowałaś ku drzwiom
Skinęłaś głową brodatemu mężczyźnie przy sąsiednim stoliku
Twojemu rodakowi, który czytał prawdę w porannej gazecie
Odeszłaś. Odeszłaś. Na zawsze odeszłaś.
Wygodne usprawiedliwienie, pomyślałem
Pomieszanie twojego umysłu zniknęło gdy wróciłaś do swojego ukrytego rozumowego świata skutecznie zorganizowanego i przerażająco posłusznego
Nie rozumiesz
Istnieje coś więcej we wszechświecie niż widzą nasze oczy
niż to co rozwija się wraz ze świadomymi poszukiwaniami człowieka
Kochanie, mam dla ciebie najnowszą wiadomość
Starsi opowiadali nam o tym wiele razy nad pomarańczowo iskrzącym się ogniem
Głos Nikomish, długo nie słyszany ale niezapomniany, przepowiedział
Nie obawiaj się
trzymaj swe ręce złączone
Oddychaj głęboko białym zimowym powietrzem
Jesteś jednym z Gwiezdnych Ludzi
Oni nie zapomną cię
Kochana, wędrująca ulicami miasta w niebieskim deszczu
Żółty szal, zielone oczy, brązowe buty
Czy kiedykolwiek powracasz myślami do przeszłości i zastanawiasz się
Może widziałem klucz do zamka w drzwiach
Które od lat rozpaczliwie chcieli otworzyć
Twoi fizycy ciała stałego i konstruktorzy rakiet
Jak możliwa jest podróż z Plejad do planety Ziemia
Z prędkością światła 186 000 mil na sekundę
Nikomish nie okłamałaby nas
I ja nie okłamałbym ciebie
To była starożytna przepowiednia opowiedziana nam przez starszych, której świadkiem było dwóch Indian i Finka
Tej nocy na drodze, jedną godzinę na zachód od Fond Du Lac
Gwiezdni Ludzie, którzy są naszymi przodkami, odwiedzili nas wraz z jasnym
światłem na nocnym niebie
Tak mówiono
Tak powiedziano
Oni nie zapomnieli o nas
Nie rezygnuj tak łatwo Córko Księżyca
Która śpiewasz nam tego dnia
Pieśń Gwiezdnych Ludzi.
William Lang – profesor University of Arizona w Stanach Zjednoczonych.
Jego przodkowie pochodzą z plemienia Deleware. Wiersz ten ukazał się w zbiorze pt. „Miękki Deszcz” wydany nakładem wydawnictwa „Miniatura”, przedruk za „Droga pokoju Indian Hopi i inne tradycje” Marii Głowackiej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alice Cullen dnia Czw 12:38, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:55, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Inkaska modlitwa
HYMN DO VIRACOCHY
O Viracocha! Panie świata,
czyś jest mężczyzną, czy kobietą!
Panie, co wszystko pomnażasz,
czymkolwiek jesteś!
panie, co widzisz przyszłość!
Gdzie jesteś?
Może jesteś nade mną,
może pode mną,
a może twój wspaniały tron i berło twe
są obok mnie.
Wysłuchaj mnie!
Z nieba tam w górze,
w którym mógłbyś być,
stwórco światów,
stwórco wszystkich ludzi,
panie nad panami, ujrzeć cię
tak bardzo pragną moje oczy,
że nie chcą patrzeć, jeśli nie na ciebie.
Chciałbym cię zobaczyć, chciałbym cię oglądać,
chciałbym cię rozumieć.
O, spójrz ku mnie,
ty, który mnie znasz.
Słońce i księżyc,
dzień i noc,
wiosna i zima
stworzone są przez ciebie
nie na darmo, o Viracocha!
Wszystkie wędrują
do jednego miejsca,
wszystkie zmierzają
do wyznaczonego celu
wedle twojego życzenia.
Trzymasz swe królewskie berło.
Wysłuchaj mnie!
Wybierz mnie!
Nie pozwól,
abym upadł ze zmęczenia,
abym umarł.
Modlitwa inkaska odwołująca się do stwórcy światów – Viracochy. Pomimo istnienia wielu innych pomniejszych bogów, występuje tu prawie w monoteistycznym blasku. W modlitwie tej nie jest nawet wiadomo, jakiej płci jest bóstwo i gdzie znajduje się jego siedziba. Przedruk za: Lips Ewa: „Księga Indian”; Wydawnictwo „Wiedza Powszechna”, Warszawa 1960 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:56, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pieśń Karaibów
Jestem mocą, która ożywia rażącego piorunem węgorza,
Topór gromu, kamienie.
Jestem siłą piorunu, błyskawicy i świecących robaczków,
Bowiem ja je stworzyłem.
Pieśń sławi boga burzy o postaci węża; podobnie w Chinach zsyłający piorun smok był wcieleniem deszczu i burzy. Przedruk za: E. Ch. Baity: „Ameryka przed Kolumbem”; Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”, Warszawa 1973 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:58, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pieśń bojowa związku Hethu’shka
(Omaha)
Ja przeminę i nie będzie mnie więcej,
Ale kraina, po której wędruję
pozostanie nietknięta.
Ta się nie zmieni.
Przetłumaczona przez Francisa La Flesche; ma ona uzmysłowić młodemu wojownikowi, że nie wolno mu myśleć o własnym bezpieczeństwie i opuszczać tych, których ochrona stanowiła jego obowiązek, gdyż nie ma ucieczki przed śmiercią. Przedruk za: E. Ch. Baity: „Ameryka przed Kolumbem”; Wydawnictwo „Nasza Księgarnia”, Warszawa 1973 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:58, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
DAKOTOWIE
Śpiew na malowanie ciała w kolory wojenne
Pośrodku ziemi
Staję,
Przyjrzyjcie mi się!
W sercu wiatru
Staję,
Przyjrzyjcie mi się!
Źródło zaklęć, Oto staję
W sercu wiatru
Staję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 12:59, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
CZIROKEZI
Magiczny śpiew o zabójstwie
Strzeż się! Przebijam nożem twego ducha!
Jesteś z rasy wilków.
Twoje imię Ayjunini.
Zakopałem twoją ślinę w ziemi.
I zarzucę cię czarnymi kamykami,
Zarzucę cię czarnymi piórami,
Zarzucę cię czarnymi skałami.
Twoja ścieżka cię wiedzie w kraj nicości,
W czarny grób góry.
Czarna ziemia cię ukryje
Tam, w pobliżu czarnych chat,
W krainie ciemności.
czarny nagrobek ci niosę,
Grobowiec z czarnych kamieni.
Już twój duch usycha,
Już niebieszczeje.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:01, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Smohalla – NEZ PERCE
* * *
Nasi młodzi ludzie nie powinni pracować.
Ludzie, którzy pracują, nie mogą śnić,
a mądrość przychodzi do nas w snach.
Chcesz, abym orał ziemię.
Czy mam wyjąć nóż i rozedrzeć swojej matce pierś?
Wtedy, gdy umrę, nie przyjmie mnie do swego łona,
abym odpoczął.
Chcesz, abym kopal w poszukiwaniu kamieni.
Czy mam przekopać się przez jej skórę
i wyciągać jej kości?
Wtedy, gdy umrę, nie będę mógł wejść do jej ciała,
aby narodzić się ponownie.
Chcesz, abym ścinał trawę, robił siano i je sprzedawał,
i był bogaty jak biali ludzie.
Ale jakże bym śmiał obciąć włosy swojej matce?
Wszyscy umarli powrócą do życia.
Musimy czekać w domu naszego ojca
i być gotowi na spotkanie go w ciele naszej matki.
Wiersz napisany przez Indianina o imieniu Smohalla pochodzącego z plemienia Nez Perce, który na przełomie XIX i XX wieku był przywódcą proroczego ruchu znanego jako Dreamer Religion ; Przedruk za: Berenholtz Jim: „Podróż w cztery strony. Mistyczna opowieść o podróży w starożytne tajemnice obu Ameryk”; Dom Wydawniczy „Limbus”, Bydgoszcz 1994 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:03, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
CZIPEWEJOWIE
Śpiew o piorunie
Czasami
Bardzo się lituję
nad sobą,
kiedy mnie wiatr
Toczy po niebie.
Śpiew o śmierci
Woń śmierci,
Poznaję woń śmierci
Przed moim ciałem.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:06, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
HUAORANI
Pieśń o zabijaniu
Nie jesteś stąd.
Jesteś inny.
Upoluję cię jak dziką świnię.
Przekłuję cię moją dzidą wiele razy.
Nie złamie się.
Padniesz na ziemię.
Nie umkniesz już.
Jesteś szybki jak małpa skacząca w konarach drzew, ale teraz umrzesz.
Nie ma we mnie strachu.
Moi wrogowie ścigają mnie.
Ich dzidy mogą przeszyć mnie dzisiaj lub jutro.
Przebiją moje ciało raz za razem.
Gdy będę umierał, nie wydam jęku.
Jestem jak jaguar.
Niczego się nie obawiam.
Przedruk za: Kane Joe: "Dzicy"; Wydawnictwo "Prószyński i S-ka", Warszawa 1998 r. Huaorani to niewielkie, ale groźne plemię łowców-zbieraczy z pogranicza Peru i Ekwadoru. Choć zapewne nigdy nie byli liczniejsi niż obecnie - a jest ich około 1300 - z powodzeniem odpierali ataki wszystkich najeźdźców: Inków, hiszpańskich konkwistadorów, baronów kauczukowych, armii ekwadorskiej i peruwiańskiej, współczesnych kolonistów i poszukiwaczy bogactw mineralnych. Na wojnie walczą dzidami wykonanymi z najtwardszego drewna w lesie, mogącymi - jak mówią - zabić piętnastu ludzi i nie złamać się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:07, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
NAWAHOWIE
Hymn do Ptaka Grzmotu
W Tsegihi,
W domu postawionym ze świtu,
w domu postawionym ze zmierzchu,
w domu postawionym z posępnej chmury,
w domu postawionym z deszczu i mgły, z pyłku kwiatów, z szarańczy
gdzie czarna mgła przesłania wejście
— do ścieżki prowadzi tam tęcza
gdzie na szczycie, wysoko, zygzaki błyskawic,
o, bóstwo w pełni męskich sił!
Zejdź ku nam w mokasynach z czarnych chmur,
zejdź ku nam w nagolennikach, w koszuli, z włosami z czarnych chmur,
zejdź ku nam z myślą owitą w czarne chmury.
Zleć ku nam z posępnym grzmotem ponad nami,
zleć ku nam z chmurą, co powstała u twych stóp,
zleć ku nam z ciemnością, co powstała z czarnej chmury na twej głowie,
z zygzakami błyskawic, co tam w górze huczą na twej głowie,
zleć ku nam z tęczą, co tam w górze rozwieszona na twej głowie,
z ciemnością, co powstała z czarnych chmur na twych skrzydłach,
zleć ku nam z odległą ciemnością, co powstała z deszczu i mgły na krańcach twych skrzydeł,
zleć ku nam z zygzakami błyskawic, z tęczą rozwieszoną tam w górze na krańcach twych skrzydeł.
Zejdź ku nam z bliską już ciemnością, co powstała z czarnych chmur, z deszczu i mgły.
Zejdź ku nam z ciemnością na ziemi.
Oto pragnę, żeby się woda spieniła nad korzonkami wysokiego zboża.
Na twoją cześć złożyłem ofiarę,
dla ciebie przygotowałem ogień, który płonie.
O, pokrzep moje stopy,
pokrzep moje członki, moje ciało, mojego ducha, mój głos, pokrzep je.
Oddal dzisiaj ode mnie swój urok,
oddal ode mnie swój urok.
Wziąłeś go daleko ode mnie,
już wyrwany jest ze mnie,
zaniosłeś go daleko ode mnie.
Na szczęście ozdrowiałem,
na szczęście odzyskuję rześkość,
moje oczy odzyskują siłę,
do głowy napływa mi rześkość,
nowa: siła zwraca mym członkom życie,
słyszę nowymi uszami.
Na szczęście urok oddalony ode mnie,
na szczęście idę, idę wolny od udręk, idę
z światłem w sercu, idę radosny.
Chcę obfitości posępnych chmur,
chcę obfitości traw,
obfitości kwiatowych pyłków, obfitości rosy.
Oby na szczęście biała pszenica
szła z tobą aż po krańce ziemi,
oby na szczęście piękna żółta pszenica,
piękna niebieska pszenica wszelkich odmian,
rośliny wszelkich rodzajów, dobra i drogocenności wszelkich rodzajów
szły z tobą aż po krańce ziemi.
Oby na szczęście ci towarzyszyły przed tobą,
za tobą, pod tobą, nad tobą, wokół ciebie, oby ci towarzyszyły na szczęście.
Obyś tak mógł wypełnić swoje dzieło.
Wtedy szczęśliwy starzec obróci ku tobie wzrok,
szczęśliwa stara kobieta będzie na ciebie patrzeć,
młodzieńcy i dziewczęta będą na ciebie patrzeć,
dzieci będą na ciebie patrzeć,
wodzowie będą na ciebie patrzeć,
szczęśliwi obrócą ku tobie wzrok rozchodząc się na wszystkie strony,
szczęśliwi będą na ciebie patrzeć zbliżając się do nowych domów.
Niech ścieżką pokoju wiodą drogi z ich domów,
niech wszyscy wrócą szczęśliwie.
Idę w błogości,
z błogością przede mną, tak idę,
z błogością za mną, idę,
z błogością nade mną i dokoła mnie, idę.
Skończyło się wszystko na błogości, skończyło
się wszystko na błogości!
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:08, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
INDIANIE ZNAD AMAZONKI
Śpiew o powstaniu Księżyca
Przerżnął sobie człowiek gardło
I tak głowę swą zostawił.
Inni poszli jej poszukać.
Ledwo przyszli, władowali głowę w worek.
Uszli trochę, głowa z worka im wypadła.
Znowu ją wsadzili w worek.
Uszli trochę, głowa znowu im wypadła.
Wzięli wtedy grubszy worek, wzięli je obydwa razem.
Nie pomogło, głowa znowu im wypadła.
A chcieli tę głowę zanieść, żeby innym ją pokazać.
Już nie brali głowy w worek.
Zostawili ją na drodze.
Sami poszli.
Głowa toczy się za nimi.
Przeprawili się przez rzekę.
Głowa toczy się ich śladem.
Weszli na bacupariseiro, na gałęzie z owocami,
by zobaczyć, czy też głowa ich wyminie.
Zatrzymała się pod drzewem
i prosi ich o owoce.
Potrząsnęli ludzie drzewem,
głowa je zaczęła zbierać
i o więcej zaraz prosi.
Wtedy tak zatrzęśli drzewem,
by owoce wpadły w wodę.
Głowa na to, że nie może ich tam zbierać.
To rzucili je daleko, żeby głowa
poszła szukać, a im dała stamtąd odejść.
Gdy szukała tych owoców,
zeszli z drzewa, poszli sobie.
Kiedy głowa powróciła i spostrzegła,
że na drzewie już ich nie ma,
zaczęła się toczyć drogą.
Ludzie znów się zatrzymali, by zaczekać
i zobaczyć, czy za nimi głowa idzie.
Zobaczyli, że się toczy, że się zbliża.
Polecieli zaraz biegiem
do swej chaty, innym także powiedzieli, że to głowa
tu się toczy, że nadchodzi i że trzeba zamknąć drzwi.
Wszystkie chaty się zamknęły.
Gdy się głowa przytoczyła, nakazała drzwi otworzyć.
Ale nikt jej nie otworzył, bo się każdy bardzo bał.
Wtedy jęła się namyślać, czym ma zostać.
Jeżeli zostanie wodą, to wypiją.
Jeżeli zostanie ziemią, to podepczą.
Jeżeli zostanie domem, zamieszkają.
Jeżeli zostanie wołem, to zabiją ją na mięso.
Jeżeli zostanie krową, będą doić.
Jeżeli zostanie mąką, to ją zjedzą.
Jeżeli zmieni się w fasolę, ugotują.
Jeżeli zostanie słońcem, będzie musiała grzać zziębniętych.
Jeżeli zostanie deszczem, wzejdzie trawą i ją bydło będzie skubać.
Obmyśliła sobie wszystko i tak rzekła:
„Wiem już, stanę się księżycem”.
Zawołała: „Drzwi otwórzcie, wezmę tylko swoje rzeczy”.
Nie otworzył ani jeden.
Głowa z płaczem zawołała:
„Dajcie chociaż dwa kłębuszki moich nici”.
Rzucili dwa kłębki dziurą.
Wzięła je. Cisnęła w niebo.
Poprosiła, by jej jeszcze wyrzucili z chaty kijek,
którym nici się nawija, to się łatwiej wzniesie w górę.
Wreszcie rzekła: „Mogę wznieść się, idę w niebo”.
I zaczęła iść do góry.
Wtedy drzwi pootwierali.
Głowa ciągle idzie w górę,
Zawołali: „To do nieba idziesz, głowo?”
Nie odrzekła ani słowa.
Kiedy doszła już do słońca, wtedy zaraz
Zamieniła się na księżyc.
Księżyc biały był pod wieczór, bardzo ładny.
Każdy patrzył oniemiały:
Widział głowę, która stała się księżycem.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:09, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
PIMA
Błagalny śpiew o deszcz
Hi–hihiya naiho–o! Niebieskie światło wieczoru
Schodzi nisko, a my śpiewamy przed świętą wiązką.
Dokoła nas się kołyszą źdźbła kukurydzy.
Hiteiya yahina–a! Białe światło świtu
Zastaje nas jeszcze na śpiewie, a źdźbła kukurydzy się kołyszą.
Hiteiya yahina–a! Niebieskie światło wieczoru
Schodzi nisko, a my śpiewamy przed świętą wiązką.
Dokoła nas się kołyszą źdźbła kukurydzy.
Hiteiya yahina! Białe światło świtu
Zastaje nas jeszcze na śpiewie, a liście dyń się kołyszą.
Hiteiya yahina!
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:10, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
DAKOTOWIE
Śpiew po bitwie
Kiedy młodzi przechodzili,
Szukałem go wzrokiem.
Znów jestem pełen zdumienia,
Że odszedł.
Jest w tym coś,
Z czym się nie mogę pogodzić.
Puszczyki pohukują w moją stronę.
Puszczyki pohukują w moją stronę.
Tyle tylko słyszę
W życiu.
Wilki wyją w moją stronę.
Wilki wyją w moją stronę.
Tylko tyle słyszę
W życiu.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:11, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
PIMOWIE
Śpiew na obrządek dojrzałości
Wyjdź czym prędzej, wyjdź czym prędzej,
już tej nocy schodzą echa.
Nie śpi, nie śpi kobieta dziewica.
Czuwa w tę noc.
Potężny kaktus leży złamany:
opadłe pióra mi powstają
ponad szczyt Stołowej Góry.
Poruszył chłopiec huczące kamienie;
posłyszała kobieta i nie może zasnąć.
I połamały mi się paznokcie u stóp.
Opadły gałęzie nocy,
obcięły mi pióra, kiedy przechodziłem.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:11, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
PAWNEE (PAUNISI)
Śpiew o orle
Szerokimi,
Coraz szerszymi kręgami
Przepływa cień ptaka Kawy
Po tym miejscu prerii
Kędy moja droga.
Patrzę
Za ptakiem.
Kawa do mnie woła.
Skosem się kładzie na skrzydłach
I znika.
Szerokimi, Coraz szerszymi kręgami
Orzeł krąży ponad drzewem,
Krąży ponad swoim gniazdem,
Czuwa.
Naraz się krzykiem odzywa.
Rozległym kręgiem płynie jego krzyk,
Daleko się toczy
Na przestrogę wrogowi
W tym całym kręgu.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:12, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
KICZUA
Śpiew o bólu
Zbudź się, kobieto,
Wstańże, kobieto,
Pośrodku drogi
Wyje pies.
Śmierć nadchodzi,
Taniec nadchodzi.
Gdy przyjdzie taniec,
To tańczyć trzeba.
Gdy przyjdzie śmierć,
Nie ma lekarstwa.
Och, jakie zimno!
Och, jaki wiatr!
I zimno, i wiatr
Mnie ranią.
Język tego człowieka
Jeszcze mocniej mnie rani.
Nożu, sztylecie,
Ból przez was wielki.
Język tego człowieka
Ból gorszy sprawia.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:13, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
KECZUA
Śpiew o ogniu i łzach
Ognisko, które roznieciłem na górze,
iszu*), które zapaliłem na szczycie,
musi gorzeć,
musi płonąć.
O, zobacz, czy góra jeszcze stoi w ogniu!
A jeżeli płonie, to idź tam, dziewczyno,
i swoimi najczystszymi łzami
ugaś ogień,
płacz nad ogniem
i w popiół go obróć swoimi najczystszymi łzami.
*) iszu — rodzaj trawy rosnącej w Andach, którą niekiedy się pali dla użyźnienia ziemi.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:15, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
PAPAGOWIE
Śpiew na uzdrowienie
Wschodzi słońce.
Po każdej stronie łuk.
Przy łukach lwiątka.
niebo jest różowe.
To wszystko.
Zachodzi księżyc.
Po każdej stronie bambusy na strzały.
Przy bambusach dzikie kocięta.
Jeszcze słabe u nich łapki.
To wszystko.
Pomału odchodzi słońce.
O zachodzie jest już powolniejsze.
Kiedy słońce odejdzie,
Spadną czarne nietoperze.
To wszystko.
Poniżej dzieciaki duchów
Biegają tu i tam.
Bawią się, tarzają
W opadłym pierzu białego orła.
To wszystko.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:15, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
KECZUA
Piosenka o miłości
Tę księżniczkę, co nie umie kochać,
Wrzucimy w staw ze słodką wodą.
Tam się nauczy,
Pijąc słodką wodę,
Że trzeba mnie kochać,
Trzeba mnie miłować.
Tę kobietę, co nie umie kochać,
Rzucimy na pole jałowe od śniegu.
Tam się nauczy,
Kostniejąc na śniegu,
Że trzeba mnie kochać,
Trzeba mnie miłować.
Tę dziewczynę, co nie umie kochać,
Powleczemy mostem, rzucimy ją w rzekę.
Tam się nauczy,
Pijąc mętną wodę,
Że trzeba mnie kochać,
Trzeba mnie miłować.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:16, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
AZTEKOWIE
Śpiew o życiu i śmierci
Czy odejdę, jak umierają kwiaty?
Czy bez śladu zniknie kiedyś moje imię?
Czy nie pozostanie nic ze mnie na ziemi?
Nawet kwiaty, nawet śpiewy!
Co moje serce ma począć?
Czy na próżno przychodzimy żyć, na próżno wschodzimy na ziemi?
*
Przychodzimy tylko spać, przychodzimy tylko śnić:
To nieprawda, to nieprawda, że na ziemię przychodzimy żyć.
Przychodzimy się przemieniać wiosną w trawy:
Nasze serca zaczynają się zielenić i otwierać swoje korony,
Kwiatem jest to nasze ciało: kwiatów kilka daje i usycha.
*
Och, po raz drugi nie ma powrotu na ziemię,
O, władcy Cziczimeków!
Bądźmy szczęśliwi!
Czy kwiaty kto z sobą zabiera do krainy śmierci?
Wypożyczono nam je, nic więcej.
Prawdą jest to, że odchodzimy.
Porzucamy kwiaty, śpiewy i ziemię.
Prawdą jest to, że odchodzimy.
*
Jeżeli tylko tutaj, na ziemi,
Są kwiaty i śpiewy,
Niech będą naszym bogactwem,
Niech będą naszą ozdobą,
Cieszmy się nimi.
*
Ach, gdyby można żyć zawsze!
Ach, gdyby nie trzeba umierać!
Żyjemy z sercem rozdartym,
Z hukiem w nas biją piorunu,
Nadzorowani i napastowani
Żyjemy z sercem rozdartym.
Musimy cierpieć.
Ach, gdyby można żyć zawsze!
Ach, gdyby nie trzeba umierać!
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:17, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
IROKEZI
Śpiew o ciemnościach
Czekamy w ciemnościach!
Chodźcie wszyscy, którzy nas słyszycie,
pomóżcie nam w nocnej podróży:
znikąd słońce teraz nie świeci,
znikąd gwiazda teraz nie błyszczy.
Chodźcie, pokażcie nam drogę:
noc jest nam niechętna,
zamyka powieki.
Księżyc o nas zapomniał.
Czekamy w ciemnościach.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: „Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie”; Wydawnictwo „Iskry”, Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:18, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
JUMOWIE
Piosenka o sowie
Uproszono sowę, By pokazała, co potrafi.
Zahukała tylko i zapowiedziała gwiazdę poranną
I znów zahukała i zapowiedziała świt.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: "Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie"; Wydawnictwo "Iskry", Warszawa 1962
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:19, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Śpiew miłosny
W Kokori żyje młoda dziewczyna,
Która się zwie Hesucita.
Piękna to dziewczyna.
Oczy ma jak gwiazdy.
Oczy ma jak gwiazdy, które migocą.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: "Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie"; Wydawnictwo "Iskry", Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:20, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Śpiew miłosny Mikmaków
Jest dużo mężczyzn na świecie,
Lecz jeden jest tylko, którego miłuję,
Jest on dobry i dzielny, i silny;
Przysiągł mi, że będzie tylko mnie miłował.
I zapomniał o mnie.
Zły duch go odmienił.
Lecz ja nikogo miłować nie będę prócz niego.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: "Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie"; Wydawnictwo "Iskry", Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:21, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Śpiew Indian znad Amazonki
Nie chcę żony, co by miała
bardzo cienkie nogi,
jakby węże jadowite,
bo się boję, że mnie zduszą.
Nie chcę żony, co by miała
bardzo długie włosy,
jakby kępa tiririki,
bo się boję, że w nich zginę.
Jak zobaczysz, że nie żyję,
nie lej łez nade mną,
niech mnie tylko opłakuje
orzeł kararai.
Jak zobaczysz, że nie żyję,
w czarnym lesie mnie pozostaw,
pancerniki się mną zajmą
i mi grób wykopią.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: "Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie"; Wydawnictwo "Iskry", Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice Cullen
Administrator
Dołączył: 27 Paź 2008
Posty: 1495
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Biloxi, obecnie Forks Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:22, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Śpiew wojenny Dakotów
Miałem się
Za wilka.
Ale nic nie jadłem
I dlatego
Nie mogę ustać
Na nogach.
Miałem się
Za wilka,
Ale
Sowy
Pohukują
I
Boję się nocy.
Przedruk za: Stolarek Zbigniew [wybór i przekład]: "Czerwone oczy maski. Murzyńskie, eskimoskie, indiańskie, polinezyjskie teksty poetyckie"; Wydawnictwo "Iskry", Warszawa 1962 r.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|