Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:56, 10 Sty 2010 Temat postu: Mieszkanie Pierra |
|
|
Dwupokojowe mieszkanie (a w zasadzie trzy pokojowe, ale schowka na miotły przerobionego na gabinet z jednym biurkiem, na którym stoi komp trudno nazwać w pełni wymiarowym pokojem ) z kuchnią i łazienką na górnym piętrze budynku sklepowego.
******
Piotrek odkleił się z trudem od kompa wyłączając swoją ulubioną grę i z rezygnacją rozejrzał się po mieszkaniu. Wszędzie walały się gdzieś porozrzucane łachy a kubki po wypitej kawie piętrzyły się paskudnie na blacie w kuchni. Dziś miała przyjechać jego siostra.
- Blee... - jęknął przymykając oczy i mając nadzieję, że po ich ponownym otwarciu mieszkanie okaże się już wysprzątane i gotowe na przyjazd tej zarazy imieniem Achi.
Jednak wbrew jego oczekiwaniom nic takiego się nie stało. Musiał przez dobrą godzinę walczyć z tym, aby chałupa wyglądała chociażby na pierwszy rzut okiem znośnie. I tak siora będzie się plumkać, że tu się nie da żyć. Może to lepiej i się szybciej wyniesie?
W końcu zarzucił coś na siebie i wyszedł z mieszkania. Przydało by się uzupełnić zapasy w lodówce, jeśli młoda chciałaby cokolwiek zjeść.
/ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:41, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
//kawiarnia "lagoon"
Otworzył drzwi do swojego mieszkania i puścił przodem dziewczynę. Od wejścia czuć było intensywny zapach jego dezodorantu i jakiejś chemii, najpewniej płynu do mycia podłóg.
- Zapraszam. - wskazał Megan środek mieszkania i zaraz za nią wtaskał do przedpokoju torbę zostawioną mu przez Achi, która oczywiście już gdzieś po drodze się zaplątała już na mieście.
- Przepraszam, że tu może nie tak do końca jest jak powinno, ale... - podrapał się po głowie w zamyśleniu - ale nazwijmy to, że mi sprzątająca zachorowała i no ten... Właśnie. - powiedział nieskładnie przepraszając, za lekki nieporządek widoczny już w przedpokoju.
- Tam możesz zrzucić swój płaszcz a tu jest łazienka, gdyby co. - wskazał dwa kierunki zaraz po tym, jak przymknął za sobą drzwi wejściowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Nie 0:46, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
/kawiarnia Lagoon
wchodząc rozejrzała się po pokoju.Troche rzeczy walało się po podłodze, ale to jedyne co zauważyła, nie przeszkadzało jej to , bo sama wyływana nagłym natchnieniem u siebie tez zostawiała wszystko bez schowania i poskłądania z powrotem.
-Całkiem ładnie sie urządziłeś. - powiedziała i zatrzepotała rzęsami.
-Hm... - Powiesiła płaszcz na jakims krześle u wejścia. Czuła się nieco niezręcznie bez Achi, bo w końcu to ją pierwszą poznała.
-Mieszkasz sam, rozumiem-westchnęła. Oglądała bacznie każdy skrawek pokoju, lubiła wnętrza.
Usiadła na skraju kanapy.
-Hm... Co najczesciej porabiasz będąc w mieszkaniu? - zapytała, miejąc nadzieję, ze nie uraziło go tym niezrecznym tekstem w kawiarni
Ostatnio zmieniony przez Megan Eiles dnia Nie 0:47, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:58, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zdjął z siebie kurtkę i jednym płynnym ruchem zawiesił na wieszaku na ścianie w przedpokoju.
Megan weszła do salonu. Chociaż słowo salon, to było zbyt wiele powiedziane, bowiem powierzchnią nie odbiegało od zwykłego pokoju. Piotrek wszedł za nią i skierował swe kroki w stronę dość sfatygowanej wieży stereo, wrzucając w nią płytę podniesioną chwilę wcześniej z podłogi przed regałem. Melodyjny dźwięk wypełnił wnętrze.
- Nie ja urządzałem. - odpowiedział po chwili odwracając się do dziewczyny i podchodząc powolnym krokiem w jej stronę. - Już tu to wszystko było. Nie było sensu zmieniać, zwłaszcza, że jak zauważyłaś mieszkam sam. Na własne potrzeby starcza. To Achi lubi rozmach, ja tam nie spotkałem się jeszcze z szalonym kapelusznikiem. - dodał zdejmując z siebie jeszcze bluzę i wieszając ją tuż obok jej płaszcza.
Stanął nie dalej jak kilka kroków od niej.
- Cóż, co porabiam w mieszkaniu? Rzaczej rzadko tu bywam a jak już to albo odsypiam w sypialni albo siedzę w gabinecie.
- Czego się napijesz? - zapytał nonszalancko sięgając do torby z zakupami i wyciągajac z niej wódkę i wino.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Nie 1:03, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Nie lubię smaku wina. - odpowiedziała - żadnego. Jest taki....-zastanowiła się-cierpki
-No to wiec wódke, tylko ja cie błagam z popitą. -i zasmiała się. Podskoczyła kilka razy na kanapie.
-Wygodna - przechyliła głowe lekko w lewą strone i patrzyła na Pierra.
-Myśisz, ze o której Achi przyjdzie??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:08, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Coś się znajdzie z tą popitą. Cola, piwo czy sok... - zanurkował wzrokiem ponownie do torby z zakupami - jabłkowy?
Nim zdążyła odpowiedzieć w jego dłoniach już były dwie szklanki a dwa kieliszki chwilę później ściągnął zza szybki w regale.
- Sądzę, że nie wcześniej niż nad ranem. Od biedy gdzieś kole 2-3 w nocy, jeśli się będzie źle bawiła, w co wątpię, bo zawsze znajdowała sobie coś do roboty. To co chcesz do popicia? - zapytał czekając na odpowiedź
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Nie 1:13, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Sok.-powiedziała
-hm... więc cały dom dla nas na dziś noc. -zaśmiała się
Chwyciła szklankę, którą po jakims czasie podał jej Pierre.
-Dzięki.
Poprawiła się na kanapie i założyła dłonie na kolana.
Wyprostowała się i w daszym ciagu rozglądała po pokoju.
-Hm. Co puściłeś?-powiedziała wskazując na radio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:18, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- To jakaś składanka nagrana przez przyjaciół Achi. Jedyne co da się z ich produkcji słuchać a i całkiem nieźle im wyszło. Trochę starych klimatów przeplatanych nowymi efektami. Chyba, że chcesz coś innego?
Usiadł tuż koło niej, opierając się na łokciu w pozycji niemal półleżącej.
- Ano, cała noc jest tylko dla nas. - odpowiedział - I jak zamierzasz ten fakt wykorzystać? - zapytał wznosząc kieliszek z nalaną wódką do toastu. Spoglądał przy tym na twarz Megan przygryzając lekko wargę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Pon 9:23, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Ja? Jak mam zamiar to wykorzystać? Przecież to twoje mieszkanie, a że nasza noc... hm - wzięła kieliszek do ust i przygryzła szkło patrząc przed siebie, a ptem zwróciła wzrok na Pierra
-Zapewne połowe tej nocy przesiedze w kibelku - wypiła zawartość kieliszka- zważając że mój zołądek reaguje na alkohol już po niecałej godzinie zabawy. Ale jeśli będzie okej, to chyba sobie poskaczę. Lubię skakać. Też lubisz skakać?
Zamilkła na moment a potem znów się odezwała uderzając go uprzednio delikatnie w kolano
-A ty? Jakbyś to wykorzystał? - i pochyliła się odrobinke nad nim, pólleżącym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:38, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Skakać mówisz? Sądzę, że nie miałbym wiele przeciw. - odpowiedział obracając się lekko tak, aby wygodniej móc patrzeć na Megan.
- Jak bym wykorzystał to, że pół nocy przesiedzisz w wc? - postanowił się z nią podrażnić trochę, uśmiechając się przy tym rozbrajająco - Cóż, pewnie musiałbym pobawić się w lekarza i jakoś pomóc Ci wrócić do formy... Ponoć najlepiej jest wypocić wszystko... - zaczepnie dodał unosząc na moment brwi po czym ponownie uniósł kieliszek wznosząc tym razem toast - Za noc, za noc nie spędzaną w kibelku.
Wypił zawartość jednym haustem czekając na kolej dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Czw 0:22, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
-Hm...-pochyliła się jeszcze niżej, tak, ze pasma jej włosów dotykały polika Pierra- miło, że mi pomożesz.
Po czym wyprostowała się, wypiła kieliszek i spojrzaław sufit
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:34, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Możesz być tego pewna. - odpowiedział wykorzystując moment, gdy uniosła głowę i muskając szyję dziewczyny jednym palcem. Po tym sięgnął znów po butelkę i nalał do kieliszków drugą kolejkę. Uśmiechał się przy tym kącikiem ust.
- Popij, - powiedział widząc jak Megan siedzi sztywno wyprostowana - bo Cie zatknie. A nie chcę Cię mieć na sumieniu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Czw 0:40, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Popiła. Spojrzała na Pierra. Uśmiechnęła się delikatnie.
-Rany.. jak już ciemno
Powiedziała spoglądając w okno.
Po czym wstanawszy podeszła do szyby oparła się o ścianę obok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:55, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wstał i sięgnął do jednej z zamkniętych do tej pory szafek.
- Rozumiem, że jesteś już zmęczona i chciałaś iść już spać? - zagadnął wyciągając z szafki wielki, niebieski ręcznik - Masz. - powiedział i po chwili, gdy spojrzała na niego, rzucił go dziewczynie do rąk. - Łazienkę znajdziesz na prawo. Przed wejściem, po lewej stronie drzwi jest szafka i tam znajdziesz jakieś większe t-shirty, jeśli nie miałabyś w czym spać. A ja w tym czasie przygotuję Ci miejsce w sypialni. Ja się dziś prześpię na kanapie. - dodał całkowicie swobodnie - A jeśli będziesz chciała jeszcze posiedzieć... - zawiesił głos zachęcająco i wskazał ręką na pokój - to wiesz gdzie mnie znajdziesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Czw 0:58, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Chwyciła ręcznik i spojrzała na Pierra.
-Hm, okej.
Uśmiechnęła się wesoło
-A i z tą kanapą to przesadziłes chyba. Nie przyszłam tu po to, by zajmowac i łóżko.
W dalszym ciagu stała przy oknie. Ale zaierzała iśc do łazienki
Ostatnio zmieniony przez Megan Eiles dnia Czw 0:59, 28 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:04, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie? - zapytał podchodząc do Megan - Więc co chcesz robić? - dodał - Przecież nie pozwolę, byś spała później dziewczyno na niewygodnej kanapie podczas, gdy w sypialni masz spore, wygodne łóżko.
Potem podszedł do wieży i przełączył na kolejny utwór na płycie. Poleciał jakiś wolniejszy kawałek.
- Pani tańczy? - zapytał znów z tą swoją teatralną gestykulacją kłaniając się dziewczynie głęboko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Eiles
Gość
|
Wysłany: Czw 1:06, 28 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Usmiechneła się spoglądajac na niego i odrywajac od ściany
-O tak- zaszeptała mu do ucha, przechodząc obok - ale nie kiedy idę do łazienki - i przeszła obok niego. w połowie drogi obejrzała sie do tyłu
-Jak się umyję - powiedziała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 7:48, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
- -Brrr! - otrząsnął się z dreszczy, które z pewnością mogłby przejść na jego ciele w chwili, gdy poczuł ciepły powiew oddechu na swojej szyi - Kobiety! Co Wy z nami robicie! - zawył rozpaczliwie, żartując przy tym na całego i nieustająco okraszając swe słowa teatralnie wyolbrzymioną gestykulacją. Złapał się na wysokości serca i opadając bezwładnie na kanapę jęknął jeszcze tylko - Wracaj do mnie prędko, słowiku!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:55, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Skowronek jednak szybko nie wrócił. Po skorzystaniu z łazienki dziewczyna się szybko zawinęła do snu a nad ranem zniknęła z mieszkania jakby się nagle zdematerializowała. Usiadł na kanapie w salonie i burknął do siebie coś pod nosem na temat nieudanego wieczoru. Po tym wyciągnął komórkę i postanowił zadzwonić do tej łajzy Redzi, która jeszcze nie raczyła wrócić ze swoich nocnych wojaży. Coś czuł przez skórę, że łatwo to mu nie pójdzie jej resocjalizacja. Tak do końca tylko nie wiedział jak tu zresocjalizować wilkołaka, który średnio dobrze czuje się w swojej futrzastej skórze. Papieros, po którego sięgnął dość szybko się dopalił nim siora odebrała połączenie. Kolejny wypalony pet równie szybko się skończył, jeszcze przed tym, nim skończyli ze sobą rozmawiać. Lekko wkurzony zebrał się, narzucił jakąś kurtkę na siebie i wyszedł na miasto. Miał dosyć siedzenia w jednym miejscu a i pomyśleć było trzeba trochę, co zawsze wychodziło mu najlepiej w ruchu.
/Lagoon/ulica
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|