Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:19, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-To teraz już wszystko wiem -zmrużył oczy. Kompletnie nie wiedział o co mu chodzi. Musiał coś wymyślić, ale najpierw rozgrywać się trochę - I wiesz co? Nie wybaczę Ci tego ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:48, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzyła na niego pobłażliwie - Czy myślisz że ja proszę cię o wybaczenie? - zapytała zaciekawiona - Zrobiłam to celowo i z premedytacją. - syknęła i odwróciła od niego wzrok. Patrzyła na Susan, która z fascynacją śledziła losy kolorowych postaci na ekranie telewizora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:07, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Ha!, Ale ja jestem tak wspaniałomyślny, że jednak Ci wybaczę ! Ucieszona? Ucieszona! Ja wiem !- Klasnął w dłonie - To jeszcze jedne piwko? Butelka? Będzie boleć jak rzucisz nią we mnie... - uradowany wstał i podszedł do Susan - A Ty skarbie chcesz coś do picia? Cokolwiek.. - przystanął czekając na werdykt dziewczynki. Ta zażyczyła sobie soku pomarańczowego, wbijając wzrok w królika Baksa..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:51, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak... - westchnęła nieprzyzwyczajona do hałasu jaki czynił - Jestem cholernie zaszczycona... Za chwilę się popłaczę. - pokręciła głową machając lekko dłonią - Dla mnie marchewkę. Będę jak... - wskazała na telewizor - I strzelbę też. I Elmera. - wyszczerzyła się do Ronalda drapieżnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:56, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Popatrzył na nią uważnie. Upiła się? To możliwe? - Niee. Lepiej nic nie dostaniesz. Nie będę ryzykował, że pójdziesz w las i się zgubisz - stwierdził, kręcąc głową. Teraz mówił na serio. Wolał nie szukać jej nocą, wśród drzew.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:20, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wycelowała w jego klatkę piersiową palec - Ty nie znasz się na moich żartach. - patrzył na nią podejrzanie. Wiedziała o co mu chodzi - Nie upijam się puszką piwa... Owszem nie jestem młoda, ale głowę zawsze miałam mocną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:45, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Wiesz, jestem przyzwyczajony, że Knight`owie, nie żartują.
Zbliżył się do niej i spojrzał jej w oczy, sprawdzając czy oby na pewno jest trzeźwa - Yhh.. No dobra, wierze Ci. Ale i tak nic nie dostaniesz - rzekł odchodząc w kierunku kuchni - Nie wiem czy nie upijesz się po dwóch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:52, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Panie Knight... - powiedziała wyraźnie by przypomnieć mu z jakiej rodziny pochodzi - Czasem mi sie zdarza, być może jest to czarny humor ale zawsze. Prawda? - zapytała niewinnie. Wbiła się w fotel pod naporem spojrzenia jakie na niej spoczęło. Zamrugała szybko zdenerwowana i zawołała za nim kiedy wychodził - Nawet marchewki?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:57, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się pod nosem udając, że jej nie słyszy. Podszedł do lodówki. Dla siebie wyciągną piwo, dla Susan sok.. A dla Grace... Liść sałaty. Powrócił do pokoju z uradowanym wzrokiem. Podał córce kartonik z sokiem, podszedł do ciotki i wysuną jej przed nos sałatę - Marchew .. Wyszła nam, trzeba by iść do piwnicy - wyszczerzył się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:06, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy zobaczyła co niesie w dłoni zmierzyła go nieprzychylnym spojrzeniem od stóp po czubek głowy. Nie ruszyła palcem - Nie jestem... Nie mam ochoty na sałatę. - wyciągnęła jednak dłoń i odebrała od Ronalda zielony liść. Urwała jego kawałek i wsadziła w usta - Głodzisz mnie tak? Nie chciało się iść do piwnicy... - pokiwała głową. Doskonale wiedziała gdzie w tym domu znajduje się piwnica. Wchodziło się do niej małymi drzwiczkami mieszczącymi się pod schodami - Odejdź... - mruknęła udając całkowite zaabsorbowanie bajką. Bugs strzelał do Elmera. Och gdybym miała to w dłoniach... Jej pocieszeniem był liść sałaty. Urwała kolejny kawałek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:10, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Zrobiło mu się trochę głupio. Swoje zmieszanie starał się ukryć pod gwałtownym wybuchem śmiechu. - Mogę przynieść Ci całą? - czuł, że przesadza, ale jakoś nie mógł przestać. Wiedział, że żona pali go spojrzeniem. Wykrzywił twarz - Jeśli Ci tak zależy.. Przyniosę tą marchew .. zaproponował beztrosko i wlepił wzrok w telewizor. Zasiadł w fotelu, tworzył puszkę i zaczął sączyć jej zawartość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:14, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace już nie było w fotelu. Minęła go idąc wyniośle. Przeszła przez korytarz i dopadła małych drzwiczek. Narobił jej cholernego apetytu na marchewkę. Zajęła się tym sama. Wiedziała że na mężczyzn nie można nigdy liczyć. Uchwyciła spojrzenie Brendy i zaśmiała się cicho. Weszła do ciemnego, wilgnego, zimnego i małego pomieszczenia. Poszukała po omacku włącznika i zaświeciła światło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:24, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Uparta kobita... - rzekł gdy tylko znikła mu z oczu.
-A Ty idiota - rzekła Brenda waląc go kapciem w łeb.
On tylko chciał by było zabawnie. I tyle. Mogli przecież siedzieć w ciszy, jak w jakiejś kaplicy. Tyle, że On tak nie umiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:29, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Zeszła w dół i po wąskich schodkach znanych jej z dzieciństwa. Gdzie on trzyma te durne marchewki...? Zgięta w pół rozejrzała się. Ron... Znalazła się obok gąsiorków z winem własnej roboty. Machnęła na nie dłonią i przesunęła się do przodu. Jest! Wyłowiła w mętnym świetle kosz z marchewkami. Porwała trzy. Nie. Pięć. Zabrała jeszcze dwie. Dla Susan. Wróciła na górę, zgasiła światło i wyprostowała się z ulgą stając na korytarzu. Poszła do kuchni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:34, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie spadłaś z tych schodów ? - zakrzykną się, gdy usłyszał jak idzie do kuchni - I nie, nie gotuj dla nas obiadu.. - chciał coś dodać, ale dostał drugim kapciem.
-Jesteś durniem.. A jak się obrazi? - wysyczała, żonka patrząc na niego jak na robala. Zwykle nie była przeciwna wygłupom, dopóki nie robił z siebie kompletnego debila.
Ron przyssał się do tej puszki na dobre... Tzn. do momentu aż nie zobaczy dna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:40, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A nawet jakbym spadła to co? Wzruszyła ramionami i zaczęła skrobać marchew energicznie. Wróciła po chwili z pięcioma pomarańczowymi warzywkami na talerzu. Postawiła je na ławie i zwróciła się do Susan - Gdybyś miała ochotę, to poczęstuj się. - zerknęła na Ronalda - Twego ojca stać jedynie na liść sałaty. - porwała jedną marchewkę i przysiadła na powrót w fotelu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:47, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak częstuj się króliczku - zachęcił ją ręką.
-Dobra, nie chciało mi się na dół zejść i tyle. Będziesz mi to wypominać? - zapytał zadzierając głowę - Czasem czegoś może się nie chcieć, miewasz tak? - odstawił pustą puszkę - Dobra to robimy ognisko? Taak? - upewnił się , dopiero, gdy Susan aż podskoczyła z miejsca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:56, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście. - zapewniła go i ugryzła marchewkę - Tak długo będę ci to wypominać aż starczy mi sił. Sytuacja zmieni się jeśli mi to obrzydnie. Ale... - łyknęła i pociągnęła dalej - Wiesz dobrze że ja bardzo rzadko się zniechęcam do czegoś. Więc nie byłabym spokojna. - przymknęła powieki słysząc piski Susan wyrażające wielką radość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:44, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Cóż. Zniosę to. - zaśmiał się głośno - dobra, to ja idę tam szykować na zewnątrz.. - podniósł się i wyłączył telewizor - kto idzie ze mną? A kto to kuchni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:55, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała z nadzieją na Brendę. Jej oczy mówiły 'nie każ mi z nim iść'. Żona Ronalda roześmiała się i powiedziała - Ciociu, dam sobie radę sama... - Grace spojrzała na niego zawiedziona i podniosła w górę rękę - Ognisko. - rzekła bez entuzjazmu. Usłyszeli chrupnięcie kolejnej marchewki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:58, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się tak że oczy mu promieniały radością. - To prędziutko choć. - ruszył po swoją pomarańczową kurtkę i po rzeczy ciotki - ale jak wolisz.. kuchnie. To proszę, zostań. - mruknął, gdy wrócił do pokoju, wyciągając w jej kierunku kurtkę. - Susan a Ty? - dziewczynka wyleciała jak strzała z pokoju, by się ubrać.
-Uwielbiam ogniska! - skomentował.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:02, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace wywróciła oczami. Ja też. Z marchewką w ustach jak z papierosem wstała i wzięła od niego kurtkę - Szoruj na dwór... - warknęła wypędzając Ronalda na korytarz. Ubrała buty i wyszła za nim na podwórko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:09, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wypełzł na dwór. Trochę się ochłodziło, zasuną więc kurtkę pod samą szyję. Poczekał na Grace, rozejrzał po podwórzu i zacmokał niezadowolony. -Palimy za domem... - mrukną pod nosem i zaraz potem zaklął. - Drzewo jest z tej strony, trzeba je przenieść
Wyciągnął rękawice z kieszeni i ubrał w nie dłonie. Po chwili zjawiła się i Susan. Pojawiły się tez oba psy, jakby tylko czekające na dziewczynkę. - Zabierz je za dom. - poprosił ładnie ruszył w kierunku szopy, za którą to leżało ładnie poukładane drewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:12, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Ron! - zawołała oburzona a jednocześnie rozbawiona - Myślałam że tylko mój syn ma zwyczaj przeklinania wszystkiego co się mu nawinie... Ale żeby na drzewo? - śmiejąc się cicho poszła za nim by mu pomóc. Kiedy zobaczyła drewno, ułożone jakby pod sznurek pokiwała z uznaniem głową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:16, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Czasem i na drzewo trzeba - odpowiedział jej niezbyt radośnie. - Tak wiem, jestem zdolny - dodał widząc jej minę. -Pomożesz mi ? - zaczął brać drewno w dłonie i układać jej jakoś. W końcu sam sobie nie radził - Dołóż jeszcze.. - poprosił wyciągając ramiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:22, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Ono nie jest niczemu winne. - powiedziała i dokończyła marchewkę - Jasne że pomogę... Jak już tu jestem... - uśmiechnęła się do bratanka i dołożyła mu szczap w ramiona - No idź... - sama też nie próżnowała i wzięła tyle ile mogła sama sobie nałożyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:29, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ruszył chwiejnym krokiem, drużką za dom. Wtedy kiedy On akurat, nieszczęsny niósł to drewno, Susan zaczęła mu biegać pod nogami. Jej towarzysze również. Obrócił się i kątem oka popatrzył na Grace. Obawiał się przewróci i obawiał się, że Ona też się przewróci. - Susan zabierz je za dom! - sam nie wiedział, czy to go bawi czy denerwuje. - Szybciej!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:34, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace nic sobie nie robiła z psów. Susan zagoniła je szybko i zniknęła nie wiadomo gdzie. Minęła z godnością Ronalda i rzuciła - Nie ociągaj sie. I nie patrz na mnie z niepokojem. Adam cię nie zabije jak coś mi się stanie. Ba! - zaśmiała się i odwróciła czekając na niego - Pewnie by ci jeszcze podziękował. - lubiła czarny humor. Poprawiła sobie kawałek drewna i poszła dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:38, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-nie ociągaj się.. nie ociągaj.. bla bla bla...- mruczał pod nosem i szedł za nią. - Ja myślę, że bym tęsknił. Co mnie obchodzi Adam. - powiedział już głośniej. Dotarli za dom. Stał chwilę zastanawiając się w którym miejscu rozłożyć drewno. Rzucił je w końcu pod nogi. Spojrzał na Grace, kiwając głowa by zrobiła to samo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:43, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Po chwili zastanowienie rzekła - Właśnie... Co cię obchodzi Adam... Pewnie tyle samo co ty obchodzisz jego. Nic. - zerknęła na niego i zrobiła to samo. Obróciła się i poszła po więcej. Drzazga wbiła się jej w palec. Przystanęła by ją wyciągnąć. Nic, nic, nic... Sam sobie zasłużył. Jednak nie czuła się z tym najlepiej. To w końcu był jej syn - Cholera... - miała za krótkie paznokcie i męczyła się z tym chwilę. Nie dała dotknąć się Ronaldowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:51, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż.. Ta rodzinna miłość Ironiczny uśmieszek, zagościł na jego twarzy. Patrzyła na nią jak męczyła się z ta drzazgą i nawet próbował jej pomóc, ale się nie dała. Zostawił ja więc tak jak stała i poszedł po drzewo, za szopę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:57, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
I tak cię... Uśmiechnęła się szeroko gdy pozbyła się kawałeczka drewna z dłoni. Odrzuciła je na ziemię. Pospieszyła za Ronaldem i po chwili stanęła obok niego - Nie myślałeś, by zaprosić go raz jeszcze? - zerknęła na mężczyznę biorąc w ręce drewno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:01, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wziął tyle drewna ile mógł, sam sobie nałożyć. Gdy ruszył tym razem, szedł o wiele pewniej. - Myślałem. Tylko nie wiem po co? On i tak przyjedzie.. - zatrzymał się na chwilę - Gorzej jeśli zapomniał.. hmm.. może jednak zadzwonię.. - poszedł dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:03, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Parsknęła śmiechem - No jak? Jak przyjedzie? - zapytała idąc z nim równo krok w krok z o wiele mniejszą kupką drewna w ramionach - Nie zapomniał. On nie zapomina. - powiedziała tak bo znała swego syna na wylot - On tylko nie chce pamiętać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:09, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Przyjedzie, wygram dolara i jeszcze będę się śmiał, ze nie znasz własnego syna... - wysyłał zawartość rąk tam gdzie wcześniej. Przykucną obok stosu i zaczął go przebierać. - Zobaczysz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:38, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Przyjedzie tu chyba tylko wtedy gdy nie będzie miał się gdzie podziać. - powiedział ciągle broniąc swego. Ukucnęła obok niego - I... Tyle. Sam z własnej nieprzymuszonej woli nie zjawi się tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:23, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie obchodzi mnie z jakiego powodu przyjedzie. - powiedział. Zostawił dużą cześć z tego co przyniósł, a resztę wziął na ramiona i zaczął układać w pobliżu starego dębu z wisząca oponą. Układał je ładnie, by było ładnie ognisko. - Obchodzi mnie jedynie, że przyjedzie. - ruszył w kierunku szopy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:33, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Tak? - Grace uniosła brew i kroczyła za nim. Poprawiła niektóre szczapy tak by było jak ona chce - Nawet jakby zjawił się tu cholernie wściekły, albo... - wzruszyła ramionami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:38, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Tak.. Ej zostaw to! Starczy...- otworzył szopę - Mamy już drzewo...- mruknął. Wszedł do środka i wyjął na zewnątrz krzesła ogrodowe. Wziął je złożone nad głowę i zawrócił za dom. - Jak będzie wściekły lub cokolwiek innego to ja go doprowadzę do ładu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:43, 19 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Roześmiała się - Nagrasz mi swoje nieudolne próby, w porządku? Ty go opanujesz? Ja nie mogłam a to dasz radę? Wierzę w ciebie. - rzekła kpiąco i klepnęła go w ramię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|