Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:09, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie będę z Tobą sprzeczał. Chociaż, mam inne zdanie...- wziął głęboki oddech - Gdybyś miała pióra we włosach, wyglądałabyś jak Indianin... - roześmiał się, wypuszczając ze świstem powietrze. - A nadał bym Ci imię ZŁOTA ZRZĘDA.- spojrzał na nią niepewny jej reakcji, sam wesoło rechocząc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:13, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace wybuchnęła śmiechem i śmiała się dobre pół minuty. Kiedy się opanowała otarła z oczu łzy i zaczesała problem ich sporu na bok - A może wódz tego plemienia chce mojego skalpa? To by nam wszystkim usunęło problem... - powiedziała zaśmiewając się cicho z Złotej Zrzędy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:00, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie...- zaprzeczył, uradowany, że udało mu się w niej wzbudzić taki wybuch emocji - Wódź tego plemienia, chce jedynie pokoju...- tymi słowami zakończył temat.
-Chcesz coś do picia? - uniósł pytająco brew, podniósł się by w tym pokoju również otworzyć okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:04, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Ach... - wyrwało się jej - Pokoju... - uśmiechnęła się patrząc na Ronalda - Powiedź mi Ron.. Dlaczego tak rzadko odwiedzasz rodzinę? Dlaczego przez ostatnie dziesięć lat nie przyjechałeś do Nowego Yorku? Do nas, co? - obserwowała go jak otwiera okno. Do pokoju wpadł zimny powiew powietrza. Zrezygnowała z palenia i wstała z fotela by okno zamknąć. Nie chciała już go nawracać. Kiedy wracała na swoje miejsce zerknęła na niego - Przecież Susan nic by się nie stało gdyby pobyła tam z tydzień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:04, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Obejrzał się za nią, gdy wstawała. Ucieszył się, że nie będzie znów napełniać pomieszczenie dymem. Zapadł się w fotelu, rozprostowując nogi. -Nie wiem czemu, pewnie z tego samego powodu, z którego Wy tu nie przyjeżdżacie. Po prostu... Nie przyjechałem i tyle.. Poza tym, mieliśmy trochę kłopotów, które trzeba było rozwiązać..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:18, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Ron... Bo sie pogniewam. - powiedziała Grace obrzucając całą jego figurę pobieżnym spojrzeniem. Zapadła się w fotel i zacisnęła usta - Kłopotów nie rozwiązuje się przez dziesięć lat. Ja byłam u ciebie w zeszłym roku xD. A jeśli chodzi ci o mojego syna to już sprawa pomiędzy wami. - oświadczyła dyplomatycznym tonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:23, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Mówię o całej reszcie tej popapranej rodzinki.. W tym i rodzinie Brendy...- prychnął i pokręcił głową z niezadowoleniem. - Z tobą mamy kontakt. Z innymi nie. - zacmokał - Tak.. a Adam.. okropnie się nim rozczarowałem. Cóż lubię go, chociaż jest głupim dzieciakiem... Jednak brak jakiejkolwiek chęci skontaktowania się.. Rozczarował mnie.
Przymkną powieki i złożył dłonie na brzuchu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:37, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Rozłożyła bezradnie dłonie - Mamy taką rodzinę a nie inną Ron... Widać... Wszyscy Knight'owie to samotne wilki... - powiedziała a żal dało się usłyszeć w jej głosie - Mój syn chce się koniecznie wybić na czele tej stawki. Jedynie ty... - spojrzała na jego twarz kiedy przymknął oczy - Jesteś odmieńcem. - dokończyła ze śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Grace dnia Pią 17:37, 02 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:50, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Jestem odmieńcem. Szczęśliwym farciarzem. Gdybym miał być taki posępny i nieszczęśliwy jak reszta... - pokręcił głową, mając nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie - ...nie wiem jak oni mogą tak żyć. - Teraz i jemu było, żal że posiada taką rodzinę. Uśmiechnął się smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:54, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Posępny i nieszczęśliwy? - powtórzyła jego słowa z ironią - Dzięki za szczerość... - rzuciła - Nie wiedziałam że to tak widać... - zamilkła i zaczęła nerwowo pociągać rękaw żakietu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:59, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Widać. - mówił otwarcie. Nigdy nie bał się wyrażać swoich poglądów. -Żywe trupy w porównaniu do Was, to wesołe baletnice - teraz to i on, zaczął skubać nerwowo fotel - A wystarczyłoby się uśmiechnąć, zacząć żyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:02, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Ron! - wysunęła głowę ponad kolana - Ja - zaznaczyła wyraźnie - Czasem się śmieje. Kiedy przebywam u ciebie nawet zbyt często mi się to zdarza. - powiedziała wtulając głowę w ramiona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:08, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Nie można się śmiać zbyt często, można tylko nie wiedzieć kiedy przestać- zostawił fotel w spokoju -Trzeba przyjmować życie i cieszyć się z niego.. Nie wiecznie płakać nad swym losem. Jedyne czego nauczyłem się od Was to tylko tego. Uczę się błędach własnej rodziny... Pamiętasz mój ślub? - uniósł brwi, a usta zadrżały mu na samo wspomnienie - Nie wydaje Ci się, że było w nim trochę ze stypy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:17, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace chrząknęła nerwowo - Pamiętam. On nie przypominał stypy ponieważ najzwyczajniej nią był Ron... - wyznała swoje zdanie szczerze. Rodzina ze strony Brendy jakoś próbowała się bawić a rodzina ze strony Ronalda jak zwykle kiedy zbierali się gdzieś miała ze sobą na pieńku. Przypomniała sobie minę własnego syna i zapadła w fotel jeszcze głębiej. Tym razem ze wstydu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:21, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jego morderczy wzrok, zabijał teraz podłogę -Nawet nie wiesz...Ehh..- westchnął. Widział teraz oczami Brendę w białej skromnej sukience i jej zadowolonych rodziców. Widział też siebie i rodzinę wyglądającą jakby cierpiała katorgi. - Jak mi było głupio... Ostatni raz mam nadzieję zebraliśmy się w takim gronie. Jakby nie mogli jeden głupi dzień, udawać , że są normalni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:34, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- No nie wiem czy ostatni... - powiedział cicho Grace wychylając lekko głowę w bok by spojrzeć na Ronalda ze zmarszczonym czołem - Jeszcze został nam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:36, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wywrócił oczami - Tak, tak.. myślę jednak, że w takim wypadku... Będę musiał przygotować swoją psychikę. - zaśmiał się - To będzie... Zabawne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:39, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Zabawne? - Grace uniosła w górę brew - Jak wesele mojego syna może być zabawne? Nie znasz go? - westchnęła cicho - Ale... Właśnie. Znamy go obydwoje... Nie mamy się chyba czego spodziewać. Nawet zaproszeń. Sam, sam, sam... Zawsze wszystko sam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:43, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-I dal tego będzie zabawne.. Ta atmosfera.. Samo w sobie to komiczne.- Tak tylko mówił, bo wiedział że Ciotka ma rację. Nie mogą się spodziewać nawet zaproszeń. Miał chociaż nadzieję, że powiem im o zmianie stanu cywilnego. To byłby postęp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:46, 02 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Ron... Znasz mnie, jego... - zaczęła Grace cicho. Potrzebowała rozmowy na ten temat, z nim. Bo on był najrozsądniejszym facetem z rodziny jakiego znała, bo był jej bratankiem i go szanowała - Gdzie popełniłam błąd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:22, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Zastanawiał się jakiej odpowiedzi miałby udzielić. On przyzwyczaił się do takiego Adama, więc jakoś trudno było stwierdzić, że Grace popełniła wobec niego jakiś błąd. Chociaż możliwe, że w jej mniemaniu zrobiła coś nie tak. Odpowiedział więc wymijająco - To nie Ty zrobiłaś błąd... Zrobił go ktoś inny dużo wcześniej. Ktoś ukształtował tą rodzinę w takim formacie. Ty nic nie zrobiłaś by to zmienić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:29, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace zamyśliła się nad jego słowami. Trawiła je przed okrągłe pięć minut w sobie. Miał rację. Miał stuprocentową rację - Tak, Ronaldzie. To był ten mój błąd... - wyprostowała się i ściągnęła z siebie żakiet. W pokoju jak i w całym domu było ciepło - Nie zrobiłam nic by to zmienić... Zachowywałam się dokładnie jak reszta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:36, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Siedział w ciszy, przyglądając się własnym dłoniom. Dał jej czas do namysłu. Tak... mógł przyznać swoim słowom święta rację Ta rodzina jest popierdolona.... - Jak reszta... Też bym taki był... - westchnął, skubiąc paznokcia - A wystarczyło się wykazać odrobiną chęci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:40, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace spojrzała na niego krzywo - Chęci... Chęci nie wystarczyły trzydzieści lat temu. - została panną z dzieckiem i mimo najszczerszych chęci nie mogła zostać w Haven pod skrzydłami Donalda. Wyjechała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:45, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pokręcił głową kładąc dłonie na kolanach - Wystarczyłyby i wtedy... Ojciec zawsze... Nieważne - machnął ręką. Jakoś nie umiał o tym rozmawiać. Miał wtedy tylko sześć lat. Co miał do powiedzenia taki dzieciak? Tym bardziej nie mógł krytykować ich oboje za coś, o czym miał tylko oględne pojęcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:48, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Właśnie. Teraz to już nieważne. - Grace westchnęła i uśmiechnęła się - To było kiedyś...A teraz... Gdzie masz moje kurczaki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:54, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Twoje kurczaki? Lepiej się ubierz - powiedział zaskoczony tak nagłą zmiana tematu. Wstał i ruszył w kierunku drzwi. Obok stał wieszak na kurtki. Zarzucił na siebie jedną z nich, wyróżniającą się intensywnym kolorem pomarańczy i odwrócił się czekając na ciotkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:01, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Poczekaj... - chwyciła żakiet i zerwała się na równe nogi. Trzymała się dobrze. Zawsze była wykończona psychicznie, nigdy fizycznie. Poszła na górę by wyciągnąć coś mniej zobowiązującego ze swojej torby. Pojawiła się przed Ronaldem w luźnej ciemnej bluzie, dżinsowych spodniach i wysłużonych adidasach. Pamiętała co to znaczy życie na wsi i buty na wysokim obcasie stanowczo się do tego nie nadawały. Pokręciła głową na kolor jego kurtki i oświadczyła że jest gotowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:09, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na je strój i pokiwał z akceptacja głową. Oburzył się natomiast jej reakcją, na kolor jego ubrania - No co?! Była w zestawie z kombajnem... Mam jeszcze czapkę.. Szalik.. i kubek - wyliczał na palach - Smyczkę do telefonu, którego nie mam.. mogę Ci ja oddać - zaoferował a widząc jej minę dodał - Nie? To może lepiej.. - otworzył drzwi, puścił przodem Grace. - Właściwie moja droga.. To dzisiaj nie musisz się nimi zajmować. Zaczniesz od jutra.
Skierowali się w stronę lasu, do którego z domu było kilkadziesiąt metrów. Kurnik stał gdzieś w jednej ósmej tej drogi. Był żółty. - Ładny?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:19, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Grace roześmiała się kiedy zaczął jej wyliczać ile dodatków dostał przy zakupie kombajnu - Widać dbają o klientów... - wpadła mu w słowo zapinając bluzę. Spojrzała na niego krzywo gdy padła propozycja oddania smyczy. Kiedy się zreflektował Grace uśmiechnęła się z wyższością - Właśnie. Nie kpij sobie ze starej ciotki. - wyszła za nim na mroźne powietrze i spojrzała we wskazaną stronę. Żółć biła po oczach jak neon w środku nocy - Ładny... - zaczęła i zaniosła się śmiechem chwytając go pod ramię - A dlaczego nie dziś Ronusiu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:27, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-No a co Ci się w nim nie podoba? - spytał totalnie zaskoczony - Susan wybrała ten kolor mając 3 latka i regularnie go ożywiamy - wyjaśnił, gdy się zbliżyli - Bo nie dziś.. Dziś nie ma tu co robić. Jutro moja droga, jutro...- powtórzył ze szczerym uśmiechem - Rano.. - dodał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:38, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- A powiedziałam że mi się nie podoba? - Grace odsunęła się trochę by widzieć jego profil - Raczej nie, prawda? - kiwnęła głową. Pasuje do ciebie i twojego wyobrażenia Haven jak wszystko wokół - Ty nie masz co robić? Ty?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:41, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Ja... Z okazji Twego przyjazdu.. chyba trochę.. przesadziłem z przygotowaniami.. - podrapał się zawstydzony bo głowie - Chciałem no... by wszystko było zrobione wcześniej... - zająknął się - No to może.. nie wiem.. wracamy? Chyba że chcesz się przejść..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:44, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Matko... Ron.. - zajęczała szarpiąc go za ramię lekko niezadowolona - Przecież nie przyjechała do ciebie Pierwsza Dama ani królowa Anglii... - zauważyła kpiącym tonem - Tylko twoja ciotka... Złota Zrzęda. - uśmiechnęła się lekko - Przejdźmy się... Cokolwiek. - było jej to bez różnicy - Nie będziemy przeszkadzać twoim kobietą w naukach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:50, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Taaa... Skoro już jesteś jedyną która mnie odwiedza. Możesz być kimś w rodzaju specjalnego gościa..- mrukną, gdy szarpała. W udawanej obawie o swoja kurkę, odsunął się od niej. - Bo zniszczysz! - pisnął jak baba - A moje kobiety mają przed sobą jeszcze z godzinę... jeśli się nie mylę.. - uświadomił ja i ruszył ścieżką w kierunku lasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:54, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Och przestań...! - szturchnęła go oburzona kiedy się odsunął - Nie zachowuj się gorzej niż ja Ron. - skarciła go i ruszyła marszowym krokiem przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:53, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
-Gorzej, niż Ty? -uniósł pytająco brwi -To tak się w ogóle da? -olbrzymie zaskoczenie zabawiło na jego twarzy. Zwolnił kroku i spojrzał uważnie na ciotkę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:58, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Oczywiście że się da! - rzuciła przez ramię idąc uparcie przed siebie tym samym marszowym krokiem który z powodzeniem przejął po Grace jej syn - Nie pamiętasz Adama?! - parsknęła śmiechem. Kiedy zaczął dzielić ich już niezły kawałek obróciła się i zawołała - Rusz się! Nie mam zamiaru zestarzeć się w Haven! Chcę jeszcze dręczyć mojego jedynaka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ronald
Człowiek
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:26, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Przyspieszył kroku, uświadamiając sobie jednocześnie, że to będzie dłuuuugiii dzień. -Nie zwalaj wszystkiego na Haven.. czy tak, czy tak się starzejesz - odpowiedział, gdy znalazł się przy niej. - Póki co możesz dręczyć mnie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grace
Człowiek
Dołączył: 27 Kwi 2009
Posty: 407
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:56, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Czy ja zwalam cokolwiek na Haven? - zapytała kiedy ją dogonił - Mój drogi, nie... - powiedziała spokojnie i znów odwróciła się twarzą w stronę ściany lasu - A ciebie mi nie wypada dręczyć. Powinieneś być świętym jako jedyny taki egzemplarz w rodzinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|