Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:29, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Do tego to białe - zawołała i zaczęła przygotowywać spaghetti carbonara. To było jedno z ulubionych dań Alis. Kiedy makaron się gotował Alison spięła włosy w kucyk żeby przypadkiem nie wpadały do jedzenia. Szybko zrobiła sos i podsmażyła wszystko na patelni. Nałożyła danie na talerze i posypała na górze parmezanem. Zaniosła talerze na stół i położyła obok dwa kieliszki.
- Kolacja - powiedziała normalnym głosem bo wiedziała,ze Piotrek i tak usłyszy. Usiadła już przy stole i znów rozpuściła włosy żeby opadały po jej ramionach i plecach. Zapaliła świeczkę,która stała po środku stołu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:34, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zakręcił się za butelką odpowiedniego wina i podszedł do kuchni po korkociąg. Po drodze podszedł do dziewczyny pochylając się nad jej szyją, gdy podsmażała właśnie na patelni gotowy sos z makaronem. - Do dobrego robisz? - zapytał po chwili puszczając Alis i wyciągając rzeczony korkociąg z szuflady pod długą ladą na środku kuchni.
Umknęła mu po chwili do jadalni. Poczłapał za nią z otwartą już butelką i kiedy Alison postawiła kieliszki nalał do nich wina. Usiadł na swoim miejscu sięgając po sztućce i z apetytem zaczął zmiatać z talerza jego zawartość. - Smacznego. - rzucił do dziewczyny przypominając sobie, że wypadałoby coś powiedzieć a nie zapychać sobie ust. - To jest pyszne. - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:45, 09 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Dzięki - zaśmiała się i w przeciwieństwie do Piotrka jadła dość wolno.
- Jak chcesz to zostało jeszcze. To sobie weź z patelni - powiedziała i wytarła usta serwetkę po trochę sosu zostalo jej w kąciku ust.
- Ale zostaw troche miejsca na deser - zachichotała i zerkneła na lodówkę. No bo z tego co zauważyła to było tam pyszne ciasto z truskawkami więc chyba mogą je sobie zjeść xD Wypiła wino i dolała sobie jeszcze do kieliszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:44, 14 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Piotrek bardzo szybko opróżnił zawartość swego talerza i z chęcią poleciał po dokładkę zgarniając z patelni sporą część. - A ty będziesz jeszcze chciała? - krzyknął z kuchni nie wiedząc czy zostawić dla niej jeszcze trochę czy też oczyścić z resztek kolację. Wrócił siadając przy stole. - No nie, nie. Ja się już na deser nie piszę, al ty jak chcesz, to się nie krępuj. - odrzekł.
Widząc, że Alis sięga do butelki by sobie nalać, przechwycił karafkę i zrobił to za nią. On otwierał butelkę, on z niej powinien polewać. Wrócił potem na swoje miejsce siadając. Przesunął świeczkę ze środka stołu, bo mu zasłaniała widok na dziewczynę. - To co potem robimy? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:42, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie..ja już nie chcę - zawołała z jadalni.
- Nie to nie...więcej deseru dla mnie - zaśmiała się i dokończyła swoją porcję.
- Dzięki - uśmiechneła się kiedy Piotrek nalał jej wina. Upiła kilka łyków i wstała od stołu. Od razu sprzątnęła swój talerz. Wyjęła mały talerzyk,widelczyk i nóż a potem ciasto z lodówki. Ukroiła sobie kawałek ciasta ze śmietaną i truskawkami.Usiadła znów przy stole i zaczęła powoli jeść deser oblizując usta.
- No nie wiem....a jakieś propozycje? - spytała unosząc na niego na chwilę spojrzenie. Posłała mu delikatny uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:22, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ale Alis była łakoma. Nikt jej nie wspomniał, że zjadanie słodkości na dobranoc szkodzi?
- Nie ma za co. - odrzekł odstawiając butelkę na stół. Pytanie o propozycje co do tego co chcą robić spowodowało dłuższą chwilę zamyślenia u chłopaka. - No nie wiem. To Ty chciałaś wracać do domu. - odparł zabierając się za dojadanie dokładki, którą sobie nałożył kilka chwil wcześniej.
- W sumie jest dość późno. - powiedział spoglądając na zegarek na swym nadgarstku - Możemy się zebrać do sypialni a rano na przykład się gdzieś przejechać, jeśli chcesz. - zaproponował - Wybierzesz sobie czym będziesz chciała pojechać. - dorzucił. Wybór miała spory biorąc pod uwagę zawartość garażu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 15:51, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
- Możemy - pokiwała głową i skończyła swoje ciastko. Oblizała usta i dopiła wino. Posprząta po kolacji jutro rano. No a co do jedzenia na dobranoc to Alis od czasu do czasu mogła zjeść coś słodkiego. Dobrze jej to zrobi
- No to idziemy - wstałą od stołu i zdmuchnęła świeczkę. Złapała Piotrka za ręce po czym zgasili światła na dole i poszli na górę do sypialni. Alis od razu wyjęła z szuflady koszulkę Piotrka i poszła do łazienki wziąć szybki prysznic i ogólnie przygotować się do spania. Wyszła z łazienki w samym t-shircie i od razu wskoczyła pod kołdrę. Spojrzała na leżącego obok Piotrka i cmokneła go lekko w usta.
- Nie myślałeś o tym żeby się tu przenieść? - spytała oglądając swoje paznokcie. To była taka mała aluzja,że jej się tu spodobało i zaczęła się nad tym poważnie zastanawiać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:26, 29 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Piotrek był pewien jednego - Alis nie będzie musiała niczego sprzątać. Od tego w tym domu była służba a ta przychodziła do pracy zwykle tuż po nastaniu świtu. W domu jego rodziców nikt nigdy nie musiał się męczyć, gdyż każdą czynność posprzątania czy ogarnięcia czegoś załatwiały służące.
Uzbroił jeszcze alarm. Odruchy czasami w nim jeszcze działały a siła przyzwyczajenia robiła swoje. Skoro szli już na górę, to należało zabezpieczyć dół domu. I tak przecież do rana nie będą mieli potrzeby tam schodzić. A lepiej było nie zostać zaskoczonym przez kogoś, kto by chciał się włamać do takiej posiadłości.
Podreptał zaraz za dziewczyną. Czekając na jej wyjście z łazienki zajął się przyglądaniem się niedużemu modelowi auta, które kiedyś skleił a teraz stało na jednej z szafek w jego pokoju. Zielone audi miało ruchome kółka, więc wziął je sobie w ręce i zaczął machinalnie jeździć samochodem po swoim udzie słuchając odgłosów z łazienki. Potem jednak odstawił zabawkę i rzucił się w ubraniu na kapę łóżka. Alis chwilę później była koło niego. Sam poszedł po chwili do łazienki, obmył się i wrócił do dziewczyny.
- Nie. Nie myślałem. - stwierdził, ale zaraz wzruszył ramionami - Ale jak chcesz, to możemy tu zostać ile tylko chcesz. Nawet i na zawsze. - powiedział pochylając się nad nią i przesuwając palcami po jej szyi zaczął nosem wodzić po jej odsłoniętym spod koszulki kawałku ramienia. Ładnie pachniała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:27, 01 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy Piotrek był w łazience Alis wyjęła z szuflady jakiegoś Vogue'a i zaczęła go przeglądać. Lubiła modę i lubiła wiedzieć co jest modne w tym sezonie. Jakie kolory,dodatki,makijaż i fryzury. Kiedy wrócił do pokoju i przesunął nosem po jej ramieniu a palcami po szyi zachichotała cicho i odłożyła gazetę na stoliczek nocny.
- Ale Ty byś chciał tutaj mieszkać? To jest całkiem inny świat niż La Push no a Ty potrzebujesz lasów - odwróciła się do niego przodem i pogłaskała go po policzku. Alis zawsze marzyło się mieszkanie w dużym mieście np takim jak Seattle. Może nie jakimś specjalnie wielkim ale na pewno dużo większym niż Forks. SKlepy,kluby,kina i w ogóle miliony możliwości a nie tak jak w Forks.Dwa bary, dwa sklepy,szkoła i jakiś jeden klub. Po wszystko trzeba było jeździć tutaj.
- No i popatrz..tu jest dużo możliwości pracy,szkół dla dz...no w ogóle prawda wszystko można tu robić - wtuliła buzię w jego szyję i zaczęła skłądać tam drobne pocałunki. Nie chciała mówić nic o dzieciach żeby nie przestraszyć Piotrka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:01, 30 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Kącik ust powędrował w górę widząc reakcję Alis na jego dłonie. - W zasadzie... - zaczął - Czemu nie. - wzruszył ramionami. - Oj przestań! Dam radę bez większego lasu w pobliżu. - uśmiechnął się szerzej pozwalając dziewczynie się ułożyć wygodniej na łóżku - Poza tym oświadczam, że jestem wychowanym i udomowionym burkiem przez co potrafię się załatwiać do toalety a nie znacząc wszystkie okoliczne drzewka. - odpowiedział słuchając dalej co Alison mówi. Wychylił się szyją podkładając się jej ustom, gdy go całowała. - Szkół dla...? - dla dziewcząt? Chciała się jeszcze uczyć? Nie miał nic przeciwko temu. Mogła zacząć od zaraz, jeśli miała taką potrzebę. Piotrek nie widział problemów w tym, żeby jego kobieta była wykształcona. Wręcz przeciwnie, z chęcią by ją do tego namawiał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:10, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- To możemy tu zamieszkać? - spytała z szerokim uśmiechem. NIe przestawała składać małych pocałunków na jego szyi.
- Nie dla dziewcząt...ja już jestem dosyć wydedukowana a o studiach będę myślała później - zaśmiała się i usiadła na Piotrku - dla dzieci - przygryzła lekko dolną wargę - tak mi się tylko powiedziało. Wiesz....tak na przyszłość - trąciła go palcem w nos żeby przypadkiem się jej nie spłoszył. Nie czekając dłużej mocno i namiętnie go pocałowała. Położyła dłonie gdzieś nad jego głową. Była już co prawda zmęczona ale taki pocałunek na dobranoc był bardzo dobrym pomysłem ]:->
Zacisnęła delikatnie dłonie na poduszce i uchyliła powieki żeby zobaczyć jego wyraz twarzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:58, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- W zasadzie... - chłopak zastanowił się nad jej pytaniem - Możemy. Rodzice raz na rok tu przyjeżdżają, na święta, które już minęły a tak to chata stoi pusta. - wyjawił. - Achi i tak tu nie lubi się pojawiać, więc nie ma sprawy. Możemy tu i na stałe zadekować. - odrzekł nadstawiając się ustom Alis. Skoro szkoła nie dla dziewcząt, to dla kogo? Usłyszał po chwili odpowiedź. - Dla dzieci? - no dobra. Niech jej będzie. Tylko dla czyich dzieci? I znów się wyjaśniło po chwili - Ach... Na przyszłość? - podrapał się w zamyśleniu po czubku głowy przemyśliwując to, co powiedziała. Nie spłoszył się. A tym bardziej już, gdy zaliczył przekupstwo. - No to... - objął ją jedną ręką w pasie, przewracając po chwili dziewczynę na materac tak, by wylądowała na plecach a on na niej - To możemy wpierw poćwiczyć technikę ich robienia. Co Ty na to? - zaproponował ze śmiechem zsuwając się ustami na jej dekolt.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:41, 04 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Ej - zachichotała - nie chce być jeszcze mamą i mieć wielkiego brzucha zza którego nie będzie mnie widać - pokazała mu język - ale skoro tak nalegasz na ćwiczenia - już sie jej odechciało spać. Cała Alis xD
Rozchyliła delikatnie usta kiedy sunął ustami po jej dekolcie. Wplotła obie dłonie w jego przydługie włosy chcąc ptrzytrzymać jego usta przy swojej skórze. Cieszyła sie,że mogą zacząć tu nowe życie w zasadzie wspólne dlatego nowe ^^
- Kocham Cię - wyszetpała muskając wargami jego ucho a potem powoli policzek,linię szczęki i szyję. Nigdy nie myślała,że będzie kochała kogoś tak bardzo jak jego,że przeprowadzi się do takiego miasta. Jak widać życie lubi trochę mącić plany i to na lepsze xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:59, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie chcesz? - dopytał się z lekkim uśmiechem jednym kącikiem ust. - A właśnie, ze było by Cię widać! - był tego pewien. Żadna kobieta w ciąży nie wyglądała jak słonica. I Alis nie mogła być wyjątkiem. Uniósł lekko głowę patrząc się na dziewczynę znad jej skóry. Po chwili objął ją w pasie, przytulając ją do siebie bliżej, gdy usłyszał jej słowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:00, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie wiem...nie myślałam o tym w sumie. A Ty byś chciał? - i tu pytała poważnie! Bo w sumie jak już o tym rozmawiają to Alis chce wiedzieć co Pierre o tym uważa.Mogą to przedyskutować.
- A co byś zrobił jakbym już była w ciąży/? - spytała przygryzając lekko dolną wargę. W końcu nic nie wiadomo a kilka razy zupelnie zapomnieli o zabezpieczeniu. Wtuliła się w niego mocno kied tak zdecydowanie ją do siebie przytulił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:33, 02 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
No tak. To pytanie kiedyś musiało nastać. Na nieszczęście Piotrka akurat teraz nastało.
- Czy ja bym chciał? - bardziej zastanawiał sie nad sobą samym a nad tym co odpowiedzieć Alis. Sam nie wiedział czego chce. - W zasadzie... Czemu by nie? - bo przecież dziecko do niczego go nie obligowało przecież. Nic by się między nimi nie zmieniło. Chyba. Miał taką nadzieję.
Słysząc kolejne pytanie dziewczyny zachłysnął się własną śliną i zakrztusił przez to. - Eeee... - wymusił na sobie odezwanie się - No wiesz, - podrapanie się po czubku głowy miało w czymś pomóc. jednak czy to zrobiło, było kwestią sporną. - Cóż. - wzruszył ramionami. - Cieszył bym się? - a cóż innego mógł zrobić wówczas. Fakt byłby już faktem dokonanym. - A jesteś? - zapytał chcąc poznać odpowiedź na swoje pytanie od Alison.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alison
Pół-wilkołak
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 478
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:36, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedy Piotrek się zakrztusił Alison od razu się lekko podniosła i poklepała go po plecach.
- Nie wiem czy jestem....za dwa dni się dowiemy - westchnęła wzruszając ramionami. Za kilka dni mogło się okazać,że jest w ciąży bo przecież z dwa razy im się zapomniało o zabezpieczeniu.
- po prostu byłam ciekawa jakbyś zareagował - uśmiechnęła się i przyciągnęła go bliżej siebie. Wsunęła palce pod gukmę jego bokserek i zsunęła mu je do kostek. Sama nie miała żadnej bielizny bo tylko koszulkę Piotrka. Podwinęła ją jedynie trochę do góry i otarła się trochę niecierpliwie o Piotrka oczywiście z tym swoim łobuzerskim uśmiechem,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pierre
Wilkołak
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:34, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
- Za dwa dni? - starał się już uspokoić i nie krztusić wiecej chociaż nie było to łatwe w tej chwili. - Nooo dobra, skoro tak. - stwierdził podsumowując.
- No a jak bym mógł zareagować? Alis, no bez przesady. - odrzekł kręcąc się lekko na swoim miejscu. Przecież dziecko by nic nie zmieniło w ich życiu. Chyba. Miał taką nadzieję.
Wszelkie rozmyślania rozwiało jednak zachowanie dziewczyny. I jej ciepłe, miękkie ciało, które miał obok siebie, gdy pozbyła się jego slipek a samej zabrała się za swoją koszulkę.
Materiały, zbędne materiały, wylądowały zaraz na podłodze i chłopak momentalnie zapomniał o ich istnieniu mając przed sobą o wiele przyjemniejsze działania i sprawy zaprzątające jego głowę. No jakże mógłby się nie zabrać za tak kuszącą zdobycz w swojej sypialni. Byłby chyba chory. Bardzo chory. I jakiś taki lewy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|