Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:52, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy dziewczyna odwróciła głowę w jego stronę zmierzył ją dokładniej wzrokiem. Zauważając że i ona mu się przygląda przechylił lekko głowę. Odwzajemnił uśmiech rudowłosej unosząc kąciki ust ku górze i ukazując przy tym rządek ząbków.
Matt podniósł się leniwie ze swojego miejsca by już po chwili znaleźć się przy dziewczynie i zerknął na nią z góry. – Dlaczego? Czasem potrzebujemy się dowartościować. – powiedział puszczając jej oczko. – Tak teraz nikt nikogo nie potrzebuje. – dodał siadając obok nowo poznanej osóbki . Spojrzał na falę uderzające nieopodal o skały – Masz jakieś imię? – spytał przerzucając wzrok z powrotem na dziewczynę i obdarzył ją uroczym uśmiechem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mattew dnia Śro 12:53, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:01, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się krótko. Ten chłopak swą obecnością potrafil doprowadzić ją do utraty zmysłó. Czuła się przy nim... Sama nie wiedziała. Może... Szczęśliwa?
-Czyli mam być przedmiotem do dowartośiowywania się? - usmiechnęła się do niego szczerze. Ten uśmiech zaraz rozsadzi jej twarz. Już bolały ją mięśnie policzkow, ale nie mogła przestać się uśmiechać.- Imię rzeczywiście mam. Hayley jestem, ale dla Ciebie może być Hay. A co z Toba, posiadasz imię?
Dziewczyna popatrzyła chlopakowi prosto w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hayley dnia Śro 13:02, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:18, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Poszerzył znacznie uśmiech słysząc jej śmiech. – Czasem trzeba. – stwierdził wystawiając na krótko język w jej kierunku. Przez myśl przebiegło mu że dziewczyna ma naprawdę ładny uśmiech, zachował to jednak dla siebie.
- Hayley.. – powtórzył po niej – Ładnie. – uznał znowu obdarzając ją uśmiechem. Musiał przyznać że już polubił rudą. Wydawała się wesołą osobą.
- Imię? Mam imię. – zaśmiał się – Jestem Matthew. – przedstawił się wyciągając do niej dłoń – Ale dla Ciebie może być Matt. – dodał z szerokim uśmiechem przyklejonym do ust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:27, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Widząc, że jego uśmiech sie poszerza znów zaśmiala się się krótko. Podczas gdy przywitała sie chwyceniem jego dloni, poczuła iskry przepływające z jego dłoni do jej.
-No to Matt cóż Ty tu robisz? Siedzisz sobie przy pniu i zaczepiasz niczemu winne dziewczyny?- po raz kolejny się uęsmiechnęła.
Gdy przyjrzala się jego oczom zauważyła w nich tańczące drobinki, które dodawały oczom uroku. Przez mysl jej przepłynęło, że chlopak, który przed nią siedzi jest przystojny. Na co jeszcze przed chwilą nie zwracała uwagi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:43, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przytrzymał nieco dłużej rękę Hayley leciutko uśmiechając się przy tym pod nosem. Czuł dokładnie jak rozchodziło się od niej ciepło.
- Tak, tylko czekam aż pojawi się ktoś do napastowania. – powiedział poważnie przybierając minę godną psychopaty. Po chwili jednak dziewczyna znów mogła usłyszeć jego cichy śmiech.
- Nie jesteś stąd, prawda? – spytał, chociaż możliwe że zabrzmiało to raczej jak stwierdzenie. Nie pamiętał żeby kiedykolwiek widział Hay gdzieś w La Push. Pomimo że spędzał tu tylko wakacje spotkałby ją kiedyś gdyby tu mieszkała. W końcu miasteczko nie liczyło aż tak wielu mieszkańców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:57, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przygryzła lekko wargę gdy chłopak dłużej trzymal jej rękę. Od razu rozgryzła Matta, kiedy żartował na temat napastowania. Widziała te radosne iskierki w jego ocach, gdy to mówił.
-Nie nie pochodze stąd. Przyjechałam tu, by dowiedzieć się więcej o ojcu. A Ty? Nie wyglądasz na Quiletta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:09, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Rozumiem że tatuś był Quillettem? – spytał patrząc na nią z uwagą. Zaśmiał się ponownie. – To dlatego że jestem podobny do matki, a to stu procentowa angielka. – powiedział.
- Nie to co ojciec, on pochodzi stąd. Tutaj mieszkali jego rodzice i teraz mieszkam ja. – dodał – Zostawili mi nieduży domek. – wyjaśnił. - A tak właściwie to skąd przyjechałaś? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mattew dnia Śro 14:10, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:16, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Pochodzę z Franklin, Tennessee. Nie tata nie był Quiletem. Ale moi bodajże praprarapradziadkowie mieli tu przyjaciół. I od nich mogę się czegokolwiek dowiedzieć. Teraz próbuję ich znaleść. To widzę, że nie tylkomój dom jest spuśizną po starszych - uśmiechneła się do chłopaka- Mój domek dostałam właśnie od tych przyjaciół moich przodków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:25, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pokiwał delikatnie głową. – Rozumiem. – stwierdził krótko uśmiechając się przy tym.
- A czego próbujesz dowiedzieć się o ojcu? – spytał powoli – Jeśli można wiedzieć oczywiście. – cały czas miał uśmiech przyklejony do twarzy. – No tak. Na własny raczej mnie nie stać. – zaśmiał się. Przeniósł wzrok który wcześniej utkwiony był w dziewczynie i spojrzał na morze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mattew dnia Śro 14:26, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:30, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Patrzyłam na jego profil i nie moglam się nie uśmiechnąć.
-Nie wie czy moge ci to powiedzieć. Albo mam takie pytanie. Wierzysz w jakieś mistyczne stworzenia? - dziewczyna zagryzła wargę, jak zawsze kiedy się stresowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:43, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Roześmiał się serdecznie słysząc pytanie zadane przez Hayley. Chłopak podciągnął nogi bliżej siebie i oparł łokcie na kolanach. – Okeej.. – powiedział przeciągle. Przetarł oczy otwartymi dłońmi po czym zmierzwił blond włosy. – Nie czujesz ode mnie nic interesującego? Innego? – zapytał spokojnie. Powinna czuć. Była wilkiem, wiedział to. Doskonale czuł jej zapach. Być może po prostu nie spotkała na swojej drodze zbyt wielu wilków i nie odróżniała tej woni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:49, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Otworzyła szeroko oczy.
-Jak to czuje coś dziwnego? -przystunęła się do niego i powąchała jego szyję - Nie wiem czy dobrze myślę, ale nie jesteś zwyczanym człowiekiem, nie pachniesz jak oni. A nawet najlepsze perfumy nie dają zapachu jaki czuję od Ciebie. Po za tym -dotknęła jago policzka - ludzie nie mają tak wysokiej temepratury.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:15, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny wyszczerzył kiełki w szerokim uśmiechu. - Dobrze myślisz. - odpowiedział jej. Kiedy dotknęła jego policzka poczuł przyjemne ciepło przechodzące przez jego skórę. - Owszem, nie mają. - spojrzał na nią poważnie. - Ale Ty masz, prawda? - dotknął ręki Hay. - No więc? Chyba już wiesz kim jestem. Teraz możesz mówić. – uśmiechną się zachęcająco. Ciekawiło go czego chciała się dowiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:28, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
-Czyli... Czyli... Czylii... jesteś wilkiem?- przygryzła wargę patrząc na chłopaka spod rzęs. Jednocześnie przeżyła szok i euforię w sercu. Taki wlaśnie miała zamiar przyjeżdżając do La Push, żeby poznać ludzi, a tak własniwie nieludzi. Takie osoby, z ktorymi bedzie mogła rozmawaić o tym co jej sie zdarzyło, o tym co zdarza i co będzie się zdarzało podczas przemian w wilka. Gdy zobaczyła, że chlopak twierdząco kiwa głoa, zaczęla mówić o ojcu. Ale nie patrzyła już na Matta, który siedzial obok. Patrzyła daleko w morze.
- Mój ojciec umarł, gdy miałam 3 lata, zostawiając mi list mówiący trochę o moich korzeniach. Nie jestem Quiletką, a pochodzę z teraz praktycznie już wymarłej sfory z Grenlandii. Ale moi przodkowie, mieli tu bardzo dobrych przyjaciół i tylko oni mogą mi powiedzieć cokolwiek więcej na temat ojca i mojej sfory. Dlatego właśnie tu przyjechałam...
Z nad morza powiał zimny wiart i mimo swojej wysokiej temperatury ciała dziewczyna zatrzęsła ię z zimna, zwinęła kolana pod brode i opatuliła nogi rękoma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:40, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Na jej pytanie skinął delikatnie głową. Miał wrażenie że dziewczynę ucieszyła ta wiadomość przez co uśmiechną się nieznacznie. Gdy Hayley zaczęła mówić, chłopak oparł brodę o kolana i słuchał w skupieniu, przyglądając się uważnie jej twarzy.
- Jak dużo wyjaśnił Ci w liście? – zapytał cicho kiedy skończyła opowiadać. Fakt iż wychowywała się bez ojca pominął, wolał o nic w tej sprawie nie pytać, nic nie mówić. Bo i co niby miałby powiedzieć? Nie znał tego uczucia a słowa „Przykro mi” zawsze uważał za dość głupie. Może nie głupie ale po prostu wszyscy zawsze je w takich sytuacjach powtarzali. A on osobiście po jakimś czasie zacząłby się tym irytować.
- Nigdy nie słyszałem o żadnej sforze z Grenlandii… - zamyślił się na chwilę. Niby wiedział że w dzisiejszych czasach wilkołaki można było spotkać na całym świecie ale takich większych sfor było kilka. – Wiesz już gdzie dokładnie możesz znaleźć tych ludzi? – spytał.
W tym samym momencie zawiał dosyć chłodny wiatr. Normalnie Matt nie zwrócił by na to najmniejszej uwagi, teraz zauważył jednak że jego towarzyszka rozmów zatrzęsła się. – Zimno Ci? Może się przejdziemy? – zapytał zachęcająco.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mattew dnia Śro 17:41, 14 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:16, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczyna bala spojrzeć się na chlopaka, gdyż w kącikach jej oczu pojawił się łzy. W jego glosie wyczuła współczucie i taką litość, która najbardziej ją denerwowala i doprowadzała do płaczu. Położyła glowę na kolanach i otarla łzy w jak najmniej widoczny sposób. Odchrząknęła by nie słychac było łez w jej glosie.
-Nie nie musimy się stąd ruszać. Ojciec napisał mi tak własciwie tyle co nic. Powiedział, że pochodzę z tej grenlandzkiej sfory, której jestem ostatnim ogniwem. I gdzie mam szukać infoarmacji. No i jeszcze trochę prywatnych rzeczy. Chodziło o moje dzieciństwo - dopiero teraz dziewczyna spojrzała na chlopaka - Co do tych ludzi to mam mgliste infromacje od nich wysyłan bez adresu zwrotnego. Nie chcą bym dowiedziala się kim oni są. Oferują mi tylko pomoc bez możliwości odwdzięczenia się.
Po raz kolejny zawiatł wiatr, a dziewczyna po raz kolejny zatrzęsła się z zimna. Nie chciała jednak wstawać. Po prostu z czystego lenistwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:52, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Matt odwrócił wzrok od dziewczyny i spojrzał na morze. W jego mniemaniu poprostu tak powinien się zachować. Hayley najwyraźniej nie chciała aby ktokolwiek widział łzy które zakręciły się w jej oczach. A kim dla niej był żeby na siłę pocieszać i kazać się otwierać?
- Jak sobie życzysz. - powiedział z lekkim uśmiechem kiedy dziewczyna zdecydowała że zostają w miejscu. Kiwną głową na znak że rozumie. Tyle co nic... - Ile razy zdarzyło Ci się spotkać wilka? - spytał - Albo...coś w tym guście? - Cały czas zastanowiało go to że na początku nie była pewna co do jego rasy. Powinna to wiedzieć od razu. Wkońcu mogła spotkać kogoś gorszego a konkretnie jakąś paskudną pijawkę.
Kiedy Hay znów zatrzęsła się z zimna westchnął tylko ledwo słyszalnie. Skoro było jej tu zimno czemu nie chciała iść? Niestety nie miał przy sobie żadnej bluzy no a przecież nie będzie jej przytulał.(;p)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:52, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na Matta, próbując przyciągnnąc jego wzrok. Chciala wiedzieć co on teraz o niej myśli, a z oczu najlepiej było to wyczytać.
-Nigdy wcześniej nie widziałam wilka innego ode mnie. Chyba, że mówimy o tych zwyczajnych. Jedym żródłem mojej wiedzy na ten temat był list od ojca, później jeszcze listy od Quilettów, ktore przychodziły nie wiedomo skąd.
Stwierdziła, że nie chce już siedzieć na klifie, gdzie cały czas była wystawiona na mocne działanie zimnego wiatru.
-Możemy jednak iść?- spytała chłopaka z niemymi przeroinami w oczach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:16, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zauważył że mu się przygląda dlatego przeniósł wzrok wprost na jej oczy, uśmiechając się ciepło do dziewczyny. Słysząc odpowiedź Hayley uniósł brwi do góry. - Nigdy? - zapytał - Tak nigdy, nigdy? Żadnych wilków. Zmiennokształtnych i pijawek też nie? - dodał. Cóż chłopak był lekko zdziwony. Wkoncu tyle tego wszytkiego kręciło się po świecie.
Kiedy dziewczyna uznała że chce przenieść się z klifów uśmiechnał się znów. Wstał na równe nogi i wyciągnął rękę do rudej aby pomóc jej wstać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:28, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przyjęła rekę z uśmiechem i wstała.
-Nie nigdy nie widziałam innych nadprzyrodzonych istot. Nawet nie wyobrażasz sobie jak się z tym źle czułam. Sama nazywałam siebie wybrykiem natury. Ni raz uciekałam z domu i zaszywałam się na kilkanaście dni w głębokim lesie. Ale dośc o mnie. Ni chce tego wspominać to nie jest dobry okres w moim życiu. Gdybym nie poznalam braci Farro nie wiem czy teraz nie wylądowałabym w jakimś zakładzie dla psychicznie upośledzonych. Tak wlasciwie nic o Tobie nie wiem, a otwieram się przed tobą w 100 %. To możesz jeszcze raz powiedzieć o swojej rodzinie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:47, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Cóż, teraz będziesz miała szansę się ich naoglądać. – stwierdził. W ostatnich latach na terenie La Push i Fork „zalęgła się” cała masa nadludzkich istot. – Chociaż nie wiem czy chciałabyś spotkać wampira. – na wspomnienie pijawek skrzywił się lekko.
- Bo i nie ma co opowiadać. – uniósł kącik warg do góry kiedy dziewczyna uznała że nic o nim nie wie. – W mojej rodzinie nie ma nic ciekawego. Ojciec jest wilkiem z La Push, kiedyś należał do sfory ale potem przeniósł się do Anglii. Tam poznał moją matkę, ożenił się i bum. Jestem. – spojrzał wesoło na dziewczynę – On z kolei odziedziczył przemianę po moim dziadku. Nie znałem go, umarł kiedy byłem mały. Co jeszcze.. – zastanowił się – O tym że w moich żyłach płynie wilcza krew wiedziałem właściwie od zawsze. Co roku rodzice wysyłali mnie do babci a ona o wszystkim mi opowiadała. To chyba tyle. – wzruszył ramionami. – Masz jakieś hobby? – zmienił temat. Zdecydowanie wolał słuchać Hay niż opowiadać o sobie a o to jeszcze nie pytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:02, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiala się swoim charakterystycznym śmiechem. Uśmiechnęła się patrząc chłopakowi w oczy i przybliżając się do niego na odleglość kilunastu centymetrów, tak że ich ramiona prawie się stykały.
-Probujesz ciągle zmieniać temat byle by tylko się przede mną nie otowrzyć. Czy jestem aż tak straszna?- po raz kolejny jej krótki śmiech- Probujesz zrobić ze swojego na pewno ciekawego życia takie nic. Jesteś przeceż niezwykły. Niewiele jest podobnych Tobie - uśmiechnęła sie do niego szczerze - Nie mam hoby, nie moge tego nazwać w ten sposób. to jest moja pasja, życie, radość. Wiem, że to brzmi dośc filozoficznie, ale tak jest na prawde. Kocham muzykę. Przede wszystkim śpiewać. Ale także grać. Z gitarą zazwyczaj się nie rozstaję, a perkusja i fortepin to przedmioty, dzieki którym moge ukazać się światu. A Ty z tego co widze po Twoim plecaku sluchasz podobnej muzyki do mnie - uśmiechneła się po raz kolejny - Grasz na czymś? A jakas pasja? Móglbyś mi tez więcej opowedzieć o wampirach. nigdy ich nie widzioałam, a podobno mam trzymac się od nich z daleka. Nie wiem dlaczego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:26, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Kiedy dziewczyna zbliżyła się do niego automatycznie ułożył usta w szerokim uśmiechu. Przekrzywił głowę na bok i przyglądał z uwagą jej oczkom.
- Taaak. Przerażasz mnie, naprawdę. – zaśmiał się – Wcale nie próbuje. Po prostu nie sądzę by cokolwiek w moim życiu było jakoś specjalnie fascynujące. I uwierz, nie ma we mnie nic niezwykłego. – odparł tym razem już nieco poważniej.
Słuchał jak Hayley opowiada o swoim zamiłowaniu do muzyki. Z każdym słowem dziewczyny uśmiech Matt’a coraz bardziej się poszerzał. – Gram. Uwielbiam muzykę! – cieszył się że mają wspólne zainteresowanie – Najbardziej lubię grać na gitarze i fortepianie. Uczyłem się też grać na perkusji ale to wychodzi mi już gorzej. Oprócz tego jeszcze harmonijka. Po za tym lubię szkicować ale to już inna sprawa. Moje rysunki nigdy nie ujrzały światła dziennego. – zaśmiał się.
- O wampirach? Po pierwsze dla nas wilkołaków okropnie śmierdzą i vice versa. Nie znosimy się nawzajem ale to pewnie już wiesz. Owszem, lepiej jeśli nie będziesz się do nich zbliżać. Są niebezpieczni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:37, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Po raz kolejny chłopak uruchomił w niej jej dziwny śmiech.
-Jestem przerażająca- zaśmiała się glośno- I jesteś niezwykły! Jestes wilkołakiem! to nie jest powód do bycia przeklętym, a raczej powód do dumy. Szcególnie w tym miejscu- I wtedy poczuła elektryczność przepływającą przez całe jej cialo, a to wszystko przez to, że tylko ich ramiona zetknęły się na chwilę. dziewczyna uśmiechneła się szeroko probując ukryć rumieńce, ktore zaczynały wpływać na jej twarz- Co do perkusji ja bardzo chętnie ci pomogę. Nie uważam, żebym była doskonala, ale źle nie gram. A pokazałbyś mnie te rysunki? Sama rysuję, ale tylko amatorsko. Zapomnialam jeszcze powiedzieć, że uwielbiam pisać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:53, 14 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Lubię kiedy się śmiejesz. – powiedział i sam wyszczerzył kiełki do dziewczyny.
- Nie uważam się za przeklętego.. Po prostu z tego co wiem jest nas sporo i nie czuję się przez to niezwykły. Z Tobą to trochę inna sprawa, kobiety przemieniają się od niedawna. – gdy ich ramiona się zetknęły posłał Hayley ciepły uśmiech. Nie przeszkadzało mu że idą tak blisko siebie.
- W takim razie kiedy mogę liczyć na lekcję? – spytał znów szeroko się uśmiechając – Sam nie wiem…- zawachał się – Nigdy ich nikomu nie pokazywałem… - zerknął na nią zaciekawiony – Wiersze, opowiadania? – zapytał. Po chwili Matt znów nie chcący otarł się o nią ramieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:14, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy Matt po raz kolejny otarł się o jej ramię po raz kolejny roż zabarwil jej policzki.
- Ty za to w ogole sie nie śmiejesz. Tylko jakies uśmieszki i i uśmiechy- po raz kolejny się zaśmiała. To był niekontrolowany odruch - Jesteś wilkiem. A one nie zajmują nawet jednego procenta populacji świata, powinieneś czuć się niezwykły. Po za tym jesteś pierwszą osobą, która potrafi doprowadzić mnie do śmiechu w tak krotkim czasie i tak wiele raz- wyszczerzyła się do niego.
-Bardzo chętnie dam Cie lekcje z perkusji, ale coś za coś. oczekuję w zamian pelnego przedstawienia wszystkich ciekawych miejsc w La Push i nie tylko. A z lekcjami musimy jeszcze troche poczekac, gdyż w tym momencie w moim domu trwają pracę remotowe. Ale spodziewam się, że juz za kilka dni studio powinno być gotowe. Piszę wszystko co mi wena do głowy przyniesie. musisz przełamac pierwsze lody i pokazać mi swoje rysunki!
Hay idąc patrzyła cały czas na Matta, lecz po chwili spuściła wzrok na ziemię. Zaczynała czuć się w jego towarzystwie trochę niekomfortowo. Ale nie w takim złym sensie. Raczej pozytywnym. Dziewczynasama nie wiedziała co się z nia dzieje. Tne chłopak ją peszył i nie wiedziała co z tym zrobić. Takie uczucie miała pierwszy raz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:07, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Wcale że nie. Przecież się śmieje. – powiedział zabawnie marszcząc nos. Wywrócił oczami. – Dobra, dobra niech Ci będzie. Jestem fantastyczny. – zaśmiał się i pokazał dziewczynie język. – Kończymy temat, ok? – najzwyczajniej w świecie Matt nie przepadał za rozmowami o sobie, wolał pogadać o czymś innym.
- W porządku. – skinął głową gdy wspomniała o pracach remontowych – Co do rysunków to jeszcze zobaczymy. – uśmiechną się do Hayley i znów wysunął język w jej kierunku.
- Ciekawe miejsca? Całe La Push jest piękne. – chłopak naprawdę tak uważał. Kochał to miejsce i nie zamieniłby go na żadne inne. – Na Twoim miejscu zacząłbym od lasu, musisz nauczyć się po nim poruszać. Wychodziłaś już po za rezerwat? Do Forks? – spytał.
- Co lubisz robić po za grą i śpiewem? – chciał lepiej poznać Hay, wiedzieć o niej wszystko. Po prostu taki już był. Nie lubił mówić o sobie, wolał słuchać opowiadań innych. – I..tak właściwie nie powiedziałaś mi jeszcze ile masz lat. – wyszczerzył ząbki do rudowłosej.
Zauważył że dziewczyna od kilku minut wpatruje się uparcie pod swoje nogi. – Coś nie tak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:53, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy chłopak zapytał czy wszystko jest okej dziewczyna zreflektowała się i trochę zbyt szybko uniosła głowę w jego kierunku. Z pewnością nie wyglądało to naturalnie.
-Nie, nic się nie stało, wszystko jest okej - dziewczyna uśmiechnęła się niezbyt przekonująco. Była niesamowicie zażenowana swoim zachowaniem. Co z nią było nie tak? Zadawała sobie to pytanie milionowy raz - Dobrze nie będziemy już rozmawiać o naszej fantastyczności - podkreśliła ostatnie słowo i zabawnie wystawiła język.
-Matt - pociągnęła chłopaka za rękaw bluzy tak by na nią spojrzał i zrobiła minę kota ze Shreka [^^]- prooooooooszę pokaż mi swoje rysunki - po raz kolejny szarpnęła za rękaw jego bluzy mimo, że chłopak cały czas na nią patrzył. Po chwili idąc, ze chłopak już prawie się zgodził puściła jego rękaw i pocałowała w policzek - Dziękuję, i tak wiem, że się zgodzisz. A skoro całe La Push jest piękne będziesz mi musiał pokazać całe La Push, a może i nawet więcej niż ono samo - uśmiechnęła się łobuzersko i puściła do niego oczko.
-Co lubię po za muzyką, mówiłam już, że pisanie. Po za tym uwielbiam mówić. Czasami gadam bez opamiętania co chyba już zdążyłeś zauważyć. Kolejnym moim konikiem jest psychologia, kocham ludzi słuchać i rozwiązywać ich problemy. No i mówiłam też, że rysuje, ale to są tylko rysunki w moim pamiętniku, którego NIKT NIGDY PRZENIGY- dziewczyna podkreśliła te słowa ostrzejszym tonem - nie zobaczył i nie zobaczy. A co do mojego wieku to kobiety się o wiek nie pyta, Ty niewychowany wilku - pchnęła lekko Matta, zaśmiała się i zaczęła biec wzdłuż klifu. Po chwili odwróciła się by okazać mu język.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:30, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Otworzył szerzej oczy przybierając trochę zdezorientowaną minę kiedy tak szybko przeniosła na niego wzrok. – Okeeej. – mruknął przeciągle. Po chwili jednak znów uśmiechną się wesoło widząc język wysunięty w jego stronę.
Gdy dziewczyna pociągnęła Matt’a za bluzę zerknął na nią pytająco. Na minę Hay i ton jej głosu nie mógł zareagować inaczej niż kolejnym uśmiechem. – No co mnie szarpiesz? – spytał wesoło i także pociągnął ją lekko za rękaw kiedy zrobiła to po raz drugi.
Przez ciało chłopaka przeszedł przyjemny dreszcz gdy musnęła wargami jego policzek. Wykrzywił usta uśmiechając się niepewnie do dziewczyny.
- Miałem taką nadzieję. – chociaż sam właściwie nie wiedział dlaczego, naprawdę chciał spędzić z Hayley trochę czasu. – Jesteś na mnie skazana. – powiedział po czym pokazał rudej język.
Fakt iż dziewczyna lubiła mówić rzeczywiście zauważył. Bynajmniej wcale mu to nie przeszkadzało. Przynajmniej nie groziła mu z nią nuda!
Zaśmiał się słysząc jej odpowiedź na temat wieku. – Ej! – jęknął kiedy go pchnęła. Gdy Hay zaczęła biec ruszył za nią. W momencie w którym zatrzymała się aby pokazać mu język, chłopak złapał ją i uniósł nad ziemię. – A wiesz że nie można bić ludzi? – zapytał wesoło – A tak co do tych twoich rysunków…- zaczął – Pokażesz mi je. – stwierdził jakby był pewny że to zrobi – Tyylko że jeszcze o tym nie wiesz. – mruknął nad samym uchem dziewczyny po czym uśmiechną się zawadiacko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:04, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się gdy chłopak podniósł ją nad ziemię. A gdy chłopak szepnął jej do ucha była pewna, że gdy następnym razem poprosi to dziewczyna na pewno to zrobi. Nadal czuła ręce Matta owinięte wokół jej talii i to sprawił▬o jej ogromną przyjemnośc. Odwróciła się do niego twarzą zatrzy,mując w miejscu co zdziwiło chłopaka.
-Wiem, ze nie można bic ludzi, ale zasady są po to, żeby je łamać - po raz kolejny uśmiechneła się do niego. Gdy ich twarze dzieliły jednynie centymetry miała ogromną ochotę go pocałować, ale wiedziała, ze było jeszcze na to za wcześnie. Nie udsuwając się od Matta kontynuowala - To raczej Ty jesteś skazany na mnie - wystawiła do chlopaka język.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 1:47, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy dziewczyna obróciła się do niego przodem, w pierwszej chwili trochę się zdziwił, gdyż jej twarz dzieliło teraz od jego zaledwie kilka centymetrów. Po chwili jednak na jego ustach znów pojawił się ciepły uśmiech a Matt wcale nie zmieniał swojej pozycji. Poprostu nie miał na to najmniejszej ochoty.
Chłopak zaśmiał się cicho. - No patrz a myślałem, że służą do czegoś zupełnie innego. - powiedział i wysunął język w stronę Hayley.
- Jakoś wcale mi to nie przeszkadza...- mruknął blondyn odgarniając w czoła dziewczyny niesformy kosmyk włosów. Przekrzywił głowę delikatnie na bok, tak jak to miał w zwyczaju, posyłając jej przy tym kolejny uśmiech. Wciąż nie odsuwał się od niej. To że stała tak blisko i czuł ciepło rozchodzące się od jej ciała sprawiało Matt'owi przyjemność.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mattew dnia Pią 1:48, 16 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:59, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy chłopak odgarnąl kosmyk chwilowo wstrzymała oddech. To chwila była dla nie surrealistyczna.
-Chyba powinno - uśmiechnęła się zadziornie. Dla niej chila ta mogla trwac wiecznie. Było jej tak przyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:55, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Chłopak znów zaśmiał się. - Tak? A czemuż to powinno?- spytał przybierając bardzo podobny wyraz twarzy do Hayley. - Chyba mnie nie zjesz, co? - posłał dziewczynie szeroki uśmiech.
- A i wciąż nie odpowiedziałaś mi na pytanie. - stwierdził - Trudno ze kobiet nie pyta się o wiek. - dodał pokazując hay język.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:27, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dziewczynę zdziwiło to, że chłopak nadal stało bardzo blisko niej.
- Zjadam innych żywcem - uśmiechneła się do niego zawadiacko. Po chwili zmarszczyła brwi na pytanie o wiek - Kobiety na prawdę nie pyta się o wiek, a na ile wyglądam? - poruszyła znacząco brwiami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:44, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Hmm? Mam zacząć się bać?- zapytał unosząc brwi do góry.
Chłopak wywrócił oczami. - Właściwie to dlaczego? Jaka to róznica dla kobiety że ktoś wie w jakim jest wieku? - spojrzał na dziewczynę pytająco.
Po chwili skrzywił się lekko. - No nie, nie lubię tego. Nigdy nie trafiam z wiekiem. - uśmiechną się znów.
Matt odsunął się trochę od rudej i zmierzył ją wzrokiem. Zastanowił się chwilę. - 18?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:32, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Nie bać się nie musisz, dla Ciebie postaram się być uprzejma - uśmiechneła się - No, bo wiek jest taką magiczną liczbą. Kobieta po prostujakoś lepieij czuje się gdy ktoś nie wie ile ona ma lat. Tak jakoś dziwnie. Nigdy tego nie zrozumiesz, w końcu jesteś facetem - puściła do niego oczko. Gdy się odsunąl skrzywiła się lekko, ale juz po chwili znów się uśmiechala - Tym razem też nie trafiłeś. Mam 19 lat. A Ty? Chodźmy się przejść. Chwycila chlopaka za rękę i poprowadziła w stronę jak myślała plaży.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:26, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Ah no to kamień spadł mi z serca. - powiedział wesoło i wystawił język do dziewczyny.
-I weź człowieku spróbuj zrozumieć kobiety. - pokręcił głową robiąc przy tym komiczną minę.
Skrzywił się lekko. - Jak zwykle.- Kiedy dziewczyna chwyciła go za rękę Matt odruchowo ścisnął jej dłoń. - Wporządku, chodźmy. - uśmiechną się szeroko. - Ja? Niedawno skończyłem dwadzieścia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:32, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
-kobiet nie da się zrozumieć. Powinieneś to iedzieć!- zaśmiała się glośno - Obiecałeś mi pokazać La Push, więc prowadź gdzie sgdzie jest ciekawie! - uśmiechnęła się do chłopakak. Nie wiedziała czy puszczać jego dloń.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mattew
Wilkołak
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:58, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Tak, tak zauważyłem. - wyszczerzył się słysząc śmiech dziewczyny - Ale zawsze można mieć nadzieję no nie?- kolejny raz pokazał jej język.
Zastanowił się chwile.- Możemy przejść się po reszcie wybrzeża. Plaże, groty i tak dalej. - zaproponował - Co ty na to?
On także nie puszczał ręki Hay. Bo i po co? Dla niego była tocałkiem przyjemna sprawa a skoro ona go nie puszczała, czemu on miał to zrobić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hayley
Wilkołak
Dołączył: 11 Lip 2010
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:30, 16 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
- Ja bardzo chętnie. Tylko, że niedlugo powinnam pojawić się w domu i zobaczyc jak razdą sobie robotnicy. Wiesz remont i w ogole - zrobiła krzywa minę. Na prawdę nie chciala kończyć spotkania z Mattem. Scisnęła mocniej jego dłoń, chcąc powiedzieć mu, że chętnie by tam poszła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|