Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Caroline Thomas
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:40, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Na pewno. Ajć, no właśnie dzisiaj nie wzięłam kieszonkowej suszarki - zaśmiała się i spojrzała mu w oczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shane
Wilkołak
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:44, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Oj, to tragedia. Co ty bez niej poczniesz? - powiedział z sarkazmem. Natychmiast umilkł, patrząc w jej oczy. Mógłby zatracić się w jej spojrzeniu, gdyby tylko sobie na to pozwolił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline Thomas
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:46, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Pytanie retoryczne? - powiedziała, pokazując mu język. To był ten nawyk, którego nie mogła i nie chciała się oduczyć. Przytuliła się do niego, chociaż była cała mokra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shane
Wilkołak
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:51, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Raczej tak. - Uśmiechnął się łobuzersko, nie wypuszczając jej z ramion.
- Coś czuję, ze będę musiał cię zabrać do siebie. Jeszcze mi się rozchorujesz. A ja przecież rosołu ci nie ugotuję - powiedział z rozbawieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline Thomas
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:54, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Sama sobie ugotuję - oświadczyła dumna ze swoich kulinarnych zdolności. - Poza tym ja tak łatwo nie choruję - właśnie w tej samej chwili
kichnęła, zaskoczona przewracając się do wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shane
Wilkołak
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:01, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Nie, wcale. I teraz w ogóle nie kichnęłaś, prawda? - zapytał retorycznie z ironią. Złapał ją w ostatniej chwili, wziął ją na ręce, wynosząc z wody.
- No, kichający aniołku. Skoro umiesz ugotować sobie rosół, to może mi powiesz, gdzie cię zanieść? - zaśmiał się cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline Thomas
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:06, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Przynajmniej będę pociągająca... W ostateczności - zaśmiała się.
- Nikt nie wspominał, że ja lubię rosół - spojrzała na niego, starając się naśladować jego łobuzerski uśmiech.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Caroline Thomas dnia Czw 19:08, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shane
Wilkołak
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:11, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Pociągająca? A ktoś ci powiedział, że nie jesteś? - zaśmiał się. Zerknął na nią, lecz nie postawił jej na ziemi.
- Nikt nie mówił, że lubisz rosół. Ale z pewnością bardziej będzie ci smakował jeśli to ty go przyrządzisz, a nie ja. W sumie to się tyczy wszystkich potraw, oprócz jajecznicy, ją opanowałem do perfekcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline Thomas
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:14, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Pamiętaj, że ja tu jestem chora! - zapiszczała cichutko i zakaszlała gdzieś w bok dla lepszego efektu.
- W takim razie zjem jajecznicę - stwierdziła tonem nieznoszącym sprzeciwu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shane
Wilkołak
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:20, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się i ruszył przed siebie, w stronę domu. Znajdował się on blisko granicy rezerwatu, więc zbyt daleko nie mieli.
- Dobrze, będę pamiętał. A teraz lepiej się trzymaj. - Zaczął iść szybciej, jak to miał w zwyczaju. Po chwili dotarli już na ścieżkę, prowadzącą prosto do jego domu.
// Dom Shane'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Caroline Thomas
Wilkołak
Dołączył: 23 Lis 2009
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: La Push. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:25, 03 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Dobra, dobra- wymamrotała i uczepiła się palcami jego koszuli. W oddali zobaczyła dom chłopaka.
// Dom Shane'a
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:31, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Rozejrzała się i skręciła w nieznaną ścieżkę, uśmiechnęła się gdy ujrzała plażę. Uwielbiała wodę, a także słońce i piasek. Spacerowała po plaży, patrząc jak wzburzone fale rozbijają się o brzeg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:39, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//Ulica
No więc gdy człowiek się nudzi czego nie zrobi. Nogi same go tu zaprowadziły, więc siebie nie obwiniał. W duchu był szczęśliwy, jednak czegoś mu brakowało. Tęsknił za Amelią, choć jej p[rawie nie znał. To było widać. Postanowił zatuszować swoją tęsknotę i podszedł do jakiejś dziewczyny, którą ujrzał. Ciągnął za sobą Jokera, który wesoło i dość energicznie merdał ogonkiem i sapał.
- Cześć... - powiedział nieśmiało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:44, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Hej - odparła z uśmiechem, patrząc na chłopaka. Nie była zbyt nieśmiała i nigdy jej to nie przeszkadzało. Gdy pies podbiegł do niej, ukucnęła, by go pogłaskać. Kochała zwierzęta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:49, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechał się dalej cały czas.
Jak on to robi, że go tak kochają? - zaśmiał się w duchu.
Gdy jego pies zaczął skakać pociągnął go lekko.
- Jestem Brendon - powiedział z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:53, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Louise - wstała i tym razem spojrzała na właściciela psa.
- Jak się wabi? - zapytała idealnie odzwierciedlając uśmiech Brendon'a. Miała dobry nastrój, co nie było u niej czymś nadzwyczajnym, uśmiechała się bardzo często, odkąd wyprowadziła się od rodziców.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:56, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Joker - powiedział
I nie bez powodu - tę myśl jednak zachował dla siebie.
Cały czas oczywiście patrzył na dziewczynę.
- Ładnie - powiedział.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Dziękuję - odparła. - Więc, Brendon, często chodzisz po plaży z psem, w taką pogodę? - zapytała rozbawiona, wskazując wzrokiem na chmury, które zwiastowały deszcz, lub deszcz ze śniegiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:11, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jeśli miałoby być moje życie przez to ciekawsze to często - zaśmiał się sam nie bardzo wiedząc co powiedział.
Kopnął trochę piasko i znowu przeniósł swój wzrok na Louise.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:15, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiała się cicho.
- Ciekawsze? No nie mów mi, że doskwiera ci brak wrażeń? - spojrzała na niego zaskoczona.
Nie wygląda na kogoś, kto często się nudzi - dodała w myślach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:17, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zaśmiał się.
- Masz rację.
Narazie tylko milczał i patrzył na Louise.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:20, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się w typowy dla siebie sposób, niektórzy mówili jej, że z tym uśmiechem wygląda jak aniołek, który próbuje doczepić sobie różki - co ją trochę denerwowało i doprowadzało do śmiechu.
- Widzisz coś ciekawego? - zapytała ze śmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:27, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jej słowa wyrwały go z zamyślenia. Zapytał zmieszany.
- Y... co? ale że gdzie?
Wyrzucał słowa jak armata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:29, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Z trudem powstrzymała śmiech.
- Nic, nic - mruknęła tylko. - O czym tak myślisz zawzięcie? - popatrzyła na niego, próbując zatuszować jakoś rosnącą w niej ciekawość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:36, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- O wszystkim. - powiedział szczerze.
Posłał jej ciepły uśmiech. Pochylił się nad Jokerem i sięgnął do obroży.
- Uwaga będzie szaleć.
Spuścił psa i z uśmiechem patrzył jak szeleje w piasku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:42, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na szalejącego psa z uśmiechem, a potem znów na jego właściciela.
- Uwielbiam zwierzęta, szczególnie psy - zaśmiała się cicho.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:46, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Witaj w klubie - odezwał się znowu.
Nie spuszczał z psa wzroku. Gdy pierwsze krople deszczu na niego spadły zawołał:
- Joke! Do nogi!
Gdy pies przybiegł zapił go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:49, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mruknęła coś pod nosem, gdy deszcz zaczął padać. Spojrzała na psa, który nadal szczęśliwy machał ogonem.
- Najwyraźniej Jokerowi wcale nie przeszkadza deszcz - zaśmiała się i poklepała delikatnie psa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:52, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na Louise z uśmiechem.
- Idziesz do mnie?
Czekając na odpowiedź spojrzał na niebo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:59, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Jeśli nie będę przeszkadzać, to chętnie - uśmiechnęła się w odpowiedzi,a deszcz zaczynał przybierać na sile.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brendon
Wilkołak
Dołączył: 07 Lis 2009
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Los Angeles Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:10, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Więc chodźmy - powiedział z uśmiechem.
I pobiegł do domu.
//Domy, chatki, chatynki/ Dom Brendona - zacznij xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Louise
Człowiek
Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:31, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ruszyła z anim, jednak trochę wolniej.
- jeny, jak ty pędzisz! - zawołała za nim i także zaczęła biec.
// Dom Brendona
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 22:30, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Szła powoli brzegiem plaży. Wsłuchiwała się w dźwięki płynące ze słuchawek, które mała wetknięte w uszy. Mogła tak godzinami spacerować i poddawać się muzyce... Fale delikatnie obmywały jej bose stopy. -...all or nothing, when I first saw you standing there... - zanuciła pod nosem zgodnie z tekstem piosenki, której właśnie słuchała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily Young
Człowiek
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:12, 17 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Siedziała na plaży rozmyślając nad tym wszystkim. Nie wiedziała jak może postąpić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 8:29, 18 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Idąc, zauważyła siedzącą na brzegu dziewczynę. -Nie wygląda na szczęśliwą... Może mogłabym jej jakoś pomóc?-pomyślała. Wyjęła z uszu słuchawki i podeszła bliżej. Przeczesała palcami włosy ze zdenerwowania. Po chwili zapytała z wahaniem.
- Coś... coś się stało? Nic ci nie jest...?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 13:42, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Emily Young
Człowiek
Dołączył: 11 Kwi 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:06, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spojrzała na dziewczyne
- Nie nic sie nie stało tak pozatym jestem Emily Young - powiedziała do dziewczyny. Zapewne ta przestraszy sie blizny i ucieknie ale co ją to obchodziło ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:36, 20 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Miło mi cię poznać, Marya - powiedziała, wyciągając rękę do nowo poznanej. Blizny na jej twarzy nie zrobiły na Maryi dużego wrażenia, jej ojciec został kiedyś dotkliwie poparzony w wyniku pożaru, więc wiedziała też, jak się zachować i nie przyglądała się nachalnie.
- Dopiero co przyjechałam do La Push, może z tydzień temu... Fajnie, że znam już kogoś poza bratem... - spochmurniała - ...wiesz, aktualnie nie ma go w domu, musiał wyjechać służbowo i całe dnie spędzam sama, najczęściej na plaży. Dziwne, że wcześniej nigdy cię tu nie widziałam. - stwierdziła i znowu pojawił się na jej twarzy uśmiech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimee Anderson
Człowiek
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:35, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
//Dom Aimee Anderson/Samochód Aimee Anderson
Zaparkowała swoj samochód niedaleko plaży po czym ruszyła powolnym krokiem w jej kierunku. Szła powoli, rozglądając się na boki gdy nagle wpadła na kogoś z impetem. Osobą tą okazała się rudowłosa kobieta mniej więcej w wieku Aimee.
- Och! Strasznie przepraszam! Ja po prostu zapatrzyłam się...
Budowała zdania bez ładu i składu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 22:06, 21 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy skończyła zdanie, nagle ktoś na nią wpadł.
- Eeej, co jest... - wymamrotała - ...a, nic się nie stało - stwierdziła, spoglądając na Emily. Bała się, że dziewczyna speszy się przy kimś, kto może zupełnie inaczej traktować jej blizny.
- Widzę, że jak na takie małe miasteczko, dużo się tu dzieje i szybko robi się tłoczno - zaśmiała się i wyciągnęła przed siebie rękę.
- Marya. Jak już mówiłam Emily - wskazała na koleżankę - dopiero co się tu sprowadziłam. Hej, a może macie ochotę wybrać się ze mną na koncert Coldplay? Słyszałam, że jeszcze są bilety. Trzeba tylko szybko się zdecydować! - krzyknęła z entuzjazmem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aimee Anderson
Człowiek
Dołączył: 12 Gru 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:42, 22 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się delikatnie i potrząsnęła ręką Maryi.
- Jestem Aimee. Miło mi was poznać. Ja też sprowadziłam się tutaj niedawno.
Spojrzała na towarzyszkę rudowłosej kobiety. Miała na twarzy bliznę. Nie zrobiła ona jednak na niej wielkiego wrażenia. Nie należała do ciekawskich ludzi. Nie lubiła też przyglądać się innym tylko z powodu blizny na twarzy.
Kiedy usłyszała o koncercie Coldplay, aż podskoczyła.
- Bardzo chętnie! To mój ulubiony zespół! Trzeba się pospieszyć z kupnem tych biletów! - wykrzyknęła rozentuzjazmowana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|