Plaża

Julia

-Tak- powiedziała -ale czasami lepiej, żeby wyszła później niż prędzej ...
-Jak wygląda się pytasz?-udawała, że myśli- No ja chłopak ! -powiedziała i się zaśmiała.

Yasmin · Gość

Zaśmiała się.
- Widzę, że nie chcesz mi powiedzieć niczego więcej - udawała obrażoną - no bo przecież musi mieć w sobie i w swoim wyglądzie coś specjalnego - uśmiechnęła się lekko.

Julia

-Taak - On cały jest specjalny -Ale i tak Ci nie powiem! -pokazała jej język. - Taaaką flirciarę jak Ty lepiej trzymać w bezpiecznej odległości - po chwili zdała sobie sprawę,l że te słowa mogły urazić Yas. Spojrzała na nia przepraszającym wzrokiem.

Yasmin · Gość

Zaśmiała się. Takie słowa już na nią nie działały.
- Nie to nie - zrobiła obrażoną minę.
- A mogłabym Ci doradzić co nieco gdybym coś więcej o nim wiedziała ..... - mruknęła pod nosem i zaśmiała się .

Julia

Ulżyło jej kiedy zauważyła, że jej słowa nie sprawiły Yas przykrości. Zaśmiała się.
-Znam go dopiero od dzisiaj. -powiedziała -Niewiele o niem wiem.
-A! -nagle sobie coś przypomniała. -Poczekaj chwilkę... -powiedziała i pobiegła do auta.

Yasmin · Gość

Uśmiechnęła się.
- Ok - usadowiła sobie małego na kolanach. Nickiem nie zbyt się spodobała zmiana miejsca. Zaczął marudzić.
- Nicky , Julia zaraz wróci - uśmiechnęła się i próbowała zająć go czymś innym.

Julia

Przybiegła z torbą w dłoni. Usiadła koło Yas, wyjęła szkicownik i ostworzyła na rysunku, którego tak bardzo nie chciała pokazać Blakowi. A dlaczego? Może dlatego, że to właśnie jego przypominał. Tan portret, mimo, że był niedokończony, bardzo sie Juli udał. Pokazała do Yasmin.
-To on -powiedziała. Podała jej rysunek, wzięła Nicka na ręce i zapytała - I jak?

Yasmin · Gość

- Widzisz mały już Ciocia wróciła - zaśmiała się i podała jej dziecko. Wzięła jej szkicownik i przyjrzała się dokładnie mężczyźnie na rysunku. Był zbyt piękny jak na normalną osobę.
- Yyy.... przystojny, nawet bardzo - zaśmiała się - jak ma na imię? Wyróżnia go coś od innych? - spytała z uśmiechem.

Julia

-Blake -powiedziała -Nic go nie wyróżnia. No możne poza tym że świetnie gra w siatkówkę, jest bardzo inteligentny, strasznie silny, bardzo szybko biega i Bóg wie jeszcze co. -powiedziała -A podobno ideały nie istnieją ...

Yasmin · Gość

Pokiwała głową i coś przyszło jej do głowy.
- Julka, a jaki ona ma kolor skóry i oczu? - spytała. Widząc zdziwioną minę dziewczyny dodała:
- Pytam z ciekawość, właśnie próbuję go sobie wyobrazić - skłamała z uśmiechem .

Julia

Julce wydało sie to co najmniej dziwne.
-Hmm... -zastanowiła się. - Jego skóra jest całkiem inna niż skóra Marka. -powiedziała, nie wiedząc dlaczego wspomniała o tym drugim. -Znaczy się nie jest tak opalony. -poprawiła się.
-A oczy ...-zaczęła. Tuż przed zniknięciem były bardzo ciemne. Julka zdała sobie sprawę, że inne niż na początku lekcji. -Sama nie wiem. Trochę czarne, trochę jasło brązowe, złotawe. -Czy ja jestem daltonistką?- zaczęła się zastanawiać. -Nie wiem. -zaśmiała sie sama z siebie.

Yasmin · Gość

Przybrała grobowy wyraz twarzy. Już domyślała się kim jest ów chłopak .
- Ciekawe. Tylko wiesz - zaśmiała się - uważaj i nie chodź z nim gdzieś gdzie nie ma ludzi. - mówiła całkiem poważnie.

Julia

-Teraz mówisz, jak moja mama - zaśmiała się i zaczęła łaskotać Nickiego po brzuszku.

Yasmin · Gość

Mały dostał ataku śmiechu .
- Ale Cię polubił w zasadzie to chyba Cię pokochał - zachichotała.
- Nie jak mama tylko jak troskliwa przyjaciółka , która wie co mówi. Ja się po prostu o Ciebie troszczę - powiedziała z uśmiechem .

Julia

-Taak -powiedziała - będę sie pilnować.
Mimo wszystko nie bała się Blakea, i nawet przestroga Yas nie wywarła na nej zbytnio wrażenia.

Yasmin · Gość

Uśmiechnęła się do niej. Ściągnęła swoją koszulkę bo było jej przeraźliwie gorąco i położyła ją obok siebie.
- Jak będzie Ci zimno to możesz ją wziąć - powiedziała i znów objęła ją ramieniem .
- Ale jesteś zimna - zaśmiała się.
- Masz już na jutro jakieś plany? - spytała z uśmiechem .

Julia

-Zawsze jestem zimna- zaśmiała się -w przeciwieństwie do Ciebie.
-Nie, raczej nie. A dlaczego pytasz?

Yasmin · Gość

Zaśmiała się.
- Służę jako grzejnik. Tak pytam bo nie mam co jutro robić. - uśmiechnęła się.
- Może wpadniesz albo mam lepszy pomysł - zaśmiała się.
- Możemy pojechać na zakupy i potem do kina. Co Ty na to? - spytała .

Julia

-Myślę, że to całkiem niezły pomysł. -uśmiechnęła się na myśl o tym. -Ale małego bierzemy ze sobą? - zapytała dając mu buziaka w nosek.

Yasmin · Gość

- Jasne, że tak. Kupimy mu trochę nowych ciuszków - zaśmiała się. Nicky tym razem dorwał się do bluzki Julki .
- Patrz jak do Ciebie lgnie - zachichotała .

Julia

Zaśmiała się.
-Co się będę przejmować jakimś Blakiem, skoro tutaj mam takiego słodziaka? -zaśmiała się po raz kolejny.

Yasmin · Gość

- To jest najsłodszy słodziak świata - zaśmiała się i połaskotała go po brzuszku .
- Wiesz, doszłam do wniosku, że chciałabym ułożyć sobie życie jak przystało - zaśmiała się.

Julia

-Jak przystało, czyli masz na myśli znalezienie jakiegoś pana, który Ci się oświadczy, a Ty później będziesz mu obiady gotowała itd?-zapytała Julia z uśmiechem.

Yasmin · Gość

- Dokładnie - zaśmiała się - no może bez tych obiadów bo jeszcze go otruje - dodała z uśmiechem .
- No ale na razie się na to nie zanosi - uśmiechnęła się i spojrzała na chwilę w gwiazdy .

Julia

-Sie przejmujesz. -powiedziała - w końcu każda potwora znajdzie swojego adoratora -zaśmiała się -czy jakoś tak.

Yasmin · Gość

Zaśmiała się.
- Dzięki za komplement - zachichotała.
- No ale Ty za to nie masz z tym problemy - delikatnie klepnęła ją w ramie .

Julia

Zaśmiała się
-Ja nie mam? -zapytała ze zdziwienie -Proszę Cie...
-Ze niby kogo masz na myśli?-zapytała zaciekawiona. Może Yas wie o czymś, o czym ona nie wie.

Yasmin · Gość

- Mark, Blake... - zaśmiała się - Nicky - zachichotała patrząc na roześmianego synka.
- Nigdy nie miałam takiej przyjaciółki jak Ty - uśmiechnęła się.

Julia

-Ja też nie -powiedziała Julia. Mówiła szczerze. Prędzej miała kilka przyjaciółek, ale z żadną z nich nie łączyła ją taka więź.
-Mark i Blake się nie liczą -powiedziała -Zostaje mi Nicki - zaśmiała się.

Yasmin · Gość

Zaśmiała się .
- Czemu się nie liczą? - spytała z uśmiechem.
- Obaj są całkiem fajnie - zachichotała.

Julia

-Taak masz racje -powiedziała. -Ale Mark woli inne dziewczyny. Zresztą za bardzo go wkurzam, a Blake to jeszcze nic pewnego, dopiero co go poznałam. -powiedziała -A co jeśli okaże się psycholem? -zaśmiała się.

Yasmin · Gość

- Mark no cóż, jest jaki jest ale może się zmienić . A jeśli Blake będzie jakimś
psycholem to będzie miał do czynienia ze mną - zaśmiała się.
- Nicky ewentualnie może go uderzyć jakąs zabawką - zachichotała i położyła autko na swojej bluzce żeby mały go nie dorwał.

Julia

Zaśmiała się.
-Ludzie zazwyczaj się nie zmieniają. -powiedziała - Zresztą myślę, ze MArk nie jest kimś odpowiednim dla mnie. A jak coś mi będzie grozić to zadzwonię po was -zaśmiała sie po raz kolejny.

Yasmin · Gość

- Też tak myślę - uśmiechnęła się . Nicky zwinął rączki w pięści i udeżył Julkę w ramię i zaśmiał się. Chwilę później ' pogłaskał ' ją po włosach.

Julia

-Auu! -wydała z siebie Julia. Mały był bardzo silny, jak na tak małe dziecko. Zaśmiała sie, widząc jak znów zaczyna zabawę z jej włosami.

Yasmin · Gość

- Kurdę Nicki nie wolno bić Cioci - powiedziała mu ale chyba nic nie zrozumiał bo zaraz wrócił do zabawy włosami.
- Przepraszam jest trochę silniejszy niż inne dzieci - skrzywiła się .

Julia

Julia tylko się zaśmiała.
-No to w jestem pewna, że mogę do was dzwonić jak coś - puściła jej oczko.

Yasmin · Gość

- Tak tego możesz być pewna - uśmiechnęła się .
- Jutro idziesz do szkoły? - spytała.

Julia

-Hmm ... -zastanowiła się -No jasne -Nie wiedząc dlaczego,, wraz z wspomnieniem szkoły Julia przypomniała sobie o Blakeu. Przymknęła na chwilę powieki.
-A Ty, nie chodzisz do szkoły?-zapytała się.

Yasmin · Gość

Zaśmiała się.
- Nie , nienawidzę tego - uśmiechnęła się - ale kiedyś się przejadę z Tobą i sobie pooglądam - dodała.
Usłyszała wycie jakiegoś wilka i trochę się zatrzęsła.